Jump to content
Dogomania

nowy zaprzeg i problemy z tym zwiazane


Ula

Recommended Posts

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Jak dla mnie to Ci braknie (przy założeniu 75 cm łańcucha na odciąg).

Nie czytałeś mojego wcześniejszego wyliczenia.

Załóżmy, że dwa odciągi będą przypięte do obu końcy liny (łańcucha) głównej. Jeśli będziesz miał jej 7 m, to po przypięciu dwóch pozostałych odciągów mniej więcej w tej samej odległości wyjdzie, że będą oddalone od siebie o ok. 233 cm.

Jeśli zapięte obok siebie psy zechcą zbliżyć się do siebie to karabinki, którymi są przypięte do obroży bedzie już tylko dzielić odległość ok. 65 cm (uwzględniam jeszcze długość karabinka i ogniwa łączącego).

A przecież musisz jeszcze uwzględnić kawałek obroży (ten od oczka za które przypinasz karabinek do zacisku przy szyji - przecież chyba używasz zaciskowych - ja liczę 10 cm na psa).

Również musisz uwzględnić, że psy mają głowy (odcinek on obroży na szyji do czubka nosa też będzie miał ze 30 cm - zwłaszcza jak pies będzie naciągał się w tym kierunku).

I co z tego wychodzi ... że już mogą się polizać i nie tylko. :wink:

Jednakże myślę, że 10 m łańcucha Ci starczy.

Tylko niech odciągi będą krótsze, np. 60-65 cm łańcucha, bo jak dołożysz karabinek i ogniwo łączące to się zrobi więcej.

Zrób tak, załóż psu obrożę, naciągnij ją do tyłu i zmierz odległość między czubkiem nosa, a oczkiem obroży. Dodaj do tego długość odciągu z karabinkiem i ogniwem, pomnóż wynik przez dwa i dodaj do tego odległość, jaką byś chciał mieć między psami. Wynikiem bedzie odległość w jakiej musisz przypiąć odciągi do łańcucha głównego, czyli jego będziesz musiał mieć trzy razy tyle (na 4 odciągi).

Link to comment
Share on other sites

To znowu ja i moj stake-out :)

Wybralem linke w otulinie z tworzywa tylko teraz mam kolejny problem jaka linka 3mm czy 4mm. Mysle ze 3 wytrzyma ale pewnien nie jestem.

Robie stake-out na 4 psy. Ale jakbym zrobil z łancucha to z 4 czy 3 :)

Acha jeszcze jedno stake-out z lancucha wyszedl mnie w obliczeniach jakies 50 zl taniej niz z linki :) Bo sama linka to jakies 25 zl ale reszta, laczniki, kolka i inne karabinki juz sa drozsze :)

Wiem moze marudze ale narazie mam czas na pomarudzenie i zastanowienie sie z czego zrobic :)

Link to comment
Share on other sites

W Castoramie linka 3mm-2,15 PLN a 4mm-3,15 PLN za metr linki.Wiec koszt linki nie jest za duzy.Wiecej kosztuja pozostale akcesoria, zaciski, sercowki takie do zrobienia oczek no i karabinki. No chyba ze ja sie przeliczylem z iloscia potrzebna na jeden stake-out na cztery psy :)

Link to comment
Share on other sites

Andrew, jeśli możesz poczekac do soboty to wezmę pokazać Ci mój wytwór. :wink:

Wiecej kosztuja pozostale akcesoria, zaciski, sercowki takie do zrobienia oczek no i karabinki.

Te rzeczy taniej będzie kupować w sklepach typu "Rolnik", czy też w innych z art. metalowymi.

W hipermarketach są one z reguły konfekcjonowane i znacznie droższe.

Link to comment
Share on other sites

Andrew, jeśli możesz poczekac do soboty to wezmę pokazać Ci mój wytwór. :wink:

Jasne Grzes ze moge poczekac :) Bedziemy na Ligocie w sobote i niedziele jak zawsze od 9.30 :) Przywiez mi swoj wytwor, narazie sobie sprawdzam ceny i ogladam inne stek-outy i zbieram opinie zeby wytworzyc cos co bedzie troche na stake-out wygladalo :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Podnosze temat, bo właśnie zabieram się do zrobienia stake outu dla 3 psów. Jutro wybieram się do sklepu, żeby wszystko kupić. Ale mam kilka wątpliwości i zrobiłam liste rzeczy, które są mi potrzebne :

Linka stalowa w igielicie 3 mm - 10 m

Metalowe oczka - 5 szt

Zaciski do linki - 14 szt

Karabinki - 3 szt

No i teraz kilka pytań. Czy to co wymieniłam wystarczy czy jeszcze coś potrzebuje ? Czy na końcach liny głównej mają być metalowe kółka czy lepsze kausze ? Zaciski do linki kupić te z dokręcanymi śrubkami czy jakieś inne ?

Narazie to chyba tyle :D

Link to comment
Share on other sites

Mam wrazenie, że w Twoim zestawie akcesoriów brakuje tzw. obrotówek, na których mocuje się do głównej liny odcinki zakończone karabińczykami. Element ten zapobiega skręcaniu się linek.

Można go zastąpić np grubym karabińczykiem co umożliwi później demontaż zestawu. Można też, zamiast kółkami, połączyć poszczególne odcinki stake-outu średnimi szeklami (to także udogodnienie ułatwiajace demontaż, wymianę elementów lub rozbudowę zestawu).

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak :)

A żeby rozwiać ewentualne wątpliwości powiem jeszcze, że chodzi o to aby linka, który łaczy psa z liną główną miała możliwośc obracania się co zpobiega skręcaniu sie linki kiedy podekscytowany przed biegiem pies biega w kółko. Można to osiagnąć właśnie przez montaż obrotówki, albo prze wykonanie linki z obu stron zakończonej karabińczykiem ( wtedy jeden przypinasz do obroży, a drugi jest zapięty do kółka łaczącego poszczególne odcinki liny głównej).

Acha, jeszcze jedno! Warto zainwestować i kupić karabińczyki mosiężne. Są co prawda znacznie droższe, ale również o wiele trwalsze, zwłaszcza w warunkach zimowych :)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym wydłużył odcinki liny głównej między kółkami z 2,5 do 3 m.

Sprawdziłem przed chwilą na moich psach odległość od czubka nosa do kółka obroży - mają ok. 45-50 cm.

Zakładając, że chcesz by między psami było co najmniej 20 cm, to po przypięciu odciągów do liny głównej powinno być minimum 120 cm między karabinkami.

Twój odciąg ma 75 cm, a przecież jeszcze dojdzie karabinek od strony psa i jakieś dopięcie do liny głównej, więc 3 m powinno być ok.

Teraz jak to połączyć.

Ja mam tak.

Końcówki każdego odcinka liny są zakończone kauszą (powstaje w ten sposób oczko, a kausza zabezpiecza linę przed przetarciem się), do których włożone są karabińczyki.

Mój stake-out nie ma tych odcinków 80-cio centymetrowych (z Twojego rysunku) i lina główna wygląda tak:

Krzyż włożony w kółko, do niego przypięty karabińczykiem odcinek liny, następne kółko, odcinek liny z karabińczykami, kółko i w nim krzyż.

Do tych trzech kółek, również za pomocą karabińczyków dopięte odciągi, do których ogniwami dopięte są karabinki (obrotowe - takie jak w smyczach).

Wszystko jest demontowalne, a w ten sposób możesz zrobić stake-out na tyle psów ile chcesz.

Jak wygląda kausza, karabińczyk i ogniwo znajdziesz tu:

http://www.andapol.qw.pl/flash/Movie1.swf

Szukaj w innych produktach.

Orientacyjny poziom cen tutaj:

http://www.kek-metal.com.pl/matbudliny.htm

Reasumując, w moim projekcie potrzebowałabyś ok. 9 m liny (2x310 cm + 3x85 cm - odcinki są dłuższe, bo uwzględziają założenie na kausze), 10 kausz, 10 zacisków, 3 kółka (dwa odpowiednio duże, by wewnątrz zmieścił się krzyż i było na tyle luzu by zapiąć karabińczyk), 7 karabińczyków, 3 ogniwa, 3 karabinki.

Linę niech Ci przytną na odpowiednie kawałki w sklepie.

Oczywiście te dodatkowe odcinki do krzyży zawsze można dołożyć.

Pozdrawiam. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Pisząc karabińczyk miałam na myśli ten rodzaj, który jest używany np. w smyczach. Taki o jakim pisze Grześ nie ma obrotowe ośki, więc linka będzie się skręcała. Przy jakiejkolwiek słabości materiału lub błędzie wykonania grozi to po prostu zerwaniem linki łączącej psa ze stake-out'em, albo conajmnij jej skracaniem ( w skrajnym wypadku może to doprowadzić do "uwiązania" głowy tuż przy ziemi).

Dlatego linki łączące psa ze stake-out'em muszą mieć mocowanie obrotowe. Pozostaje wybór sposobu tzn. ogniwo obrotowe czy karabińczyk obrotowy.

Link to comment
Share on other sites

Moje zeszłosezonowe testy :wink: dowiodły, że nie ma potrzeby stosowania karabinków obrotowych po obu stronach odciągu.

Wystarczy tylko go przymocować jako zapięcie do obroży psa (i wcześniej napisałem, że tak mam) - linka nie będzie się skręcała.

Celowo zastosowałem dwa pojęcia: karabińczyk (mając na myśli trwałe, mocne połączenie) i karabinek (ten obrotowy).

Powiem więcej (a raczaj napiszę :D ), zastosowanie po obu stronach odciągu obrotowych karabinków osłabi całą konstrukcję.

Lukas ma już na koncie trzy zerwane takie karabinki (największe z możliwych do kupienia).

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o karabinki, czy jak wolisz karabińczyki, to ważna jest jakość odlewu, a nie wielkość.

A sposób montowania linek (dawniej łancuchów) do głównej liny (dawniej łancucha) nie jest moim wymysłem lecz wynika z doświadczeń wytrawnych maszerów.

Dokładnie takie jak to opisałm konsrukcje stosował m.in. Ivan Sibrt, który np. trzykrotnie startował w wyścigach "Pirena" - i to z sukcesami oraz Wojtek Kozik i Andrzej Wilczopolski.

Czyżby od tamtego czasu tj. 1999 roku aż tak zmieniły się zasady budowania stake-outu :-?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie robie ten stake out i mam pierwsze problemy :P

Grześ napisałeś, żeby na każdym końcu linki dać kausze. Ale jak do tych kauszy wsadzić kółka, krętliki i karabinki ? No i jeszcze jedno. Czy na końcach linki musze ściągnać kawałek tej otoczki, bo ciężko ją wygiąć i włożyć tam te kausze ? :D

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o karabinki, czy jak wolisz karabińczyki, to ważna jest jakość odlewu, a nie wielkość.

Nie czytasz uważnie co napisałem:

Celowo zastosowałem dwa pojęcia: karabińczyk (mając na myśli trwałe, mocne połączenie) i karabinek (ten obrotowy).
Powiem więcej (a raczaj napiszę ), zastosowanie po obu stronach odciągu obrotowych karabinków osłabi całą konstrukcję.

Lukas ma już na koncie trzy zerwane takie karabinki (największe z możliwych do kupienia).

:roll:

A sposób montowania linek (dawniej łancuchów) do głównej liny (dawniej łancucha) nie jest moim wymysłem lecz wynika z doświadczeń wytrawnych maszerów.

No cóż, nie spodziewałbym się tego po Tobie :wink: , z resztą po sobie również.

Dokładnie takie jak to opisałm konsrukcje stosował m.in. Ivan Sibrt, który np. trzykrotnie startował w wyścigach "Pirena" - i to z sukcesami oraz Wojtek Kozik i Andrzej Wilczopolski.

Czyżby od tamtego czasu tj. 1999 roku aż tak zmieniły się zasady budowania stake-outu :-?

Może wyjdę na ignoranta, ale tego pierwszego nie znam (w gronie zaprzęgowców mam za sobą dopiero dwa sezony), do Wojtka mogę zadzwonić i zapytać, a odnośnie stake-outu Wilczopolskiego, to nie zauważyłem, by miał tak skonstruowany.

Może Manu poszpera w swoich zdjęciach, bo zawsze na zawodach robiła dużo zdjęć jego grenlandom.

Zdjęcie wstawione przez Agnieszkę zdaje się potwierdzać, że masz rację i tak może być

Jednakże ja bazowałem na tym poniższym (Rowerlandowym :D ), z którego widać, że odciąg jest przypięty do liny głównej ogniwem, a nie żadnym karabińczyko-karabinkiem :wink:, a na ich doświadczenie w produkcji różnych sprzętów "maszerskich" chyba też można liczyć.

stake1.jpg

No i co z tymi zasadami? :hmmmm:

Świat się zmienia w zależności od punktu leżenia. :lol: :wink:

A tak na logikę, zastanów się po co dwa miejsca obrotu odciągu?

Przecież jak psa przypinasz smyczą do drzewa to masz tylko jeden.

Właśnie robie ten stake out i mam pierwsze problemy

Grześ napisałeś, żeby na każdym końcu linki dać kausze. Ale jak do tych kauszy wsadzić kółka, krętliki i karabinki ? No i jeszcze jedno. Czy na końcach linki musze ściągnać kawałek tej otoczki, bo ciężko ją wygiąć i włożyć tam te kausze ?

Śrubokrętem rozegnij kauszę, a po włożeniu odpowiedniego elementu do środka zaciśnij wąskimi kleszczami.

Link to comment
Share on other sites

Link to comment
Share on other sites

Nie czytasz uważnie co napisałem

Faktycznie :hmmmm: chyba pokręciłam, ale w istocie nie chodzi tu o nazewnictwo tylko o rodzaj konstrukcji :)

Stake-outy z dwoma miejscami "obrotowymi" na każdej lince odciągowej stosowaliśmy w Polarex'ie przez cztery sezony ( 1997- 2000) dla 4 do 8 psów i zdały egzamin w 100% :)

I pewnie w obecnym Polarex'ie nadal są w użyciu takie konstrukcje.

Grzesiu => Szkoda, że nie miałeś okazji po znać Ivana Sibrta :(

To fantastyczny człowiek. I to właśnie on uczył pierwszych polskich entuzjastów powożenia psim zaprzęgiem jeszcze na początku lat '90.

To w "jego" szelkach biegały pierwsze polskie husky, korzystały z "jego" wózków, sań itd. Jego reproduktory to ojcowie pierwszych miotów siberian husky w Polsce; pierwszych miotów w Muchowieckim Iglo i Sivudelku.

Na zdjęciu wstawionym przez manu widać wyrażnie, że skręcane ogniwo jest połączone ośką obrotową z liną odciągową :)

A zatem w tym miejscu konstrukcję osłabia => spawane kółko + skręcane ogniwo + "obrotówka" :wink:

Technologia i konstrukcje ulegają modyfikacjom w miarę upływu czasu i dlatego zastrzegłam, że moja wiedza może być nieco nieaktualna :)

Ale jak widać na fotce niewiele się jednak zmieniło :D

Ciężkie łańcuchy zamieniono na stalowe linki w osłonie, ot i tyle :)

A tak swoją drogą to widzę, że tzw. środowisko szybko zapomina o swoich pierwszych nauczycielach, szkoda :(

Link to comment
Share on other sites

A tak na logikę, zastanów się po co dwa miejsca obrotu odciągu?

Przecież jak psa przypinasz smyczą do drzewa to masz tylko jeden.

Staram się nie przypinać psów do drzewa właśnie dlatego, że jest wtedy tylko jedno miejsce "obrotowe" i bardzo szybko pies stoi z głową tuż przy pniu :lol:

W przypadku moich "wystawowców" wystarcza tzw. wkrętka, która nota bene również ma obrotowe ogniwo służące do przypięcia smyczy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...