Jump to content
Dogomania

Szerlok pocieszyciel


Recommended Posts

Zaletą "rozpalania od góry" jest to, że spalają się wszystkie te substancje, które w tradycyjnym sposobie palenia wydostają się przez komin na zewnątrz. To może gdyby w taki sposób palić plastik i szmaty, też problem by został rozwiązany? No nie wiem, w plastiku jest pewno jeszcze więcej trujących związków niż w węglu. Chociaż przecież to  jakaś pochodna ropy, czyli też w gruncie rzeczy czegoś naturalnego. Jest wśród nas jakaś chemiczka (chemik)?

Link to comment
Share on other sites

Hm, wygląda na to, że nie ma. Czyli pozostanę z tą niewiedzą. No trudno, ja i tak oponami i szmatami nie palę,  poniekąd więc ten problem mnie bezpośrednio nie dotyczy. Chociaż współczuję Konfirmowi, bo wiem jak to pachnie. A tak w ogóle to wszystkim życzę miłego dnia mimo marnej aury.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam co prawda kominek więc tylko drzewem liściastym palę.

Przed zainstalowaniem kominka paliłam w takiej normalnej kuchni na wegiel.

Mimo wszystko nie bardzo mogę sobie wyobrazić tego palenia od góry.

Wiem ,że są takie "kozy" specjalne na trociny i tam właśnie rozpala sie od góry.

Pewnie gdyby to było takie proste to wydali by odgórne zarządzenie o tym paleniu od góry.

W Krakowie i okolicach juz wprowadzają zakaz palenia węglem ze względu na smog.

Link to comment
Share on other sites

No, niestety - tutaj jeszcze nie Kraków, ale smog zwłaszcza zimą - niestety, bywa :(.

Cały czas myślę o Tobie, Irenas, jak Ci tam jest - czy ciepło i kiedy będziesz już gazowa - pomimo przejściowych perturbacji. Dzisiaj niby cieplej (na Celsjuszu) , ale mokro i niemiło. Siąpi.

Link to comment
Share on other sites

http://zielonestrony.pl/rozpalanie-pieca-od-gory/

 

Tu możecie przeczytać, jak to jest z tym rozpalaniem od góry.

 

Konfirmie jest mi dobrze, chociaż czasami mieszkający we mnie leniwiec się zżyma, że musi palić w piecu. Gazowa jeszcze nie jestem, ale dziś pojawił się pan (który miał być wczoraj) i uspokoił mnie: wszystko będzie zrobione jak najbardziej formalnie i zgodnie z przepisami: będzie pozwolenie na budowę, kierownik budowy itd. - to wszystko bierze na siebie firma, ja tylko mam się postarać o mapkę (tę za 7 stów) i zanieść papiery do starostwa. Równolegle będzie robiona instalacja, tak żebym mogła szybko się ogrzać gazowo.

 

Malagosku, co z tymi kotami? Opowiedz trochę. A przy okazji opowiedz jak Ci w tym sanatorium, jakie masz zabiegi, czy już się czujesz jak młoda bogini, czy jeszcze trochę CI do tego brakuje. W sanatorium pogoda w zasadnie jest bez znaczenia, prawda? O rozrywki dbają inni.

Link to comment
Share on other sites

Malagos, jak Zosia z Pana Tadeusza, tyle że w wydaniu kotowieczornym ;). Swoją drogą, biedne zwierzaki - idzie zima i pewnie chłód będzie gorszy od braku jedzenia (sanatoria, śmietniki).

 Irenko, cieszę się, że coraz bliżej Ciebie to wygodne i gorące ciepło gazowe :). O zielonych stronach pieca, nie poczytam, bo pisze, że błąd........

Link to comment
Share on other sites

A ja sobie poczytałam /błędu nie było/ i nawet mnie to zainteresowało.

W przyszłym roku moja wnusia wychodzi za mąż i mają zamiar dobudować górę dla siebie.

Wtedy kominek nie wystarczy do ogrzania i trzeba będzie coś innego wymyślić.

Optowała bym za gazem ale boję się,że nie będzie ich stać.

Z ciekawością popatrzę na Irenki doświadczenia..

Mój sąsiad ma ogrzewanie gazowe plus kominek ale on jest straszny kłamczuch.Nie można mu wierzyć a przecież nie zażądam rachunków do wglądu.

Mizianka dla zwierzaczków przesyłam.

Link to comment
Share on other sites

Grażynko, to poradź im, żeby się przyjrzeli temu ogrzewaniu podczerwienią. Byłam w kontakcie z firmą Eco partner, która wyliczyła mi, że taka instalacja kosztowałaby mnie o około 7 tysięcy taniej niż gaz. Jest też możliwość wzięcia na to kredytu. Jak wiesz ja stchórzyłam, bo to relatywna nowość. Ale skoro Twoja wnusia planuje to dopiero w przyszłym roku, to ma czas dowiedzieć się, czy ktoś w pobliżu ma taką instalację i sprawdzić, jak to naprawdę działa.

 

Co do tego palenia od góry, to zastanawiałam się, czy w kominku też nie dałoby się tego stosować. Może spróbuj. Chociaż zdaje się, że nie wszystkie kominki można opalać węglem, prawda? Tego mojego w Chotomowie nie można było.

 

A teraz wiadomość dnia: dziś zaczynają instalację pieca w domu, jutro przywiozą zbiornik. Pan główny instalator twierdzi, że wszystko będzie gotowe we wtorek! Hip, hip, hurra!

 

I żeby nie było tylko o prywacie: dziś rano w telewizorze była pani psia behawiorystka z programu "Przygarnij mnie" i lała miód ma moje serce! Mówiła o socjalizowaniu psa, o tym, że agresja (ludzka, a kara to właśnie agresja) rodzi agresję (psią), itp. Ogólnie całkowita kontra do meksykańskiego Chińczyka zwanego Cesarem. Nie znoszę tego samca. Inaczej nie można go określić - przecież on cały czas stara się "złamać" psa. Chodzi my tylko o to, żeby pokazać mu kto tu rządzi. A co to za "zwycięstwo", kiedy pies robi coś ze strachu? Mój Szerloczek się mnie słucha, bo mu u mnie dobrze, wie, że go kocham i nie dam zrobić krzywdy. Żeby wreszcie ludzie zrozumieli, że żaden nawet nieinteligentny pies nie przyjdzie chętnie do swojego pana, wiedząc, że ten go zbije.

Link to comment
Share on other sites

Irenko,w kominku mozna palić tylko drewnem i to z drzew liściastych. albo brykietami też z liściastych drzew.

Czytałam troszkę o tym ogrzewaniu  podczerwienią.Mówiąc prawdę mnie nie specjalnie zachwyciło.

Po pierwsze prąd na który nie mam wpływu jak go wyłączą a na wsi to się zdarza.

Poza tym niech sobie sami wybierają.Młodzi są lotni w internetowych nowinkach .

 

Co do Cezara,ja też go nie lubię.Niby na pierwszy rzut oka nie widać w nim agresji ale cała ta nauka idzie w kierunku dominacji nad psem.

Ja też jestem zdania,że tylko miłością  najlepiej można trafić do zwierzęcego serduszka.

Moje sunie ras groźnych /teraz CTR poprzednio Moskiewski stróżujący/są tak pozytywnie nastawione do ludzi,że każdego by zalizały .

Ja jednak nigdy nie skarciłam swojego zwierzaka.Wystarcza ton głosu   i odpowiednie spojrzenie.

Link to comment
Share on other sites

Melduję posłusznie, że mam już zainstalowany piec (Junkersa) oraz jakieś dziwne ustrojstwo na rurze wychodzącej z kaflowej kuchni. W związku z czym nie mam ciepłej wody i ogrzewania. Nic to! Przetrwam i to.

 

Uwaga! Będę teraz rasistką! Mam teorię dotyczącą niskich mężczyzn. A do takich należy wspomniany wyżej CM. Otóż z mojego doświadczenia wynika, że męskie kurduple zawsze i wszędzie muszą udowadniać, że są wspaniałymi, prawdziwymi mężczyznami, najlepszymi absolutnie we wszystkim. I to właśnie robi Cesar Milan - udowadnia wszem i wobec, że jest silniejszy, mężniejszy i sprytniejszy od najgorszej bestii! Nie do zniesienia. Raz w życiu zadałam się bliżej z kurduplem i poprzysięgłam sobie, że nigdy, przenigdy więcej. Oczywiście to nie wina tych biedaków, tylko naszej kultury, która wymaga od istot płci męskiej bycia "plawdziwą męcizną", a w tym nie mieści się mikry wzrost. Kobitki szczęśliwie tego nie mają, bo to nawet milusie, jak która jest kurdupelką. Ha, ha, ha.

 

A tak na marginesie - czy naprawdę psy pokazywane w tym programie istnieją? A może są specjalnie tresowane? Trudno mi uwierzyć, żeby jakikolwiek dorosły człowiek pozwolił jakiemukolwiek zwierzęciu tak wejść sobie na głowę i przyklepać. A może mam za dużo wiary w ludzi?

Link to comment
Share on other sites

Historia wskazuje, że Napoleon też miał kompleksy, które przekuł w zwycięstwa. Też po prostu musiał ciągle udowadniać, że jest najlepszy. Oczywiście do czasu, jako że nic nie trwa wiecznie. Dlatego nazwałabym problem niskich panów "kompleksem Napoleona".

 

Dziś przywożą zbiornik. Podobno całość ma być gotowa we wtorek. Super, prawda?

Link to comment
Share on other sites

Konfirmie, Wielka Erudytko! Nie wiedziałam, że urocze słowo "kurdupel" ma tak historyczne pochodzenie. Swoją drogą to zabawne, że coś tak patetycznego i nadętego jak "serce ludu" przesunęło się znaczeniowo w kierunku pogardliwego "kurdupla", nie uważasz? Tym bardziej, że z tego co czytałam, Napoleon jak na swoje czasy wcale nie był niski, tylko średniego wzrostu. Chociaż kto go tam wie - wzrost Cesarza podają od 151 do 168 cm. A to  jednak jest różnica. Czyli kiedy to przesunięcie się dokonało? Chyba długo po śmierci Napoleona, kiedy mężczyźni poniżej 170 cm zaczęli być uważani za ... kurduplów.

 

Co do wtorku. Owszem, będzie to wtorek, ale prawdopodobnie 27  października! Instalacja będzie gotowa tydzień wcześniej, ale dostarczenie gazu zajmie kolejne siedem dni. Czemu??? Bóg raczy wiedzieć. Mam zainstalowany jeden piec akumulacyjny i się nim grzeję, Podbije mi to na pewno rachunek za prąd, ale dwa tygodnie chyba mnie nie doprowadzą do bankructwa. A w sypialni mam elektryczną kołdrę, którą dostałam w spadku po Mamie, a którą bardzo sobie cenię. Zwierzaki jeszcze bardziej, tak że czasami trudno mi się dopchać pod tę kołdrę, bo wszystkie miejscówki są zajęte. Poza tym istotnie na dworze nie jest bardzo zimno. Przetrwam bez problemu. Ale dziękuję bardzo za troskę.

Link to comment
Share on other sites

Na chwilkę wpadam, by pozdrowić z Krynicy. Trafiłam do dobrego sanatorium, przedwojennego Lwigrodu. Mam 8 rożnych zabiegów, dokupiłam codzienną gimnastykę, i to pikuś, ze o 7.00 rano. A kotów tu wiele, różnej maści i wielkości. Dokarmiane są przez kuracjuszy. Jeden kocur mi zapadł w serce, tak się łasi, tuli.... A w wolnej chwili zdobywam Parkowa górę roznymi ścieżkami, chodzę po okolicy, po górkach i dolinkach. Nareszcie się wysypiam.

Link to comment
Share on other sites

Brzmi dobrze. Rozumiem, że pogoda niezła, skoro biegasz po okolicy. Wysypianie się to bardzo miła rzecz, szkoda tylko, że nie można się wyspać na zapas. A tego kocura co się łasi nie możesz zabrać do domu? Ja Ciebie też serdecznie pozdrawiam z zamglonej Dyszobaby.

Link to comment
Share on other sites

Dziś rano na spacerze z psami zaatakowała mnie... pszczoła! Fakt, ubrana byłam jak kwiatuszek albo inna pszczółka: w czarno żółtą kurtkę od Węgielkowej (dziękuję kochana Węgielkowo!), ale koniec końców jest druga połowa października. Coś się biednemu zwierzu wyraźnie pomyliło. No ale w telewizorze pokazali owocujące truskawki i kwitnące jabłonie. Biologowie na pewno znają wyjaśnienie  tych dziwnych zjawisk. Konfirmie?

Link to comment
Share on other sites

O matko, co za pogoda nas dziś dopadła! Leje jak z cebra, w piecu się palić nie chce - dymi na całą okolicę, ciśnienie chyba zerowe :(

Dobrze Irenko, że masz ten piec akumulacyjny, bo czasami wilgoć jest jeszcze bardziej dojmująca niż ziąb (jednego i drugiego nie znoszę!!!).

Malagosie - pomysł z zabraniem kocura - przedni. Wysłać Ci kontenerek? ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie narzekajcie, koleżanko Nutusiu! Deszcz jest bardzo potrzebny. U mnie też leje od rana, ale się cieszę, bo bałam się już o rośliny, które od Was dostałam. Ponieważ były przymrozki w nocy, zakręciłam już kurek do podlewania ogródka i z przerażeniem patrzyłam, jak biedne rośliny słabną z pragnienia. Niech więc pada ile wlezie, chociaż psy nudzą się na potęgę!  A wilgoć rzeczywiście jest bardzo przykra, szczególnie przy niskich temperaturach. Piec akumulatorowy sprawuje się nieźle, ale wolę nie myśleć o rachunkach!

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście w taką pogodę najbardziej cierpią psiaki: wczoraj byliśmy na spacerze tylko rano, bo potem lało jak z cebra. Dziś już się zmusiłam, nawet nie lało, ale psiaki mokre od krzaków i traw i "zgęziałe" (jak mawiają na Kujawach), nawet im się biegać nie chciało. Szerlok tylko obszczekał moją ulubioną czekoladową krowę, powdzięczył się do jej właściciela i tyle. Dobrze chociaż, że jest względnie ciepło.

Jest jednak pewna zaleta takiego rzęsistego deszczu (poza podlewaniem roślin). Otóż bębnienie kropel o dach działa jak swoista kołysanka - zasnęłam o 22.00 jak niemowlę i obudziłam się o... 7.30! Nieczęsto mi się to ostatnio zdarza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...