Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tego białasa widziałam dzisiaj na ul. Mickiewicza https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/11150877_482615461902617_4747275382256561225_n.jpg?oh=68c97e820de69b11c77d43cd32b52e1a&oe=56350319
Tak na marginesie wracałam właśnie z poprawin wesela w domu weselnym "Amor".Jak ja lubię wiejskie wesela :)
Leżał na środku chodnika wpatrzony w wejście do klatki schodowej. Pewnie czekał na jakąś cieczną suczkę. Oby jej właściciel nie okazał się kanalią.

 

 Czyli nadal  bezdomny i na ulicy :(.

Mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś na weselu :).

Posted

Chwilowy powrót do miasteczka. Na spacerze z Bliss, widziałam Robina i jakiegoś dużego, który przychodził do Lerki. Czyli - cieczki. Robin, po starej znajomości, towarzyszył Bliss przez połowę spaceru. Jak wracałam z Lerka z drugiego spaceru, to Robin biegał i skakał na  jakąś małą sunię - obawiam się, że to była Pusia, ale że daleko , to pewności nie mam, czy to była ona.....Cóż, jak tak, to niezadługo się dowiem :(.

  • 3 weeks later...
Posted

Aż pięć psów siedzi w kojcach w Makowie, w różnym wieku i wielkości. Wg Tygodnika Makowskiego zajmują się nimi wolontariusze i pani Joanna. Proszą o obroże i smycze dla psów.

  • 4 weeks later...
Posted

Ciekawe, co tam w tych kojcach makowskich?...
Wiele miejscowości ma takie kojce, ostatnio jestem na wątku psów z Wielbarku. Jakie ona mają szanse na adopcje, skoro nie ma tak zwartej grupy wolontariuszy, jak w Makowie? A też Radysy się kłaniają.

Posted

W Makowie z adopcjami, też cisza......:(. Na szczęście, w najgorszym razie, przyzwoite schronisko w Kruszewie - chociaż tyle udało się osiągnąć. Ogłoszenia psów, są w lokalnej kablówce, w wielu miejscach w necie i......odzewu brak. Psiaki siedzą :(

  • 2 months later...
Posted

Dawno tu nie pisałam, ale dzisiaj - muszę.

Szłam po receptę do lekarza rodzinnego  i nagle spod budynku KRUS-u na drogę mi wyszedł poraniony i zakrwawiony pies. Co było robić :(. Psa na smycz (z chustki na szyję) i dzwonię do Urzędu Miasta. Za chwilę, przyjechał "mój" Pan Doktór(bo to On ma podpisaną umowę z Miastem), psa wsadzamy do auta i jedziemy do Przychodni. Pies jest powypadkowy, ale mega przyjazny. Główne krwawienie,  to z praktycznie amputowanego w całości pazura z opuszką na tylnej łapie. Prócz tego, z głębokich otarć - też  na tylnych łapach. Ja miałam całe spodnie we krwi, bo jechał na moich kolanach  (spodnie moczą się teraz w wannie w zimnej wodzie), Pan Doktór - zakrwawiony samochód. Misiek("robocze"  imię wszystkich psów makowskich :)) dostał narkozę, ma zszytą łapę i opatrzone poranienia, otrzymał antybiotyki i jest ogłaszany na fb i na stronach miasta.

https://www.facebook.com/ummakowmazowiecki

Szukamy właściciela  i gdyby psy były czipowane, to nie było by z tym problemu, a tak to liczymy tylko na miłość P.T. Właściciela do psa. Jak się nie odezwie  właściciel Miśka, to pies albo znajdzie azyl w Tymczasowym Gminnym Punkcie Przetrzymań(ale tam, komplet :( ), albo - pojedzie do Schroniska w Kruszewie - na szczęście, już nie do Radys :). Będę "trzymać rękę na pulsie"

 W załączeniu, Misiek sfotografowany moim telefonem już w Przychodni - w narkozie, ale już po udzieleniu pomocy medycznej. Pies jest super przyjazny  łagodny, pomimo cierpienia, ani razu nie próbował mnie ani Doktora użreć i grzecznie czekał ze mną na przyjazd "pomocy medycznej", pomimo , że łapy bolały i krew się lała......

Posted

Misiek cudny, ale "mój " Doktór - jeszcze bardziej :) . Dzwoniłam do Niego, pytając co z naszym Miśkiem? Gdzie jest teraz?. Doktór roześmiał się i powiedział, że otworzono nowy, Tymczasowy Gminny Punkt Przetrzymań u Niego, na działce, no bo przecież psa na ulicę nie wyrzuci, a w gabinecie - też samego  nie zostawi :). Miasto przywiozło Miśkowi budę i karmę, a Pan Doktór, będzie kontynuował jego leczenie(antybiotyki). No, czy nie wspaniały człowiek z tego "mojego" Doktora ?

 Póki co, Właściciel się nie ujawnił........

Posted

Dowiedziałam się od mojej Pani Krysi, że w tym przypadku "działka", oznacza ogrodzony  teren dookoła lecznicy. Krysia była u Doktora ze swoimi kotami i widziała Miśka. Teren duży, a Miasto wygrodziło tam spory boks. Jak pisałam, Misiek dostał też karmę i budę i ma pomoc medyczną na miejscu ;). No to dzisiaj poszłam i ja. Misiek w lepszej formie (zdrowotnej), ale widać, że tęskni do ludzi. To domowy pies - zadbany i czysty. Niestety, nikt jak dotąd go nie szuka. Chłopak ucieszył się z mojej wizyty, zjadł przyniesioną kiełbasę i bardzo płakał, jak został sam.....

Posted

Misiunio mial szczescie 

kokany cudny jasniutnki promyczek 

trzymam kciuki za zdrowko 

za domus dla Misia

ale doktor hoho  :)

ale cudne serce  :)

Posted

Póki co, czekamy, bo może odezwie się właściciel - ale czarno to widzę :(. Jak łapa będzie zagojona, to spróbuję z nim spaceru na smyczy, ale może(oby) wróci wcześniej do siebie......

Posted

On jest +/- wielkości Aresa, czyli - średniak - tak z 18kg. Póki co, jest jeszcze szansa, że zaginiony właściciel się odnajdzie. Pies jest ogłaszany na fb na 4 portalach związanych z Makowem. Trzeba czekać te min. 14 dni (zgodnie z prawem) i dopiero ogłaszać psa do adopcji. Teraz i tak musi najpierw wyzdrowieć.  Jeżeli pójdzie do Punktu Przetrzymań, to będzie ogłaszany adopcyjnie i przez Miasto i na OLX

Posted

U Miśka - bz. Właściciela nadal nie ma......

 

Wrócił kolejny "stary problem" - Mała :(. To ta sunia od niepełnosprawnego właściciela. Pan zmienia mieszkanie, sąsiedzi nie zgadzają się(?) na psa , a i Pan chyba coraz mniej już ją chce......To ta sunia od piątki szczeniąt, które pojechały do "Domu dla Szczeniąt Judyta" i  która tam została wysterylizowana i  którą z powrotem przywieźliśmy z TZtem do Makowa.

Z Panem(jak może pamiętacie), trudno się porozumieć, bo ma kłopoty z mówieniem(bełkocze). W jego sprawie, dzwoniła jego siostra, ale ona oczywiście nie chce zaopiekować się Małą, bo "pies to wydatki i ona mieszka w bloku.....".

Obawiam się, że Mała może trafić na ulicę, lub jeszcze gorzej :(. Z ogłaszaniem (np na OLX) o tyle kłopot, że to ja bym była osobą ogłaszającą (więc i  odpowiadającą na ew. pytania), a o Małej wiem tylko tyle, że nie jest agresywna do ludzi, chociaż jest zupełnie niewychowana i z ADHD, no i potrafi wygryźć  drzwi  i wyskoczyć przez okno(nie jest regularnie wyprowadzana, to fakt). Mała powinna chyba najpierw   trafić do DT i nauczyć się życia w normalnym domu, a dopiero potem szukać własnego.......

Dla przypomnienia - zdjęcia Małej, która jest psem średnim - tak 12-14kg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...