sylwija Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 20 godzin temu, pola53 napisał: Przykro mi, że nie mogę więcej zrobić. Sama mam 9 kotów i psa, a dobra zmiana wysłała mnie na emeryturę. dziękuje serdecznie w imieniu kotków, żadna pomoc nie jest zbyt mala, a każda ważna niesłychanie :) pozdrawiamy z Marcelem :) Quote
jankamałpa Posted August 30, 2018 Posted August 30, 2018 4 godziny temu, Livka napisał: Ależ one tam mają raj u Ciebie :) a moze by go ktoś dał mu domek? Quote
sylwija Posted August 30, 2018 Author Posted August 30, 2018 Marcel jest niespecjalnie adopcyjny. On był ogłaszany i nawet jedna Pani się poważnie nim zainteresowała i długo rozmawiałyśmy, i obie stwierdziłyśmy, że chyba jednak nie powinien iść do adopcji Marcel został przyniesiony do gabinetu do uśpienia - młody zdrowy kot, przez swoja panią, uktórej był od małego. Prawdopodobnie niezrównoważona psych. osoba. Wetki nie chciały się zgodzić na eutanazję, babka się upierała, krzyczała - "albo on, albo ja" i zadzwoniły do mnie. Był bardzo zahukany, nie wiem, co przeszedł w tym domu. Mnie od razu całą oznaczył, poocierał całą :) jeszcze czasem tak robi. i jest piękny, mądry, w styczniu 2017, gdy Shirka musiała mieć transfuzję krwi, on był dawcą - taki bohater ogólnie jest przyjazny do ludzi, choć nie wszystkich i mizia się, i pozwala głaskać. Ale jak się tak odpręży i uśnie, i raptem się budzi i patrzy i czuje, że to nie ja, gryzie, dotkliwie w stosunku do mnie nigdy, mi łapki zarzuca na szyję, śpi na kolanach, czuje się pewnie i bezpiecznie. A innym nie do końca jednak ufa, choć pozwala na pieszczoty Quote
pola53 Posted August 31, 2018 Posted August 31, 2018 Ja mam taką kotkę. Mieszkała z moją mamą, która miała Alzheimera. Mama ją kochała, ale miała takie stany, że kot nie bardzo wiedzial, czego się po niej spodziewać. Zabrałam ją do siebie, mówię o kotce. Była znerwicowana, nie dała się nikomu dotknąć. Miała kamienie w pęcherzu, musiałam operować. Potem zatkany przewód moczowy, ale Lespewet podawany trzy miesiące pomógł i już od trzech lat mamy spokój. Kot mnie uwielbia, chodzi za mną bardziej jak pies, a nie kot. Mamy swoje rytuały przed zaśnięciem. Bez problemu daje się miziać, choć nie wszystkim obcym. Potrzeba duużo czasu. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek będę się cieszyć słysząć, że kot sika równym strumieniem, ale tak jest. A przy okazji, to ja wpłacam na konto Eweliny czy Ani? Mam trzy zwierzątka na dogo, które wspieram i nie bardzo wiem, które konto jest wasze. 2 Quote
Livka Posted August 31, 2018 Posted August 31, 2018 25 minut temu, pola53 napisał: Ja mam taką kotkę. Mieszkała z moją mamą, która miała Alzheimera. Mama ją kochała, ale miała takie stany, że kot nie bardzo wiedzial, czego się po niej spodziewać. Zabrałam ją do siebie, mówię o kotce. Była znerwicowana, nie dała się nikomu dotknąć. Miała kamienie w pęcherzu, musiałam operować. Potem zatkany przewód moczowy, ale Lespewet podawany trzy miesiące pomógł i już od trzech lat mamy spokój. Kot mnie uwielbia, chodzi za mną bardziej jak pies, a nie kot. Mamy swoje rytuały przed zaśnięciem. Bez problemu daje się miziać, choć nie wszystkim obcym. Potrzeba duużo czasu. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek będę się cieszyć słysząć, że kot sika równym strumieniem, ale tak jest. A przy okazji, to ja wpłacam na konto Eweliny czy Ani? Mam trzy zwierzątka na dogo, które wspieram i nie bardzo wiem, które konto jest wasze. Na moje konto czyli Eweliny :) Quote
sylwija Posted September 12, 2018 Author Posted September 12, 2018 jeśli ktoś ma fb, to zapraszam, proszę o udostępnianie :) https://www.facebook.com/groups/199018557172248/ Quote
pola53 Posted September 12, 2018 Posted September 12, 2018 Dnia 31.08.2018 o 10:09, Livka napisał: Na moje konto czyli Eweliny :) Dziękuję :) Quote
Livka Posted September 19, 2018 Posted September 19, 2018 Przelałam na konto Runy 70 zł :) Bardzo dziękuję poli53 za wpłatę deklaracji :) 1 Quote
Nadziejka Posted October 10, 2018 Posted October 10, 2018 Odwiedzam dawno nie zagladalm do kotelkow te cudne lapcinki tygryskowe ale maja rajun u Ciebie Sylwio spokojnej spokojniutkiej nocy na dzis na jutro na wiele lat spokojnosci wszelkiej i pomocy Dobrychduszenkow widze ze ciocia Pola jest u tygrysiow 1 Quote
Livka Posted October 15, 2018 Posted October 15, 2018 Dziękuję serdecznie poli53 za comiesięczną wpłatę dla kociaków :) Przelałam na konto Runy 70 zł :) 1 Quote
sylwija Posted October 23, 2018 Author Posted October 23, 2018 Dnia 15.10.2018 o 08:25, Livka napisał: ZAPRASZAM !!! ZAJRZYJCIE !!! dziękuję i tez zapraszam :) Quote
Livka Posted November 12, 2018 Posted November 12, 2018 Dzień dobry :) Na konto Runy przelałam 70 zł Pola53 serdecznie dziękuję za Twoją dobroć - od lat jesteś naszym wsparciem ! 1 Quote
sylwija Posted November 13, 2018 Author Posted November 13, 2018 a ja czekam z niepokojem na wieści w sprawie badań Kiciusia... Quote
agat21 Posted November 13, 2018 Posted November 13, 2018 Poleciało 5 dyszek na Runę. Wielkie kciuki za kociaczka! 2 Quote
sylwija Posted November 17, 2018 Author Posted November 17, 2018 kotuś, niestety nie przeżył, mimo transfuzji, mimo wszystkiego, co można było.. po prostu za późno było, a dodatkowo białaczka pogarszała sprawę. Ktos go musiał podrzucić, on o własnych siłach nie przeszedłby przez siatkę w takim stanie :( ale tak a mialam nadzieję, że uda się mu pomóc czarna seria. ręce opadają :( martwię się o Mrunię - ona od lat przewlekle chora na nerki i jakby słabsza ostatnio Lenka, oceniona po znalezieniu, na ok. 7 tygodni. ma chyba z pól roku - stale kły już ma waży 1,1, nie rośnie wcale. Może to karłowatość przysadkowa.. ciągle coś, same niefajne historie Quote
sylwija Posted November 25, 2018 Author Posted November 25, 2018 Mrunia trochę lepiej ale Lenka pozostaje zagadką niepokojącą dla mnie i lekarzy wciąz diagnostyka ale tez dostaje teraz lek na tarczycę, a od wczoraj wspierający enzymy trawienne trzustki apetyt ciągle słaby kruszynka z niej i je jak ptaszek, ledwo co dziobnie Quote
sylwija Posted December 5, 2018 Author Posted December 5, 2018 dwie najbardziej chore dziewczynki w Runie- Mrunia i Lenka Lenka na jutro, na cito, umówiona do endokrynologa Mrunia wczoraj już trzema łapkami była po drugiej stronie. Dzięki szybkiej reanimacji, wróciła, Zyskaliśmy godziny, dni?? 1 Quote
Livka Posted December 5, 2018 Posted December 5, 2018 Dziękuję ślicznie poli53 za wpłatę deklaracji - na konto Runy poleciał przelew na 70 zł. 1 Quote
bric-a-brac Posted January 22, 2019 Posted January 22, 2019 Czy jest ktoś chętny przejąć trochę fantów na rzecz bazarku dla zwierząt Sylwii? (na dogo/fb - obojętnie). Gazetki, książki, rzeczy łatwe do spakowania, niedużo tego mam. Jeszcze nie zebrałam, ale pewnie z 20-30 fantów. Ewentualnie, w razie braku chętnych, mogę zrobić bazarek na dogo i powysyłać, ale potrzebny byłby ktoś, kto użyczy konta do wpłat - tj będzie informował o wysokości kwot wpłat i po zamknięciu całości zrobi dwa przelewy, za fanty+nadwyżki na fundację i za koszty wysyłki do mnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.