Panna Marple Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 Ma liczne rany kąsane...na całym ciele (jądra, pachwiny, odbyt, uda...). Byłam na policji, bo kilka razy przyuważyłam faceta wyprowadzającego tę sukę (rottweilerkę) jak ją bił z całej siły smyczą. Tłumaczyłam mu, groziłam, ale nie mogłam gościa zlokalizować. No i dziś niestety, udało mi się. Gdybym nie miała gazu przy sobie, zagryzłaby go na moich oczach Quote
Mysza2 Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='Panna Marple']Ma liczne rany kąsane...na całym ciele (jądra, pachwiny, odbyt, uda...). Byłam na policji, bo kilka razy przyuważyłam faceta wyprowadzającego tę sukę (rottweilerkę) jak ją bił z całej siły smyczą. Tłumaczyłam mu, groziłam, ale nie mogłam gościa zlokalizować. No i dziś niestety, udało mi się. Gdybym nie miała gazu przy sobie, zagryzłaby go na moich oczach[/QUOTE] O kurcze Aniu:( bardzo współczuję Tobie, Twojej psince i temu rotkowi, który ma właściciela debila:( Quote
Neelith Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='Panna Marple']Ma liczne rany kąsane...na całym ciele (jądra, pachwiny, odbyt, uda...). Byłam na policji, bo kilka razy przyuważyłam faceta wyprowadzającego tę sukę (rottweilerkę) jak ją bił z całej siły smyczą. Tłumaczyłam mu, groziłam, ale nie mogłam gościa zlokalizować. No i dziś niestety, udało mi się. Gdybym nie miała gazu przy sobie, zagryzłaby go na moich oczach[/QUOTE] Och nie, jakie straszne zdarzenie! :( Bardzo współczuję! Trzymajcie się! Quote
jotpeg Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 Panna Marple, trzymam mocno za zdrowie Romanka, taki mały psiak i rottweiler, współczuję!!! Biedne psiątko, straszne chwile dla Was. Quote
AgusiaP Posted February 7, 2014 Author Posted February 7, 2014 Anus tak bardzo Ci współczuję :( Mam nadzieję, że Romanek szybko wróci do zdrówka. Kochana co Ty wczoraj musiałaś przejść... Quote
halszka Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 ojojoj a to się porobiło:(Romuś trzymaj się i zdrowiej szybciutko! Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 Biedny maluch..Trzymam z całej siły kciuki...Rotka w rekach debila może być naprawdę grożnie..Na naszego Rufcia spuścił kretyn Owczarka-wylazłam do przodu...Ludzie.którzy spuszczają psy są naprawdę durni..Szkoda psiaka,ale szkoda i Rotki-ona nie wie,że robi żle..Człowiek zrobił z niej potwora..Przecież taki psiak nie ma najmniejszej szansy w konfrontacji z Rotwailerem..Mój Boże.. E/W/R Quote
margoth137 Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 I my 3mamy z Romankiem za Romusia kciuki!!! Quote
jotpeg Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 :modla: proszę po starej znajomości, odwiedźcie - kompletny biedaczek [B]wątek:[/B][B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/250871-Staruszek-Dynio-stał-i-patrzył-na-brzegu-chodnika-w-Ostropie?p=21854603#post21854603"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...3#post21854603[/URL][/B] Quote
Panna Marple Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 Ciocie Kochane, dzięki za słowa otuchy:loveu:. Kto zrozumie lepiej psie smutki niż Wy? Romanek trochę lepiej, ale nadal krwawi i nadal słabiutki. Tak bardzo postarzał się w ciągu jednego dnia...Tej rottki też mi żal, bo to nie jej wina, tylko ludzi, którzy ją skrzywili. I dlatego nie odpuszczę...Złożyłam zeznania, wyraźnie powiedziałam, że była bita i dlatego tak reaguje. Quote
Gabi79 Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 [quote name='Panna Marple']Ma liczne rany kąsane...na całym ciele (jądra, pachwiny, odbyt, uda...). Byłam na policji, bo kilka razy przyuważyłam faceta wyprowadzającego tę sukę (rottweilerkę) jak ją bił z całej siły smyczą. Tłumaczyłam mu, groziłam, ale nie mogłam gościa zlokalizować. No i dziś niestety, udało mi się. Gdybym nie miała gazu przy sobie, zagryzłaby go na moich oczach[/QUOTE] Aniu, Kochana trzymaj się, to bardzo smutne:-( Mam nadzieję, że Romanek szybko dojdzie do siebie. Ja ostatnio mam same zmartwienia i smutki, a przed chwilą zobaczyłam ten koszmar: [url]http://www.fakt.pl/niemieccy-zoofile-wywoza-psy-z-polskich-schronisk-,artykuly,443090,1.html[/url] Quote
kolejna kobietka Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 Matko Aniu bardzo współczuję :glaszcze: trzymam bardzo mocno kciuki za zdrowie Romanka, biedny dziadziuś :-( Nosisz gaz przy sobie? też kiedyś o tym myślałam i głównie z tego powodu, a to po tym, jak się dwie suki amstaffki na mojego najeżyły i z zębami wyskoczyły, na szczęście skończyło się tylko na strachu, dobrze jednak mieć. Quote
kolejna kobietka Posted February 7, 2014 Posted February 7, 2014 (edited) Aktualizacja: Sunię ma przejąć Fundacja Emir. --------------------------------------- Cioteczki Ruda Śląska to gdzieś koło was? jaka bida :placz: [IMG]http://imageshack.com/a/img827/7956/jqaj.jpg[/IMG] cyt.: Miłka to maleńka suczka. 13 lat... Jest maciupeńka: zaledwie 30 cm, waga niecałe 6 kg... Jest zagubiona pośród większych psów. Trafiła do schroniska brudna i zaniedbana, nikt jej nie szuka, pozbyto się jej, jak śmiecia. Miłka w ogóle nie słyszy i nie widzi na jedno oczko. Miłka potrzebuje pomocy choćby w formie domu tymczasowego. Przebywa w schronisku w Rudzie Śląskiej Kontakt: 510268586, 509450480 Wydarzenie: [URL="https://www.facebook.com/events/364708927002259/?ref_dashboard_filter=upcoming&source=1"]https://www.facebook.com/events/364708927002259/?ref_dashboard_filter=upcoming&source=1 [/URL] Edited February 8, 2014 by kolejna kobietka Quote
paula_t Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Potwornie szkoda zarówno Romeczka, jak i tej rottki, bo to nie jej wina, że ma właściciela idiotę :( Dobrze Aniu, że nie odpuściłaś tylko opowiedziałaś o wszystkim. Może się przynajmniej facet przestraszy i zmieni swoje zachowanie w stosunku do psa. Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Z całą pewnością słusznie powiedziała o biciu suki,ale żeby nie wpadł ktoś na pomysł uśpienia Rottki.W ukaranie faceta to ja jakoś ..z bardzo dużą dozą ostrożności podchodzę do tego.. Elżbieta Quote
Bogusik Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Straszne to co się przytrafiło Romankowi :-(Mam nadzieję,że te rany po pogryzieniach będą się jakoś goić,choć niestety,ale należą do opornych i trudno gojących...Mocno trzymam za Was kciuki!:kciuki::calus: Quote
jotpeg Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 [quote name='Panna Marple']Ciocie Kochane, dzięki za słowa otuchy:loveu:. Kto zrozumie lepiej psie smutki niż Wy? Romanek trochę lepiej, ale nadal krwawi i nadal słabiutki. Tak bardzo postarzał się w ciągu jednego dnia...Tej rottki też mi żal, bo to nie jej wina, tylko ludzi, którzy ją skrzywili. I dlatego nie odpuszczę...Złożyłam zeznania, wyraźnie powiedziałam, że była bita i dlatego tak reaguje.[/QUOTE] Oby Romanek jeszcze się odgiął i doszedł do dawnej formy. Takie zmartwienie... Trzymajcie się!!! Quote
Panna Marple Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 [quote name='kolejna kobietka']Matko Aniu bardzo współczuję :glaszcze: trzymam bardzo mocno kciuki za zdrowie Romanka, biedny dziadziuś :-( Nosisz gaz przy sobie? też kiedyś o tym myślałam i głównie z tego powodu, a to po tym, jak się dwie suki amstaffki na mojego najeżyły i z zębami wyskoczyły, na szczęście skończyło się tylko na strachu, dobrze jednak mieć.[/QUOTE] Tak, zaczęłam nosić gaz po pierwszym ataku tej samej suni na mojego Romanka; wtedy udało mi się psy rozdzielić, ale zrozumiałam, że nie mam innego wyjścia. Okazuje się, że miałam rację-to uratowało mu życie. Wyrzucam sobie, że za późno go użyłam, bo na początku w amoku starałam się bronić Romusia i odegnać rottkę. Romuś dziś już lepiej:loveu:. Kontaktuje:multi: i ma apetyt. Ciocie-dzięki za ciepłe słowa; wiem, że Romanek ma od Was mnóstwo wsparcia i że jesteście z nami:loveu: Quote
kolejna kobietka Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Cieszę się, że już lepiej :multi:, tak dalej Romanku!!! :loveu: Kiedyś koleżanka z Lublina opowiadała mi, że na starszego psiaka też starszej kobiety rzucił się duży pies, biegał bez smyczy, miał właściciela, niestety psiak nie przeżył, straszna śmierć i jaki dramat dla człowieka, który jest bezsilny. Jak zauważę psa luzem, u nas ostatnio już dawno nie miałam takiej sytuacji, i po tamtym, obojętnie czy ma właściciela czy nie, biorę swojego na ręce (oczywiście zawsze spokojnie, nie można zacząć biec), tak jakoś wtedy ten pies ma większy respekt jak ma się zmierzyć bezpośrednio najpierw z człowiekiem. Nigdy więcej nie będę już słuchać, że on nieagresywny bądź inne cuda, tak samo było z tymi amstaffkami, a potem ojej pierwszy raz tak ehhh :shake: Quote
paula_t Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Wspaniale, że Romanek już się dzisiaj lepiej czuje! Oby tak dalej! :) Wycałuj i wyściskaj go od nas Aniu!:loveu: Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 A gdzie się kupuje taki pojemnik z gazem pieprzowym?Trzeba mieć pozwolenie z policji?I co-to nosi się w reku taki odkręcony?No bo wyjmuje się w momencie ataku?Nie umiem sobie wyobrazić użycia takiego czegoś,ale przyznaję sama chodzę z kijem..I ten kij już mi raz pomógł,bo na widok kija właścicielka zabrała psa-dlatego pytam o pojemnik.. E/W/R Quote
b-b Posted February 8, 2014 Posted February 8, 2014 Wspaniale, że Romanek już czuje się lepiej :) Quote
Gabi79 Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 [quote name='kolejna kobietka']Aktualizacja: Sunię ma przejąć Fundacja Emir. --------------------------------------- Cioteczki Ruda Śląska to gdzieś koło was? jaka bida :placz: [IMG]http://imageshack.com/a/img827/7956/jqaj.jpg[/IMG] cyt.: Miłka to maleńka suczka. 13 lat... Jest maciupeńka: zaledwie 30 cm, waga niecałe 6 kg... Jest zagubiona pośród większych psów. Trafiła do schroniska brudna i zaniedbana, nikt jej nie szuka, pozbyto się jej, jak śmiecia. Miłka w ogóle nie słyszy i nie widzi na jedno oczko. Miłka potrzebuje pomocy choćby w formie domu tymczasowego. Przebywa w schronisku w Rudzie Śląskiej Kontakt: 510268586, 509450480 Wydarzenie: [URL="https://www.facebook.com/events/364708927002259/?ref_dashboard_filter=upcoming&source=1"]https://www.facebook.com/events/364708927002259/?ref_dashboard_filter=upcoming&source=1 [/URL][/QUOTE] Rany, jaka biedna:-( Ruda Śl. faktycznie niedaleko nas - chyba jakieś 30 km. Nie mam pomysłu, jak pomóc:placz: Quote
jotpeg Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 [quote name='waldi481']A gdzie się kupuje taki pojemnik z gazem pieprzowym?Trzeba mieć pozwolenie z policji?I co-to nosi się w reku taki odkręcony?No bo wyjmuje się w momencie ataku?Nie umiem sobie wyobrazić użycia takiego czegoś,ale przyznaję sama chodzę z kijem..I ten kij już mi raz pomógł,bo na widok kija właścicielka zabrała psa-dlatego pytam o pojemnik..E/W/R[/QUOTE] Waldi, w realu to w sklepie z militariami albo na targowisku, a najłatwiej przez internet (wpisz w wyszukiwarce "gaz pieprzowy"). Ja noszę w kieszeni (jest wielkości i kształtu dezodorantu). Quote
kolejna kobietka Posted February 9, 2014 Posted February 9, 2014 [quote name='Gabi79']Rany, jaka biedna:-( Ruda Śl. faktycznie niedaleko nas - chyba jakieś 30 km. Nie mam pomysłu, jak pomóc:placz:[/QUOTE] Straszna bida :-( Gabrysiu, na wydarzeniu pojawila sie informacja, ze sunie ma przejac fundacja Emir, cyt: KOCHANI FUNDACJA EMIR, A W SZCZEGÓLNOŚCI PANI KRYSTYNA SROCZYŃSKA ZAINTERESOWAŁA SIĘ LOSEM TEJ MALEŃKIEJ SUNI - JEŚLI JEST KTOŚ KTO JĄ DOWIEZIE , ZAOPIEKUJE SIĘ NIĄ !!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.