Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tym razem się nie podzielił. Ale najczęściej wymięka i jednak coś tam białasowi zostawia. Czasami nawet każe mu wykonać jakąś komendę, żeby zapracował na kąsek ;).


No to jedziemy niebawem :).
Trzymajcie kciuki za pogodę. Ostatnimi czasy sprawdzałam ją chyba z 10 razy dziennie. Jak na razie synoptycy uparcie twierdzą, że do soboty (włącznie) deszcz i deszcz ze śniegiem :(.
Dziś w Katowicach słońce, w Łodzi już pada (do Katowic dopiero dojdzie).
Ale może uda się i zabierzemy ze sobą słońce tam?
Oby!

Do zobaczenia :bye:.

Posted

Melduję, że jestem, jesteśmy. Od wczoraj. Ale dopiero teraz weszłam na dogo. Mam wiele spraw schroniskowo-wątkowo-aktualizacyjno-psowych do ogarnięcia i jeszcze kilka spraw w pracy, którymi muszę się zająć, więc wybaczcie, że nie od razu zarzucę Was zdjęciami... Ale będą na pewno. Cierpliwości...

Posted

maciaszek musiał robić porządek na Bazylkowym wątku, bo jak kota nie było to myszy harcowały ;).Ale już w porzo. W oczekiwaniu na białasa( na pewno on będzie miał najwięcej zdjęć, zakład??:evil_lol:
to powiem wam, że znalazłam w lesie psa.I ja się pytam, dlaczego psa a nie np. pierścionek z brylantem, albo złotego Rolexa:cool3: .Wszechświat jest wredny.

Posted

[quote name='Jasza']Znalazłaś psa, boś dobry czlowiek.
I co z Psem?[/QUOTE]

Wiesz, ja tobym się na chwilkę chociaż chciała zamienić w złego człowieka i znajdować te brylanty:p
A pies , cóż ma legowisko pod krzakiem, spory jest to nie bardzo mogę coś na siłę, poza tym oddala się z godnością na widok człowieka, przycupuje jakieś kilka metrów i obserwuje. Musze go jakoś oswoić ,żeby dał się złapać.To go do schronu zawiozę bo tam na pewno leśniczy go zastrzeli.To rezerwat.:shake: Pytanie tylko- kto będzie szybszy leśniczy czy ja?:roll:

Posted

[quote name='Jasza']Maciaszku - nagana za brak relacji zdjęciowej ;-) ;-)[/QUOTE]Nie bij, nie bij. Jak się uda to wrzucę jutro, jak nie to w piątek. Na dogo wchodzę teraz tylko w pracy i to z doskoku. Ogarnęłam już sprawy wątkowe, jutro jadę do schroniska, więc czeka mnie robota z wrzucaniem zwierzaków na strony, a do tego w pracy sporo się dzieje, więc lekko nie wyrabiam. No i jeszcze życie prywatne się dokłada niezbyt ciekawie...

[quote name='VitisVini']Wszechświat jest wredny.[/QUOTE]Oj jest... :(

[quote name='VitisVini']Pytanie tylko- kto będzie szybszy leśniczy czy ja?:roll:[/QUOTE]Mam nadzieję, że Ty i za to trzymam kciuki! Oby Ci się udało bidę oswoić. Tylko to taki dość kijowy układ - oswajasz psa, przyzwyczajacie się do siebie, on Ci zaufa, a Ty cap go i do schronu :(. Tak źle i tak niedobrze...

Posted

Czy Pies ma wątek? Będzie miał?

Maciaszku - ja sama nie mam głowy do zdjęć Misiowo-Reksiowych - znaczy do wgrywania i wklejania, bo w domu na moim "sprzęcie" to trwa wieczność.
Mam teraz cztery bazarki, mam robic piąty i samo wgrywanie zdjęć fantów już mi wystarcza.
A w pracy - wiadomo - jak szefa nie ma, to jest Dogo, no i jak jest czas.
Ech.
Urlop mi się marzy....

Posted

[quote name='maciaszek']

Oby Ci się udało bidę oswoić. Tylko to taki dość kijowy układ - oswajasz psa, przyzwyczajacie się do siebie, on Ci zaufa, a Ty cap go i do schronu :(. Tak źle i tak niedobrze...[/QUOTE]
No dokładnie-cap i do schronu.:roll: Ale co mam zrobić...Wczoraj był głodny,siedziałam i siedziałam na tej marcowej glebie, uprzejmie patrząc się w bok( metody zaklinacza;)),
aż wreszcie podszedł, i wziął jedzenie. Ale zaraz dał nogę.Dzisiaj gotuję już coś bardziej konkretnego i zara tam jadę. Tylko na deszcz się zbiera:shake: Nie sądzę, żeby udało mi się go przekonać, żeby dobrowolnie poszedł ze mną. Tam w ogóle jest brzeg lasu i zaraz droga a za drogą dość luksusowe osiedle domów jednorodzinnych.Skoro nie idzie w stronę ludzi to znaczy, że musieli go gonić ci tam, burżuje(fontanny na podwórkach i różne takie tam, fuj:angryy:)

Jasza-
Korzystamy teraz gościnności Bazylka bo skoro go nie ma to sam se winien:lol: a potem zobaczę, może zrobię Leśnemu wątek a może nie.Niech go najpierw złapię.

Trzymajcie się dziewczynki.Weekend już niedługo.

Posted

To sem jeszcze ja:roll: Poradźcie mi.Bo Leśny Jorzin z Bagien wyrzygał całe moje pyszne jedzonko a potem chodził po lesie i wykopywał coś spod mchu i to wyżerał, czasem tylko krztusząc się igliwiem. Pasł się i pasł chyba przez godzinę, ignorując resztę normalnego jedzenia.
No nigdy czegoś takiego nie widziałam.I to na pewno nie była trawa, tylko jakieś korzenie bo ciągnął to zębami i rył niczym dzik w mchu. Matko kochana:shake:

Posted

[quote name='VitisVini']Korzystamy teraz gościnności Bazylka bo skoro go nie ma to sam se winien:lol:[/QUOTE]E tam od razu nie ma :eviltong:.
Jest przecie:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1422/6f47c59e3609c8ed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1422/024a1c34d0a11cff.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1422/14800393a3e5528e.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1422/56be5b26e618b07c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1422/bba4013e5638ab4b.jpg[/IMG][/URL]

Ale to zdjęcia przedwyjazdowe jeszcze.
Wyjazdowe wrzucę.... nie wiem kiedy. Chciałabym je bowiem okrasić komentarzem jakimś, a na pisanie tegoż muszę mieć czas i wenę. A sami widzicie, że tego pierwszego brakuje - jest środek nocy, a ja dopiero teraz kończę pracować (za dnia było schronisko, sprawy rodzinne, wieczorem zabrałam się za ogarnianie schroniskowych stron i dopiero teraz skończyłam. Nijak nie mogę poprzekładać rzeczy i spraw, bo w pracy teraz też mam zamieszanie i nie dam tam rady schroniskowo-dogomaniackich spraw pozałatwiać). A gdy jest czas to zmęczenie powoduje zanik weny :shake:. Cierpliwości...

[quote name='VitisVini']To sem jeszcze ja:roll: Poradźcie mi. Bo Leśny Jorzin z Bagien wyrzygał całe moje pyszne jedzonko a potem chodził po lesie i wykopywał coś spod mchu i to wyżerał, czasem tylko krztusząc się igliwiem. Pasł się i pasł chyba przez godzinę, ignorując resztę normalnego jedzenia.
No nigdy czegoś takiego nie widziałam.I to na pewno nie była trawa, tylko jakieś korzenie bo ciągnął to zębami i rył niczym dzik w mchu. Matko kochana:shake:[/QUOTE]Hmmm... ale co tu poradzić (poza tym, żebyś chyba rzeczywiście założyła mu wątek :eviltong:)? Nie mam pojęcia cóż ten pies wyrabia. To znaczy jakieś tam mam, bo białas też lubi nadgnite korzonki wygrzebywać. A teraz pora na takie smakołyki idealna. Tylko, że dla Bazyla to jest mikroskopijno-marna przekąska i normalnym żarciem nie wzgardzi :roll:.
A może Jorzin już od dawna żywi się tylko korzonkami i odwykł od zwykłego żarcia?

Posted

No widać ,że Bazylek przedwyjazdowy.Jakiś taki sklapciały jest i patrzy się w tę trawę jak sroka w pistolet;) A oczu to on czasem spuchniętych nie miał wtedy? Bo jakoś takie mi się wydają obrzmiałe.

Posted

współczuję zimnego prysznica zaraz po przyjeździe, super jest na wakacjach, tylko potem wyrobić się z pracą nie da...

Zdecydowanie mniej roboty Ci życzę, no i mniej psów i kotów w schronisku!

Posted

[B]Vitis[/B], nie był spuchnięty. Chyba nawet nigdy nie był spuchnięty ;).

[B]Soboz[/B], dzięki. Jakoś powoli ogarniam, choć w pracy ciągle zamieszanie. Ale już przynajmniej ze schroniskowymi sprawami się uporałam :).

Posted

Hop hop, jest tu kto?:crazyeye: Ale was tym razem przycisnęło.I po co tu na urlop jechać skoro tak się potem rzeczy mają.
A mi dziś jakoś smutno jest po schronie.Im więcej psów poznaję tym więcej sercu żal. Jak ty to znosisz maciaszku ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...