Jump to content
Dogomania

Maleńka starsza Figa - leczymy i szukamy domu!


Recommended Posts

Tak naprawdę to wszystko jest okrucieństwem. Kazdy kosmetyk, posiłek itd.

Smarując tate olejem pamowym nie dopuszczałam do odleżyn. Inne srodki wybacz, ale powodowały alergie. A słoiczek taki jak w linku mam od 3 lat....

Nie wszystkie środki to okrucieństwo. Mamy wybor, mozemy unikac wiekszosci rzeczy, kwestia co chcemy wybrac.

Link to comment
Share on other sites

 

Fajnie o dogach jest napisane na stronie adopcyjnej dogów... coś w stylu ze jezeli twój wet był znowu na wczasach, ma dom, jacht itp a ty dalej nic to znaczy ze masz doga :P

Wiesz, że jesteś właścicielem doga niemieckiego, gdy... Fajny tekst. Uśmiałam się do łez jak go czytałam pierwszy raz. :) Ale jest tam parę punktów, które pasują i do innych ras. Ja zawsze wiedziałam, że nigdy nie będę właścicielką doga, choć bardzo lubię te psy. Nie myślałam nawet o ich zdrowiu czy kosztach utrzymania, ale przede wszystkim o gabarytach. Punkt 'potrzebujesz trzech osób, aby wnieść go na wagę u weterynarza' jest dla mnie decydujący.

 
 

nie czytałam. i raczej nie będę bo nie będę się nakrecac

A ja przeczytałam, bo pisze to facet, który po prostu adoptował psa, a nie jakiś psiolog czy hodowca. I to nie jest książka o dogu, ale po prostu o psie po przejściach i ludziach, którzy próbują dać mu dom. A to nie łatwe. I o tym właściwie jest każda strona. Śmiałam się i wzruszałam na przemian. Stała się jedną z moich ulubionych psich opowieści, choć - nie ukrywajmy - nie jest super jakości pozycją literacką. Taki dialog na przykład Emila i jego pana:

"- Idziesz, idziesz, dookoła tak pięknie, a radości w tobie nie ma. (...)

- Myślę.

- O czym?

- O wszystkim.

-To dużo.

- Dużo.

- A nie mógłbyś nie myśleć, tylko patrzeć? Tak dookoła.

- To trudne.

- Trudniejsze od myślenia?

- Nnnno, bo ja wiem...

- Albo jakbyś podskoczył ze mną...

- Jak: "podskoczył"?

- Normalnie, jak ja. Hop.

Skoczyłem.

- I co?

- Nic. Skoczyłeś. Myśli ci upadły."

Nie raz tak właśnie Zibcio kazał mi skakać. Upadały mi wtedy wszystkie zbędne myśli z hukiem. I od razu było lepiej. Taka mała dogoterapia. :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

Trochę zimowych fot zrobionych przez mamę na dzisiejszym spacerku :)

 

[attachment=9113:1422714168443.jpg][attachment=9105:1422713093799.jpg] [attachment=9106:1422713137884.jpg] [attachment=9107:1422713150987.jpg] [attachment=9108:1422713262500.jpg] [attachment=9109:1422713265744.jpg] [attachment=9110:1422713341091.jpg] [attachment=9111:1422713494324.jpg] [attachment=9112:1422714145573.jpg] 

Link to comment
Share on other sites

W sensie sikanie w domu czy w tych ubrankach?

W ubrankach normalnie , sa tak na brzuchu wycięte ze psy moga sikać normalnie a jezeli mówisz o domu to jest fajnie, nic nie popuszcza, zmiana karmy chyba jej pomogła. w poniedziałek będą znowu badania robione...

 

Inka z Brokatem szaleją po lesie z mamą a skrzat ze mną w łóżku ;)

 

Co sądzicie o owczarkach szwajcarskich? Oczywiscie zachowanie to wychowanie i socjalizacja ale chodzi mi o takie ogóły co słyszałyscie o tej rasie? jak do innych psów? do ganiania za zwierzyną, do ludzie itp?

Link to comment
Share on other sites

Znam tylko jednego BOSa, samca. Fajny pies, aktywny, pracuś, wpatrzony w czlowieka. Stosunek do ludzi/psów całkiem inaczej niż u ONKow czy belgów, jako obca spokojnie sie z nim szarpałam jego pilka, z psami (tez samcami) zero spinek (choć Liz siego bala, bo powitanie w stylu labka). Chyba maja problem z lekliwoscia, takze kluczowa jest dobra hodowla... nie hodująca na futerko ;) Na pewno wysoko na mojej liscie. A cooo? 

Link to comment
Share on other sites

Bo będą zdjęcia z nim :) Ciocia chyba zdecydowała się na takiego psa :) i jak rozmawiała z hodowcami na wystawie to pytała jak to innych psów bo do niej przyjeżdza znajoma z małymi psami w tym takimi co duuuzo szczekają ( nasza trójca, szczekacz = inka) i hodowcy m owili ze do obcych psów spoko, no ale dogo to dogo trzeba podpytac. Więc czekam tez na inne info ale dzieki zerce bo to brzmi fajnie :)

Link to comment
Share on other sites

 Więc czekam tez na inne info ale dzieki zerce bo to brzmi fajnie :)

Pod względem kontaktów z małymi psami bardzo fajnie (z Boltem głąbem BOS ok!), pewnie jak się będą od małego widywać to już w ogóle. Bardziej bym się zastanawiała czy ciocia mu dostarczy odpowiedniej ilości pracy, żeby sobie sam nie znajdował zajęcia ;) Jak będziesz chciała nazwę fajnej hodowli, to mogę podpytać. 

 

Tez chce szczeniaczka :P

Link to comment
Share on other sites

po 17 ją odebrałyśmy. Macica i jajniki z cystami i niezbyt ładne więc pewnie jeszcze troche i by było ropomacicze. Wet miał co robić przy czyszczeniu więc guzów niestety nie wyciął, jego zdaniem za długa narkoza jest bardzo zła a priorytetem jednak było pozbyc się macicy i powstrzymac hormony i szalone mleko.

Skrzat chyba niezle, raz poleguje raz się gapczy, generalnie dość pobudzona. Pić jeszcze nie piła, jesc nawet nie próbowałysmy, siku na dworze szybciutko zrobiła po wizycie u weta. jutro o 12 kontrola z antybiotykiem i jak będzie ok to wyciąnięcie wenflonu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...