Marysia R. Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Strasznie jest biedny, zupełnie nie może sobie znaleźć miejsca:shake: Słuchajcie tak mi przyszło do głowy, że może on po prostu nigdy nie mieszkał w domu (!!) i dlatego się tak zachowuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 16, 2014 Author Share Posted May 16, 2014 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/984/b1b5447e283eb2b9med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/981/be7692b72b8a34d7med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/984/3f5dacdc07badafcmed.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 16, 2014 Author Share Posted May 16, 2014 [quote name='Marysia O.']Strasznie jest biedny, zupełnie nie może sobie znaleźć miejsca:shake: Słuchajcie tak mi przyszło do głowy, że może on po prostu nigdy nie mieszkał w domu (!!) i dlatego się tak zachowuje?[/QUOTE] To od samego początku braliśmy pod uwagę - i całkiem możliwe że tak jest - to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie jakby tak było bo by się przyzwyczaił... Ale jego ruchy wskazują na problem neurologiczny i niestety o wiele poważniejszy niż nigdy nie mieszkanie w domu :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Ja wiem, że to co napiszę może zabrzmieć banalnie, ale może Tofinio zająłby się jakąś maskotką, pluszakiem, a może jakiś kong? Może to pochłonie Jego uwagę choć na jakiś czas? Kasiu, próbowałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 16, 2014 Author Share Posted May 16, 2014 [quote name='Sarunia-Niunia']Ja wiem, że to co napiszę może zabrzmieć banalnie, ale może Tofinio zająłby się jakąś maskotką, pluszakiem, a może jakiś kong? Może to pochłonie Jego uwagę choć na jakiś czas? Kasiu, próbowałaś?[/QUOTE] Oczywiście - zabawki, piłeczki piszczące, maskotki - nic...wogóle nie zwraca na nie uwagi - na jednym zdjęciu widać jak położył główkę na fretkę maskotkę mojego Cygana ale to bardziej przez przypadek niż z własnej chęci tak się stało :( Za oknem leje....jak Tofiś wstanie to znowu nie wyjdziemy na dwór :(narazie śpi od 10:45 !!!rekord chyba od 3 ostatnich dni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 [quote name='anica']Naprawdę wyczerpujące są relacje Kejciu i Nutusi, przyznam się że czytam już trzeci raz... i jeszcze nie spotkałam się z takim problemem jak u Toffino?!... a ten luminal to rozumiem że ma mieć działanie uspokajające?(pytam bo kolega cierpi na syndrom Gilberta i też dostaje luminal na zbicie bilirubiny) może też dawka terapeutyczna, powinna być zmieniona ???? czytam z zapartym tchem....[/QUOTE] Anico - tak, luminal ma działanie uspokajające. Doktor zaczął od najmniejszej dawki - wiadomo, na próbę. Nie chodzi bowiem o to, żeby "na siłę" uspokoić psa końską dawką. Na razie jej nie zwiększył ani nie przeszliśmy na relanium (silniejsze działanie) ze względu na dzisiejszą konsultację u neurologa. Tak naprawdę wiele sobie po tej konsultacji obiecujemy, i oby rzeczywiście ta wizyta przyniosła jakieś rozwiązanie, bo Kasia nam się wykończy. A i Tofiś coraz bardziej zmęczony. Jeszcze przedwczoraj dreptał i piszczał, dziś już piszczy na leżąco, bo dreptać nie ma siły :( [quote name='Sarunia-Niunia']Ja wiem, że to co napiszę może zabrzmieć banalnie, ale może Tofinio zająłby się jakąś maskotką, pluszakiem, a może jakiś kong? Może to pochłonie Jego uwagę choć na jakiś czas? Kasiu, próbowałaś?[/QUOTE] Myślę, że jedynie kong mógłby spełnić swoje zadanie. Kasia, przypomnij mi, to Ci pożyczę. Może rzeczywiście zechce powylizywać coś pachnącego ze środka?... Tofiś w ogóle nie reaguje na głaskanie, przytulanie, odwracanie uwagi. Dlatego maskotka tu nie pomoże. Już i tak jest wielki postęp, bo wyraźnie zaczyna reagować na Kasię, poznawać otoczenie, zwyczaje... Wie, że do kuchni chodzi się po jedzenie ;) Wie, gdzie stoi miska z wodą i sam do niej podchodzi (dotąd Kasia mu podstawiała pod pyszczek) Zdarza się, że idzie za Kasią, czego dotąd nie robił. Bardzo powolutku, ale jakby łapał kontakt z otoczeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Aaaaaa... zapomniałyśmy napisać, że Tofiś przybrał na wadze! :) Waga w lecznicy nieco oszukuje, ale w przybliżeniu można uznać, że przybrał co najmniej pół kilograma! Najbardziej chyba widać to na zadku, bo kości miednicy już nie "przebijają" skóry. Myślę, że jest to zasługa i częstego karmienia i regularnych spacerków (w końcu mięśnie też swoje ważą ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 [quote name='Nutusia'][...]Myślę, że jedynie kong mógłby spełnić swoje zadanie. Kasia, przypomnij mi, to Ci pożyczę. Może rzeczywiście zechce powylizywać coś pachnącego ze środka?... [...][/QUOTE] Ja mam w domu taki kong dla szczeniaków - mniejszy i z miększej gumy. Jeśli się przyda to mogę pożyczyć:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 O, fajnie! :) Ja mam taki w formie jakby gwiazdki - też nieduży, ale dość twardy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Ja mam taki i on faktycznie jest taki "delikatniejszy":) [IMG]https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQkkk3Ad86GwOw-OiRqo8AVxQvQVhxn1rmThriEHC2j-6NeqwQm[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Dziękuję Nutusiu :) .... interesuję się nie tylko z ciekawości, moja Jasia to wyjątkowa, przekochana sunia! ale to sunia po przejściach! dała nam tak popalić!... i to jednak nadal trudny pies! czasem mi się wydaje ... że tylko ja jestem w stanie jej pomóc czy raczej.... być jej mamusią:lol: ma polidypsję stresową oprócz wielu innych chorób a teraz jeszcze doszła... chyba demencja... też drepcze, drepcze nawet ponad godzinę albo staje w kącie lub za drzwiami i tak sobie stoi.... chciałabym pomóc jej, żeby ta starość była jak najpiękniejsza!.... skoro całe swoje życie była krzywdzona, na pewno była bita! a na końcu przywiązana z wielkim guzem do schroniska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 16, 2014 Author Share Posted May 16, 2014 Od ostatniej pobudki Tofik chodził i kwilił.. Dreptał po kuchni - zjedliśmy - potem jeszcze dreptał po kuchni za jedzeniem ale daję mu małe porcje a często. Potem poszliśmy do dużego pokoju - razem z moim Cyganem się potrącali noskami - i Tofik sam podszedł do mnie siedzącej na podłodze - tuliłam go i całowałam, głaskałam - krążył wokół mnie ale nie oddalał się zbytnio. i nawet nie zapiszczał!!!!!co uważam za OGROMNY SUKCES i muszę ale to muszę się tym z WAMI podzielić!!!! :):):) teraz śpi na dywaniku w przedpokoju - i nie kwili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 O matko, oby to był PRZEŁOM! Jeszcze się nie cieszę, wcale się nie cieszę... :) Anico, co to jest polidypsja stresowa, tak po ludzku? ;) Jasia ma najpiękniejszą starość z możliwych! Jest zadbana, kochana i bardzo "chciana". Dokładnie tak, jak Tofiś (tylko żeby już wreszcie zechciał w to uwierzyć :)). Tego chciałby każdy stary pies, kot, koń... człowiek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 Polidypsja stresowa to nadmierne pragnienie w sytuacjach stresowych( lub raczej rozładowanie napięcia przez picie tak jak niektóre psy przy lęku separacyjnym wyją, piszczą gryzą rzeczy a Jaśka pije wodę i ...sika(poliuria) jak byłam w szpitalu to kałuze były w dzień i w nocy( TZ nie wiadomo czy z tęsknoty za mną? czy też zarobiony był chłopina sprzątaniem tak szybko odbierał mnie ze szpitala... że aż pielęgniarki się dziwiły że ... taki dobry mąż;)) teraz coraz rzadziej... ale na początku( zaraz po adopcji) jak tylko ktoś przyszedł do nas... kałuża na dywanie( nie gdzie indziej) i micha wody... wypita:roll: ... a zanim doszliśmy do tej polidypsji.... to masa badań... nerki ,watroba, cukrzyca, cushing, moczówka prosta... i więcej nie pamiętam ale usg to mamy całej Jaśki wewnątrz kiedyś jak byłam na szczepieniu u innego lekarza.... to zrobił "oczy".... i było... to wszystko jej badania? .. bo segregator jest ... naprawdę gruby :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 [quote name='kejciu'] i nawet nie zapiszczał!!!!!co uważam za OGROMNY SUKCES i muszę ale to muszę się tym z WAMI podzielić!!!! :):):) teraz śpi na dywaniku w przedpokoju - i nie kwili[/QUOTE]...a może się po prostu, wyciszy jak poczuje się bezpieczny i kochany! oby tak się stało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 [quote name='kejciu']Od ostatniej pobudki Tofik chodził i kwilił.. Dreptał po kuchni - zjedliśmy - potem jeszcze dreptał po kuchni za jedzeniem ale daję mu małe porcje a często. Potem poszliśmy do dużego pokoju - razem z moim Cyganem się potrącali noskami - i Tofik sam podszedł do mnie siedzącej na podłodze - tuliłam go i całowałam, głaskałam - krążył wokół mnie ale nie oddalał się zbytnio. i nawet nie zapiszczał!!!!!co uważam za OGROMNY SUKCES i muszę ale to muszę się tym z WAMI podzielić!!!! :):):) teraz śpi na dywaniku w przedpokoju - i nie kwili[/QUOTE] O rany, aż się poryczałam. Kasiu jesteś WIELKA! Tofiś proszę, zrozum, że teraz już może być tylko lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted May 16, 2014 Share Posted May 16, 2014 [quote name='kejciu']Od ostatniej pobudki Tofik chodził i kwilił.. Dreptał po kuchni - zjedliśmy - potem jeszcze dreptał po kuchni za jedzeniem ale daję mu małe porcje a często. Potem poszliśmy do dużego pokoju - razem z moim Cyganem się potrącali noskami - i Tofik sam podszedł do mnie siedzącej na podłodze - tuliłam go i całowałam, głaskałam - krążył wokół mnie ale nie oddalał się zbytnio. i nawet nie zapiszczał!!!!!co uważam za OGROMNY SUKCES i muszę ale to muszę się tym z WAMI podzielić!!!! :):):) teraz śpi na dywaniku w przedpokoju - i nie kwili[/QUOTE] biedny:( dobrze, że się trochę otwiera a czy zauważyłaś może jakiś związek czegoś z tym jego kwileniem? po jedzeniu, przed jedzeniem, po wstaniu itp a może to już problem psychiczny-starość; jest mi źle i wtedy tak płacze? Kochana jestes, że tak o niego dbasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 Zaglądam z nadzieją że Toffiś łykendowo odpoczywa i daje odpocząć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 17, 2014 Author Share Posted May 17, 2014 [quote name='Malgoska']biedny:( dobrze, że się trochę otwiera a czy zauważyłaś może jakiś związek czegoś z tym jego kwileniem? po jedzeniu, przed jedzeniem, po wstaniu itp a może to już problem psychiczny-starość; jest mi źle i wtedy tak płacze? Kochana jestes, że tak o niego dbasz.[/QUOTE] nie ma zależności - czy jest przed jedzonkiem czy po = poprostu jak tylko otwierał oczy zaczynał koncertować - uspokajał się jak jadł, pił lub był na dworku [quote name='anica']Zaglądam z nadzieją że Toffiś łykendowo odpoczywa i daje odpocząć :)[/QUOTE] wczorajsza podróż do Milanówka tak go wykończyła chyba że od 24 do prawie 8 spał jak dzidziuś. Leżałam z nim na podłodze całą noc, wszystko mnie boli, każda kostka :) Tofil leżał przy mnie potem między nogami - przebudzał się ale jak czuł że jestem obok zasypiał dalej. Od rana jest spokojny - nie kwili! reaguje już na bodźce coraz bardziej - drepcze za mną krok w krok, nie chce kłaść się na chodniczku czy kocykach - wybiera płytki - nawet jak go przenoszę - wraca na płytki - tak mu lepiej chyba. Wrzucam opis od dr Olkowskiego z wczorajszej wizyty: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/987/2ec714d9df43c4fcmed.jpg[/IMG][/URL] I lecę do dr Traczyka z tym opisem - pomyślimy nad lekami na tą jego wokalizację - aby go wyciszyć jeszcze bardziej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 ... to trzymam kciuki, żeby się udało! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted May 17, 2014 Share Posted May 17, 2014 czy on miał robione badania w kierunku mocznicy? przytul go mocno :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted May 18, 2014 Author Share Posted May 18, 2014 W kierunku mocznicy nie miał robionych badań czekamy na wyniki wątrobowe - powinny być jutro. Od wczoraj jesteśmy na karsivanie, stomorgylu i witaminie b complex - stomorgyl podajemy pod kątem zabiegu usuwania zębów który nasz Doktor planuje wykonać w najbliższy czwartek/piątek - uspokajaczy nie podajemy żadnych - dostałam Clonazepam - aby podać w przypadku napadu pisku/wycia 1 tabletkę - jeśli nie pomoże dołożyć za pół godziny drugą i wtedy powinien usnąć - ale narazie nie było potrzeby aby mu to podawać - oby tak dalej :) Dzisiejsza noc w miarę spokojna od 21 spał do 1 w nocy - potem pół godzinny spacerek - do domku na małe jedzonko - i spanko - chwilkę popłakał zanim się ułożył i usnął - spaliśmy do 7 rano! i od nowa spacerek, jedzonko - troszkę tuptanie po domku i teraz układa się do snu. Wczoraj zanim usnął o 21 - podejrzałam jak w kocykach których kilka leży na jego materacyku - próbował położyć się na pleckach z kopytkami w górze- brzuszkiem do góry - potem bachnął na boczek i noskiem zaczął jakby kopać w kocykach - trzeć się - tarzać :) aż się uśmiałam :) i usnął jak embrionek malusi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barb Posted May 18, 2014 Share Posted May 18, 2014 [quote name='Nutusia']Aaaaaa... zapomniałyśmy napisać, że Tofiś przybrał na wadze! :) Waga w lecznicy nieco oszukuje, ale w przybliżeniu można uznać, że przybrał co najmniej pół kilograma! Najbardziej chyba widać to na zadku, bo kości miednicy już nie "przebijają" skóry. Myślę, że jest to zasługa i częstego karmienia i regularnych spacerków (w końcu mięśnie też swoje ważą ;))[/QUOTE] Super, że Tofiś nabiera troszke ciałka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted May 18, 2014 Share Posted May 18, 2014 [quote name='kejciu']W kierunku mocznicy nie miał robionych badań czekamy na wyniki wątrobowe - powinny być jutro. Od wczoraj jesteśmy na karsivanie, stomorgylu i witaminie b complex - stomorgyl podajemy pod kątem zabiegu usuwania zębów który nasz Doktor planuje wykonać w najbliższy czwartek/piątek - uspokajaczy nie podajemy żadnych - dostałam Clonazepam - aby podać w przypadku napadu pisku/wycia 1 tabletkę - jeśli nie pomoże dołożyć za pół godziny drugą i wtedy powinien usnąć - ale narazie nie było potrzeby aby mu to podawać - oby tak dalej :) Dzisiejsza noc w miarę spokojna od 21 spał do 1 w nocy - potem pół godzinny spacerek - do domku na małe jedzonko - i spanko - chwilkę popłakał zanim się ułożył i usnął - spaliśmy do 7 rano! i od nowa spacerek, jedzonko - troszkę tuptanie po domku i teraz układa się do snu. Wczoraj zanim usnął o 21 - podejrzałam jak w kocykach których kilka leży na jego materacyku - próbował położyć się na pleckach z kopytkami w górze- brzuszkiem do góry - potem bachnął na boczek i noskiem zaczął jakby kopać w kocykach - trzeć się - tarzać :) aż się uśmiałam :) i usnął jak embrionek malusi :)[/QUOTE] kochany jest może to piszczenie mu przejdzie karsivan bardzo dobra rzecz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 18, 2014 Share Posted May 18, 2014 ... ja wstrzymuję oddech :) ...bo odnoszę wrażenie że wszystko co złe już za Wami!... że wszystko idzie ku dobremu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.