Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wiosenne pozdrowionkai kciuki za zdrowko

dla Lonieczkilove%281%29.gif

Lonieczka dziękuje i pięknie macha do Cioci ogonkiem :)

Ale, ale - gdzie ta wiosna??? Czy ktoś ją widział??:(

Posted

Anulko, nawet nie zauważyłam braku obróżki. Szkoda, że robicie Sobie kłopot z odsyłaniem jej. Lonia chodzi w szelkach i jest ok. Ta obróżka po kilku tygodniach zrobiłą się za ciasna i wcale jej nie zakładałam.

 

Z tego, co mówiła Pani Agnieszka, Lonia jadła więcej, niż u mnie, bo dwa razy dziennie duże miski. Jeśli martwi mnie jej chudość, to tylko dlatego, że obawiam się iż wynika ona z jakichś nieprawidłowości...boję się napisać - choroby (tfu,tfu!). Bo powinna być raczej utyta, a tu kręgosłup i żeberka na wierzchu...i tak mi się wydaje, że uszka miała już ładnie pokryte sierścią, a teraz widzę znowu wyłysienia i na główce też. Oby to nie była jakaś choroba...tylko tego się obawiam.

 

Wiem Anulko, że przede wszystkim chciałaś pomóc Loni. Ale, przy okazji, mnie się też dostało, więc jestem wdzięczna i również i ja... :)

Obróżka czerwona wraz z adresówką była kupiona dla Loni jak Lonia już przebywała u Agnieszki.Lonia w niej chodziła cały czas,nie była zdejmowana bo była przywieszona adresówka a na spacer jeszcze miała zakładane dodatkowo szelki.Obróżka była kupiona większa.Wcześniej są zdjęcia.Kupiłam ją dla Loni m.in. aby wyszły fajne zdjęcia do ogłoszeń.

Posted
Zdaje się, że skleroza atakuje mnie nie na żarty...
Lonia przyjechała do mnie właśnie w czerwonej obróżce, dlatego tak od ręki napisałam, ale teraz przypominam sobie, że do domku w Długołęce Lonia poszła tylko w szelkach. Właśnie dlatego, że obróżka zrobiła się ciasnawa.
To będziemy mieć nową obróżkę!
Dziękujemy!!!
Posted

 

Zdaje się, że skleroza atakuje mnie nie na żarty...
Lonia przyjechała do mnie właśnie w czerwonej obróżce, dlatego tak od ręki napisałam, ale teraz przypominam sobie, że do domku w Długołęce Lonia poszła tylko w szelkach. Właśnie dlatego, że obróżka zrobiła się ciasnawa.
To będziemy mieć nową obróżkę!
Dziękujemy!!!

 

Jak przyjdzie obróżka to daj znać Aniu.adresówka została u Agnieszki,ponieważ była z jej nr.tel. i nie było sensu jej dawać Loni.

Posted

Jak przyjdzie obróżka to daj znać Aniu.adresówka została u Agnieszki,ponieważ była z jej nr.tel. i nie było sensu jej dawać Loni.

Oczywiście, że tak!

Dam znać jak przyjdzie przesyłka.

 

Wszystkim drogim Ciociom, fankom Loni tym które piszą i tym, które tylko zaglądają, skladam serdeczne życzenia Zdrowych, Radosnych i Spokojnych Świąt Wielkanocnych!

Dużo słońca i uśmiechu!!! :)

Posted

Kochanej b-b udało się odskoczyć od wnusia...:)

 

Wspaniałego drugiego świątecznego dnia!!!! A po świętach, także dobrych, spokojnych dni!

 

Lonia już zsiurała się na swoje posłanko. Troszkę zwlekałam z ostatnim spacerem, ona zaś bawiła się piłeczką, szarpała kocyk (te jej dziwne zabawy...) i musiała wtedy się zlać. Bo zauważyłam to dopiero jak wróciłyśmy.

Dziwne to wszystko, bo jest u mnie już prawie tydzień i zsikała się jeden raz. Co prawda wychodzę z nią 5 razy w ciągu dnia, ale nawet rano, kiedy ma pełny pęcherz, spokojnie donosi wszystko na najbliższy trawnik. Leje sporą kałużę, za jakiś czas robi jeszcze małe siku lub dwa i potem wytrzymuje do kolejnego spaceru. Czasem kiedy bardzo chce wyjść, stoi słupka koło drzwi i wyraźnie daje znać, że musi...zazwyczaj jednak, nie czekam na takie sygnały i po ok. 3 godz. biorę pod pachę i biegnemy na trawkę.

Trzeba tylko pilnować, by szaleństwo zabawowe nie działo się wtedy, kiedy zbliża się czas wyjścia. Po spacerze - tak, ale przed - jest to już ryzykowne, bo wtedy może popuścić.

Mam nadzieję, że tą ciężką chorobę - moczówkę - można zatem wykluczyć. 

Posted

A gdzie tam moczówka, nawet nie otarła się o Lonię .Chyba bardziej PESEL jej dokucza albo odwrotnie, stałe dziecięctwo.

Wybieramy to dziecięctwo, zdecydowanie...:)

Posted

Swiateczkowo pozdrawiamy

malinke czarnulenke sciskuniamy jajo46.jpg

Dziękujemy, kochana!!!

Spokoju i wszelkiego dobra, tak teraz, jak i po świętach Ci życzę!!!

Posted

dzieki5.jpgsercem dziekuje 

pozdrawiam Aniu

to moze byc rzeczywiscie starszenstwo 

juz i nasze skarbenki i my wszyscy odczuwamy 

zycie

sciskamy ciociu sciskamy 

Posted

Oderwałam się Aniu, oderwałam :D

Trzymam kciuki aby Lońcia nadal tak wytrzymywała i w domku nie sikała :)

Lonia dzisiaj była dla mnie nadzwyczaj łaskawa i zaliczymy tylko 4 wyjścia (nie 5). Przespała spacer ok. 15.30 i poszłyśmy 2 godz. później. Wytrzymała zatem jakieś 5 godzin!!! 

To pewnie Twoje kciuki b-b...:) 

Posted

dzieki5.jpgsercem dziekuje 

pozdrawiam Aniu

to moze byc rzeczywiscie starszenstwo 

juz i nasze skarbenki i my wszyscy odczuwamy 

zycie

sciskamy ciociu sciskamy 

Jak na razie, u Loni nie jest tak źle...

Oby tylko się nie rozkręciła...bo tego trochę się obawiam.

Najbardziej jednak tego, że nie znajdzie domu, bo kto ją zachce...albo wychodzenie co 3 godz. albo siusiu w domu...

Ewuniu, też Cię pozdrawiam i ślę moc dobrych myśli.:)

Posted

Ciociuniu my czasem wychodzimy co 3 godz od 1 w nocy az do ranka , jak ma takie akurat zachciewanki pipunia skarbunia 

a czasem w nocy chrapunia sobie jak hipopotamek hihi ...

i czasem rano nie chce wychodzic , znaczy wyjrzy za drzwi ...cos uslyszy - czego my ludzie nie slyszymy ...zacznie sie tr trzasc , chwilenke popatrzy i w oczy i juz ...po spacerku ,

dopiero za jakies pol godz znow wolam i prosze i szykuje 

wtedy znow  wyjrzy 

niuch niuch zrobi 

slucha slucha ...i jesli zagrozonko minelo 

to maszeruje odwaznie 

tak najczesciej na wiosne i jesienia 

lekarze mowia , ze przecie One slysza to ,czego my nigdy nie uslyszymy 

wiec poprostu nasza skarbenka nie wyjdzie , jak jest jakies zagrozenie 

aaa ksiazki bym napisalal ze trzy o naszej skarbuni przecudnej 

najcudnjeszej 

One wszystkie madre 

wszystkie przekochane 

tylko ludzie potwory ...ech ..

Posted

Ciociuniu my czasem wychodzimy co 3 godz od 1 w nocy az do ranka , jak ma takie akurat zachciewanki pipunia skarbunia 

a czasem w nocy chrapunia sobie jak hipopotamek hihi ...

i czasem rano nie chce wychodzic , znaczy wyjrzy za drzwi ...cos uslyszy - czego my ludzie nie slyszymy ...zacznie sie tr trzasc , chwilenke popatrzy i w oczy i juz ...po spacerku ,

dopiero za jakies pol godz znow wolam i prosze i szykuje 

wtedy znow  wyjrzy 

niuch niuch zrobi 

slucha slucha ...i jesli zagrozonko minelo 

to maszeruje odwaznie 

tak najczesciej na wiosne i jesienia 

lekarze mowia , ze przecie One slysza to ,czego my nigdy nie uslyszymy 

wiec poprostu nasza skarbenka nie wyjdzie , jak jest jakies zagrozenie 

aaa ksiazki bym napisalal ze trzy o naszej skarbuni przecudnej 

najcudnjeszej 

One wszystkie madre 

wszystkie przekochane 

tylko ludzie potwory ...ech ..

Znam i ja to bieganie po nocy, bo akurat sunia strrrasznie musi...

Tak było długi czas z Figą, kiedy już się mocno zestarzała.

I to, że nagle coś nie pasuje i już za Chiny nie wyjdzie, też znam...jak brałam na siłe, pod pachę, stawiałam na trawce to i tak nic nie zrobiła, choć czekałam i czekałam. Nieraz brakowało mi już cierpliwości...oj, tak...

Posted

Anulko -obrózka już u mnie. Dziękuję!!! :)

 

Ewunia - strasznie mnie zaskoczyłaś bazarkiem również na Lonię. Dziękuję Ci kochana Ciociu :), ale już się martwię, co zrobię z tymi pieniędzmi...

 

Irysek :)- no właśnie, znowu jesteśmy razem i jak rok temu, szukamy najlepszego domku dla malutkiej.

Posted

 

Ewunia - strasznie mnie zaskoczyłaś bazarkiem również na Lonię. Dziękuję Ci kochana Ciociu :), ale już się martwię, co zrobię z tymi pieniędzmi...

 

Jak to co? A Lonia żyje powietrzem ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...