Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem zła, rozżalona, zdegustowana, przygnębiona...
#@%^)%*(&^#*&()@(#_!)+@_%^(^& :angryy: :angryy:
Czy ja już tak zawsze będę miała, że jak spotka mnie coś miłego albo nastawię się na coś pozytywnie to zaraz dostanę kubeł zimnej wody na łeb? Tak na wszelki wypadek, żebym nie cieszyła się za bardzo...
Jak zacznę na nowo wierzyć w ludzi to zaraz znajdzie się ktoś, kto udowodni po raz kolejny, że człowiek to zło i najlepiej trzymać się od tych dwunożnych istot jak najdalej.
Dlaczego ludzie zmuszają mnie swoim zachowaniem do robienia rzeczy, które nie są fajne, ale robić je muszę, bo nie mam wyjścia...
Dlaczego niektórzy są niereformowalni? Dlaczego mówią fajne A, a robią wstrętne Z?
Dlaczego obiecują coś, jeśli nie potrafią obietnicy dotrzymać?
Dlaczego tak często to, co w życiu najważniejsze gdzieś się gubi, staje się nieistotne?
Dlaczego ludzie potrafią ranić i ranią z taką łatwością?
Skąd brać siły i wiarę w te potrzepane istoty?
Mnie już się nie chce.
Każdy ma jakąś granicę wytrzymałości. Ja chyba właśnie doszłam do swojej.

Jak zachować się w sytuacji, w której cokolwiek i jakkolwiek zrobisz to i tak będzie źle? Dlaczego do .... :angryy: to ja muszę schodzić z drogi komuś, kto przegina? Dla świętego spokoju? A może ja też do ... :angryy: chcę mieć święty spokój i nie chciałabym mieć w ogóle z takimi ludźmi do czynienia? Czasami jednak nie da się ich uniknąć, niestety. I jak się wtedy zachować, co zrobić?
Dlaczego ludzie nie rozumieją, że ani prośbą ani groźbą ani ignorowaniem nie da się zatrzymać pędzącej lokomotywy i czasami, w geście bezradności człowiek po prostu się pod nią rzuca?
Dlaczego, nie raz będąc motorniczymi, sami nie chcą tej lokomotywy zatrzymać, choć wiedzą, że rozjedzie niejednego człowieka?
Upór? Głupota? Zapiekłość? Amok?
Szczerze mówiąc, już mnie guzik interesuje powód, nie jestem workiem do bicia, bo ten czy ów miał gorszy dzień czy inny taki lub sraki powód...


I dlaczego psy żyją tak krótko, znacznie znacznie krócej niż ludzie? Czasami myślę, że szkoda, iż nie jest odwrotnie... Świat byłby lepszy... I chyba prostszy...
Chciałabym, żeby taki Bazylek :loveu: był ze mną zawsze.
A on nieuchronnie się starzeje :shake:.
Za niecałe 2 tygodnie będzie obchodził 9 urodziny.
Jak dobrze pójdzie (bo na razie wszystko się piep..y) to będzie je "świętował" w miejscu, w którym pobyt sprawiał mu ogromną frajdę :). Nam zresztą też.
Dziadorek mój kochany :loveu:.

Troszkę szura tylnymi nogami, jak chodzi. Tak jakby nie miał już siły albo nie był na tyle sprawny, by podnosić je do góry do końca. Na tym zdjęciu, na mokrym śladzie, widać jak ciągnie nogę po ziemi zanim ją postawi.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1137/3d3886488d0212bc.jpg[/IMG][/URL]

Od pół roku je Caniviton Forte na wzmocnienie stawów.
Dolegliwości bólowych chyba nie ma. Albo nie pokazuje, że go boli...
Spaceruje normalnie. Czasami nie ma ochoty chodzić i wlecze się niemożebnie, ale jak tylko coś go zainteresuje to rusza żwawo. W domu tarzając się na plecach rozciąga i wyciąga kopyta i nie wygląda na to, żeby któryś ze stawów biodrowych go pobolewał. Więc taki chyba jego dziadorkowaty urok wzruszającego szuraczka :loveu:.



PS. Sorrki za to marudzenie, ale chciałam się podzielić takimi ogólnoludzkimi refleksjami, bo czasami doprawdy nie rozumiem tego świata i ludzi go zasiedlających...

Posted

Kasiu uszy do góry, słoneczko zaczyna świecić i idzie wiosna! Nie wszyscy są podli, może też mieli gorszy dzień i jak efekt domina, po kolei na każdego pada...

Posted

Dzięki.

[quote name='soboz4'] Nie wszyscy są podli[/QUOTE]Wiem i to mnie pociesza. Że nie wszyscy i nie zawsze są wstrętni. Ale czasami jeden człowiek potrafi tak skutecznie wszystko zepsuć, rozczarować i zniechęcić do życia, że traci się wiarę nie tylko w niego,ale i w całą resztę...


A mój dziadorek kochany słodko śpi... :loveu:. Ten to ma życie.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1369/1154756373564566.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1369/ea798bd07f3a8e5d.jpg[/IMG][/URL]

Posted

A ja myślę, że to szczęście, że psy nie żyją dłużej niż ludzie...
A co do lokomotywy i ogólnie wredoty niektórych ( barrrdzo wielu ludzi) to:
1. Nie rzucaj się Kasiu na tory.
2. Olej ICH.
Ludzi generalnie nie da się lubić.

Posted

Wiesz, najgorsze jest to, że nie wszystkich da się/chce się olać... A może ja po prostu nie potrafię? Hmmmm....

[quote name='Jasza']A ja myślę, że to szczęście, że psy nie żyją dłużej niż ludzie...[/QUOTE]No może z tym dłużej niż ludzie to przesadziłam, bo wtedy psy miałyby przerąbane po odejściu właściciela, ale fajnie by było, gdyby żyły dłużej niż żyją. Kurcze, te 10 czy 15 lat to bardzo mało czasu... Czasami wydaje mi się, że Bazyl dopiero co z nami zamieszkał, a to już 9 lat...

[quote name='soboz4']psy zdecydowanie są sympatyczniejsze, nawet te szczerzące zęby[/QUOTE]Nawet takie są bardziej przewidywalne i wytłumaczalne. Ludzie są dla mnie czasami za skomplikowani i nie chce mi się już analizować dlaczego i po co i co za tym stoi. Choć i tak mam wrażenie/poczucie że za często ich tłumaczę, robiąc w ten sposób krzywdę sobie. Bo prawie nikt nie docenia takiego podejścia, większość je po prostu wykorzystuje...

[quote name='Mani2000']podobno nie można mieć ruchomych avatarów[/QUOTE]Być może. Ale co to ma wspólnego z blogiem Bazyla?

Posted

Taki drzemiący ktoś.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1369/4fba35d0cc3c4e55.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/1369/137850e3d35d9cd3.jpg[/IMG][/URL]

Zazdroszczę mu...

Chyba jestem zmęczona życiem. Jak ono tak ma wyglądać to ja dziękuję.
Tak zapomnieć o wszystkim, nie myśleć o problemach, nie musieć nic tłumaczyć, szarpać się, dołować, zmagać z kolejnymi problemami, walić głową w mur, żyć jak na huśtawce i nie wiedzieć co nas spotka jutro (czy będzie ok czy do d...), nie mieć poczucia, że ta zła passa nigdy się nie skończy... Że życie wreszcie poda rękę zamiast walić po pysku.
Wyjechać, odetchnąć, przytulić się do bliskiej osoby i poczuć jak bardzo jest się dla niej ważnym, wyłączyć telefon, nie włączać telewizora, kompa, poczuć się bezpiecznie, wyjść na słońce, pójść na długi spacer, spojrzeć w oczy zadowolonego białasa, uwierzyć, że to złe i wstrętne, co minęło już nie wróci...
Utopia?
:(

Posted

Kasia skąd taki pesymizm u Ciebie, słońce nareszcie wychodzi po zimie, a Ty nos na kwintę spuszczasz!
Zobaczysz, że będzie lepiej! Co prawda dziś poniedziałek, najgorszy dzień tygodnia, ale za 7 tygodni święta i trochę wytchnienia, nie mówiąc już o wiośnie...

Posted

Czasami mam dość. Pewnie jak każdy.
Od kilku miesięcy życie zwala na mnie i moich bliskich problemy, jeden za drugim, bez przerwy. Do tego dochodzą zwykłe kłopoty dnia codziennego i już się robi troszkę za dużo :(. A końca nie widać... Na dodatek teraz życie postawiło mnie przed wyborem i szarpaniną na które nie mam ani ochoty ani siły, a nie mam wyjścia (bo są rzeczy ważne i ważniejsze) - nie zawsze można zrezygnować, nie zawsze ustąpić.
I szkoda, że niektórzy nie rozumieją, że jeśli coś zawalą to nie powinni się wybielać bezsensownymi wymówkami, tylko po prostu przyznać się do winy i przestać źle robić. Dla mnie proste. Dla innych niestety nie.
Czasami mam wrażenie, że kompletnie nie przystaję do tego świata.

I czasami nawet to słońce za oknem nie pomaga, choć sprawia, że świat wydaje się troszkę fajniejszy.

Posted

Ano mam. Na szczęście! :multi:

Takiego Ktosia, w sweterku :loveu:.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/1295/95597b5601b86bf4.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/1295/f1054c74f5243557.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/1295/9e606107c2cc8f96.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/1295/f615a7e9d12f565b.jpg[/IMG][/URL]

Jak były te duże mrozy to białasek tak sobie spacerował :).

Posted

Kasiu Bazylek w niebieskim to powala normalnie, super przystojniak, nic dziwnego ,że się z nim w łóżku wylegujesz:eviltong:
Pamiętaj, że nic nie trwa bez końca,wszystko płynie i przepływa, zło również.Warto czekać na lepsze czasy i chociaż jak mawia mój idol Dr.House" ludzie się nie zmieniają" to jednak niektórzy z nas to potrafią i mogą cię jeszcze zaskoczyć.
Nie trać wiary dziewczynko moja:calus:

Posted

będzie dobrze Kasiu!

zdziwiłam się, że jak słońce wyszło, to mu zaczeliscie sweterek zakładać ale widzę, że to jakieś skrzętnie ukrywane fotki :mad:;)

Posted

No żesz cholera jasna. Zaraz zacznę wrzeszczeć, kląć i... :angryy::angryy::angryy:.
W niedzielę wyszłam z pracy 2 godziny później niż miałam, bo musiałam siedzieć i czekać aż pan naprawi błędy, jakie popełnił nasz szwankujący system.
Dzisiaj chciałam sobie wejść na film, zrelaksować się i...
... i w sumie dobrze, że chciałam wejść na film... Inaczej całą sprawą zajęłabym się dopiero wtedy, gdy wychodziłabym z kina do domu.
Przed wejściem na salę muszę zatrzasnąć kinowe drzwi, żeby nikt z zewnątrz nie wszedł. Okazało się, że nasz konserwator, który dziś naprawiała zamek tak go naprawił, że nie dość, że języczek zamka nie wyskakuje i drzwi się nie zatrzaskują to w ogóle nie da się zamka zamknąć (na klucz), w związku z tym w ogóle nie da się zamknąć kina... Wizja nocowania i pilnowania obiektu, tudzież czekania na jakiegoś ślusarza, który nie wiadomo kiedy dotrze i z zamkiem się rozprawi bardzo mnie cieszy :angryy:.

No i jak mam nie tracić nadziei, skoro co rusz pod górkę. Bardziej, mniej, ale pod górkę...

[B]Vitis[/B], dr House powtarza też wciąż i wciąż, że "everybody lies" i chyba ma rację ;).

[B]Rufusowa[/B], tak to zaległe foty. Na szczęście mam takowe, bo inaczej nie miałabym Wam co pokazywać. Ostatnio białas śpi, śpi i śpi :).

Posted

No widzisz, pan konserwator przyjechał i naprawił, a mogłaś spędzić "noc w operze " w charakterze upiora:lol: Czy to nie pocieszające?
No pewnie , że wszyscy kłamią, ja też- ale ja to robię z wdziękiem...

Maciaszku bier się za życie, za łeb je, za te rogi, i w łup w pysk:mad:,lepsza złość niż
smutek.Znajdź chociaż jednego winnego albo ostatecznie jakąś kozę ofiarną :saeek: i uprzejmie spytaj jak imć Kiepski " a zasadził ci ktoś już kopa.....?"
Mówię ci to czasami pomaga...:diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...