Radek Posted March 5, 2021 Posted March 5, 2021 Dnia 4.03.2021 o 06:55, Aska7 napisał: Na rezultaty trzeba trochę poczekać. Dobrze, że to nie uczulenie na smaczki : ) To czekanie jest najgorsze. Karmę mamy podawać przez 8-10 tygodni i dopiero potem kolejna kontrola. Stresujące to. Dobrze, że nowa karma smakuje Gajulce, wcina aż miło popatrzeć. Na szczęście smaczki (w rozsądnych ilościach) nie są zakazane. Dnia 4.03.2021 o 09:13, TZmestudio napisał: To byłby dramat. Nie wiem dla kogo bardziej. ;) Nie wiem, jak bym to przeżył ;) Quote
guccio Posted March 6, 2021 Posted March 6, 2021 Super, że małej karma popasowalo.Jak je to już znak,że nie jest źle. 1 Quote
Tyśka) Posted March 6, 2021 Posted March 6, 2021 Nadal wysyłam ciepłe myśli, oby udało się unormować stan zdrowia :) 1 Quote
Radek Posted March 7, 2021 Posted March 7, 2021 Dzisiaj będę skarżył na Igusia. Iguś jest psem raczej wolno dojrzewającym i pewne ważne sprawy ma opanowane tak nie do końca. Na przykład wędrówki na normalnej smyczy. Na lince zachowuje się poprawnie, ale na smyczy zdarza mu się zapomnieć, jaka jest jej długość. Efektem takiego zapomnienia jest z reguły mocne pociągnięcie. W sobotę rano taka sytuacja się przytrafiła. Iguś poleciał za zapachem. Musiałem się zatrzymać na sztywno, żeby nie polecieć. Efekt? Mocne tupnięcie lewą nogą spowodowało uraz lewego kolana i od wczoraj jestem uwięziony w domu. Boli jak nie wiem co i nie bardzo mogę chodzić. Smaruję się maściami i liczę, że do jutra przejdzie :) Quote
guccio Posted March 7, 2021 Posted March 7, 2021 11 minut temu, Radek napisał: Dzisiaj będę skarżył na Igusia. Iguś jest psem raczej wolno dojrzewającym i pewne ważne sprawy ma opanowane tak nie do końca. Na przykład wędrówki na normalnej smyczy. Na lince zachowuje się poprawnie, ale na smyczy zdarza mu się zapomnieć, jaka jest jej długość. Efektem takiego zapomnienia jest z reguły mocne pociągnięcie. W sobotę rano taka sytuacja się przytrafiła. Iguś poleciał za zapachem. Musiałem się zatrzymać na sztywno, żeby nie polecieć. Efekt? Mocne tupnięcie lewą nogą spowodowało uraz lewego kolana i od wczoraj jestem uwięziony w domu. Boli jak nie wiem co i nie bardzo mogę chodzić. Smaruję się maściami i liczę, że do jutra przejdzie :) Miałam u siebie labka-Manka dwa lata.Corka była na wyjeździe.Mial identycznie to samo co Igus.Efekt-zerwane ścięgna,wylew... Maścią z heparyną spróbuj. 1 Quote
Aska7 Posted March 7, 2021 Posted March 7, 2021 40 minut temu, Radek napisał: Dzisiaj będę skarżył na Igusia. Iguś jest psem raczej wolno dojrzewającym i pewne ważne sprawy ma opanowane tak nie do końca. Na przykład wędrówki na normalnej smyczy. Na lince zachowuje się poprawnie, ale na smyczy zdarza mu się zapomnieć, jaka jest jej długość. Efektem takiego zapomnienia jest z reguły mocne pociągnięcie. W sobotę rano taka sytuacja się przytrafiła. Iguś poleciał za zapachem. Musiałem się zatrzymać na sztywno, żeby nie polecieć. Efekt? Mocne tupnięcie lewą nogą spowodowało uraz lewego kolana i od wczoraj jestem uwięziony w domu. Boli jak nie wiem co i nie bardzo mogę chodzić. Smaruję się maściami i liczę, że do jutra przejdzie :) Oszczędzaj nogę. Ja regularnie zaliczałam glebę jak młoda (50kg) miała ochotę bryknąć : / 1 Quote
Radek Posted March 7, 2021 Posted March 7, 2021 4 godziny temu, guccio napisał: Mial identycznie to samo co Igus.Efekt-zerwane ścięgna,wylew... Aż się będę bał wychodzić z małym wariatem. 3 godziny temu, Aska7 napisał: Oszczędzaj nogę. Ja regularnie zaliczałam glebę jak młoda (50kg) miała ochotę bryknąć : / Tylko jak oszczędzać, wyprowadzając dzikiego labradora? Dzisiaj i jutro da radę bez wyjścia z Igusiem, ale w końcu przyjdzie dzień próby. Quote
Nadziejka Posted March 7, 2021 Posted March 7, 2021 Wujenku zobaczysz- lapenki wygrzeja nogi raz dwa jedną i tę drugą też ależ też jak mowi jeż Bedzie wujcio odnowiony jako nowonarodzony ...Do szalenstw spacerkowych znow gotowy Quote
Radek Posted March 8, 2021 Posted March 8, 2021 Dnia 7.03.2021 o 19:50, Nadziejka napisał: ...Do szalenstw spacerkowych znow gotowy Jeszcze na razie na szaleństwa za wcześnie. Noga boli mniej, ale jednak boli. Jutro spróbuję wyjść z Gajulką. Z Igusiem to raczej kiedy indziej. Dobrze, że pracuję zdalnie to na zwolnienie nie musiałem iść. A jak już jesteśmy przy pracy zdalnej to taki mam widok z prawej strony gdy pracuję :) 3 Quote
Aldrumka Posted March 9, 2021 Posted March 9, 2021 20 godzin temu, Radek napisał: Jeszcze na razie na szaleństwa za wcześnie. Noga boli mniej, ale jednak boli. Jutro spróbuję wyjść z Gajulką. Z Igusiem to raczej kiedy indziej. Dobrze, że pracuję zdalnie to na zwolnienie nie musiałem iść. A jak już jesteśmy przy pracy zdalnej to taki mam widok z prawej strony gdy pracuję :) Myślałam, że widok z lewej też się pojawi, ale nie. 1 Quote
Nadziejka Posted March 9, 2021 Posted March 9, 2021 21 godzin temu, Radek napisał: Jeszcze na razie na szaleństwa za wcześnie. Noga boli mniej, ale jednak boli. Jutro spróbuję wyjść z Gajulką. Z Igusiem to raczej kiedy indziej. Dobrze, że pracuję zdalnie to na zwolnienie nie musiałem iść. A jak już jesteśmy przy pracy zdalnej to taki mam widok z prawej strony gdy pracuję :) Pieknosci kruszynka a z lewej tez ukochany Igunio Quote
Radek Posted March 9, 2021 Posted March 9, 2021 2 godziny temu, Aldrumka napisał: Myślałam, że widok z lewej też się pojawi, ale nie. 1 godzinę temu, Nadziejka napisał: a z lewej tez ukochany Igunio Jak siedzę przy pracy to po lewej stronie mam lampkę stojącą i ścianę. Iguś z reguły leży pod stołem. Quote
Asiula_d Posted March 10, 2021 Posted March 10, 2021 Dnia 8.03.2021 o 22:42, Radek napisał: Jeszcze na razie na szaleństwa za wcześnie. Noga boli mniej, ale jednak boli. Jutro spróbuję wyjść z Gajulką. Z Igusiem to raczej kiedy indziej. Dobrze, że pracuję zdalnie to na zwolnienie nie musiałem iść. A jak już jesteśmy przy pracy zdalnej to taki mam widok z prawej strony gdy pracuję :) Jezu, Mężu jak dobrze, że nie jesteś pilotem. To jest Twoja lewa strona... 1 Quote
Asiula_d Posted March 10, 2021 Posted March 10, 2021 Dnia 9.03.2021 o 22:24, Radek napisał: Jak siedzę przy pracy to po lewej stronie mam lampkę stojącą i ścianę. Iguś z reguły leży pod stołem. Po prawej Radziu, po prawej... Quote
Asiula_d Posted March 10, 2021 Posted March 10, 2021 Dnia 7.03.2021 o 13:01, Radek napisał: Dzisiaj będę skarżył na Igusia. Iguś jest psem raczej wolno dojrzewającym i pewne ważne sprawy ma opanowane tak nie do końca. Na przykład wędrówki na normalnej smyczy. Na lince zachowuje się poprawnie, ale na smyczy zdarza mu się zapomnieć, jaka jest jej długość. Efektem takiego zapomnienia jest z reguły mocne pociągnięcie. W sobotę rano taka sytuacja się przytrafiła. Iguś poleciał za zapachem. Musiałem się zatrzymać na sztywno, żeby nie polecieć. Efekt? Mocne tupnięcie lewą nogą spowodowało uraz lewego kolana i od wczoraj jestem uwięziony w domu. Boli jak nie wiem co i nie bardzo mogę chodzić. Smaruję się maściami i liczę, że do jutra przejdzie :) Ciekawe, ja problemów nie mam, ani żadnych kontuzji:). A ponieważ muszę bronić dobrego imienia Iggiego, to dodam, że swojego czasu mój mąż ćwicząc pady siatkarskie zdołał, jak nikt inny, paść na gębę. Dodam, że nie na tym pad siatkarski polega:D Tak więc nie dziwi mnie, że nie potrafi stanąć miękko i stabilnie w miejscu. Zwłaszcza, że z natury chodzi z pięty i to tak, że go 2 piętra niżej na bank słychać:) 1 Quote
guccio Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 16 godzin temu, Asiula_d napisał: Ciekawe, ja problemów nie mam, ani żadnych kontuzji:). A ponieważ muszę bronić dobrego imienia Iggiego, to dodam, że swojego czasu mój mąż ćwicząc pady siatkarskie zdołał, jak nikt inny, paść na gębę. Dodam, że nie na tym pad siatkarski polega:D Tak więc nie dziwi mnie, że nie potrafi stanąć miękko i stabilnie w miejscu. Zwłaszcza, że z natury chodzi z pięty i to tak, że go 2 piętra niżej na bank słychać:) No zdarzyło się żono Radka,oby szybko do formy wrócił.Bardzo mi się podoba to określenie"lepsza połowa".A,że dał się Igusiowi spacyfikować..więcej pewnie się nie da. 1 Quote
dwbem Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 A to pech. A ja mając 153 cm wzrostu i 45 kg wagi potrafiłam utrzymać w jednej ręce dwie rottweilerki nawet jak zostały zaatakowane przez bokserkę a ja nie chciałam dopuścić do walki. Ale ja duże psy miałam od lat i wyćwiczone zachowanie przy nich. Quote
TZmestudio Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 A ja powiem że jak masz problem z Igusiem to ja chętnie wezmę go jako swojego. Lubię takie psy. One są gamonie a potem są kochane. I zbyt szybko odchodzą. Także jak sobie nie radzisz to jestem pierwszy. Quote
TZmestudio Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 2 godziny temu, guccio napisał: No zdarzyło się żono Radka,oby szybko do formy wrócił.Bardzo mi się podoba to określenie"lepsza połowa".A,że dał się Igusiowi spacyfikować..więcej pewnie się nie da. Jeśli dał się spacyfikować Igusiowi to co powiedziedziec o żonie ;) Quote
guccio Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 2 minuty temu, TZmestudio napisał: A ja powiem że jak masz problem z Igusiem to ja chętnie wezmę go jako swojego. Lubię takie psy. One są gamonie a potem są kochane. I zbyt szybko odchodzą. Także jak sobie nie radzisz to jestem pierwszy. O to,to.Super charakterystyka labkow.Mojej córy był u mnie dwa lata i to samo o nim mogę powiedzieć.Kochany gamoń ma teraz 10 lat. Quote
Radek Posted March 11, 2021 Posted March 11, 2021 7 godzin temu, guccio napisał: A,że dał się Igusiowi spacyfikować..więcej pewnie się nie da. Pewnie jeszcze nie raz Iguś da mi w kość :) 5 godzin temu, dwbem napisał: A to pech. A ja mając 153 cm wzrostu i 45 kg wagi potrafiłam utrzymać w jednej ręce dwie rottweilerki nawet jak zostały zaatakowane przez bokserkę a ja nie chciałam dopuścić do walki. Ale ja duże psy miałam od lat i wyćwiczone zachowanie przy nich. Zanim pojawiła się u nas Gajulka mieliśmy owczarki i nigdy nie spotkałem się z ciągnięciem jak parowóz. 5 godzin temu, Aska7 napisał: Oj tam : ) :) 4 godziny temu, TZmestudio napisał: A ja powiem że jak masz problem z Igusiem to ja chętnie wezmę go jako swojego. Nie mam w planach oddawania Igusia, to kochany gamoń. Nawet, gdy czasem potrafi być z lekka irytujący. 4 godziny temu, TZmestudio napisał: Jeśli dał się spacyfikować Igusiowi to co powiedziedziec o żonie ;) A to już dawno. 4 godziny temu, guccio napisał: O to,to.Super charakterystyka labkow.Mojej córy był u mnie dwa lata i to samo o nim mogę powiedzieć.Kochany gamoń ma teraz 10 lat. Gamoń to chyba najlepsze określenie labradora (blabladora;) Quote
dwbem Posted March 12, 2021 Posted March 12, 2021 Kiedyś ani ONki ani rottki tak mnie nie uszarpały jak teraz te moje średnie pinczery. Siły mają pojedyńczo jak kiedyś dwa rottki naraz. Ale to także moje 80 lat a kiedyś było dużo mniej.): Quote
Radek Posted March 13, 2021 Posted March 13, 2021 Dnia 12.03.2021 o 18:09, dwbem napisał: Kiedyś ani ONki ani rottki tak mnie nie uszarpały Iguś jest wyjątkowy pod względem ciągnięcia na smyczy, naprawdę. Czegoś takiego wcześniej nie widziałem, nawet u dużego ONka, który był u rodziców Lepszej Połowy. A Gajulka ma dzisiaj gorszy dzień, albo po prostu dzień staruszka. Nie wygląda, żeby małej mordce coś dolegało, ale na spacerkach poruszała się raczej powoli (nawet jak na moją nie do końca sprawną nogę ;), a w ciągu dnia Gajka dużo spała 2 Quote
TZmestudio Posted March 14, 2021 Posted March 14, 2021 Ja myślę że działka to panaceum na wszelkie dolegliwości. :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.