Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

To tak w paru słowach, co chwile odkrywam coś nowego. Sherlock obrasta sierścia i dopiero niedawno zauważyłam jakąś blizne w dole brzucha w okolicy pachwiny. Nie wiem czy pogryzienie czy coś innego. Zobaczyć nie mogę bo nadal się bardzo boi zwłaszcza jak chcę go pogłaskać po brzuchu czy zebrach, które coraz mniej są widoczne ;-) panów nadal się boi i pewnie jeszcze musimy poczekać aby to się zmieniło ale jesteśmy cierpliwi :-) natomiast jak biega po ogrodzie i Go zawolam - musielibyscie widzieć ten radosny bieg :-D biegnie do mnie jak szalony na tych swoich długich łapach:-) dziś czekamy na Jole więc myślę, że po odwiedzinach parę słów napisze. Poza tym małe dziecko i zwierzęta się nie wykluczają. Jedynie rano nie wiem kogo pierwszego karmić, bo jak tylko wstaje to upominaja się o mnie wszyscy:-) więc najpierw Tolia, potem Sherlock mnie woła za Sherlockiem biegnie Nati a kocia Bajka woła mnie ze schodów żebym tak czasem nie zapomniała:-D rano to istne urwanie głowy:-P

Posted

[quote name='Sherlock']To tak w paru słowach, co chwile odkrywam coś nowego. Sherlock obrasta sierścia i dopiero niedawno zauważyłam jakąś blizne w dole brzucha w okolicy pachwiny. Nie wiem czy pogryzienie czy coś innego. Zobaczyć nie mogę bo nadal się bardzo boi zwłaszcza jak chcę go pogłaskać po brzuchu czy zebrach, które coraz mniej są widoczne ;-) panów nadal się boi i pewnie jeszcze musimy poczekać aby to się zmieniło ale jesteśmy cierpliwi :-) natomiast jak biega po ogrodzie i Go zawolam - musielibyscie widzieć ten radosny bieg :-D biegnie do mnie jak szalony na tych swoich długich łapach:-) dziś czekamy na Jole więc myślę, że po odwiedzinach parę słów napisze. Poza tym małe dziecko i zwierzęta się nie wykluczają. Jedynie rano nie wiem kogo pierwszego karmić, bo jak tylko wstaje to upominaja się o mnie wszyscy:-) więc najpierw Tolia, potem Sherlock mnie woła za Sherlockiem biegnie Nati a kocia Bajka woła mnie ze schodów żebym tak czasem nie zapomniała:-D rano to istne urwanie głowy:-P[/QUOTE]

no to czekam na relację i mam nadzieję foto relację również z wizyty naszej Joli :lol:

Posted

[quote name='Sherlock']To tak w paru słowach, co chwile odkrywam coś nowego. Sherlock obrasta sierścia i dopiero niedawno zauważyłam jakąś blizne w dole brzucha w okolicy pachwiny. Nie wiem czy pogryzienie czy coś innego. Zobaczyć nie mogę bo nadal się bardzo boi zwłaszcza jak chcę go pogłaskać po brzuchu czy zebrach, które coraz mniej są widoczne ;-) panów nadal się boi i pewnie jeszcze musimy poczekać aby to się zmieniło ale jesteśmy cierpliwi :-) natomiast jak biega po ogrodzie i Go zawolam - musielibyscie widzieć ten radosny bieg :-D biegnie do mnie jak szalony na tych swoich długich łapach:-) dziś czekamy na Jole więc myślę, że po odwiedzinach parę słów napisze. Poza tym małe dziecko i zwierzęta się nie wykluczają. Jedynie rano nie wiem kogo pierwszego karmić, bo jak tylko wstaje to upominaja się o mnie wszyscy:-) więc najpierw Tolia, potem Sherlock mnie woła za Sherlockiem biegnie Nati a kocia Bajka woła mnie ze schodów żebym tak czasem nie zapomniała:-D rano to istne urwanie głowy:-P[/QUOTE]

Ale super wieści Aneczko!!!!!!!!!!!!!!!
Tak bardzo się cieszę, że Sherlock trafił do Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wygrał chłopak los na loterii życia, a wszystko przedziwnym zbiegiem różnych okoliczności....
Aniu, pozdrawiam i całuję, przesyłam uściski dla Tolii:loveu:

Posted

[quote name='Sarunia-Niunia']Ale super wieści Aneczko!!!!!!!!!!!!!!!
Tak bardzo się cieszę, że Sherlock trafił do Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wygrał chłopak los na loterii życia, a wszystko przedziwnym zbiegiem różnych okoliczności....
Aniu, pozdrawiam i całuję, przesyłam uściski dla Tolii:loveu:[/QUOTE]

Przedziwnym zbiegiem ;-) niech i tak będzie Pani Sprawczyni tych zbiegów okoliczności;-) my też sciskamy

Posted

Jestem i ja i zaraz na wstępie piszę, ze byłam w Sherockowym domku, ale fotek ni ma:siara:
Nie sposób mu zrobić żadnego zdjęcia bo chłopak ucieka, chowa sie po kątach i trzebaby super aparatu.który reaguje szybciutko, a mój niestety..... Tak, Sherlock wygrał los na loterii, bo to nie jest łatwy pies i niejeden domek, jeśliby się znalazł, straciłby do niego serce i cierpliwość. Wciąż wystraszony, podchodzi tylko do Ani, tylko jej pozwoli sie pogłaskac, ale gdyby chciała go nieco pooglądać, to potrafi się ze stresu posiusiać. Jakież zło spotkało tego psa w życiu? Nigdy się nie dowiemy. A jego obecny domek to ludzie o wielkich sercach, cierpliwi, spokojni, nie narzucając się, czekają aż sam podejdzie i zechce być pogłaskany, przytulony. Sherlock nie ma już zapadniętych boczków, sierść ładna i nawet jedzonko w misce potrafi zostwić na później :). Lubi sobie leżeć na półpiętrze i z góry obserwować sytuację. W czasie mojej wizyty położył się tam i delikatnie zdrzemnął, rozłuźniony, spokojny i szczęśliwy. Dużo czasu będzie jeszcze potrzebował, żeby zacząć normalnie funckjonować, ale w otoczeniu takich ciepłych i kochających osób na pewno mu się uda. W stadku rządzi Natie, sharpeika, mała ale rezolutna. Sherlock jest łagodny, zaprzyjaźnił się z kotką, którą bardzo ładnie toleruje, a i Nataszką dogaduje się raczej bez problemu. To dobry, kochany pies tylko z tak pokręconą psychiką. To wielkie szczęście, że trafił do Ani i jej rodzinki. Napiszę jeszcze, że malutka Tolia, śliczna jak laleczka była bardzo grzeczna i cichutko przespała moją wizytę. Tolią najbardziej zainteresowana jest koteczka Bajka, zagląda jak Ania ją karmi, a reszta stadka jak na razie nieszczególnie się interesuje. I byłoby na tyle. Jeszcze tylko wielkie, wielie dzięki Aniu za Sherlockowy cudny domek :loveu:

Posted

Ależ pięknie się czyta takie historie..... ech....
Aż Ci zazdroszczę Joluś, że masz tak blisko i możesz zaglądać do Sherlockowego Domku i Jego Wspaniałych LUDZI!!!

[quote name='Sherlock']Przedziwnym zbiegiem ;-) niech i tak będzie Pani Sprawczyni tych zbiegów okoliczności;-) my też sciskamy[/QUOTE]
hehehe... do usłyszenia Aniu, muszę zadzwonić, bo zaległości.... no, okropniste:oops:

Posted

Jak to dobrze że Sherlok trafił do Ani, czytam Jolu to co napisałaś i zaraz mi się przypomina mój Szabo, jeszcze z mojego domu rodzinnego.
Gdzieś tak po roku się otworzył. Zachowania wykazywał podobne jak Sherlok i Bóg jeden wie co przeżył zanim do nas trafił.
Ale co to była za radość widzieć drobniutkie postępy.
Pamiętam jak dziś że jak w końcu wywalił koła do góry to się wszyscy popłakaliśmy, że wreszcie czuje się naprawdę bezpieczny.
Był wspaniałym psem, którego nie da się zapomnieć.
Sherlok też kiedyś zaufa Wam w 100 %.

Posted

Świeżutka, dzisiejsza foteczka od Ani, najlepsza jaką się udało strachulcowi zrobić :)

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Q0jxONSPDVg/Umax57D_79I/AAAAAAAADOE/mUBbF3vTQTc/w346-h461/22.10.13%2B-%2B1[/IMG]

Posted

tyle wczoraj napisałam ale z telefonu i wszystko mi wcięło :) a pisałam, że czytając to wszystko czuję się jakbym uratowała cały świat :) Sherlockowy świat na pewno ale tak to chyba powinno być? powinniśmy pomagać? Ale przecież nie ja jedna pomogłam. Wy zdaje się robicie dużo więcej. Ogłaszacie, udostępniacie, zbieracie pieniądze, szukacie domów i pewnie wiele innych rzeczy. Ja nawet nie śmigam po innych tematach na dogo, bo serce mi pęka. Czasem mogę pomóc jeszcze finansowo a najchętniej przygarnęłabym wszystkie. Ale nie mogę. Podziękowania szczególne to należą się przede wszystkim Joli i Bernadecie - Bernadeta podstępem zaprosiła mnie na wydarzenie ;) - i Jola, która od początku też była zaangażowana mocno w szukanie domu. I innym, o których nie wiem a też przyczynili się do tego, że Sherlock ma nas a my mamy Sherlocka. Więc to do Was przede wszystkim powinny być kierowane podziękowania, bo gdyby nie Wy, może Sherlock byłby dalej w hotelu albo schronie. Oczywiście miło ogromnie się czyta to, co piszecie ale nasza zasługa w tym wszystkim mała. Przesyłam buziaki dla Was z podziękowaniami, że jesteście, że walczyliście i za ciepło :*

Posted

Aniu, ja, Bernadka i wszyscy tu obecni na wątku i nieobecni też, pomogliśmy pokazać psiaka światu, a na Was spadł trud, ale chyba i przyjemnośc przywracania go teraz temu światu, tak, żeby potrafił zaufać człowiekowi i go pokochac. To jest żmudna idługotrwała praca i już nie tak spektakularna, ale ileż jest potem zadowolenia, satysfakcji i wzruszeń kiedy widzimy pozytywne efekty. Fajnie, że jemu się udało, udaje się też innym, ale wszystkim niestety nie da rady pomóc. Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za miłe spotkanie :) Głaski dla Sherlocka, których osobiście nie mogłam mu przekazać bo zwiewał ;)

Posted

Aniu, uratowałaś i budujesz od nowa Sherlockowy świat - dałaś temu Psiakowi nowe życie!!!!!!!!!!!!!!
A to, że "zwabiłam Cię" na wydarzenie na fb podstępem... hm, no tak... ale znałam historię Psiaka, któremu chciałaś dać dom, rozmawiałam z Krzysztofem i wiedziałam, że Serducho masz OGROMISTE, a właśnie takiego Ludzia potrzeba było Sherlockowi!!!!
Anusiu, nie każdy ma tyle wytrwałości i cierpliwości, żeby walczyć o Psiaka - WY macie!!!!!
A zdjęcie Sherloka na schodach spowodowalo, że japa roześmiała mi się "od ucha, do ucha" - cudnie:)!!!

Posted

Jednym się szczęści, a inni czekają na szansę. Ile z nich nie doczeka? Zajrzyjcie proszę do Tiranka, który niknie w oczach :-( z tego samego schronu co Scherlock. Pomoc potrzebna na wczoraj [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247604-Tiran-–-po-7-latach-w-perfidny-sposób-oddany-GAŚNIE-(?p=21456238#post21456238[/URL] :modla::modla::modla:

Posted

Jolu ja mogę hotel za jeden miesiąc w całości i może transport... piszę może, bo wiesz... będzie mi ciężko... więc ostatecznie jak nikt inny się nie znajdzie ;)

Posted

[quote name='Sherlock']Jolu ja mogę hotel za jeden miesiąc w całości i może transport... piszę może, bo wiesz... będzie mi ciężko... więc ostatecznie jak nikt inny się nie znajdzie ;)[/QUOTE]

Aniu bardzo dziekuję. Napisze na wątku Tiranka - on wygląda masakrycznie. wychudła strasznie od początku pobytu w schronie. dziewczyny szukają hotelu

Posted

[quote name='Sherlock']Jolu ja mogę hotel za jeden miesiąc w całości i może transport... piszę może, bo wiesz... będzie mi ciężko... więc ostatecznie jak nikt inny się nie znajdzie ;)[/QUOTE]

No widzisz Aniu, czy Ty nie jesteś ANIOŁEM:lilangel:? Jesteś Kochana:iloveyou:!!!!!!!!!!

Posted

Mamy sukcesik ;-) spacer ze wszystkimi prawie bo Kocia została w domu. Tomek z Sherlockiem na smyczy. Początkowo odwrotnie. Sherlock z Tomkiem. Ciągnął jak wściekły, w końcu odpuścił. Szedł grzecznie. Nawet pozwolił się Tomkowi pogłaskać. Ze strachem ale bez sikania:-D a i ja mogę już go głaskać po brzuchu:-P

Posted

[quote name='Sherlock']Mamy sukcesik ;-) spacer ze wszystkimi prawie bo Kocia została w domu. Tomek z Sherlockiem na smyczy. Początkowo odwrotnie. Sherlock z Tomkiem. Ciągnął jak wściekły, w końcu odpuścił. Szedł grzecznie. Nawet pozwolił się Tomkowi pogłaskać. Ze strachem ale bez sikania:-D a i ja mogę już go głaskać po brzuchu:-P[/QUOTE]
Fantastyczna wiadomość:multi: Bardzo się cieszę Aniu, bardzo.

Posted

[quote name='Sherlock']Mamy sukcesik ;-) spacer ze wszystkimi prawie bo Kocia została w domu. Tomek z Sherlockiem na smyczy. Początkowo odwrotnie. Sherlock z Tomkiem. Ciągnął jak wściekły, w końcu odpuścił. Szedł grzecznie. Nawet pozwolił się Tomkowi pogłaskać. Ze strachem ale bez sikania:-D a i ja mogę już go głaskać po brzuchu:-P[/QUOTE]

i na takie wieści czekaliśmy :multi::multi::multi: kolejny kroczek do przodu :lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...