choba Posted December 29, 2013 Share Posted December 29, 2013 O rany :( Bardzo szkoda psiaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted December 29, 2013 Author Share Posted December 29, 2013 [quote name='maciaszek']Jak będziesz wiedziała jaki będzie jego nowy numer, daj znać, przywrócę go na stronę schroniska.[/QUOTE] W czwartek wszystkiego się dowiem i dam znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Czy ta kobieta próbowała naszych rad jeśli chodzi o lęk separacyjny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted December 30, 2013 Author Share Posted December 30, 2013 (edited) Podobno próbowała. Przestał wyć, a potem znowu zaczął... Mam numer Frędzla więc proszę o wstawienie go tam gdzie trzeba. Na razie taki opis: Frędzel (1174/13) ponownie w schronisku. Wrócił z powodu lęku separacyjnego. Okropnie wyje i szczeka pozostawiony sam w domu. Pilnie poszukujemy domu dla psiaka, ponieważ pobyt w schronisku znosi bardzo źle. Niewielki piesek, ma 35cm i około 2,5 roku. Nie ufa do końca człowiekowi. Jednak gdy tylko uda nam się go do siebie przekonać okazuję się niezwykle radosnym, przyjaznym i ciekawym świata psiakiem. Lubi się przytulać i bawić. Jest przyjaźnie nastawiony do innych psów. Jednak nawet najmniejsze warknięcie innego psa wzbudza w nim strach i powoduje, że podwija ogon pod siebie. Na smyczy nie sprawia większych problemów, jednak lubi chodzić własnymi ścieżkami. Do schroniska trafił z ulicy, więc nie wiadomo co działo się z nim wcześniej. Pierwsze wyjście z boksu było dla niego bardzo stresującym wydarzeniem. Kiedy już udało się wyciągnąć go z klatki w ogóle nie zwracał uwagi na opiekuna i nie reagował na żadne nawoływania. Jednak po kilku kawałkach parówki wskoczył na kolana i domagał się pieszczot. Zachowuje czystość w domu. Uwielbia dzieci. Odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany. Kontakt w sprawie adopcji: 507860282 lub [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Jak już zobaczę w jakim on jest w stanie to zapewne coś zmienię. No i nowe zdjęcia dodam. A na razie może to? [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-T6jyOkRoVFk/UlbcUjMQfNI/AAAAAAADX_8/3XxwXGmPDEM/w488-h366-no/DSC03957.JPG[/IMG] Edited January 2, 2014 by Patrycja* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Będzie nowa firmówka Frędzla, czy wrzucić wszędzie tą starą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted December 30, 2013 Author Share Posted December 30, 2013 Zrobię mu zaraz nową, bo jednak trzeba dodać tam parę informacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Frędzel powędrował na stronę schroniska i na fundacyjną też. Jak zmieni się tytuł jego albumu na Picassie, daj znać, podmienię na stronie :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted December 31, 2013 Author Share Posted December 31, 2013 [quote name='maciaszek']Frędzel powędrował na stronę schroniska i na fundacyjną też. Jak zmieni się tytuł jego albumu na Picassie, daj znać, podmienię na stronie :).[/QUOTE] Dzięki wielkie ;) a tytuł albumu już zmieniłam. Dzięki za przypomnienie, bo całkiem o tym zapomniałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania91sc Posted January 2, 2014 Share Posted January 2, 2014 Biedny psiak :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted January 2, 2014 Author Share Posted January 2, 2014 Niestety z Frędzlem nie jest dobrze :( poszłam dziś po niego od strony wybiegu. Nie było go na zewnątrz więc wołałam i wołałam, W końcu musiałam wejść i iść po niego do środka. W pierwszej chwili się wystraszył ale jak mnie poznał to zaraz podleciał i zaczął się przytulać. I co zobaczyłam? Wystraszonego, okropnie wychudzonego, trzęsącego się psa, z matową sierścią... Mam wrażenie jakby był jeszcze chudszy niż był wcześniej i naprawdę się o niego martwię. Nie wiem czy może jest na coś chory albo tak stresowało go pozostawanie samemu w domu, że nie przybrał na wadzę. W sobotę muszę do zważyć. Jesteśmy też umówieni na sesję zdjęciową z Alą. I nowy opis też będzie. Mam nadzieję, że szybko znajdzie dom, bo czarno widzę jego pobyt w schronisku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted January 2, 2014 Share Posted January 2, 2014 Biedny Frędzelek... Oby szybko ktoś go pokochał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted January 2, 2014 Share Posted January 2, 2014 Patrycja, spróbuj go zgłosić na badania. To jest bardzo martwiące :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Xxxxxxxxxxxx Posted January 2, 2014 Share Posted January 2, 2014 Biedak... dzisiaj jak odstawiałam Claisena to go w boksie widziałam. Bardzo wystraszony, aż wytrzeszcz miał i trząsł się :( Jak mnie zobaczył to nie wiedział czy się ma cieszyć czy uciekać, ale w końcu wybrał to pierwsze i podszedł i go trochę pomiziałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted January 3, 2014 Author Share Posted January 3, 2014 Właśnie rozmawiałam z Panią, która jest zainteresowana Frędzlem. Miesiąc temu straciła pieska i teraz chciałaby drugiego. W sobotę ma przyjechać i go poznać. Pani jest na rencie więc większość czasu spędza w domu. Powiedziałam jej, że Frędzel wyje jak zostaje sam. Opisałam co się z nim do tej pory działo. I zaproponowałam, że jeżeli zdecydowałaby się na adopcję to mogę podsunąć jej wskazówki jak powinna postępować, żeby nauczyć Frędzla pozostawania samego w domu, bo wiadomo, że choćby do lekarza to będzie musiała wyjść. Zobaczymy co to będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted January 3, 2014 Share Posted January 3, 2014 fajnie by było, gdyby się udało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sinelka Posted January 3, 2014 Share Posted January 3, 2014 3mam kciuki :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted January 3, 2014 Share Posted January 3, 2014 Trzymam kciuki :). Na którą się umówiłaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted January 3, 2014 Author Share Posted January 3, 2014 Pani ma jeszcze dzwonić, bo dokładnie nie wie o której będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romina_74 Posted January 3, 2014 Share Posted January 3, 2014 Trzymam kciuki, żeby tym razem udało się chłopakowi upolować dobry domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted January 4, 2014 Author Share Posted January 4, 2014 Niestety nici z adopcji. Pani się nie odezwała i nawet nie raczyła odebrać ode mnie telefonu... Pozostawię to bez komentarza, bo już mi naprawdę ręce opadają na tych ludzi. A co u Frędzla? Nienajlepiej :( nawet bardzo źle. Wszystkiego się boi. Trudno zwrócić jego uwagę. Prawie w ogóle nie reaguje na nawoływania. I wygląda naprawdę strasznie. Sierść jakby mu wychodziła, wypłowiała strasznie. Zapomniałam go niestety zważyć ale jestem pewna, że schudł, bo jak go dziś wzięłam na ręce to ledwo co poczułam... I coś ma z tylnymi łapkami. Dziwnie chodzi, w takim rozkroku i jak się załatwia to nie podnosi nogi. Zgłosiłam go na badania. Nawet p. Ania powiedziała, że z nim jest coś nie tak bo wygląda dużo gorzej, i musi mieć zrobione badania. Naprawdę się o niego boję i czarno widzę jego przyszłość w schronisku :( a jeszcze wsadzanie do boksu było koszmarne .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted January 4, 2014 Share Posted January 4, 2014 Jak odstawiłam już Karbona do boksu to poszłam odwiedzić Frędzelka. Naprawdę straszliwa z niego chudzinka :( A jak on bardzo chciał wyjść zza tych krat... A co do tych ludzi... To po prostu brak słów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted January 4, 2014 Share Posted January 4, 2014 Biedny Frędzel :(. Boje się o jego zdrowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pela112 Posted January 4, 2014 Share Posted January 4, 2014 Też dzisiaj do niego poszłam i rzeczywiście wygląda nieciekawie :( Mam nadzieję, że szybko ktoś go wypatrzy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patrycja* Posted January 4, 2014 Author Share Posted January 4, 2014 (edited) Prosimy o wstawienie nowego opisu Frędzla "Frędzel to niewielki piesek – ma 35cm i około 2,5 roku. Do schroniska trafił w lipcu 2013 r. i już wtedy jego stan był ciężki. Był bardzo wystraszony, nie reagował na opiekuna i ważył tylko 4 kg. Z czasem zaczął pomału otwierać się na ludzi, przybrał na wadze, jednak cały czas wszystko dookoła wzbudzało w nim strach. Dość szybko został zaadoptowany. Wydawało się, że wszystko będzie dobrze, jednak po 3 miesiącach wrócił do schroniska z powodu lęku separacyjnego. Okazało się, że bardzo wyje jak pozostaje sam w domu. Poza tym jest psem idealnym. Zachowuje czystość w domu. Uwielbia dzieci. Lubi się przytulać i bawić. Jest przyjaźnie nastawiony do ludzi i innych psów. Na smyczy nie sprawia większych problemów, jednak lubi chodzić własnymi ścieżkami. Ma krótką, łatwą w pielęgnacji sierść. Niestety powrót do schroniska pogłębił jego już i tak zły stan. Bardzo schudł, jego sierść zmatowiała, jest bardzo zestresowany, trzęsie się, popiskuje. Boi się dosłownie wszystkiego. Najmniejsze warknięcie innego psa wzbudza w nim strach i powoduje, że podwija ogon pod siebie. Jego stan jest dużo gorszy niż jak trafił pierwszy raz do schroniska. Pilnie potrzebuje domu, ponieważ w schronisku długo nie wytrzyma. Polecany jest do domu, gdzie opiekun spędza większą część swojego czasu. Osoba, która zdecyduje się na adopcję otrzyma wskazówki, jak postępować z takim psem i nauczyć go pozostawania samego w domu. Odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany." i tego zdjęcia: Edited February 12, 2015 by Patrycja* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 4, 2014 Share Posted January 4, 2014 Zdjęcie zmienione, opis też. A jakby go przenieść na szczeniarnię? Może tam byłby troszkę mniej zestresowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.