ewa1411 Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 nie ma tak twardej stali ani człowieka jak brązowa :p hyyyy myślę, że z tymi truskawką to było tak, że koks żarł ją pierwszy raz w życiu i dlatego nastąpiła taka reakcja żołądkowo/jelitowa :loveu: co do awanturnictwa - koks nie jest awanturnikiem takim ogólnie - on po prostu ma w sobie dużo z dobermena, a krew dobermańska wymieszana z inna daje właśnie takie dziwne efekty i widać w nim takie zachowania typowe dla innych dobermanów które znam..te psy są takie nadwrażliwe czasami na niektórych polach socjalnych i nieobliczalne. wiesz...jakby taki dialog: mogę podejść? tak, ale nie za blisko...czego chcesz? przywitać się?kto ty? podchodzisz za blisko.. nie no co ty... czuje po zapachu żeś.... za blisko! ZA BLISKO!!!! wark z głębin gardzieli atak no stary , o co ci chodzi?!chciałem pogadać!!!! nie gadam z tobą! podszedłeś dla mnie za blisko!!!! poza tym równo z zapadnięciem zmroku koks jest na mega spince i czujce po prostu nocny łowca kiedyś byłam z nim do późna na działce, był rozluźniony , baraszkował sobie cieszył się...słońce zaszło - musiałam go wziąść do siebie i trzymać jak leżał i czułam że cały jest napięty do granic możliwości i czujka mega, nastawione uszy itd...spuszczanie go wtedy ze smyczy byłoby bardzo bardzo głupim posunięciem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 tak piszesz,ze ciarki ida po plecach;wieczor,zachodzace słońce i pies-łowca ze swoja pania... Ojej,jaki on jest piekny.Powiem Ci,ze juz wiem,co mnie w Koksie urzekło.On jest wcieleniem,mojego poprzedniego psa-Smagnera.Gdy czytam,jak piszesz o Koksie,to ja to samo moglabym napisac o Smagnerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 no coś ty! a mas zjekieś foty smagnera albo anegdotki o nim? ja sobie łąsnie czytam o dobermanach -wysoki stopień wrażliwości nerwowej oraz potrzeba silniejszej więzi z właścicielem..silnie zakorzenione poczucie winy i pokory ( o tak, skruchę okazuje na maxa) i bardzo dobrze/intuicyjnie potrafi rozróżnić dobro i zło w swoim zachowaniu...no i zrównoważony, silny charakter - cały koks. no i ma poczucie humory, bywa ze jest takim domowym trefnisiem...a teraz lula..deszcz pada, zmókł na spacerze, a za woda nie przepada...:) no i dobermany muszą się wybiegać i to widać po koksie-tez tego bardzo potrzebuje...więc lata za piłeczką że ho ho...kłusuje za nią jak koń :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 Anegdotka o Smagnerze? oj,zebraloby sie tego kupa.Z reguły anegdoty o nim sa malo smieszne.Chociazby ta,jak zamordowal wiewiorke,ktora sama mu pokazałam.Zawsze mu pokazywalam wiewiorki w lesie,bo tak ladnie biegal od drzewa do drzewa,podeksycowany.Po tym zdarzeniu-przestalam. Nikomu o tym nie powiedzialam,tylko zylam w wielkim strachu przez dwa tygodnie,ze wiewiorka byla wsciekła. pomijając mordercze instynkty wobec zyjatek i innych ludzi (tzn ludzi ignorowal z wyjatkiem tych,ktorzy cos ode mnie chcieli,niekoniecznie w złych zamiarach),to pies byl o niezwyklej inteligencji,niesamowicie przywiazany,gotow poświecić zycie za przewodnika. Jeze,gdy chwycił w pysk,trzymal godzinami,a ja warowalam przy nim,aż zechce poprawic chwyt-wtedy mialam szanse na poderwanie psa do gory i odciagnięcie. Pies czytajacy nastroje,wpatrujacy sie rozanielonym wzrokiem,dla ktorego jako nagroda wystarczylo zadowolenie przewodnika.Jezeli chcialam,aby byl dla kogos niemily-wystarczylo pomyslec. Do tej pory,cześć ludzi,ma dystans do sagi,bo znali Smagnera i troche czasu potrwalo,aby sąsiedzi przekonali sie,ze ten pies jest lagodny. Hm.chyba jakiejś części ludzi zaszczepilam lęk przed czarnymi psami :roll: >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>. nooo-Koks to doberman. Gabryjella,jak ja służe temu mojemu psu,to normalnie sama nie moge w to uwierzyc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 a jak wyglądał smagner? i skąd go miałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 Byl czarnym wyzłem niemieckim,jutro wkleje jego fotki,pięęęęękny pies.Marzylam o takim i pewnego dnia moja kuzynka,przyprowadzila psa moich marzeń.Pare lat wczesniej mielismy od niej ratlerke staruszke,a rok temu znowu szukalam domu dla jej psa-tez ratlerka (zapowiedzialam,ze to ostatni pies,jakim sie im zajmowalam)i tez starego.Coż.Lubiła brac ladne psy,a potem sie ich pozbywac. Wyżeł wpierw byl u mysliwego,ktoremu sie nie sprawdził,on go oddal komuś,potem ten ktos komuś,potem znowu ktos,potem moja kuzynka,a potem my.W ciagu miesiaca pies zmienil 5 domow.Nie dlatego,ze byl niedobry,tylko dlatego,ze byl ruchliwy,chcial duzo spacerować i miec zajecie.Mial okolo 9 miesiecy-rok. Nienawidzil innych samcow,ale cechowala go wysoka kurtuazja wobec dam,sukom wybaczal doslownie wszystko,nigdy nie odpowiadał nawet na suczy atak. z naszego lasu żyje jeszcze z tamtych czasow pies Fabian i posokowiec Max oraz springer spaniel Simba...zawsze patrze na nie z wielkim sentymentem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 to tak jak koksa ludzie wtedy oddali - podobny los/ wiek i identycznie koks się zachowuje wobec suk..i identycznie wobec psów:) no niesamowite podobieństwo może koks jest reinkarnacją smagnera? czekam na foty Smagnera z niecierpliwością!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 smagner tak cię kochał że wyszczekał jeszcze jedna szanse spotkania ze swoją Panią tam gdzies u góry...to tka jakby koks miał dwie panie:) koniecznie musimy cię z koksem odwiedzić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 8, 2009 Share Posted July 8, 2009 yyy..tak sobie myśle...smagner nie miał dzieci? może miał dzieci o których ci nie wiadomo...bo jak patrze na foty czarnych wyżłów niemieckich..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 8, 2009 Author Share Posted July 8, 2009 pomiedzy miotami brązowych wyzlow rodza sie tez czarne albo po prostu-po czarnych rodzicach.Co do wyszczekania spotkania za TM-wlasnie na to licze.Jezeli istnieje TM,to własnie po to,abym mogla spotkac swojego psa. PS pająk wlazl mi za lozko i nie wiem,czy dzis bede spala :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 oh brązowa ja mam prawdziwą arachnofobie, zajbiście ci współczuję! ( ale duże paskudzctwo ci wlazło czy małe?) mi w tamtym tygodniu nie za duże weszło do buzi jak spałam..bo czasem oddycham przez usta to jest trauma... :smhair2::smhair2: a potem wiecozrem łąziła po mnie szczypawka!!!!!!!!!!!!!!!!! czekam z wypiekami na licu na foty Smagnera...wogóle super imię jak mówię do koksa słowo "smagner" to przekryzwia łepek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 [quote name='Gabryjella']Widzisz Akucha dlatego nasze psy wyglądają jak wyglądają a Sagusia ma wcięcie i podkasany brzuch, ale też zasadnicza różnica jest w potrzebach naszych psów - wyżły stworzono po to, aby służyły człowiekowi a bulwy i asty po to, aby człowiek miał komu służyć. :diabloti: A koksowi też jakby boczki się zaokrągliły troszkę :cool3:[/QUOTE] Gabi, ja cie uwielbiam!!!! :megagrin::megagrin::megagrin: Własnie tak! One mają psy Baskervillów, to arystokracja. Sagusia, Koks, Smagner - to prawdziwe psy. Ja mam jakieś groteskowe stworki. Do śmiechu i obsługi raczej... Nabawiłam się kompleksów normalnie. Fotka Smagnera gdzieś jest na dogo. Chyba na wątku Rudej/Sendusi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 9, 2009 Author Share Posted July 9, 2009 przeszukuje komputer,aby znalezc taka jedna,przerobiona w photoshopie. wiewiora 3 psy nazwala Koks.To nieprawdopodobne,ale kazdy z nich znalazl dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 no ja cały czas sprawdzam czy juz foty smagnera są daj bez fotoshopa - tylko daj :) ..no to naziwjcie wszystko co się rusza w skchronisku koks albo niech tylko wiewióra nadaje imiona :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
afixon Posted July 11, 2009 Share Posted July 11, 2009 koksidło na wybiegu sprinterskim [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/7004/img9658v.jpg[/IMG] [IMG]http://img34.imageshack.us/img34/9932/img9660v.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 14, 2009 Author Share Posted July 14, 2009 ale mu gra w tych slepiach,widzicie to? wolny,piekny pies... mialam ostatnio refleksje o kundlach z domieszka dobermaniej krwi.Jakies pięć sztuka pamietam mocno pomieszanych z dobkami psow,takich jak Koks,poł na poł.I za kazdym razem to byly niebezpieczne psy.Koks (mowimy o tym,co pokazywal w schronie) byl jakims wyjątkiem. pamietacie pieska -Jamala,boks obok Koksa? mc dobka z owczarkiem,dawno nie widzialam czegos takiego,co ostatnio pokazał...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 kochani koksiu choruje od wczoraj zainteresował sie kością wędzoną i to prawdopodobnie ona mu zaszkodziła - biegunka do samej wody, w nocy wymioty, brak snu, rozdrażnienie / nadwrażlwiość...juz bałam się najgorszego. wet powiedział jednak że to najprawdopodobniej zatrucie pokarmowe, bo koks nie gorączkuje. dostał antybiotyk i nospe - dwa zastrzyki , jutro idzie na kolejne, jak nie pomogą - kroplówka. :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 14, 2009 Author Share Posted July 14, 2009 o matko......... ewa ,bedzie dobrze,pies nie umiera od kosci wedzonej,wylize sie.Moja suka tez,gdy sie zle czuje,sprawia wrazenie,jakby miala zejsc z tego świata. pije wode?wymiotuje ja od razu?czy zostaje w nim? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 nie pije wody , ale się nie odwodnił, napił się rano - nie wymiotuje po nim dziś nie dostał nic do jedzenia tylko antybiotyk i rozkurczowy - nie wymiotuje bo nie ma czym to samo odnośnie biegunki - nie ma czym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 14, 2009 Author Share Posted July 14, 2009 oj,czasem wydaje sie ,ze nie maja czym,a jeszcze znajduja zółć w sobie do wymiotow....najewżniejsze,ze nie zwymiotowal wody i moze ja pić.Ma goraczke? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 nie, ejst osowiały choć na spacerach z kolei bardzo bardzo nerwowy i taki dziwny...a wody napił sie tlyko rano - przez cąły dzień nic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Znam kilka psów, którym te wędzine kości zaszkodziły. Moja ostatnio tez się nimi załatwiła, tylko w drugą stronę. Źle, że nie pije, pewnie skończy się na kroplówce. Biedne Koksiątko, no... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 no moja mama mi powiedziałą ze ich pies tak samo cierpiał przez te p...ne kości! powinni zabronic ich sprzedaży. mam takie emga wyrzuty sumienia ze mu ją dałam.biedny on strasznie, serce mi sie kraje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brazowa1 Posted July 14, 2009 Author Share Posted July 14, 2009 nigdy nie wiesz,jak an te kosci pies zareguje...moja suka ma latwość rzygania,o tyle dobrze. Ta dziwnosc moze sie brac stad,ze czesto psy,ktore boli brzuch odczuwaja ciagla potrzebe bycia na dworze.To tak jak u ludzi,gdy boli brzuch i sa wymioty,lubimy miec blisko ubikacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa1411 Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 no dokładnie masz rację z ta dziwnością...koskiu teraz odsypia wczorajszą noc...martwię sie bardzo o niego...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.