Jump to content
Dogomania

NELA pojechala do DS :)


Sabina02

Recommended Posts

Sabino, to jest ta Klusia? Pisałam Ci pw w jej sprawie chyba . . chciałam wyciagnac , potrzebowalam wiecej info . . .
Super, ze ją przygarniasz. Tylko zeby sie nie wystraszyla podrozy samolotem . .

Faktycznie, nela to klon Kaori :evil_lol: bardzo podobne i widać, że już się zaprzyjaźnily.... Nela bedzie przezywala rozstanie :( do 17 marca daleko, wiec jeszcze bardziej się zaprzyjaźnią...

Link to comment
Share on other sites

Mam 3 minuty, zanim przyjdą studentki, więc coś napiszę.

Dla bezpieczeństwa Nela została w klatce.
Nie sądzę, żeby Kaori coś jej mogła zrobić, ale Nela jeszcze nie jest do końca sobą.
Robi się z niej na spacerach mały jazgot ;) Co się pies zbliża, Nelka drze japę. Ale myślę, że to minie. A jak nie minie, to będziemy nad tym pracować. Na razie ma taryfę ulgową.
Dziś na spacerze... nie, spacer to nie był. Ona nie chodzi tylko truchta. A dziś pierwsze 5 minut było dosłownie w podskokach. Zgłaszmy zapotrzebowanie na dłuższą smycz, albo linkę, bo ta kaori jest za ciężka... (Mogę kupić, tylko chcę wiedzieć co Ty na to.)

Kiedy wyszłam z domu Nela szczeknęła. Raz, krótko. A później był spokój. Nasłuchiwałam do samego parteru :)
Zobaczymy co dalej... Ale nie powinno być źle. W końcu nie została sama.


Ooooki. na razie tyle. :)

Update 13:50
Mam chwilę przerwy, więc mogę przekazać wieści z domu.
Podobno kiedy mój chłopak wrócił powitanie było "huczne". Kaori chodziła z pantoflem w pysku, a Nela biegała i skakała wokół niego, jakby zamiast łapek miała sprężynki (a ja sie o jej stawy martwię, glukozaminke podaję... pffff ;))
Nela musiała kombinować w klatce, bo torba, która cały czas robi za jej "budę" w klatce, była zwinieta. Czyli psica kombinuje. A, właśnie: kiedy dziś otworzyłam oczy, zanim ktokolwiek się poruszył, Nela spała w torbie, na swoim kocyku.(Coś czuję, że lot będzie przyjemy, skoro tak dobrze się w torbie czuje.) Oczywiście jeden ruch i już czekała, zeby ją wypuścić. Małe ADHD.

Nie napisałam rano, ze pochłania wszystko co dostaje do miski. Nie daję jej nic więcej, ale ewnidentnie jadłaby ile jest i jeszcze trochę, bo później kręci się wokół niedojedzonej - jak zawsze - michy Kaori - aż do momentu kiedy sprzątnę. Na szczęście podjadać nie próbuje, a ja i tak zaraz michę wyrzucam.

Nela ma początki zaćmy - widać to po oczkach - a dodatkowo na jednym ma wyrażnie uszkodzoną rogówkę - biegnie przez nie poziomalinia. Z tym, że to musiał być stary uraz, bo Nela w ogóle na to nie zwraca uwagi.
Jest stworzeniem światłolubnym. Po ciemku trzyma się bardzo blisko- nielam wchodzi pod nogi. Za dnia i na oświetlonym terenie ciągnie do przodu zwiedzać świat. Zaczynamy się uczyć chodzenia na luźnej smyczy przy nodze.

Więcej będzie jak wrócę do domu. Czyli nie za szybko...

Edited by Ayame Nishijima
Link to comment
Share on other sites

Ojej zacma, to niedobrze.... :( Bede musiala szybko isc z tym do weta. Chyba mozna na to zrobic jakis zabieg, nie?

Ta torba w klatce to super pomysl. :) Przez ten miesiac Nela przyzwyczai sie do torby i bedzie miala poczucie bezpieczenistwa podczas lotu. Lot mnie wcale nie martwi. Transatlantyckie samoloty sa ciche i stabilne. Nie ma halasu i wertepow jak z samochodem. Jest to duzo bardziej komfortowa podroz niz jazda samochodem, ktory Nela przezyla bez problemow. Nela bedzie miala swiety spokoj w samolocie. Pewnie cala droge przespi. Zupelnie nie rozumiem paniki niektorych ludzi gdy uslysza ze chce adoptowac psa do USA. Zanim zdecydowalam sie na Nele, to szukalam suni do adopcji i dostalam przez to pare odmow.

Link to comment
Share on other sites

Zacmę bardzo często maja psy w późniejszym wieku. Robi się zabiegi jak u ludzi i to chyba żaden problem.
Zresztą pies dużo lepiej radzi sobie niż my z ograniczeniami wzroku. A nawet ze ślepotą.
Ale to na pewno nie grozi Nelce przy Sabinie. :loveu:

Doda, czy Nelunia wygląda na Klusię? :mad:
Żartuję oczywiście, bo chyba wiem, o której Klusi piszesz.
Urocza sunia.
Ten uśmiech... :loveu:
I też bidula tyle lat siedzi w schronie. :sad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doda_']Sabino, to jest ta Klusia? Pisałam Ci pw w jej sprawie chyba . . chciałam wyciagnac , potrzebowalam wiecej info . . .
Super, ze ją przygarniasz. Tylko zeby sie nie wystraszyla podrozy samolotem . .

Faktycznie, nela to klon Kaori :evil_lol: bardzo podobne i widać, że już się zaprzyjaźnily.... Nela bedzie przezywala rozstanie :( do 17 marca daleko, wiec jeszcze bardziej się zaprzyjaźnią...[/QUOTE]

Nie Doda_, Nela to nie Klusia, to inna sunia. Nela w schronisku miala na imie Kulka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elisabeta']Zacmę bardzo często maja psy w późniejszym wieku. Robi się zabiegi jak u ludzi i to chyba żaden problem.
Zresztą pies dużo lepiej radzi sobie niż my z ograniczeniami wzroku. A nawet ze ślepotą.
Ale to na pewno nie grozi Nelce przy Sabinie. :loveu:
[/QUOTE]

Zrobie jej ten zabieg jesli bedzie trzeba. Nie ukrywam jendak ze wolalabym zrobic w Polsce co mozna (zabieg zacmy, czyszczenie zebow), zanim Nela pojedzie, bo w Stanach koszty weta sa koszmarnie drogie. :( Na przyklad jak adoptowalam moja poprzednia sunie mielecka Kasie, to na "dzien dobry" musialam dac jej zeby do zrobienia. Czyszczenie i wyrwanie 7 zebow pod narkoza kosztowalo mnie 1350 USD (ponad 4000 zl). Nie ukrywam ze dla mnie to tez kosmiczna cena. :(

Nie chce jednak obarczac Ayame dodatkowymi obowiazkami zwiazanymi z Nela, Ona i tak robi mi ogromna przysluge, wiec jak bede musiala to zrobie wszystko w Stanach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']Zrobie jej ten zabieg jesli bedzie trzeba. Nie ukrywam jendak ze wolalabym zrobic w Polsce co mozna (...)[/QUOTE]

Hihi... Ubawiłam się czytając posta powyżej.
Jestem na tyle asertywna, ze gdybym nie chciała, NIC by mnie nie ruszyło.
Ale powiem szczerze, myślałam o starylce, kiedy się dowiedziałam, że Nelka nie miała. Napisałaś, ze zrobsz w USA, więc nie drążyłam tematu.


To jest tak:
Każdy zabieg zawsze i wszędzie niesie za sobą jakieś ryzyko. Dlatego ja nie zdecyduję gdzie, bo w razie komplikaci czułabym się winna. Ale jeśli będziesz chciała i wybierzesz lecznicę, to ja nie widzę problemu, żeby zawieźć i odebrać Nelę. Zaćme napewno da się zoperować może przy okazji wyczyścic zęby. Ale wszystkiego napewno sie zrobić nie uda.
Jak wiesz, pracuję dużo, ale część mogę zrobić w domu, a to kiedy siedze na uczelni tez mogę w pewnym stopniu regulować. Jedyne co mi przychodzi po głowie, to żeby dac Neli jeszcze czas na aklimatyzację, żeby czuła się całkiem pewnie. Juz teraz przywiązała się do mnie tochę bardziej, niz do mojego chłopaka. Dziś kiedy na spacerze znikłam jej z oczu, zaczęła popiskiwać i ciagnąć tam gdzie odeszłam. Włazi mi pod nogi i nie za bardzo chce iść na smyczy z moim chłopakiem. W domu on jest ok, ale na polu już nie tak bardzo. Wolałabym, by bardziej mi ufała zanim dojdzie do ewentualnych zabiegów. Może będzie trzeba podac leki, lub zrobić zastrzyk. Nie chcę jej narażac na dodatkowy stres.


Co nowego poza tym: Nelka aklimatyzuje się coraz bardziej, ale jeszcze nie wszędzie pozwala sie dotknąć. Póki co nie potrafi tez sie zreaksować. Po powrocie ze spaceru zrobiłam masaż Kaori, żeby Nela zobaczyła co i jak. Kaori była zachwycona :) Ale dla Neli jeszcze na taki rodzaj pieszczot za wcześnie. Udało mi się trochę rozmasować okolice miednicy. To akurat cakem Neli odpowiadało. W ogóle przy drapaniu zadka zaczyna nim tak słodko kręcić przestępując z łapy na łapę, ale kark i grzbiet sa jeszcze słabo dotykalne. Próbuje ją relaksować zwykłym głaskaniem, ale na razie Nela jest małym ADHD. Nawet spać wczoraj poszła późo, Kaori juz spała dobre 2,5 h, my czytaliśmy książki a Nela wciąz tuptuptuptup... Prawie nie kładzie sie na boku i stale łypie oczyskami.
Dam jej jeszcze czas, niech się sama odnajdzie.

A to z dziś:

[IMG]http://imageshack.com/a/img196/4259/wse5.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.com/a/img845/4245/j476.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

elisabeth oczywiscie że na klusię nie wygląda :oops::oops::oops:
pomyliło mi się KLUSIA z KULKA . . .
sabino, chodzi mi o Kulkę/Nelę . . czy to jej zdjecie wrzuciłaś na wątku Vigo? bo pamiętam że pisałam w jej sprawie pw ale odpowiedzi nie dostałam, coś chyba nie doszło.

Byłoby swietnie gdyby udało się tu w Krakowie zrobić te zabiegi. Można wykonać kilka zabiegów naraz, ale nie wszystkie .. .
Mój wilczur zawsze jak dostał narkozę to wet w razie możliwości wykonywał wszystkie zabiegi które potrzebował, zeby nie podawać drugi raz narkozę...
ale dużo zależy od tego jakie to zabiegi . . .

Link to comment
Share on other sites

[B]Ayame[/B], wiesz tak patrze na oczka Neli, ale nie widze zacmy. Moze dlatego ze jest w pocztkowej fazie. Sterylke zrobie w USA, bo tu sa specjalne kliniki, ktore robia sterylki bardzo tanio zeby zachecac ludzi do sterylizowania i kastrowania swoich zwierzat. I sa to kliniki naprawde na wysokim poziomie. Przy okazji sterylki mozna tez tam zaczipowac, odrobaczyc i zaszczepic psa, tez tanio. Zapytam ich tam czy przy okazji sterylki nie wyczyscili by jej tez zebow, zeby nie dawac ja pod narkoze dwa razy. Zostalby tylko ten ewentualny zabieg zacmy, ale tez moze zrobie go w USA, bo nie chce Ci dodawac dodatkowych obowiazkow. To jednak z pewnoscia beda co najmniej 2-3 wizyty u weta. :sad:

[B]Doda_[/B], tak Nela to ta sama sunia, ktora wkleilam na watek Vigo. W schronisku nazywala sie Kulka, ale jej zmienilam imie. :) Niestety nie dostalam od Ciebie zadnego pm w jej sprawie, :sad: bo napewno bym Ci odpisala.

Link to comment
Share on other sites

Na tych fotach nie widać... Ale w sztucznym świetle oczka sa matowe, metne. Zgadzam się, ze to poczatek. Nie mniej jednak postanowiłam napisać.

Nela nauczyła się juz chodzic przy nodze. Jeden spacer i na komendę "równaj" przestaje ciagnąć i idzie grzecznie obok.
Ćwiczymy jeszcze przechodzenie przez drzwi. Chodzi o to, żeby grzecznie czekała na zawołanie, a nie lecieła biegiem jak najdalej, na ile zmyczka pozwoli. Zalezy mi na tym tym bardziej, że Kaori obowiązuja pewne zasady a nie chcę żadnej psicy traktować w szczególny sposób.
(Dzis pochwaliłam Kaori za zjedzenie całej michy - my z tym mamy problem - i Nelka uznała, że za dużo emocji, bo wystartowala z ząbkami. Głuptas jeden, nie wie, że ma potencjału akurat na tyle, by skończyć jako mielonka ;)).

Aaaa... I robi się z Niej hovawart. Jak nic, hovawart ;) .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']
[B]Doda_[/B], tak Nela to ta sama sunia, ktora wkleilam na watek Vigo. W schronisku nazywala sie Kulka, ale jej zmienilam imie. :) Niestety nie dostalam od Ciebie zadnego pm w jej sprawie, :sad: bo napewno bym Ci odpisala.[/QUOTE]

Był taki czas, że dogo źle chodziło wiec możliwe ze pw nie doszło...pisałam , żebyś dała wiecej info o tej suni i żebyśmy ją wyciagnely.

Skoro w usa mozna zrobic tanio sterylke, to warto tam zrobić. Bardzo mi się to podoba, że zachęcają ludzi. Nasz wet za sterylkę suki bierze 700 zł mniej więcej :roll: to niby 'klinika' ale o 'zachęcaniu ludzi' nie można powiedzieć ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doda_']Był taki czas, że dogo źle chodziło wiec możliwe ze pw nie doszło...pisałam , żebyś dała wiecej info o tej suni i żebyśmy ją wyciagnely.

Skoro w usa mozna zrobic tanio sterylke, to warto tam zrobić. Bardzo mi się to podoba, że zachęcają ludzi. Nasz wet za sterylkę suki bierze 700 zł mniej więcej :roll: to niby 'klinika' ale o 'zachęcaniu ludzi' nie można powiedzieć ..[/QUOTE]

Tak, ta klinika nalezy do organizacji charytatywnej, ktora ma na celu redukcje nadmiaru populacji zwierzat. W ramach tego programu sterylki sa tanie, aczkolwiek robione w swietnych warunkach. Moje obie sunie byly tam sterylizowane w 2008r za 50 USD za kazda. Teraz koszt to 147 USD (ok. 440 zl), jak na Ameryke, to jest tanio.

Tu jest link do ich strony:

[URL]http://www.pfaonline.org/about/[/URL]

Edited by Sabina02
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ayame Nishijima']Na tych fotach nie widać... Ale w sztucznym świetle oczka sa matowe, metne. Zgadzam się, ze to poczatek. Nie mniej jednak postanowiłam napisać.

Nela nauczyła się juz chodzic przy nodze. Jeden spacer i na komendę "równaj" przestaje ciagnąć i idzie grzecznie obok.
Ćwiczymy jeszcze przechodzenie przez drzwi. Chodzi o to, żeby grzecznie czekała na zawołanie, a nie lecieła biegiem jak najdalej, na ile zmyczka pozwoli. Zalezy mi na tym tym bardziej, że Kaori obowiązuja pewne zasady a nie chcę żadnej psicy traktować w szczególny sposób.
(Dzis pochwaliłam Kaori za zjedzenie całej michy - my z tym mamy problem - i Nelka uznała, że za dużo emocji, bo wystartowala z ząbkami. Głuptas jeden, nie wie, że ma potencjału akurat na tyle, by skończyć jako mielonka ;)).

Aaaa... I robi się z Niej hovawart. Jak nic, hovawart ;) .[/QUOTE]

Super ze uczysz Nelke dobrych manier. :) Ja to sie do dysypliny kompletnie nie nadaje. :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']Wiesz, nie chce juz Ayame zawracac tym glowy. Ta choroba zwylke nie postepuje szybko, wiec najwyzej zabiore ja do Polski za rok, dwa jak bede jechala na urlop i tam jej to zrobie.[/QUOTE]

masz racje z tym zawracaniem glowy ale... za rok czy dwa to może się pogorszyć :( raz choroba powoli sie rozwija a raz jak drożdze po wymieszaniu z cieplym mlekiem . . .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']Super ze uczysz Nelke dobrych manier. :) Ja to sie do dysypliny kompletnie nie nadaje. :oops:[/QUOTE]

Taaa... Dzis trafiłam smaczki, które jej pasują i uczymy się siadać. Ale mam też większy problem.
Ostatnio jak Nela zostawała, słyszałam tylko jedno szczeknięcie. Później byl spokój. Dziś zostawiliśmy włączony aparat, zeby nagrać co się dzieje jak zostaja same. Awantura była od naszego wyjścia, ale spodziewałam się, ze zaraz się skończy. Przecież wczesniej bło ok. Niestety tak się nie stało.
30 minut filmu i Nela szczekała z przerwami przez cały czas. :( Co gorsza po 10 minutach wyprowadziła z równowagi Kaori i... moje suczdło dołaczyło do awantury żałosnym wyciem.
Bardzo mi to nie na rękę, bo jak jutro nie przygotuje próbek, to nie skorzystam ze sprzętu aż do następnego weekendu. A nie zostawię dziewczyn samych jeśli tak rozrabiają.
No cóż, nadzieja w studentkach. Może szczęściem deibutantów im się uda nie zepsuc próbek? ;)
Tymczasem ja mam jeden dzień, zeby nauczyć Nelę spokojnego zostawania w domu, bo sprzęt mam zarezerwowany we wtorek rano.
Trzymajcie kciuki!




[quote name='Doda_'] (...) Raz choroba powoli sie rozwija a raz jak drożdze po wymieszaniu z cieplym mlekiem . . .[/QUOTE]
Ale Nela wyjeżdża za miesiąc. To raz... A dwa, nawet przy utracie wzroku zaćmę można zoperować. Będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Zacma sie zajme sama. Niestety, biorac starszego psa musze sie liczyc z wiekszymi kosztami weta i biore Nele z ta swiadomoscia.

Co do szczekania, to w kazdym nowym miejcu sa nowe dzwieki, na ktore pies reaguje szczekaniem przez jakis czas. Tak wlasnie bylo z moja Kasia. Na poczatku szczekala na wszystko, po jakims czasie to minelo. Najbardziej to obawiam sie tego ze to szczekanie Neli moze denerwowac Ayame sasiadow. :sad:

Link to comment
Share on other sites

Cóż... Nela szczea tylko kiedy Kaori szczeka na obcych, ale to nie problem, na psy, kiedy się zbliżaja, ale to tez nie problem i niestety zaczęła robić awanturę kiedy my wychodzimy. Mimo, ze Kaori jest z nią.
To juz mi się nie podoba i może generowac problem, dlatego dzis ćwiczyłyśmy zostawanie pod sklepem (dziwnie na mnie patrzyli ale co tam) ;) i było ok. A jutro poćwiczymy zostawanie w domu.
I to szybko. Mamy 2h, bo później niestety musze wyjśc na jakieś 90 minut. Zobaczymy jak będzie. Ale kurczę, z osiedlowymi psami sobie radzę to co? Nelce nie dam rady? :)

Edited by Ayame Nishijima
Link to comment
Share on other sites

Ayame, prosze powiedz mi jeszcze czy ta zacma u Neli to Twoja obserwacja czy diagnoza weta u ktorego bylas?

Tak szukalam informacji o tej zacmie, bo mnie to troche martwi. Czytalam ze robiona ona jest pod gleboka narkoza. Nie wiem jak Nela zniesie te wszystkie narkozy w tak krotkim czasie - sterylke, zacme... Zabieg ma na celu przywrocic lub poprawic psu wzrok. Nie wiem czy jest sens robic te zabieg w poczatkowym stadium gdy pies jeszcze dobrze widzi. W pozniejszym stadium mozna bedzie ja zrobic z takim samym wynikiem. Jesli ma isc pod narkoze, to wole jej zrobic najpierw sterylke. Skonsultuje wszystko juz u siebie z moim wetem.

Edited by Sabina02
Link to comment
Share on other sites

Zaćma to obserwacja głównie moja.
Po prostu oczka sa troche mętne. Ale wetki tez powiedziały, że chyba mamy poczatki zaćmy. (pierwszego dnia, kiedy nie zbliżały się do Neli, zeby jej nie stresować za bardzo. Dokładnych oględzin nie było, bo to niewiele by zmieniło tu i teraz.
Kolejnym objawem jest to, ze Nelka zdje się być światłolubna. Po ciemku trzyma się bardzo blisko mnie w świetle jest bardziej samodzielna.


Update 17:15

Dziś ćwiczyliśmy zostawanie w domu.
W prównaniu do niedzielnej paniki i histerii jest nieźle. Zdarzały się pojedyncze szczeknięcia.
Niestety Nela upatrzyła obie mnie i nie chce odpuścić. Na poku włazi mi prawie pod nogi, jak wyszłam sama, przez kilka godzin trzymała się w zasięgu wzrokowym drzwi wejściowych...
Musimy zmienić te relacje i dodać jej pewności siebie.
Wiążemy ja na linkę do żaluzji (4 metry), to daje jej większą swobodę w buszowaniu po chaszczach. Korzystając z owej linki Nelka dziś wkazała się wybitnie: pogoniła... pudla. :mad:

Edited by Ayame Nishijima
Link to comment
Share on other sites

Bardzo się ciesze i jestem wdzięczna za zakupy. Nelek też będzie.
Myślę, że ten miesiąc nam obu szybko minie i coś mi się zdaje, ze nie będzie mi wesoło, jak będę oddawa Nelkę ;) Jest tak uczuciowa i tak przylepiasta, że nie da się jej nie lubić.


A tymczasem mamy pełny sukces!
Po dzisiejszych ćwiczeniach Nela zostaje w domu bez ani jednego szczeknięcia! Przez jakies 30 sekund cichutko popiskiwała, ale to wszystko.
Ha!
W niedzielę było naprawdę źle. A tu w jeden dzień poprawa o 100%

Musimy jeszcze tylko opanować ciut nadmierną ekscytację i będzie psem idealnym :)


Sabina, masz mądrą i pojętną sunię :)

Link to comment
Share on other sites

Z pewnoscia sie do Nelki przywiazesz Ayame, no ale takie sa uroki DT, ze trzeba sie potem z piesekim pozegnac. :) Nie martw sie jednak, jesli bedzie Ci smutno, to dam Ci nastepna sunie na DT. Tylko szepnij slowo. ;)

Dziekuje Ci ze tak uczysz Nelke dobrych zachowan. Z pewnoscia jej (i mi) sie to przyda. :)

Aha, no i mam dobre wiesci, Martunia znalazla domek. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...