Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='Maron86']Czyli twoim zdaniem pies który jest o krok od zagryzienia jest całkiem normalnym psem i powinien żyć sobie beztrosko w społeczeństwie...? [/QUOTE] Nie,absolutnie!Nie jest normalny i nie powinien natychmiast wracac do spoleczenstwa chociaz sami wiemy,ze jest takich psow tysiace i zyja dalej miedzy nami bez leczenia,tresury etc.. Kobieta byla jedyna poszkodowana.Tajfun nigdy wczesniej nie ugryzl - jest to takie samo mataczenie poszkodowanej jak i poczatkowe klamstwa wlascicielki,ze rana byla 'powierzchowna' :shake: Na temat odgryzienia palca nie wypowiadam sie bo nigdy nie bylam w sytuacji,ze musialam rozdzielac dwa duze psy. Na marginesie nie wiadomo,ktory z nich to zrobil.Nie znam sie,ale nie powinno byc tak,ze doswiadczony Wolontariusz(?) przy pracy z takim psem i w takiej sytuacji powinien zachowac sie nieco inaczej? /Ciekawostka - mezowi swojego czasu na 'rozmowie' na policji kazali w podobnej sytuacji takiego agresora kopnac w ja...ca :roll: [B]Sybel, [/B][B]Berek, Maron86 [/B]ja wiem,glos rozsadku podpowiada zeby sie z wami zgodzic,ze uspienie to jednak najlepsze co mozna zrobic dla bezpieczenstwa innych osob,ale serce nadal krzyczy,ze zaden z tych psow nie dostal szansy na poprawe tym bardziej,ze Tajfun byl psem stosunkowo mlodym. A pamietacie sprawe Lennoxa?Co prawda Lennox nie ugryzl,ale rowniez dostal wyrok.Z tego co pamietam Cesar Millan wlaczyl sie rowniez w ta cala akcje i chcial go nawet sprowadzic na wlasny koszt do siebie do US. Gdyby kilka dni temu Tajfun dostal taka sama propozycje pomocy czy bylaby to dla was alternatywa od jego uspienia czy bez dyskusji - ugryzienie rowna sie smierc? (To juz pytanie tak na zakonczenie i - respektuje wasze zdanie i co niektorym dziekuje za super 'rozmowe' bez przeciagania linki na wlasna strone) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='Beatrx']jeśli ta opinia miała zadecydować o życiu czy śmierci tego psa to nie dziwota, ze zginął. to nie jest pozytywna opinia...[/QUOTE] Tu chyba bardziej chodzilo o to,ze behawiorysta widzial alternatywe od uspienia. Czyli kaganiec,doswiadczony opiekun i dalsza praca z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Riven Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 Szkoda że się nie udało :( Biedy pies i biedna Pani Urszula, jej cały trud poszedł na marne... [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='Zosia-Samosia'] A pamietacie sprawe Lennoxa?Co prawda Lennox nie ugryzl,ale rowniez dostal wyrok.Z tego co pamietam Cesar Millan wlaczyl sie rowniez w ta cala akcje i chcial go nawet sprowadzic na wlasny koszt do siebie do US. [B]Gdyby kilka dni temu Tajfun dostal taka sama propozycje pomocy[/B] czy bylaby to dla was alternatywa od jego uspienia czy bez dyskusji - ugryzienie rowna sie smierc? (To juz pytanie tak na zakonczenie i - respektuje wasze zdanie i co niektorym dziekuje za super 'rozmowe' bez przeciagania linki na wlasna strone) :)[/QUOTE] I wyobraź sobie, że Tajfun dostaje taką szansę i zamieszka obok Ciebie. Chciałabyś tego? Chciałbyś się codziennie zastanawiać czy możesz bezpiecznie wyjść z domu? Czy Twoi bliscy są bezpieczni? Bo ja nie chciałabym mieć w sąsiedztwie psa z taką przeszłością :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='magdabroy']I wyobraź sobie, że Tajfun dostaje taką szansę i zamieszka obok Ciebie. Chciałabyś tego? Chciałbyś się codziennie zastanawiać czy możesz bezpiecznie wyjść z domu? Czy Twoi bliscy są bezpieczni? Bo ja nie chciałabym mieć w sąsiedztwie psa z taką przeszłością :shake:[/QUOTE] A skad wiesz,ze nie masz?W Irlandii sie usypia,w Polsce sprawy pogryzien zamiata sie przewaznie pod dywan.Wlasciciel w najgorszym przypadku placi odszkodowanie i taki piesio zyje sobie dalej obok nas. Ale akurat w tym pytaniu bardziej chodzilo mi o pomoc C.Millana :eviltong: (Nie dlatego,ze jest to jakies 'psie guru' , ale dlatego,ze juz kiedys podobna pomoc proponowal wlascicielce Lennoxa) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='Zosia-Samosia']A skad wiesz,ze nie masz?W Irlandii sie usypia,w Polsce sprawy pogryzien zamiata sie przewaznie pod dywan.Wlasciciel w najgorszym przypadku placi odszkodowanie i taki piesio zyje sobie dalej obok nas. Ale akurat w tym pytaniu bardziej chodzilo mi o pomoc C.Millana :eviltong: (Nie dlatego,ze jest to jakies 'psie guru' , ale dlatego,ze juz kiedys podobna pomoc proponowal wlascicielce Lennoxa)[/QUOTE] Nie mam, bo: -po pierwsze nie mieszkam w Polsce ;) -po drugie, tu gdzie mieszkam nie ma możliwości posiadania psa z listy ras agresywnych bez odpowiedniego przeszkolenia A CM nie jest dla mnie autorytetem :shake: Jeśli ktoś uważa, że jego metody są ok, to jego sprawa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='magdabroy']Nie mam, bo: -po pierwsze nie mieszkam w Polsce ;) -po drugie, tu gdzie mieszkam nie ma możliwości posiadania psa z listy ras agresywnych bez odpowiedniego przeszkolenia [/QUOTE] Ale czy tylko psy z listy sa agresywne??? Ja mieszkam w Niemczech,a Akity tu na liscie nie ma.Wiec kazdy moze ja kupic nie posiadajac zadnego przeszkolenia,jedynie tak jak u nas w landzie nalezy zdac test 'na duza rase',ale to musza zdac nawet wlasciciele labradora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 Koło mnie jest pies, który - co prawda w kagańcu tutce - wystartował mi raz do nogi, bo szłam pomiędzy nim, a jego odśnieżającym auto panem. Zwróciłam facetowi uwagę, ze taki pies nie powinien latać samopas i prawdę mówiąc u mnie pies jest na cenzurowanym - drugi wyskok w kierunku moim lub mojej rodziny i wzywam SM. Fajnie, że ma kaganiec, ale niefajnie, ze startuje do idącego człowieka, tym bardziej, jeśli człowiek ma ogromny ciążowy brzuch i idzie ostrożnie, zeby nie wyrżnąć na lodzie. Gdybym się bardziej wystraszyła i walnęła, coś by się stało z moją ciążą, pies by żywy z imprezy nie wyszedł - i mówię serio. Nie mam za grosz tolerancji do psów, które startują z zębami do przechodniów, nie interesuje mnie stan psychiczny i wiedza ich właścicieli, masz psa, bierzesz za niego odpowiedzialność, w tym za jego życie i śmierć. Pani Urszula dała ciała i to ona jest JEDYNĄ osobą winną śmierci swojego psa - przez głupotę i zaniedbanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 To zależy czy pogryzienie było zgłoszone. Moja matka zgłosiła, sukę która mnie ugryzła wyłapano, trafiła do schroniska na kwarantanne (od wyników zależało czy będę dostawać zastrzyki czy nie), suka miała pozostać pod obserwacją jednak jeśli wykaże jakąkolwiek agresję zostanie poddana eutanazji. Po suce ślad zaginął, więc albo odebrał ją właściciel (chociaż wątpię bojąc się płacić odszkodowanie), albo przejawiła agresję i dostała morbital. Tak więc i w Polsce 'są takie historie' zależne od tego jak postąpi człowiek. Ja już nauczona własnym doświadczeniem wiem że każdego agresora bez smyczy będę zgłaszać, pogryzienia i ataki również. Nie chcę żeby taki pies pogryzł jakieś dziecko które będzie miało mniej szczęścia ode mnie. Nie chcę również żyć otoczona agresywnymi psami bez jakiegokolwiek nadzoru. Nie czepiam się psów na smyczy, nawet tych szczekających - zwyczajnie do puki nie pogryzie 'jest niewinny' z mojego pkt widzenia. Jednak jeśli pies jest bez smyczy to już inna bajka, tym bardziej że niedaleko mnie ONek w kagańcu przetrącił kolano podczas ataku. Zawsze wychodzę z założenia że pies jest zwierzęciem działającym instynktownie, może mieć różne głupie pomysły i to my za nie odpowiadamy. Na osiedlu w ogóle nie wyobrażam sobie wypuszczać psa który nie jest w 100% 'pewny', a jak jest 'pewny' to kaganiec na ryj - chyba że pies faktycznie nie odchodzi od nas dalej niż 50cm i przychodzi na każde zawołanie. Tajfuna jako psa może i jest mi szkoda, ale jako 'oprawcę' już nie. Tak jak pisałam zrównoważony pies nawet bez szkolenia nie gryzie na pełny ścisk, a te obrażenia nie były zwykłym capnięciem. Gdzie leżała prawda nigdy się nie dowiemy, czy pies gryzł prędzej tyle że nikt nie zgłosił, czy też był łagodną przytulanką. Jednak cały czas jest odwoływanie się do raportu, ten raport wcale nie jest dla Tajfuna pozytywny. Do tego propozycja CM dla mnie nie była by brana pod uwagę - nie jest od dla mnie żadnym autorytetem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EkoMinh1178 Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 W Polsce powinny być odpowiednie przepisy , regulujące posiadanie psa z listy ras agresywnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='EkoMinh1178']W Polsce powinny być odpowiednie przepisy , regulujące posiadanie psa z listy ras agresywnych.[/QUOTE] Niby są, nawet wewnętrzne gminne 'gratis'. Tylko co z tego skoro u nas prawo jest martwe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='Zosia-Samosia']Ale czy tylko psy z listy sa agresywne??? Ja mieszkam w Niemczech,a Akity tu na liscie nie ma.Wiec kazdy moze ja kupic nie posiadajac zadnego przeszkolenia,jedynie tak jak u nas w landzie nalezy zdac test 'na duza rase',ale to musza zdac nawet wlasciciele labradora.[/QUOTE] Ok, zgodzę się, że w Niemczech akita nie jest na liście ras agresywnych i każdy może takiego psa kupić. Mam nawet w sąsiedztwie Polaków, którzy posiadają akitę inu. Piękny okaz :loveu: ale co z tego, skoro pies ma ochotę zamordować każdego, kto obok nich przechodzi?! I według mnie, już samo zdanie testu na dużego psa (mowa tu o psach powyżej 20kg), to już jest jakiś krok w kierunku, żeby właściciele wiedzieli jak takiego psa wychować, jak zabezpieczyć innych przed takim psem ;) A mogę wiedzieć w jakim landzie mieszkasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [QUOTE]"Gdyby kilka dni temu Tajfun dostal taka sama propozycje pomocy czy bylaby to dla was alternatywa od jego uspienia czy bez dyskusji - ugryzienie rowna sie smierc?" [/QUOTE] Zobowiązanie Millana że psa weźmie i będzie go utrzymywał w swoim stadzie do końca psiego życia - i jak dla mnie no problem. Niech bierze. Akcja typu "piesek posiedzi u mnie na ranczo dwa, trzy miesiące i zostanie zwrócony właścicielom" - no way. :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 [quote name='magdabroy']Ok, zgodzę się, że w Niemczech akita nie jest na liście ras agresywnych i każdy może takiego psa kupić. Mam nawet w sąsiedztwie Polaków, którzy posiadają akitę inu. Piękny okaz :loveu: ale co z tego, skoro pies ma ochotę zamordować każdego, kto obok nich przechodzi?! I według mnie, już samo zdanie testu na dużego psa (mowa tu o psach powyżej 20kg), to już jest jakiś krok w kierunku, żeby właściciele wiedzieli jak takiego psa wychować, jak zabezpieczyć innych przed takim psem ;) A mogę wiedzieć w jakim landzie mieszkasz?[/QUOTE] Ja mieszkam w NRW i tez mam na osiedlu wscieklego Japonca,ale u Niemcow. :p Ostatnio rozmawialam z Mama wlascicielki,ktora w sytuacjach alarmowych wyprowadza psiura i szczerze powiedziala,ze ona nie rozumie kompletnie tego psa bo w domu jest mega sympatyczny,a na dworze diabel wcielony i bynajmniej nie chodzi tu o to,ze ma adhd tylko poprostu jest agresywny.Pies wyprowadzany jest zawsze na smyczy,ale bez kaganca.Co prawda w Niemczech,a przynajmniej u nas jest niepisana zasada,ze zanim podejdziesz do psa to pytasz czy mozna,ale zdarzaja sie 'rodzynki' klepiace z zaskoczenia MISIE po glowie :( A test na duze psy zdawalam kilka miesiecy temu. Smiesznie prosty.Dostalalam do nauki wraz z odpowiedziami i uczylam sie w poczekalni u lekarza :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 Czyli mieszkamy w tym samym landzie ;) Ja testów nie musiałam zdawać, bo wcześniej miałam wiele lat duże psy ;) Musiałam tylko napisać oświadczenie, że mam doświadczenie w prowadzeniu dużych psów ;) Ja z zasady nie podchodzę do psów, których nie znam :shake: I wiesz, trochę mnie dziwią Twoi sąsiedzi :roll: Skoro widzą, że pies na dworze jest agresywny, to powinni dla bezpieczeństwa zakładać mu kaganiec :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 A wiesz,ze przez ponad 13 lat tutaj nigdy,ale to nigdy nie widzialam psa w kagancu na spacerze :) Wydaje mi sie,ze wlasciciele agresorow zabardzo ufaja w to,ze jak duzy pies jest na smyczy to nikt nie podejdzie go bez pytania miziac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2014 Share Posted January 28, 2014 Ja też nie widziałam psa w kagańcu ;) A w kolczatce AŻ jednego do tej pory ;) NRW jest dość duże. Daleko masz do granicy holenderskiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='Zosia-Samosia']A wiesz,ze przez ponad 13 lat tutaj nigdy,ale to nigdy nie widzialam psa w kagancu na spacerze :) Wydaje mi sie,ze wlasciciele agresorow zabardzo ufaja w to,ze jak duzy pies jest na smyczy to nikt nie podejdzie go bez pytania miziac.[/QUOTE] Moja Figa co prawda jest średniej wielkości, Kena również. Ale jak ktoś tak podchodzi do Keny i zaczyna ją klepać po grzbiecie lub okolice ogona to warczy. Figa nie lubi podchodzenia od tyłu, bo szczeka warczy i jest gotowa ugryźć. Także z Figa czuję się dobrze ba ulicy po zmroku bo obszczekuje pijaczkow i ludzi którzy jakby się skradaja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='magdabroy']Ja też nie widziałam psa w kagańcu ;) A w kolczatce AŻ jednego do tej pory ;) NRW jest dość duże. Daleko masz do granicy holenderskiej?[/QUOTE] Rowna stowa do np.Venlo,mieszkam niedaleko Dortmundu :) [B]Yuki_ [/B]a zakladasz swoim psiakom kaganiec? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amanecida Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='Maron86']Ciekawe czy ktokolwiek z tych 'wielkich obrońców' chciałby być poharatany przez Tajfunka, baaa ciekawe czy nadal by go bronił :evil_lol:[/QUOTE] O to samo spytałam pod wypowiedzią jednej znajomej na facebooku, gdzie trwał lament w stylu "bestie, mordercy!!". Nie dostałam odpowiedzi ;) Jak czytam co tu wklejacie, to mnie poraża ludzka głupota, naprawdę. Jak już chcą się panowie politycy wypowiadać, to niech może najpierw zapoznają się ze szczegółami, a nie trąbią, że pieseczek był taki niegroźny i milutki, a teraz go dziecku uśpiono. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia-Samosia Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='Amanecida']O to samo spytałam pod wypowiedzią jednej znajomej na facebooku, gdzie trwał lament w stylu "bestie, mordercy!!". Nie dostałam odpowiedzi ;) Jak czytam co tu wklejacie, to mnie poraża ludzka głupota, naprawdę. Jak już chcą się panowie politycy wypowiadać, to niech może najpierw zapoznają się ze szczegółami, a nie trąbią, że pieseczek był taki niegroźny i milutki, a teraz go dziecku uśpiono.[/QUOTE] Heee,a co tu kto wkleja????Nieumiejetnosc czytania ewentualnie brak zrozumienia tego co sie czyta tez razi glupota :roll: Tu na szczescie nie jest faceebok.Nikt nie negowal tutaj tego,ze pies dotkliwie pogryzl i ze wlascicielka klamala. POWTARZAM moim zdaniem pies zostal nieslusznie uspiony/powinien dostac szanse na zycie - jezeli Twoje zdanie jest inne,super - masz do tego prawo.Respektuje to i akceptuje wiec prosze niech dziala to w dwie strony. Wsio. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='Zosia-Samosia']Rowna stowa do np.Venlo,mieszkam niedaleko Dortmundu :) [/QUOTE] No to troszkę daleko :roll: Ja mam do Venlo 8km :) A do Dortmundu jeżdżę tylko, jak na lotnisko muszę jechać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 [quote name='Yuki_']Moja Figa co prawda jest średniej wielkości, Kena również. Ale jak ktoś tak podchodzi do Keny i zaczyna ją klepać po grzbiecie lub okolice ogona to warczy. Figa nie lubi podchodzenia od tyłu, bo szczeka warczy i jest gotowa ugryźć. Także z Figa czuję się dobrze ba ulicy po zmroku bo obszczekuje pijaczkow i ludzi którzy jakby się skradaja.[/QUOTE] Serio myślisz że ktoś się boi sfrustrowanych małych/średnich szczekaczy? Z własnego doświadczenia wiem że z takim psem to można wszystko, ale z bezpieczeństwem niema to nic wspólnego. Taki pies dostanie 1 buta i zwieje zostawiając cię na pastwę losu, a wystraszony jeśli ugryzie to też nie będzie 'obrona' tylko zwykły lęk... Czasem mnie zadziwia jak ludzie o soje własny psy nie potrafią dbać, o ich psychikę, komfort :shake:... Dobrze ci radzę zacznij z psami chodzić w kagańcach i na smyczy (posty na wątku kagańcowym) bo kiedyś się zdziwisz w jak głupi sposób stracisz psiego przyjaciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 A dlaczego z psami mam chodzić w kagancach? Z tego co wiem całą trójk nie jest agresywna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Nowak Posted January 29, 2014 Share Posted January 29, 2014 A ja nie rozumiem jednej rzeczy...Tajfun nie jest psem pierwszym i ostatnim uspionym w Irlandii na mocy obowiązującego tam prawa. Więc dlaczego akurat dla niego miano by wbrew temu prawu postąpić? Właścicielka-nieważna jest jej narodowość tak naprawdę-kupując psa,powinna się zaznajomić z prawem. I cholernie uważać,żeby pies nie ugryzł-jesli za to grozi śmierć. Olała to-poniosła karę(fakt,kosztem psa). A ta rana poszkodowanej..jeśli pies skoczył i tak pokaleczył ramię (kobita mówiła,że miała kurtkę)...to śmiem twierdzić,że gdyby nie krótka smycz,na której był trzymany..to doskoczyłby do twarzy...Pies ostrzegawczo może chwycić..dłoń,która go klepneła/uderzyła. To,co on zrobił...To,że właścicielka,w momencie gdy wyskoczył w górę,nie była w stanie go opanować....I to młody pies...co byłoby za rok,dwa? Nie jest mi szkoda ani właścicielki(i powinni jej jeszcze dowalić potężną karę finansową) ani psa(który byłby dużym zagrożeniem dla otoczenia w rękach takiej osoby...lub innej-ale dlaczego niewinnego człowieka obarczać takim "szczęściem"?). A cały ten szum...jest śmieszny po prostu...dokładając fakt,że na FB najgłośniej krzyczą osoby..siedzące w PL przed kompem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.