fona Posted January 17, 2008 Author Posted January 17, 2008 zadzwonie, zanim wyjde, ale jak mi sie poluzuje, czyli kolo 22 Quote
gosiar Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 Droga neko, piszę jako osoba, która wyadoptowała już wiele kotów, w tym z ADHD również. Oczywiście często ludzie byli zaskoczeni tym, że kot aż tak szaleje, ale przykro mi, nikt nie wpadł na pomysł "nylonowej klatki" czy czegoś takiego. Gdybyś była dzieckiem, które "chodzi po ścianach", a rodzice zamknęliby cię w nylonowym kojcu, co byś czuła? No właśnie. Kot pewnie czuje się tak samo - całą noc sam, jak zwierzę w ruskim zoo. Przykro mi to pisać, ale nie jesteś za bardzo odpowiedzialną osobą. Skoro już zdecydowałaś się na małęgo kociaka, powinnaś wiedzieć, że tak może być. No i niestety, charakter takiego kotka to loteria. Quote
fona Posted January 17, 2008 Author Posted January 17, 2008 Juz jesteśmy umówione, Makumb przyjeżdza do mnie w sobotę wieczorem. Quote
agata-air Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 powiem tak: neko chciałabym Cię jakoś obronić ale.... mieszkanie nie składa się z jednego pomieszczenia- po pierwszem. Jesli Cie nie ma w domu w dzień to zwierze domaga sie kontaktu gdy jestes- a jestes w nocy. szczerze- kazda z nas ma jakies doswiadczenia i mase nieprzespanych nocy- budzi Cie 3 razy w nocy to sofcik;( Majki budzi mnie kilkanaście- a ja wstaje przed 7, w domu jestem po 22 a zasypiam po pierwszej- mam 2 pasy specjalnej troski i koty z czego dwa pól roku temu postanowiły, że sie jednak nie lubią a trzeci do stada dołączył teraz;p Wiem, że my sie na to sami zdecydowaliśmy, ja sama mimo zmęczenia cieszę się z tego że są. Przykro mi bardzo, że po dwóch miesiącach pomyslałaś choć o jej oddaniu. może poprostu jesteś jedna z tych osób które zwierzat miec nie powinny. pisałaś o persie- a wiesz ile po nich kudłów, a problemy z odddychanie głośne... nie każdy nawet jeśli lubi zwierzaki powinien je poprostu mieć Quote
Zosia4 Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 No to i ja się wypowiem. Neko - nikt Cię tu w czambuł nie potępia. Stało się - jak się stało. My - zwierzoluby - mamy po prostu inne podejście do sprawy. Kot żyje zazwyczaj kilkanaście dobrych lat. A więc musimy wiedzieć o tym, że spędzi z nami sporą część naszego życia. W przeciwieństwie do psa, u którego z większą dozą prawdopodobieństwa można przewidzieć usposobienie i charakter - kot to indywidualista. Jak to ładnie któraś napisała - kupujesz los na loterii i nie wiesz co w nim jest. Młody, rozrabiający kociak to sama radość. Ale jest jeszcze coś takiego jak kot chory. Choroby nerek, wątroby, żołądka, serca, udary mózgu, biegunki, niekontrolowane oddawanie moczu - wszystko to co może spotkać człowieka - może też spotkać kota. Z tym wiąże się coś takiego jak nierzadko całodobowa opieka, sprzątanie domu z nieczystości, kąpanie zwierzaka, utrzymywanie określonej diety, podawanie określonych posiłków i leków o określonych porach (a spróbuj kotu podać lekarstwo :diabloti:), bieganie do weta i nierzadko spora kasa z tym związana. To jest oczywiście czarny scenariusz i tak być nie musi [U]ale tak być może[/U] i należy się z tym liczyć. Jakby Ci się przytrafiła taka sytuacja to co wtedy ? Wiele z nas coś takiego przechodziło lub przechodzi, nierzadko mając niejednego chorego czworonoga. W porównaniu z tym co pisałam wyżej - wesoły, rozbrykany kociak to pikuś. Spójrz na pierwsze zdjęcia Makumby. To, że jest teraz taka piękna i wesoła nie stało się ot tak samo sobie. Reasumując powyższe i mając na uwadze to, że obecna sytuacja Cię przerosła - właśnie dlatego myślę, że nie powinnaś mieć żadnego zwierzaka. Quote
ulvhedinn Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 W pełni sie zgadzam z Zosią. Rozbrykany kociak to pikuś i małe piwko... Niestety z czasem zwierzak się starzeje i wtedy może cię obudzić juz nie łapką pod pachą, tylko kałużą pod plecami. Tak było u mnie, kiedy moja Koralinka dożywała swoich lat. A rano trzeba było wstać na studia. Było i tak, że trzy razy wstawałam, żeby zmienić pościel. A jeśli sie trafi nie daj Boże wypadek? Ot, czarny scenariusz- kręgosłup... Co wtedy? Porzucisz zwierzaka jak została porzucona Kraksa? Bo sika, kupka, trzeba pilnować, odciskać..? Pewnie będę brutalna, ale na razie odpuść sobie posiadanie zwierzaka. aż dojrzejesz na tyle, żeby zrozumieć, że to decyzja na dobre i złe.... A szczególnie daruj sobie persa, proooszęęę.... to kot wymagający szczególnego zajęcia, trzeba szczotkować, czasem myć pupę, sierść fruwa radośnie absolutnie wszędzie. I zapewniam cie ze "kaleka" z niego żaden- mój 13-latek potrafi dalej bawić się jak dzieciak, jak był młody, to szalał dokładnie tak samo jak każdy kot, a na miłość (czytaj udeptywanie, motorek i mizianie pani łapką po nosiw) zbiera mu sie o najdzikszych porach (np. 6 rano, albo 3 w nocy :evil_lol:)... Chyba, że kupisz "persa" pluszowego, może byc interaktywny :diabloti: Quote
Urwis Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 hmm, szkoda, że tak wyszło, zerkałam na topik z sympatią,bo mam sentyment do czarnych kotów myślałam, że Makumba już na zawsze znalazła domek. Neko, myślę, że dziewczyny mają rację, nie bierz innego zwierza. Mówię to zupełnie niezłośliwie. Po prostu szalejący młody kot,to zupełna oczywistość. Dorosłe tez od czasu do czasu dają czadu. Z psami jest jeszcze gorzej, bo jesli mają niestrawność, to niestety - do kuwety nie pójdą. Zresztą, z tego, co piszesz, za długo przebywasz poza domem. Idealnym układem w tej sytuacji byłyby 2 koty,godzinne odbawienie ich po powrocie z pracy,potem godzinne przytulanki i drzwi w sypialni (a koty pozostawione razem w reszcie domu na noc) ale skoro to niemożliwe, to zupełnie nie ma sensu brać zwierzaka. Fona - nie dołuj się kobieto. Nie jest tragicznie, kotka jest piękna, dom znajdzie, ma gdzie wrócić, macie z Neko przyzwoity, regularny i częsty kontakt mailowy, naprawdę mogłoby być o wiele gorzej. Spodziewam się,że sobie teraz wypominasz, że ta adopcja Ci się nie udała, a tamta wcześniejsza kotka w ogóle zwiała i nie wiadomo, co z nią - BEZ SENSU!!! Pomyśl ile kotów uratowałaś i ilu znalazłaś dom - na pewno dobrych zakończeń jest dużo więcej. I tak trzeba myśleć. To nie jest jakaś sucha cyniczna statystyka- to jest normalne logiczne myślenie. Inaczej nie dałoby się przecież normalnie żyć i pomagać zwierzakom - zostałoby tylko się pochlastać z żalu i kto by pomagał? :) Każdemu czasem zdarzają się nieudane adopcje, im więcej adopcji tym większe ryzyko błędu - ale więcej też istnień uratowanych. Głowa do góry. Quote
fona Posted January 18, 2008 Author Posted January 18, 2008 W Schronsiku W Zyrardowie Nosówka, Amelka Umiera :( Quote
dunia77 Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 [quote name='neko'] Powinnam poświęcić jej całe swoje życie, ponieważ biorąc ją zobowiązałam się na całe życie (jakbym urodziła sobie dziecko). [/quote] Chyba jestem nienormalna, bo tak właśnie myślałam przy adopcji Spykera :evil_lol: Quote
Wilejkaros Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Mogę prosić o linka do wątku Amelki? Co się dzieje? Jak pomóc? Quote
fona Posted January 18, 2008 Author Posted January 18, 2008 Juz chyba jest w moim podpsie. Najpierw umarł Fred, potem Misiek, teraz choruje Amelka I rudzik, podobno dwa czy trzy kolejne psy. Wszytskie psy w schronisku (okolo 80) nie są szczepione :( Quote
Wilejkaros Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 Bannerek jest, tylko nie ma odnośnika do strony... Quote
fona Posted January 18, 2008 Author Posted January 18, 2008 juz dziala [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=103069[/URL] Quote
agata-air Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 ja dodam jeszcze jednego szczeniaka z nosowka, 3 dni po wyjsciu ze schronu zdiagnozowano nosowke Quote
fona Posted January 19, 2008 Author Posted January 19, 2008 Makumb juz u mnie. weszla jak do siebie /w sumie do siebie weszla/ i od razu zaczela zwiedzac, turlac myszki, z zadofoleniem wyginac smialo ciało na drapaku urosla oczywiscie, jest przepiekna, chuda i dluga, 3-metrowy ma ogon, czarna jak smola, oczy duze i okragle ;0 jest przyjazna, dala sie ponosic, na moja kote zareagowala z zaciekawieniem, beksa juz sie zabarykadowala, weszla za sterte pudel, wzrok smoczy i dąs pod wąsem, juz byl syk pierwszy, no zobaczymy Makumb przyjechal z wielka paka jedzenia suchego, mokrego, mrozonego, sterta zabawek i drapakiem. fotek nie strzele, bo jej nie uchwyce teraz to jest kot wyscigowy, dla Kulczyka juz nie ze wzgledu na ilosc zuzywanych jak kiedys recznikow papierowych do wyscielania kuwety /mam nadzieje/, ale ze wzgledu na metraz, lubi przestrzen, biega u mnie, mam kuchnie otwarta z dwoch stron, wiec mozna sie w kolko poganiac, i robi grrrrr, krrrr z zadofolenia miche omija, nie ma czasu na razie ;0 Quote
fona Posted January 20, 2008 Author Posted January 20, 2008 Tłumy u nas ;) Makumba wczoraj usiadla o 1.30 dopiero. przyjechala o 19 i caly czas ganiala. Ciesze sie, bo oddanie jej nie zrobilo na niej najmniejszego wrazenia. ciesze sie, bo ska do kuwety pieknie :) ciesze sie, bo jest bardzo przyjaznym kotem, z Beksia bardzo chce sie bawic, jeszcze sie zachwouje jak gneojek, czyli nie rywalizuje z nia. Moja oczywiscie warczy, wyglada od razu na 5 lat starsza, takie ma zmarszczone czolo, a wiec syczy i warczy, ale nei wymiotuje. Nawet zeszla na ziemie zza tych pudel i teraz Makumb lezy przytulony do mojego boku, a Larwik w koncu łóżka. W nocy Beksia miala straz przy mojej poduszce (rzadko tak spi - co zazdrosc robi z kota ;)), za to Makumba po drugiej stronie na poduszce sie zalolowala :) Dwa razy wbila mi pazur w palec, wiec sie obudzialm, ale przyzwoicie, o 7.30. Pazury juz przyciete, wiec nie bedzie haczykow wbijac. Poza tym Makumba jest bardzo zadbanym kotkiem. Ma piekne, lsniace futro, umiesniona jest, taka żylasta ;), dobrze odzywiona rzeklabym po gombrowiczowsku: łydka ;) Tak wiec z pierwszych obserwacji po przerwie: - wesola, szalona, zadofolona - przyjazna i przylepiasta, ale kiedy ona chce, bo jak jest rozkrecona, to na kolankach nie posiedzi - moze, a nawet powinna mieszkac z kotem, bo jest do nich przyjazna i uwielbia sie ganiac - musi miec metraz do wyganiania sie, zamykanie jej w jednym pokoju sprawia, ze nie wyladowuje energii aha, wczoraj miala spuchniete oko, wiec cos w niej siedzi juz na zawsze. wpusciclam kropelki, dzis jest lepiej. a to ciekawe, czy tak sie bidula zestresowala podroza, ze jej od razu wyskoczylo... fajna jest makumba Quote
LittleMy Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 nastepnym razem na pewno na leszy domek trafi ! rozrabiaka :) Quote
brazowa1 Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 teraz na pewno sie uda znalezc tych jednych ludzi dla Makumby. Quote
fona Posted January 20, 2008 Author Posted January 20, 2008 A ona dzis tylko śpi. Zrywy ma tylko takei 10-minutowe, za to wtedy jest na co patrzec. Sprezynka. Niesamowicie sprawna i oblednie szybka. No i bawi sie jak szalona myszkami, pileczkami, piorkami, a przywiozla z soba caly plecaczek i jeszcze Beksiowe pozycza. Mruczy i sie psitula. Jest wyluzowana. Fajna jest. Modli sie do Beksi, ale ona ja tlucze. Quote
fona Posted January 21, 2008 Author Posted January 21, 2008 [IMG]http://images31.fotosik.pl/115/7122e5fd0b2b7b56med.jpg[/IMG] Sznurówka pozdrawia ;0 wpycha sie wlasnie na kolana, udeptuje i strzela baranki :) to pieszczoch jest ;0 Quote
LittleMy Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 ja to rzadko widuje chude koty , wiec dla mnie to zdumiewajacy widok ! :evil_lol: Quote
brazowa1 Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Zgrabna panienka. Fona usciski,za to,co robisz dla tego kota. Quote
fona Posted January 21, 2008 Author Posted January 21, 2008 Czarny kot, biały kot :) [IMG]http://images24.fotosik.pl/145/c8870b66d1a740cd.jpg[/IMG] troche swiszcze, czasem kicha/kaszle i oczy ciut zaropiale, wiec moze sie gorzej czuje, bo spi tylko, zero szalenstw I jest to kot gadający!! Takie uwielbiam :) Jak jest zadowolona, robi krrr, Żwirson tak robił i muchomorcio, mój Larwik też jest kotem gadającym (tak mi moja kocia prostota zalała przedpokoj, nie trafiając do kuwety, że wlała poł litra za listwę i teraz śmierdzi mi... :[) Quote
fona Posted January 25, 2008 Author Posted January 25, 2008 [IMG]http://images28.fotosik.pl/147/b6da216dea5fdbb3.jpg[/IMG] i długi ogonnnnnn [IMG]http://images29.fotosik.pl/146/614541d3461538f6.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.