Jump to content
Dogomania

DO ZAMKNIĘCIA


Mortes

Recommended Posts

Lusia ma się aż za dobrze. Muszę zacząć ograniczać jej jedzonko,bo gdzieś zgubiła talię.Z zachowaniem też się popsuło,ale to moja wina,bo za bardzo ją rozpuściłam. Ma na koncie pierwszy atak na pijaczka,który wszedł na łączkę gdzie biegała. Na szczęście pijaczek był znajomy i tylko się pożalił,że go ugryzła. Wczoraj też pokazała co umie. Na spacerze uznała,że za długo rozmawiam ze znajomą i postanowiła sama zakończyć spacer. Na nic były moje wołania,przysmaki. Poszła sobie do domu mijając dwie ulice!!! Myślałam,że padnę na zawał.a ona czekała pod klatką merdając ogonem z miną: fajny kawał ci zrobiłam? Na moje krzyki i kazanie,że tak nie można - olała mnie i poszła obrażona na legowisko.Muszę wprowadzić jej trochę dyscypliny,ale tak mi trudno. Dobrze,że nie umie czytać,bo właśnie siedzi za moimi plecami i lepiej,żeby nie wiedziała jakie mam co do niej plany!  Pozdrawiamy wszystkich pamiętających jeszcze o nas.

Świetnie, że od Lusi dobre wieści, bo to też była super-panikara.
Faktycznie musisz popracować nad jej zachowaniwm, bo wyobrażam sobie co przeżyłaś, jak gnałaś za nią w kierunku domu.
I o zdjęcia naszego "grubaska" prosimy!!
Link to comment
Share on other sites

Tunia i tak fizycznie jest już od początku z Białogonkami i tam się czuje dobrze.
Ale dlaczego ona tak panicznie boi się obcych ludzi (w domu, na ulicy i wszędzie)?
Głupia jestem, nie wiem co doradzić.

No ja też nie wiem ...:( Przecież tyle osób nas odwiedza :( Ostatnio jak byłyśmy z Tunią u mnie w Kielcach to spotkałam takiego miłego sąsiada - zwierzoluba . Widział co Tunia wyprawia na jego widok i zaproponował że raz w tygodniu mogę ja do niego przyprowadzać a on postra sie z nia popracowac . Będę Tunię zaprowadzać przed pracą w środy a po pracy bedę ja odbierała . Pan ma tez pieska więc może Tuni bedzie łatwiej ...nie wiem już czy to nie bedzie za dużym szokiem dla niej :(

Link to comment
Share on other sites

Ja też się boję, czy to nie będzie dla niej szok, ale trzeba spróbować, bo inaczej nic się nie zmieni. Najwyżej, jakby było źle, to skończy się na jednej wizycie.
Może pan coś doradzi, może Tunia jakoś się przekona, że jej nic nie grozi.
Tylko, żeby Tunia od razu nie schowała się pod wersalkę albo w jakiś inny kąt, bo eksperyment się nie uda.

Link to comment
Share on other sites

Niesety w tą środe co była spotkanie Tuni z sąsiadem do doszło do skutku :( Sąsiad miał awarię samochodu i nie wychodził z garażu ...

Może w tą środę się uda ...

 

 

 

Kilka dni temu przekazałam na ręce Agasz 70 zł dla Tusi- Lusi za kolejny miesiąc . Czyli mamy uregulowane do 25 kwietnia .

 

Na dzień dzisiejszy doszły dla Tusi - Lusi następujące wpłaty :

 

* od Cioci Livki - 20 zł : )

* od Cioci Cisowianki - luty - 10 zł : )

 

Bardzo Wam Kochane dziękuję za pomoc dla małej :)

Link to comment
Share on other sites

Dziś do całego Białogonkowa zakupowałam środki na odpchlenie i odrobaczenie .  Doliczyłam też Tuńczyka więc w kolejnym rozliczeniu  wpiszę kwotę minus 20 zł  . Niestety nie mam osobnego paragonu , mam tylko zbiorcze potwierdzenie . Wkleję je na wątku Białogonków :)

 

No i niestety chyba nasz " miły sąsiad " wycofał się ze  swojej deklaracji ...:(  Jeszcze spróbuję z nim ponegocjować ...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A Tunczyk niestety zaczyna się brzydko zachowywać :( Od pewnego czasu atakuje Białogonki i to dosyć agresywnie :( szczególnie staruszki które nie potrafią sie obronic lub Lucynkę  i Ledusię które boja sie własnego cienia :( Mam z tym duży kłopot ... To sie zdarza i na podwórku i w domu ...   Kilku Białogonków się boi więc do nich nie podchodzi a kilka lubi więc ich nie atakuje ... Szkoda mi tych staruszków ...no i Lucynki bo jej obrywa się najbardziej :(  Na nic mój stanowczy ton ...ta mała pchła wcale nie czuje przede mną respektu :( 

Link to comment
Share on other sites

Powiem szczerze że po roku z Białogonkami , z Tuńczykiem i z Sonią  bardzo widac jak Tuńczyk i Sonia odstaja od grupy Białogonków ...nawet nie bardzo umiem to nazwać ale na co dzień to widac ... ewidentnie nie sa z "obozu białogońskiego" :( Te Białogonki to jakiś przedziwny twór , psychologicznie dla mnie nie zrozumiały ...  Zobaczcie jak szybko i bezboleśnie wchłonęły do grupy "swojego"  ziomka Pyrdusia ... w zasadzie czuje sie jakby był z nimi od początku ... Tuńczyka i Soni nawet za 5 lat nie będa traktowały jak swoich ...:( Powstała jakaś dziwna bariera którą my z Krzysiem wyczuwamy  Obawiam sie że bariera nie do pokonania ... Strasznie hermetyczny twór te Białogonki ...

Link to comment
Share on other sites

Białogonki są niezwykłe.Przecież w takiej dużej grupie zęby i pazury powinny być na porządku dziennym a one żyją w zgodzie.
Ale co z Tunią? Przecież ona nie może tępić staruszków, którym należy się spokój. Taka mała pchła i podskakuje do dużych psów.
Tunia, taka śliczna jesteś i tyle problemów z tobą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...