ulvhedinn Posted July 1, 2007 Author Share Posted July 1, 2007 Cholera, nie straszcie mnie :roll: No nic, będziemy kontrolować jak się często da... możesz mi podać dane dziewczyn, które były u tych ludzi? Poproszę ję o spraedzenie za kilka dni, co i jak....:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted July 1, 2007 Share Posted July 1, 2007 Szip był z tego wątku . Korespondencje analizowała Bonzai . Nie pamietam , kto przeprowadzał kontrole , chyba Franca . Napisz pw do Bonzai , ona Ci powie. [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=46302&page=14&highlight=Szip[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 1, 2007 Author Share Posted July 1, 2007 Ok, dzięki , już piszę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 1, 2007 Share Posted July 1, 2007 kontrole na pewno przeprowadzała Franca1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted July 1, 2007 Share Posted July 1, 2007 Ja Szipa im nie dałam i bardzo się z tego cieszę - za dużo bym myślała o tym, jak mu tam jest... Tak jak napisała Bianka1 - i Szip, i Wiórek byli na Allegro, z wyglądu całkiem podobni, obaj po przejściach. Państwu bardzo spieszyło się, aby psa zabrać. Może nie chcieli, abym dowiedziała się o Wiórku? Bo bez pytania podczas kontroli przedadopcyjnej NIC o nim nie wspomnieli. Dopiero, gdy Franca81 zapytała o niego, stali się bardzo rozmowni itd... No i porównywałam to, co pisali mnie, a to co pisali Biance... Często były to sprzeczne informacje. Ważne, żebyście często sprawdzali dom - niekoniecznie w zapowiedzianych wizytach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 1, 2007 Share Posted July 1, 2007 Karusia jest tez w tym typie.Oni widocznie lubią takie psiaki ,jak ja zresztą.Mam nadzieję,że tym razem dopilnują psa.Bo jak nie ,to :mad: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 2, 2007 Author Share Posted July 2, 2007 No lepiej dla nich żeby dopilnowali... Organizuję wizytę poadopcyjną znienacka, a sama też swoją drogą pojadę za jakiś czas... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yewcia1 Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Ulv bedzie dobrze, czekamy na info z wizyty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynavege Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 [quote name='ulvhedinn']No lepiej dla nich żeby dopilnowali... Organizuję wizytę poadopcyjną znienacka, a sama też swoją drogą pojadę za jakiś czas...[/quote] zneinacka czyli nic się nie da ukryć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 3, 2007 Author Share Posted July 3, 2007 Dostałam dzisiaj takiego SMSa: "U pieska wszystko w porządku, przyzwyczaiła się d o miejsca i do nas, jest kochana i bardzo grzeczna" :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 Ja do nich w sprawie Wiórka dzwoniłam kilka razy . Zawsze mi mówili , że wszystko bardzo dobrze , że już się przyzwyczaił , że biega sobie po posesji i prawie nie kaszle . Kiedy wysłałam maila z prośbą o nowe zdjęcia , pani odpisała , że właśnie dzień wcześniej zaginą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yewcia1 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 I tak po ciuchutku wierzę, ze bedzie dobrze, nie stresuj się Ulv na zapas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 mimo,że mam bardzo mieszane odczucia w sprawie Wiórka,to chcę wierzyć,że z Karusią wszystko będzie OK . Ale kontrolowac trzeba :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 3, 2007 Author Share Posted July 3, 2007 Dzisiaj była kontrola "znienacka" :diabloti: -Gosiaczek20 I cytuję: "...byłam na wizycie i z Karusią, vel Werą wszystko ok, widać, że jest zadowolona, leżała właśnie w ogródku przed domem i odwiedziła ją koleżanka malutka sunia od sąsiadów i wygrzsewały się razem na słoneczku. Pani mówiła, żebyśmy wpadali częściej; ogólnie warunki dobre płot szczelny furtka zamknięta na klucz. A malutka pierwsze co, poszła przywitać się z moim kolegą, dopiero przyszła do mnie, chyba woli mężczyzn i jakby co to mogę jeszcze kiedyś podskoczyć" Ufffff.... :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 To dobrze , że wszystko w porządku . Jednak skoro ogrodzenie jest szczelne , a furtka zamykana , to jak Wiórek mógł uciec :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek20 Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 Z tego co zauważyłam to ktoś mógł nie nie zamknąc na klucz tej furtki mi tez sie ona nie podobala ale powiedziala im ze by pilnowali tej furtki dzis byla zamknieta ( mam nadzieje ze jest tak caly czas ) . Ogolnie bylo wszystko ok i wybiore sie tam jeszcze za okolo miesiac bo jak to sie mowi strzezonego Pan Bóg strzeże a że mam tylko 10 minut drogi to moge pojechac. Myślę że dobrze byłoby zrobić tak że np jednego miesiaca wizyta zapowiedziana a drugiego niezapowiedziana i zawsze w innym dniu miesiaca . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 3, 2007 Share Posted July 3, 2007 super Gosiaczek,wielkie dzięki za troską o Karusię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yewcia1 Posted July 4, 2007 Share Posted July 4, 2007 Gosiaczek dziękujemy :lol: Wierze, ze wszystko bedzie dobrze:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted July 13, 2007 Share Posted July 13, 2007 I jak, masz kontakt mailowy z tym Państwem ulv? Jakieś wieści, zdjęcia? Wszystko w porządku? Szykuje się jakaś kolejna kontrola? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irysek Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 no wlasnie jak karusia? co u niej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted August 2, 2007 Author Share Posted August 2, 2007 Karusia dziś rano odeszła za TM :placz: Miała nowotwór. Niestety już się porobiły przerzuty, a od kilku dni już nie jadła, nie wstawała. Dziś weterynarz wspólnie z Państwem postanowili oszczędzić jej cierpienia:-( Kolejny psiak, dla którego szczęście przyszło na krótko:-( [IMG]http://img63.imageshack.us/img63/690/image005apu6.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynavege Posted August 2, 2007 Share Posted August 2, 2007 ulv :shake: co za koszmarny tydzień :placz: ulv Ty chyba po to jestes zeby psy mogly odejsc godnie nie pod scianą w schronisku :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka(Visenna) Posted August 2, 2007 Share Posted August 2, 2007 To jakieś cholerne fatum...:placz: Biegaj szczęśliwa Karusiu po łąkach Tęczowego Mostu.. (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted August 2, 2007 Share Posted August 2, 2007 Karusiu, a szczęście było tak blisko, trudno uwierzyć...:-( Biegaj z moimi Suniami [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yewcia1 Posted August 3, 2007 Share Posted August 3, 2007 Karusia ostatnie chwile, swojego zycia spedziła we własnym domu. Biegaj szczęśliwa za TM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.