Jump to content
Dogomania

Mój (już nie) mały tybeciak i jego dwaj towarzysze


Mała Nika

Recommended Posts

Oj tak kociastych od groma! I jak wcześniej myślałam, że nie jest tragicznie z dużą ilością kotów (19 w tym 2maluszki) to jednak dla mnie zbyt dużo:shake: 10 to myślę idealnie :diabloti:

Generalnie łazimy sobie z młodym do psiego parku i udało nam się w końcu spotkać psiego kumpla z sąsiedztwa- Małego CAO Ozziego (rówieśnik Boyki) I jestem pod wrażeniem jak mocno różnią się sylwetki takich grzdyli. Ozzy ogromne (!), długie łapska ale chuderlak, Boyka zaś, o mamo, jego klatka piersiowa to co najmniej jak 2 razy małego azjaty:crazyeye:. Nie zdawałam sobie sprawy jak mocnego mam bysiora:evil_lol:
Generalnie aktualnie mamy 25kg bez kilku groszy, 57/58cm w wieku 5m-cy i tydzień (choć szczerze powiedziawszy myślałam że będzie więcej kg patrząc na niego) :D Myślę że do wielkoludów nie należy ale najważniejsze że rośnie w jednostajnym tempie.

Na wybieg przyszedł też min. biszkoptowy labek i Boyka jako że labki uwielbia dziki szał zabaw z blondynem :D I nagle podbiegają do nas a labuś cały wykropkowany na czerwono! KREW! Panika co i jak bo na prawdę było tego mnóstwo. Jak się okazało Boykuś w czasie zabaw stracił 3kły i obsmarował kolegę:cool3: Tyle z tego dobrego że przynajmniej koniec ery igiełek:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika']Oj tak kociastych od groma! I jak wcześniej myślałam, że nie jest tragicznie z dużą ilością kotów (19 w tym 2maluszki) to jednak dla mnie zbyt dużo:shake: 10 to myślę idealnie :diabloti:

[/QUOTE]jak dla mnie moje 2 to jest max. zwariowałabym przy większej ilości kotów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta1624']Ale kociaków :crazyeye: A z krwią też tak miałyśmy, tylko z goldenem ;) Patrzymy a golden w czerwieni :D[/QUOTE]

[quote name='agaga21']jak dla mnie moje 2 to jest max. zwariowałabym przy większej ilości kotów.[/QUOTE]

[quote name='Ty$ka']E tam, kotów może być duża ilość, są świetne :p Jednak ostatnio powiedziałam sobie koniec na amen z mruczkami i tego się trzymam.

Nie dziwię się przerażenia na widok krwi :lol:[/QUOTE]

Osobiście koty uwielbiam! I wcale nie przeszkadzałoby mi gdybym została starą panną z kotami:cool3: Ale przy takiej ilości to przerób w kuwetach jest ogromny! Jedna wielka masakiera:diabloti:

[quote name='Agnes']Witamy sie! Fajna puchata klucha:loveu::loveu::loveu: choc klucha ciezko nazwac, wielki sie wydaje! ale patrzac na wymiary, sadzilam ze jest jeszcze wiekszy :)

Niech zdrowo rosnie![/QUOTE]
Hej hej :) Ja ciągle patrząc na niego widzę małą kluchę ;) ale to pewnie przez to że krótki jest i strasznie okłaczony :D A tu maleństwo wielkości praktycznie średniej suki ONka:evil_lol: I dziękujemy!

Dostałam od kuzynki zdjęcia małego z naszych odwiedzin. Co tam miesiąc zwłoki:cool3: I tak się pochwalę jak to wyglądał mój misiaczek miesiąc temu ;)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/1033/b4f51e772f1760e6med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/1033/61a367fec9889f9bmed.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/1036/01a015ae712e9c71med.jpg[/IMG][/URL]
Szelmowski uśmiech:evil_lol:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/1033/2851594eb16da95dmed.jpg[/IMG][/URL]

Indianiec :D
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/1036/6e5cdfc9eae61732med.jpg[/IMG][/URL]

Na tym zdjęciu rozbraja mnie mina młodego :D
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/1034/dc33c773bbb9eb08med.jpg[/IMG][/URL]


A tak nawiasem rzecz ujmując mam ogromnego stracha... Po powrocie ze spaceru zauważyłam, że Debbiśka mi cała zżółkła... Pewnie żółtaczka:-( Jutra z samego rana do weta...

Link to comment
Share on other sites

ja też koty kocham ale mam 2, które się nie lubią...nie wyobrażam sobie co by było, gdyby mieć więcej i gdyby kilka z nich prowadziła wojny:shake:

[url]http://images63.fotosik.pl/1033/61a367fec9889f9bmed.jpg[/url]
ale tu już poważnie wygląda!

[quote name='Mała Nika']
A tak nawiasem rzecz ujmując mam ogromnego stracha... Po powrocie ze spaceru zauważyłam, że Debbiśka mi cała zżółkła... Pewnie żółtaczka:-( Jutra z samego rana do weta...[/QUOTE]
nawet nie wiem jak zwierzaki żółtaczkę przechodzą...oby nie było nic poważnego.

Link to comment
Share on other sites

Wychodzi na zapalenie wątroby. Generalnie wetka w szoku że dziewczyna się normalnie trzyma, powinna być osłabiona i memrawa. Teraz czekają nas conajmniej 2 tygodnie kroplówek i 6 tygodni antybiotyku.

Jestem zła na siebie bo nie zauważyłam że mi dziewczyna schudła. CIągle żyłam z przekonaniem że kocur mi masy po kryciu dostał a tu mi mała 2kg zleciała w dół. Wybaczyć sobie nie mogę :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika']Wychodzi na zapalenie wątroby. Generalnie wetka w szoku że dziewczyna się normalnie trzyma, powinna być osłabiona i memrawa. Teraz czekają nas conajmniej 2 tygodnie kroplówek i 6 tygodni antybiotyku.

Jestem zła na siebie bo nie zauważyłam że mi dziewczyna schudła. CIągle żyłam z przekonaniem że kocur mi masy po kryciu dostał a tu mi mała 2kg zleciała w dół. Wybaczyć sobie nie mogę :([/QUOTE]

Zdrówka ;)
Jak się mała czuję?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika']Wychodzi na zapalenie wątroby. Generalnie wetka w szoku że dziewczyna się normalnie trzyma, powinna być osłabiona i memrawa. Teraz czekają nas conajmniej 2 tygodnie kroplówek i 6 tygodni antybiotyku.

[/QUOTE]
masakra. oby szybko się pozbierała...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzza']Zdrówka ;)
Jak się mała czuję?[/QUOTE]

[quote name='agaga21']masakra. oby szybko się pozbierała...[/QUOTE]

Dziękuję ;) Wg USG wszystko jest cacy. Jednak wyniki biochemii nam trochę pomaglowały. Coś jest niehalo z wątrobą, ale wyniki nie są tragiczne. Tym bardziej że po kociej nic nie widać wykluczając to że jest bardzo żółta. I to właśnie niepokoi wetkę. Przy normie bilirubiny do 0,4 mg/dl mała miała początkowo 14,55, więc gruubo ponad normę. Prawdopodobnie skróci nam się okres leczenie jeśli nic nie pójdzie w złym kierunku (oby!)
Tak myślę, że to może mieć coś wspólnego z odrobaczaniem, które zrobiłam stadu w piątek...

[quote name='Paulina94']Piękna gromadka :) Chyba będę tu częściej zaglądać :)

A jak się kicia czuje?[/QUOTE]

Hejka :) Witamy i prosimy rozgość się ;)

Dzisiaj miałam kolejny cały dzień po za domem, a w tym czasie Boyka nauczył się wchodzić na stół:crazyeye: I uznał że mu nie pasują żaluzje w kuchni i najpierw je zerwał a następnie ładnie pogryzł... teraz nadają się tylko do wyrzucenia a w kuchni wszystko z ulicy widać...;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mała Nika']Dzisiaj miałam kolejny cały dzień po za domem, a w tym czasie Boyka nauczył się wchodzić na stół:crazyeye: I uznał że mu nie pasują żaluzje w kuchni i najpierw je zerwał a następnie ładnie pogryzł... teraz nadają się tylko do wyrzucenia a w kuchni wszystko z ulicy widać...;/[/QUOTE]a to zapraszam tutaj w takim razie: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doce%C5%84-zwierza-swego-bo-mog%C5%82a%C5%9B-mie%C4%87-gorszego[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']Chcialabym zobaczyc MT na stole:evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]

[quote name='Ty$ka']I to za parę miesięcy :lol:

Widocznie miałaś brzydkie te żaluzje :p[/QUOTE]

Jak się nadarzy okazja (choć zdecydowanie wolałabym nie...:roll:) to cyknę temu stworowi fotę jak się wdzięczy na stole ;P


A teraz chciałam Wam opowiedzieć o mojej kochanej suni, która była moim pierwszym świadomym psem ;)
Nuka była w typie owczarka niemieckiego, strasznie żywiołowa, wpatrzona w człowieka jak w obrazek. Teraz wiem że była nadpobudliwa i niezrównoważona ale mimo wszystko była psem idealnym <3 Przyjechała do nas w listopadzie 2004roku. Uwielbiała spacery i rowerowe wycieczki :D Zimą gdy tata robił mi i bratu kulig zawsze nam towarzyszyła, a na koniec było nadal było jej mało i tylko czekała aż znowu gdzieś pójdziemy (nieważne że kuligi były na ok 10-15km i to w ekstremalnym tempie). Była psem nie do zabicia;) Mimo że miała prawie 9lat był z niej wieczny szczeniak ;)
Nie tolerowała innych psów za wyjątkiem goldena koleżanki, którego mocno zdominowała. Ale psy jej do niczego potrzebne nie były, ważne że byli pańciowie ;)
2lata temu przeprowadziliśmy się z bratem i mamą do miasta i Nuka została z tatą na wsi, nie miałam serca brać jej do ciasnego mieszkania, ale w planach mieliśmy ją wziąć do Sosnowca po roku, bo tu już by miała własne podwórko.
Jeździłam do niej w odwiedziny i za każdym razem był dziki pisk radości, strasznie mi wtedy żal jej było... Ale wiem, że w bloku cierpiałaby zdecydowanie bardziej. I tak pewnego razu znowu pojechałam wziąć małą na spacer i do weta przy okazji. Później poszłam spotkać się ze starymi znajomymi a w tym czasie tata postanowił wziąć Nuśkę na spacer. Pech chciał że ojciec spuścił ją ze smyczy a ulicą jechał jeden taki pacan:angryy: zdecydowanie za szybko plus bez prawa jazdy. Nuka została potrącona... Zdążyłam tylko dobiec do niej po telefonie i wtedy Nuśka odeszła za TM. Mimo że było to ponad rok temu rana po niej nadal jest świeża i i nie może się zabliźnić. Mama chciała ONa na kolejnego psa ale w styczniu tego roku zabrałam ją na sosnowiecką wystawę i po wizycie na ringu z owczarkami uznałyśmy wspólnie że to nie czas na ONka. Szczerze powiedziawszy bardzo mi jej brakuje, i wiele bym dała aby zmienić trochę tamten feralny dzień.
[URL="https://imageshack.com/i/0mdsc001687182665j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/22/dsc001687182665.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/n4dsc001597071154j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/832/dsc001597071154.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/njdsc001767405046j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/847/dsc001767405046.jpg[/IMG][/URL]

[IMG]https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/429347_285692751489870_1246179900_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/t1.0-9/431526_285692934823185_1590956371_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Przepiękna sunia:loveu: Bardzo mi przykro, że tak to się skończyło :(
Mam sentyment do Onków, ale wiem, że to nie pies dla mnie, bardzo lubię tą rasę, bardzo lubię nią cieszyć oko, ale na co dzień to jednak nie rasa dla mnie chociaż wiem jak bardzo idealne potrafią być ;)

Link to comment
Share on other sites

Smutna historia, współczuję. Sama mam dość świeże rany, lekko ponad dwa lata temu odszedł mój pierwszy pies. :-( Także doskonale Cię rozumiem. Nuka była piękną sunią, uwielbiam ONki.

Czyżby Boyka zaczął rozrabiać? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...