Asiula_d Posted January 28, 2019 Share Posted January 28, 2019 30 minut temu, Radek napisał: Też nie rozumiem. Tym gorzej! Albo tym lepiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 28, 2019 Share Posted January 28, 2019 czyzby siem wdarla paszcza jakas niewidoczna wszytkim oczom? ja nie wizu paszczy zadney... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 28, 2019 Share Posted January 28, 2019 23 godziny temu, christo_fair napisał: A ja jeszcze tak po cichutku zapytam, o co chodzi z tymi kulkami?... Że śnieg się do łapek przyczepia? Dla zobrazowania to, o czym pisał Radek :)(źródło) Kubraczek to faktycznie super pomysł na kulki. U nas największy problem pies ma w okolicach podogonia i podbrzusza... i no wiecie :) zimno gdzie niegdzie... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 16 godzin temu, Asiula_d napisał: Tym gorzej! Albo tym lepiej:) To lepiej, czy gorzej? 15 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Dla zobrazowania to, o czym pisał Radek :) Dobrze, że Gajce się takie nie robią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 19 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Dla zobrazowania to, o czym pisał Radek :)(źródło) Kubraczek to faktycznie super pomysł na kulki. U nas największy problem pies ma w okolicach podogonia i podbrzusza... i no wiecie :) zimno gdzie niegdzie... :) U nas na szczęście odległość od ziemi do brzucha to jakieś minimum pół metra, więc kulki tylko między paluchami : ) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
christo_fair Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 Dnia 28.01.2019 o 09:22, Radek napisał: Śnieg się przyczepia, ale od ciepła się roztapia i robią się takie zmrożone kulki. Między poduchami mogą psiakowi przeszkadzać. Gajka jest niska i takie kulki robią się jej też na brzuszysku. Asia wychodzi z Gajką w kubraczku to problemu na brzuchu nie ma, a ja nie umiem kubraczka założyć, więc po powrocie sople zwisają;) Aaa! Dziękuję za wyjaśnienie :) 21 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Dla zobrazowania to, o czym pisał Radek :) O matko, nie dziwię się, że wyobraźni mi nie starczyło ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 5 godzin temu, Radek napisał: To lepiej, czy gorzej? Dobrze, że Gajce się takie nie robią. 1 godzinę temu, Aska7 napisał: U nas na szczęście odległość od ziemi do brzucha to jakieś minimum pół metra, więc kulki tylko między paluchami : ) 31 minut temu, christo_fair napisał: Aaa! Dziękuję za wyjaśnienie :) O matko, nie dziwię się, że wyobraźni mi nie starczyło ;) :) U nas robią się na brzuchu (całej długości: od szyi aż po ogon, bo mój niskopodwoziowy jest), między opuszkami i jak się tarza to i za uszkami. Dlatego zaczyna mu ciążyć. Ale jak już go denerwują to na spacerze sam sobie usuwa kulki, a dla mnie to znak, że muszę go wytrzeć - zawsze mam coś ze sobą, aby na szybko wytrzeć. W domu dosuszam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 29, 2019 Share Posted January 29, 2019 2 godziny temu, Aska7 napisał: U nas na szczęście odległość od ziemi do brzucha to jakieś minimum pół metra To Gajka prawie mogłaby przejść pod spodem;) 42 minuty temu, Tyś(ka) napisał: zawsze mam coś ze sobą, aby na szybko wytrzeć My wycieramy na spacerze między poduchami rękawiczką, a to co się przylepi do frędzli na brzuchu już przed drzwiami, ręcznikiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 30, 2019 Share Posted January 30, 2019 Witajcie Gajunkowie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted January 30, 2019 Share Posted January 30, 2019 W mieście to jeszcze sól : ( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 30, 2019 Share Posted January 30, 2019 2 godziny temu, Aska7 napisał: W mieście to jeszcze sól : ( Na szczęście tu, gdzie mieszkamy solą zdecydowanie mniej. Na poprzednim osiedlu nawet przejście przez podwórko powodowało ból łapek:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted January 31, 2019 Share Posted January 31, 2019 Pogoda się zmieniła i lodowe kulki nam nie grożą;) Za to w związku z odwilżą konieczne jest dokładne wycieranie po spacerkach, bo po powrocie Gajulec jest mokry. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted February 1, 2019 Share Posted February 1, 2019 U nas mróz i ślizgawica. Psy ganiając się ciągle się przewracają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 1, 2019 Share Posted February 1, 2019 Ciepluuuutenko pozdrawiam Gajunkowie jeszcze ciutenke jeszcze roszenke i bedzie wiosnka musi byc inszego wyjscia nie ma 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted February 1, 2019 Share Posted February 1, 2019 13 godzin temu, Aska7 napisał: Psy ganiając się ciągle się przewracają Gajce się zdarza rzadko. Najczęściej jak się za mocno wkręci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
christo_fair Posted February 2, 2019 Share Posted February 2, 2019 Dobrze, że śnieg stopniał, bo zaczęłam zaglądać psom pod brzuchy w poszukiwaniu kulek na żywo... Miny psich opiekunów nie wróżyły nic dobrego ;) Prawie-wiosenne pozdrowienia dla Gajulki i jej Rodzinki :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 2, 2019 Share Posted February 2, 2019 1 minutę temu, christo_fair napisał: Dobrze, że śnieg stopniał, bo zaczęłam zaglądać psom pod brzuchy w poszukiwaniu kulek na żywo... Miny psich opiekunów nie wróżyły nic dobrego ;) Prawie-wiosenne pozdrowienia dla Gajulki i jej Rodzinki :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 2, 2019 Share Posted February 2, 2019 Anus christo w razie czego wiej ... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted February 2, 2019 Share Posted February 2, 2019 Mała łaciata mordka w sobotę troszkę sobie nagrabiła;) Złodziejstwo się przytrafiło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 5 godzin temu, Radek napisał: Mała łaciata mordka w sobotę troszkę sobie nagrabiła;) Złodziejstwo się przytrafiło. Ale przecież każdemu psu to się zdarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Ale przecież każdemu psu to się zdarza. No pewnie, że się zdarza. Najczęściej złodziejstwo skarpetkowo-kapciowe. Bez tego Gajula nie byłaby sobą:) Wczorajsze dokonania są jednak ciekawsze. Na stole był ostatni pierniczek zdjęty z choinki. Taki duży łoś. Leżał sobie grzecznie w miseczce. Po śniadaniu Asia wydreptała Gajkę i poszliśmy do kina (O psie, który wrócił do domu). Po powrocie Lepsza Połowa zobaczyła na podłodze kawałek pierniczka. Szybki rzut oka na stół i okazało się, że miseczka pusta:) Gajka musiała sobie wskoczyć na krzesło, a później na stół i poczęstować się. Najśmieszniejsze jest to, że gdyby Gaja nie zostawiła kawałka, to byśmy nie wiedzieli o wybrykach:) I jak tu Gajulca nie kochać. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 Zrobiła to z rozpaczy! Wynagrodziła sobie niezabranie psa do kina na psi film :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 22 minuty temu, Dusia-Duszka napisał: Zrobiła to z rozpaczy! Wynagrodziła sobie niezabranie psa do kina na psi film :( Otoz otoz otoz to moi mili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 11 godzin temu, Dusia-Duszka napisał: Zrobiła to z rozpaczy! Wynagrodziła sobie niezabranie psa do kina na psi film :( 11 godzin temu, Nadziejka napisał: Otoz otoz otoz to Zupełnie o tym nie pomyślałem. Tylko jak tu zabrać psa do kina? Dzisiaj na spacerku udało mi się złapać Gajulca na zdjęciu tak, że widać pióropusz na ogonie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted February 3, 2019 Share Posted February 3, 2019 13 minut temu, Radek napisał: Zupełnie o tym nie pomyślałem. Tylko jak tu zabrać psa do kina? No... normalnie, nie. Robisz tak, że... ten tego ten i już, nie. No i wszystko jasne. :)))))) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.