Jump to content
Dogomania

Sonia - znalzła przystań na stare lata:):) - dziękujemy


Szira

Recommended Posts

[quote name='asiuniab']Figuniu to Jej dojadanie, to można spróbować zwalczyć (podobno), dając psu takie śmierdzące smakołyki w domu, wędzone np. kurze łapki, uszka świnek itp.[/QUOTE]

Spróbuję z takim śmierdziołkiem, dziękuję za radę!
Choć pamiętam, że ciężko było mi znieść ten zapach w mieszkaniu (parę razy kupiłam Figuni).

Teraz mam gorszy kłopot, bo pannica chyba złapała pchły. Od kilku dni namiętnie się drapie. Trudno u niej coś wypatrzyć , bo futerko ma bardzo gęste...

Mam nadzieję, że Oleńka już zdrowa i radosna. W każdym bądź razie serdecznie tego życzę!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 455
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Figunia']....

Soni na pewno jest lepiej teraz, niż w schronisku. Ale ona jest raczej takim smutnym pieskiem. Przynajmniej tak ja ją odbieram. Ona dobrze wie, co ją spotkało (strata domu, potem schron). Nie wiem jaka była PRZEDTEM, ale myślę, że Ona cierpi, bo tęskni za swym panem, domem. Wszystkich mijanych ludzi starannie wącha. Ciągnie wtedy bardzo, bo musi prawie dotknąć nosem człowieka. Aż się nieraz boję, że ktoś zwróci mi uwagę, ale nie daję rady jej utrzymać, odciągnąć. Czasem jeszcze długo za nim wciąga zapach,stoi nieruchomo, zamyśla się...[/QUOTE]

Figuniu, ja wolę nie myśleć,co te wszystkie psiaki, które kiedyś miały domy, właścicieli i zostały przez nich okrutnie potraktowane, wyrzucone, oddane do schroniska, czują....
To są tak niesamowite zwierzęta....Kiedyś czytałam/słyszałam, już sama nie wiem gdzie i kiedy historię o tym, jak właściciel pobił psa, pies ze złamaną łapą trafił do DT kilkanaście/kilkadziesiąt km od swojego dawnego miejsca zamieszkania, podkopał się pod ogrodzenie i do tego właściciela wrócił....Myślałam, że mi serce pęknie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Figuniu, ja wolę nie myśleć,co te wszystkie psiaki, które kiedyś miały domy, właścicieli i zostały przez nich okrutnie potraktowane, wyrzucone, oddane do schroniska, czują....
To są tak niesamowite zwierzęta....Kiedyś czytałam/słyszałam, już sama nie wiem gdzie i kiedy historię o tym, jak właściciel pobił psa, pies ze złamaną łapą trafił do DT kilkanaście/kilkadziesiąt km od swojego dawnego miejsca zamieszkania, podkopał się pod ogrodzenie i do tego właściciela wrócił....Myślałam, że mi serce pęknie :([/QUOTE]

Dlatego czasem, z tej rozpaczy nad ich losem mówię: głupie pieski!!!za co tak kochacie ludzi...No i mam pretensje do Stwórcy, że tak to ... obmyślił. Albo nie powinien był stwarzać zwierząt, albo ludzi, z tą ich skłonnością do ZŁA, podłości, okrucieństwa, wyzysku...
Człowiek, jak człowiek. Ale nie wiem jak Stwórca może patrzeć w oczy tym umęczonym, udręczonym, sponiewieranym i porzucanym przez ludzi stworzeniom (nie tylko psom), kiedy stają przed Nim...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Figuniu, ja wolę nie myśleć,co te wszystkie psiaki, które kiedyś miały domy, właścicieli i zostały przez nich okrutnie potraktowane, wyrzucone, oddane do schroniska, czują....
To są tak niesamowite zwierzęta....Kiedyś czytałam/słyszałam, już sama nie wiem gdzie i kiedy historię o tym, jak właściciel pobił psa, pies ze złamaną łapą trafił do DT kilkanaście/kilkadziesiąt km od swojego dawnego miejsca zamieszkania, podkopał się pod ogrodzenie i do tego właściciela wrócił....Myślałam, że mi serce pęknie :([/QUOTE]

na tę historię przychodzi mi do głowy ten cytat:
"trudno wątpić, że miłość do człowieka
stała się u Psa instynktem" niestety nieraz jest to zabójczy instynkt:(
Charles Darwin

[quote name='Figunia']Dlatego czasem, z tej rozpaczy nad ich losem mówię: głupie pieski!!!za co tak kochacie ludzi...No i mam pretensje do Stwórcy, że tak to ... obmyślił. Albo nie powinien był stwarzać zwierząt, albo ludzi, z tą ich skłonnością do ZŁA, podłości, okrucieństwa, wyzysku...
Człowiek, jak człowiek. Ale nie wiem jak Stwórca może patrzeć w oczy tym umęczonym, udręczonym, sponiewieranym i porzucanym przez ludzi stworzeniom (nie tylko psom), kiedy stają przed Nim...[/QUOTE]

oj Figuniu z ust mi to Twoją wypowiedź wyjęłaś, z jednym szczegółem, że ja właśnie przez te nasze okrucieństwo wobec naszych przyjaciół mniejszych, nie wierzę, że jest ktoś ponad nami, kto mógłby się na to patrzeć i nie reagować, z resztą zgadzam się w 100%;

Link to comment
Share on other sites

Figuniu[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1111.gif[/IMG]Sonuniu cudowna[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1111.gif[/IMG]na dzień dobrusiek zaglądam z milionem pozdrowien:buzi::modla: czleka dopadają zwątpienia bardzo często :-( podczas wszelkich tragedji małych ....i dużych ...... i tylko wiara ogromna i modlitwa - jest choć ociupenke w stanie pomóc .....pomóc ,,być ,, nam na tym swiecie ....ja b długo nie mogłam zrozumieć , jak to jest ,,patrzeć ,, na takie zlo , na taka potworność:shake: znalazłam swoja malunka droge- droge wybaczenia , prawdy , szacunku wszelkiego do zycia kazdenkiego , znalazłam swojego kochanegp:modla:Jego Swiatobliwosc Dalajlame :modla:i choć nigdy w pełni nie zrozumiem zla na ziemi naszej , i choć nigdy nie pojme początku i końca , który kiedyś musi nastapic z powodu wszelkiego cierpienia- to myli i modlitwa ...daja mi odrobinke zrozumiena , pomagają isc chocby w części milionowej - moja droga , pomagają to cale cierpienie jakos znieść ....kiedy już jest ono...nie do zniesienia ....:shake: .nigdy tez ,,swieta ,, nie będę ......Figuniu sciskam ogromnie za Was

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że można zwątpić w Boga (Dobrego i Miłosiernego w dodatku)...

Ale nie chciałabym obrażać uczuć ludzi wierzących (pewnie są tu tacy).

Zresztą, zawsze wtedy słyszy się słowa, że Bóg nie ingeruje, bo mamy wolny wybór.

I wcale nie wykluczam, że istnieje... bardzo tego pragnę, właśnie dla tych umęczonych, katowanych, bezbronnych niewinnych Istot (ludzkich też) - żeby choć po śmierci zaznały Raju, żeby Ktoś kto jest samym Dobrem przytulił, wynagrodził całe zło, wytłumaczył jakoś...a także - jeśli adekwatna do zbrodni kara jest niemożliwa, to choć sprawił, by oprawca, kat, czy tylko ktoś bezduszny i głupi, zobaczył, w pełni i odczuł zło i krzywdę, jaką wyrządził i tego prawdziwie żałował...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales']Figuniu[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1111.gif[/IMG]Sonuniu cudowna[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1111.gif[/IMG]na dzień dobrusiek zaglądam z milionem pozdrowien:buzi::modla: czleka dopadają zwątpienia bardzo często :-( podczas wszelkich tragedji małych ....i dużych ...... i tylko wiara ogromna i modlitwa - jest choć ociupenke w stanie pomóc .....pomóc ,,być ,, nam na tym swiecie ....ja b długo nie mogłam zrozumieć , jak to jest ,,patrzeć ,, na takie zlo , na taka potworność:shake: znalazłam swoja malunka droge- droge wybaczenia , prawdy , szacunku wszelkiego do zycia kazdenkiego , [B]znalazłam swojego kochanegp:modla:Jego Swiatobliwosc Dalajlame :modla:[/B]i choć nigdy w pełni nie zrozumiem zla na ziemi naszej , i choć nigdy nie pojme początku i końca , który kiedyś musi nastapic z powodu wszelkiego cierpienia- to myli i modlitwa ...daja mi odrobinke zrozumiena , pomagają isc chocby w części milionowej - moja droga , pomagają to cale cierpienie jakos znieść ....kiedy już jest ono...nie do zniesienia ....:shake: .nigdy tez ,,swieta ,, nie będę ......Figuniu sciskam ogromnie za Was[/QUOTE]

Ewuniu Kochana, napiszę krótko: też uwielbiam, szanuję i podziwiam JŚ Dalajlamę.
Jego nauki, to jak tłumaczy te najważniejsze życiowe sprawy - to dla mnie drogowskaz i wielka nadzieja...

Dziękuję za życzenia i ślę moc serdeczności!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales']Odwiedzam z wielkimi pozdrowieniami ciociuniu [IMG]http://supergify.pl/images/stories/Milosc gify/love(1).gif[/IMG]:iloveyou::iloveyou:[/QUOTE]

Dziękujemy za odwiedziny i dziś szczególnie serdecznie Ciocię Ewunię pozdrawiamy
:calus::iloveyou::Rose::bye::buzi::bday::BIG::tort:

nawet toast za zdrówko spełnimy :multi:!!!

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG]Sercem pozdrawiam z raneczka samiuskiego[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG]dziekuje pięknie dziekuje:multi::loveu::loveu:i zycze Wam cioteczki:loveu:i zwierzunkom czterolapenkom[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG] wszelkiego spokojnego i zdrowenka ogromnego ! ....już jestem kaliber 46 ....:cool3::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales'][IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG]Sercem pozdrawiam z raneczka samiuskiego[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG]dziekuje pięknie dziekuje:multi::loveu::loveu:i zycze Wam cioteczki:loveu:i zwierzunkom czterolapenkom[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG] wszelkiego spokojnego i zdrowenka ogromnego ! ....już jestem kaliber 46 ....:cool3::shake:[/QUOTE]

AAAA, ale młodziaczka :multi: , ale ja jestem jeszcze młodsza.Jak mawia moja przyjaciółka , mam tylko 37 do 100 :evil_lol: i będę coraz młodsza :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Ale co tu pisać drogie Cioteczki, jak dzień za dniem mija podobnie...:lol:
Ważne, że nic złego się nie dzieje...
Sonia zaczyna się do mnie przywiązywać i choć jest to b. miłe, to zaczynam się martwić... Wita mnie np. już coraz bardziej wylewnie, stale kładzie się w pobliżu, musi mieć mnie "na oku" i jest b. czujna. Wystarczy że wstaję (cichutko) z krzesła, choćby nie wiem jak mocno spała, zaraz się zrywa i drepcze na mną.
Lubi jeść...bez problemu zjada jabłka, a za kapustą kiszoną wręcz przepada. Cieszy mnie to, bo w walce z chorobą taka spora dawka wit. C na pewno jest b. pomocna, no i te dobre bakterie...
Nadal męczy ją wchodzenie na drugie piętro. Myślę o tym, żeby jakoś jej w tym pomóc, tylko jak?
Mam wrażenie, że ona ma słabe łapki. A mają co dźwigać, choć jakimś wielkim grubaskiem Sonia nie jest.
Może pomocne byłyby jakieś leki na stawy???
Co sądzicie o tym, Cioteczki?
Wyniki badania krwi, robione w schronisku, wyszły zdaje się nie najgorzej, ale nie wiem, czy pod tym kątem również były robione.

Mam nadzieję, że w tej kwestii wypowiedzą się Sunia2000 lub Szira - bardzo o to proszę!!!

Link to comment
Share on other sites

Niestety Sonia może się męczyć z powodu guzów w śródpiersiu. A niezależnie od tego pewnie ma trochę nadwagi i z racji wieku też mogą boleć stawy.
Mój Pokerek dostaje Scanodyl i wtedy trochę lepiej chodzi. Po schodach nie chodzi od ok. 2 lat.Ma chyba 15- 16 lat.

Link to comment
Share on other sites

Jak dla mnie to Sonia powinna zrzucić z 3,4 kg i troche by jej było lżej:) W schronisku jedynym bad w kierunku zwyrodnienia stawów jest rtg,ale nie miała takiego robionego, trochę zdj jej nacykali klatki piersiowej, więcej rtg już by było nawet szkodliwe.
Weterynarz schroniskowy podał szybsze męczenie się jako jeden z objawów postępującej choroby - niestety mimo wit i odpowiedniej diety nowotwór często żyje swoim życiem:(

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#222222]Dziękuję Ciociom za te odpowiedzi i sugestie.

Odchudzić Sonię, to nie jest prosta sprawa, bo ona kocha jedzonko. Ale kto wie, sama zastanawiam się nad kolejną dietą warzywno-owocową, może choć przez jeden dzień w tygodniu, Sonia mogłaby mi dotrzymywać towarzystwa...[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Odwiedzam na dobry dzioneczek dla Was:iloveyou: czy niunia lubi suche jedzonko? moja hipopotamecka pupecka nie ruszy , rozpluje wszędzie ;):evil_lol:, tylko gotowane ...najlepiej od 5 rano albo caluni czas ,boc już id nocy się dziera o jedzonko:evil_lol: musimy chowac wszystko bo wszystko pochłonie , a jest na diecie ryzowo warzywno mieskowej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Myślę ,że jej jest potrzebna dieta nisko tłuszczowa. A może by jej dać Boscha Light?[/QUOTE]

Właśnie staram się, by jedzonko było bez zbędnego tłuszczu. Sonia dostaje mięso drobiowe, z którego przed gotowaniem zdejmuję skórę, do tego naturalny ryż i warzywa: marchew, buraczki. Skrzętnie zbieram z wywaru zestalony tłuszcz (po wyjęciu z lodówki). Więc chyba można to nazwać dietą niskotłuszczową...Czasem dostaje też chudy biały ser (miksuję z olejem lnianym), chudą rybkę - żeby miała jakieś urozmaicenie.
Ona głównie lezy i śpi, na spacerze chodzi powolutku - ciężko zatem z tym odchudzaniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales']Odwiedzam na dobry dzioneczek dla Was:iloveyou: czy niunia lubi suche jedzonko? moja hipopotamecka pupecka nie ruszy , rozpluje wszędzie ;):evil_lol:, tylko gotowane ...najlepiej od 5 rano albo caluni czas ,boc już id nocy się dziera o jedzonko:evil_lol: musimy chowac wszystko bo wszystko pochłonie , a jest na diecie ryzowo warzywno mieskowej.[/QUOTE]

No to Ciociu masz niezłą terrorystkę w domu...:evil_lol:
Figunia też taka była, zawsze było za mało, zawsze mogła jeść więcej i więcej.
Ale na szczęście nie wpadła na to, żeby awanturować się o jedzonko skoro świt...
Jednak większość dnia spędzała przed lodówką, patrząc wzrokiem pełnym wyrzutu. Taki biedny, głodzony pies...
Głaski dla Hipopotameczki!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...