Jump to content
Dogomania

Masz problem z psem? Napisz do mnie


zaklinaczkapsów

Recommended Posts

"14ruda",jak najbardziej planuję uczestniczyć w seminariach,być może nawet znajdę zatrudnienie w szkole dla psów,chcę też w przyszłości zrobić kurs na instruktora,ale potrzebuję na to jeszcze trochę czasu,a mianowicie niecałe 2 lata ze względu na trudności komunikacyjne i czasowe.Za niespełna 2 lata wyprowadzam się i wtedy będę odbywać wszelkie odpowiednie kursy i seminaria. Pani Aneto,proszę zawsze o wiadomości na PW nie ze względu na to,że mam coś do ukrycia,moje metody czy coś innego, tylko dlatego,żeby nie zaśmiecać wątku,bo maile bywają czasem bardzo długie i jest ich kilka,współpraca musi być stała i bywa długa.Ale jeśli zależy Pani,abym tutaj,na forum,spróbowała Pani pomóc,to nie będę z tego robić żadnego problemu. Zawsze,zanim rozpocznie się terapię z psem,należy sprawdzić u weterynarza czy pies nie ma problemów neurologicznych.Jeśli nie ma (a napisała Pani,że pies jest zdrowy),to można zaczynać.To,że pies nie był nigdy maltretowany to nie ma żadnego znaczenia,bo pies nie żyje przeszłością,nie rozpamiętuje jaki to on był kiedyś biedny,tylko żyje chwilą obecną,teraźniejszością.Ważny jest tryb życia psa: konieczne są przynajmniej 3 spacery dziennie,w tym jeden minimum godzinny.Musimy postępować wg zasad: ćwiczenie,dyscyplina,czułość-zawsze w takiej kolejności.Podczas wychodzenia z domu musi być zachowany pełen spokój,zarówno przez Panią,jak i przez psa.Niektórzy są z natury bardziej spokojni i potrafią się w pełni wyciszyć,a tym,którzy nie potrafią tego zrobić,polecam medytację.Ważny jest oddech.Żadnego stresu.Przypinamy psu smycz i nie wychodzimy,dopóki pies nie będzie zupełnie rozluźniony (ogon opuszczony,ale nie podkulony,uszy położone,spokojne ziajanie). Otwieramy drzwi i upewniamy się,że pies nadal jest spokojny.Jeśli jest,musimy dopilnować,żeby pies stał obok nas lub za nami,nigdy przed nami.Wychodzimy.Pilnujemy,aby pies nas nie wyprzedzał.Cały czas pamiętamy o spokoju.Musimy też zachować odpowiednią pozycję: plecy prosto,głowa do góry,patrzymy przed siebie,a nie pod nogi.Jeśli zmienimy nastawienie na negatywne,pies też to zrobi i zacznie na wszystko i wszystkich szczekać.To ekscytacja,która potem może rodzić agresję.Podczas powrotu ze spaceru również należy pamiętać o spokoju i o tym,kto pierwszy wchodzi do domu.Jeśli będziemy chcieli przejąć przywództwo,to pies nam je odda,bo pies zawsze woli oddać przywództwo,niż sam je posiadać.Natomiast jeśli człowiek nie przejmie przywództwa,to pies będzie musiał je przejąć,nawet jeśli nie chce.Co do konfrontacji z psami w przypadku agresji lękowej to nie udzielam porad przez internet,tylko pracuję z psem osobiście.Lęk separacyjny-warto przeprowadzać następujące ćwiczenie: zostawić psa w pokoju,wejść do łazienki,ale nie zamykać drzwi od łazienki.Następnie kazać psu zostać,a następnie stworzyć niewidzialną granicę,której pies nie może przekroczyć.Jeśli będzie chciał ją przekroczyć,wystarczyć wykonać krok do przodu,w stronę psa i doprowadzić go do pozycji leżącej,ewentualnie siedzącej.Wchodzimy do łazienki,liczymy do 3,wychodzimy i podajemy psu smakołyk.Potem wydłużamy czas.Kiedy potrafi zostać przez kilka minut,powtarzamy ćwiczenie,ale tym razem zamykamy drzwi od łazienki.Ćwiczymy kilka razy dziennie,ale muszą to być krótkie sesje.Jeśli przyzwyczai się,ćwiczenie powtarzamy z drzwiami wyjściowymi.Nawet jeśli po tygodniu będzie lepiej to należy trenować stale,przynajmniej przez kilka miesięcy,a potem nie rezygnować z ustalonych zasad.Nadpobudliwość-psu należy zapewnić codziennie odpowiednią dawkę energii,ale jeśli nagle wpada w szał,ekscytację,należy dokonać korekty poprzez nagłe niespodziewane ugryzienia palcami z oby dwie strony szyi.Ma to na celu wyłącznie zdekoncentrowanie psa.Nie zadaje to psu żadnego bólu,ponieważ szyja psa jest mocno umięśniona.Jeśli pies nie chce wychodzić z domu,należy przeprowadzić następujące ćwiczenie: załóżmy,że pies siedzi na swoim krześle,podchodzimy ze smyczą,pokazujemy ją psu,pozwalamy powąchać,powoli zakładamy ją psu.Pilnujemy,aby zapinka od smyczy była pod brodą psa.Lekko pociągamy za smycz do przodu.Kiedy pies tylko delikatnie poruszy się,natychmiast luzujemy smycz.Powtarzamy to kilka razy.Następnie pociągamy znów lekko smycz do przodu,aż pies zeskoczy z krzesła.Pies może na początku wpaść w histerię,ale to normalne,gdy pies zmienia stan umysłu.Takie ćwiczenie też powtarzamy kilka razy.Kiedy już wyjdziemy z psem na dwór i pies nagle zatrzyma się,również pociągamy lekko za smycz do przodu,a kiedy psiak zrobi krok do przodu-luzujemy ją itd.Nie można pozwolić psu na chowanie się w szafce,bo to unik,a to jest złe.Pies musi ulec,rozluźnić się.Zanim jednak rozpocznie Pani jakiekolwiek ćwiczenia,to ważne jest,aby pies zaczął węszyć,bo to klucz do jego umysłu.Bez tego się nie uda.Proponuję coś aromatycznego np. zapach waniliowy.Proszę stanąć w odległości 2-3 metrów od psa i psiknąć zapachem po podłodze i w powietrze.Proszę uważnie obserwować psa czy zacznie ruszać nosem.Jeśli nie,proszę się zbliżyć,nawet bardzo blisko do psa i powtarzać ćwiczenie.Jeśli się uda,proszę użyć mokrej karmy dla psów i przechodzić do coraz mniej aromatycznych rzeczy.Poza tym,aby zapewnić psu aktywność warto jeździć z nim na rolkach lub pies może biegać przy rowerze,ale jeśli to Pani nie odpowiada to może biegać na bieżni i pływać w basenie.Należy też pamiętać o rytuale karmienia.Jeśli ma Pani pytania,proszę pytać.

Edited by zaklinaczkapsów
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 177
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kurde, powinnam zacząć trzepać kasiorę bo przeczytałam naprawdę tonę dobrych książek (sorry, z tego co wymieniłaś to przeczytałaś jedne z gorszych ;) ) i o dziwo, pomogłam kilku psom na żywo i przez neta, nawet ostatnio piękne podziękowania dostałam od pani której molos atakował inne psy. Ale nie, nie czuję się kompetentna. Z racji tego że piszę bloga dostaję sporo pytań, na niektóre mogę odpowiedzieć ale większość osób odsyłam do dobrych specjalistów. Parę osób nawet powiedziało mi że powinnam zajmować się psami zawodowo, jednak w życiu nie oferowałabym swojej pomocy mailowo! Mogę ewentualnie się spotkać, zobaczyć, zastanowić czy wiem co zrobić a zwykle bazuję na tym co miałam z moimi psami ale absolutnie nie doradzam tego, co wyczytałam w książce i nie przetestowałam na sobie.
I NIE, nie można liczyć na to że ktoś dokłądnie ci opisze jak wygląda sytuacja. Bo taka osoba zazwyczaj pomija istotne ale dla niej całkowicie ulotne fakty, w ogóle to dla mnie abstrakcja - naprawianie psa bez zobaczenia go.

Link to comment
Share on other sites

zaklinaczko, Ty po prostu w tym momencie opisałaś pierwszy lepszy odcinek Czarka i absolutnie nic mądrego nie wymyśliłaś. może jak zaczniesz jeździć na seminaria czy szkolenia to zyskasz pewną wiedzę, ale póki co lepiej się za porady nie zabieraj, bo z Twoich opisów widać, ze doświadczenie masz (poza oglądaniem telewizyjnego show) praktycznie żadne.

Link to comment
Share on other sites

Każdy może mieć inne zdanie na ten temat.Pani Aneta chciała,żeby jej zaproponować jakąś poradę,więc to zrobiłam.Czy z tego skorzysta czy nie,to już jest indywidualna sprawa tej Pani. "Fauka",ja otrzymałam niejedne podziękowania od właścicieli psów,ale nie przechwalam się tym,po prostu cieszę się,że mogłam pomóc tym osobom.W większości przypadków pomagam ludziom osobiście,ale jeśli ktoś mieszka daleko i prosi mnie o poradę mailową,to zawsze próbuję pomóc i każdy jest zadowolony,mówią,że to działa.

Link to comment
Share on other sites

Tak tylko dodam, ze pani od zapomnianego języka psów wycofała się ze swoich teorii nt. dominacji i tym podobnych. Poczytaj może najpierw coś o psiej psychologii typu Sygnały uspokajające, może z rodzimych szkoleniowców, albo chociaż się wysil na jakikolwiek kurs dający ci uprawnienia do udzielania rad, które mogą potencjalnie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia twoich klientów, bo w tej chwili to śmiech przez łzy mnie łapie.

Link to comment
Share on other sites

Czekajcie,no :D..To będzie równie długi post co Pani Zaklinaczki-wybaczcie.Nie umiem kawałków cytować,kwięc będe kopiowała poszczególne fragmenty i odnosiła się do nich.
1."[COLOR=#000000]Jeśli pies nie chce wychodzić z domu,należy przeprowadzić następujące ćwiczenie: załóżmy,że pies siedzi na swoim krześle,podchodzimy ze smyczą,pokazujemy ją psu,pozwalamy powąchać,powoli zakładamy ją psu.[/COLOR][COLOR=#000000].Pilnujemy,aby zapinka od smyczy była pod brodą psa.Lekko pociągamy za smycz do przodu.Kiedy pies tylko delikatnie poruszy się,natychmiast luzujemy smycz.Powtarzamy to kilka razy.Następnie pociągamy znów lekko smycz do przodu,aż pies zeskoczy z krzesła.Pies może na początku wpaść w histerię,ale to normalne,gdy pies zmienia stan umysłu[/COLOR][COLOR=#000000]"-napisałam krótko i zwięźle:pies nie pracuje nosem.Nie powącha smyczy.Poza tym pies nie wychodzi,bo boi się smyczy-więc nie będę z nią go oswajała(to pies dorosły). Nie ubieram psy smyczy POD brodą,bo jest to niewygodne.A ściągnięcie go z krzesła skutkuje..leżeniem na podłodze,a nie histerią.Napisałam wcześniej,że są to CZASOWE zachowania,co oznacza:wpada w nie na tydzień i potem sam z nich wychodzi. Zresztą-to akurat mamy już dawno przepracowane.
2."[/COLOR][COLOR=#000000]Kiedy już wyjdziemy z psem na dwór i pies nagle zatrzyma się,również pociągamy lekko za smycz do przodu,a kiedy psiak zrobi krok do przodu-luzujemy ją itd."-ale on na dworze w tym stanie nie chodzi,tylko leży.
3."[/COLOR][COLOR=#000000].Zanim jednak rozpocznie Pani jakiekolwiek ćwiczenia,to ważne jest,aby pies zaczął węszyć,bo to klucz do jego umysłu.Bez tego się nie uda.Proponuję coś aromatycznego np. zapach waniliowy.Proszę stanąć w odległości 2-3 metrów od psa i psiknąć zapachem po podłodze i w powietrze.Proszę uważnie obserwować psa czy zacznie ruszać nosem.Jeśli nie,proszę się zbliżyć,nawet bardzo blisko do psa i powtarzać ćwiczenie.Jeśli się uda,proszę użyć mokrej karmy dla psów i przechodzić do coraz mniej aromatycznych rzeczy."-przerobione.Nie działa. Jeśli piszę,że dorosły pies nie używa nosa to proszę mi wierzyć-nie jest to moja opinia tylko opinia specjalistów(o których w pierwszym do Pani poście chyba wspomniałam.)
4."[/COLOR][COLOR=#000000]Ważny jest tryb życia psa: konieczne są przynajmniej 3 spacery dziennie,w tym jeden minimum godzinny.Musimy postępować wg zasad: ćwiczenie,dyscyplina,czułość-zawsze w takiej kolejności."-proszę mi tu nie przytaczać CM,bo napisałam,że znam tą "szkołę". Wszystkie moje psy są tak prowadzone.a akurat 3 spacery dziennie to mają godzinne każdy,plus 3 na 15 minut.Więc aktywność lub jej brak nie jest tu żadnym problemem.Powtórzę-znam założenia Cesara,proszę mi ich tu nie przytaczać.Od razu odniosę się do dziabnięcia w szyję-nie stosuje się tego u psów z agresją lękową gdzie bardziej niż agresja jest lęk. Robiąc to co Pani napisała-zaraz doszłoby odczulanie na dotyk.
4.Nie potrzebuję nauki oddechu i medytacji. Przy psach jestem spokojna i bardzo cierpliwa. NIE JA jestem problemem-pies taki do mnie przyszedł, proszę Pani.
5. Akurat wychodzenie przed psem to totalna bzdura. Co,jeśli wychodze z trzema psami naraz?Bezpieczniej dla nich,jeśli miną drzwi pierwsze. Nieważne jest kto wychodzi pierwszy,ważne jak to wyjście wygląda.One wychodzą pierwsze i zaraz za progiem stoją i czekają aż ja dołączę,zamknę drzwi i nadam kierunek. Więc ta teoria drzwi kompletnie do mnie nie przemawia:). A już w przypadku tego konkretnego psa nie ma racji bytu-zabiłabym go drzwiami a potem straciła zęby,gdyby po wyjściu za mną(bez uszczerbku na zdrowiu) chciał się ustwić tak jak go nauczyłam,bo zacząłby się po prostu kręcić wokół mnie(na smyczy).
6.Lęk separacyjny-kochana Pani,proszę przeczytać mój pierwszy do Pani post jeszcze raz.Lęk separacyjny NIEREGULARNY.Wyjaśniam-tak jak inne zachowania,występuje OKRESOWO,a nie CIĄGLE.
Podsumowując-to co Pani mi napisała-przerabiałam już. NIE DZIAŁA.
Co do agresji lękowej i konfrontacji z psami-on w domu nie jest jedynakiem,ze "swoimi" żyje w zgodzie,traktowany przez nie z dużą cierpliwością ale..jest obok nich a nie z nimi,zawsze. Co do konfrontacji z obcymi psami-ujada i ujadać będzie.konfrontacja bezpośrednia mogłaby się dla niego skończyć urazem.Ja pytam jak go wyprowadzić ze stanu ujadania:).Nigdzie nie pytałam jak go nauczyć kochac obce psy-bo tego nie chcę:) A jeśli przy napadzie szału na innego psa/rower/dziecko/człowieka w czapce/drzewo/folię dziabnę go w kark-uderzy mnie zębami :)czyli...z efektów dźwiękowych w wyniku lęku doprowadzę do ..przekierowania agresji na siebie:)>To chyba nie o to chodzi.

A co Pani na te zmiany:nadpobudliwość przechodzi w wycofanie(bez żadnych konkretnych ku temu powodów)..i to nadpobudliwość(agresja lękowa) skrajna w skrajne wycofanie? Bo to mnie najbardziej interesuje. Jestem oczywiście w stanie do Pani przyjechać-już się z nim najeździłam :)..Tylko,proszę mi wybaczyć,na razie nic,czego bym nie przerabiała,Pani nie napisała.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaklinaczkapsów']Każdy może mieć inne zdanie na ten temat.Pani Aneta chciała,żeby jej zaproponować jakąś poradę,więc to zrobiłam.Czy z tego skorzysta czy nie,to już jest indywidualna sprawa tej Pani. "Fauka",ja otrzymałam niejedne podziękowania od właścicieli psów,ale nie przechwalam się tym,po prostu cieszę się,że mogłam pomóc tym osobom.W większości przypadków pomagam ludziom osobiście,ale jeśli ktoś mieszka daleko i prosi mnie o poradę mailową,to zawsze próbuję pomóc i każdy jest zadowolony,mówią,że to działa.[/QUOTE]
Proszę wybaczyć,ale Pani nie zaproponowała mi żadnej porady.Napisałam w pierwszym poście-ZNAM CM. Fauka-ależ ja mogę-po zadaniu konkretnego pytania-odpowiedzieć na nie bardzo wyczerpująco w temacie tego psa :). Znam dokładnie każde jego zachowanie lub wachlarz zachowań w każdej możliwej sytuacji-bo pracuję z nim od dwóch lat ciągle i niezmiennie.
Absolutnie nie nazwę siebie specjalistą..więcej-nigdy nie doradzam jeśli ktoś pyta o problem z psem który wymaga po prostu większej wiedzy niż..nauka czystości lub chodzenia na smyczy:).
Ja zapytałam Panią o Pani poradę,a Pani mi wyklepała..Cesara Milana...Kurde-rozumiem opieranie się na jego metodzie(czy jakiejkolwiek innej),ale...ja to znam.Też czytam książki-mam troszkę więcej przeczytanych niż Pani,również oglądam Milana(ale nie po to by psy naprawiać).
Czy doczekam się Pani opinii na temat wymienionych zachowąń w moim pierwszym poście? Na wszelskie pytania odpowiem-mojego psa znam doskonale.Oczywiście piszę to wszystko bez krzty złośliwości w Pani stronę. Ae pomińmy..teorie-powtórzę:ZNAM JE. Przerobiłam. Przejdźmy do meritum-rozmowy.

Link to comment
Share on other sites

Widzę mnie Pani Zaklinaczka ignoruje i nie odpowiada na moje pytanie :roll::obrazic:
Więc je powtórzę :evillaug:
Jak odwrócić uwagę psa który przekierowuje agresję ??
A może Zaklinaczko nie odpowiadasz bo CM nie nagrał takiego odcinka ? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

"Wasylek",proszę wybaczyć,że nie odpowiedziałam na Pani pytanie,ale dużo osób zadaje mi pytania,więc przypadkiem je pominęłam.Proszę powiedzieć,w jakim sensie ma Pani na myśli przekierowywanie agresji?Czy w takim,że pies atakuje właściciela,kiedy ten nie pozwala mu na agresję? Pani Aneto,przede wszystkim napisałam na końcu,że zanim zaczniemy jakiekolwiek ćwiczenia to należy przeprowadzić ćwiczenia węchowe i nakłonić go do węszenia.Dopiero wtedy można pozwolić psu powąchać smycz.To,że nie wyprowadza Pani psa na smyczy to jest już Pani decyzja,ale wtedy można to trenować używając zamiast smyczy-obroży.Natomiast nie jest to tłumaczenie,że pies jest dorosły,więc nie warto go przyzwyczajać do smyczy,bo to tak jakby powiedzieć,że skoro pies jest w podeszłym wieku to nie warto oduczać go agresji.No ale to Pani decyzja.Nie mówię,że pies musi zawsze zareagować histerią,tylko,że może to zrobić.Jeśli reaguje położeniem się,należy powtórzyć takie samo ćwiczenie jak na krześle czy jak na spacerze.To,że pies nie reaguje na żaden zapach i to,że raz jest dobrze,a raz źle jest niepokojące.Wygląda mi to na zaburzenia neurologiczne,ale nie jestem weterynarzem.Proponowałabym przebadać go pod tym kątem u kilku lekarzy weterynarii.Co do wyprowadzania psa ze stanu ujadania... konieczne jest wyciszenie i zapoznanie psów poprzez nakłonienie psa do wysyłania drugiemu psu sygnałów uspokajających.A co ma Pani na myśli,że pies przechodzi od ekscytacji do wycofania?Co wg Pani znaczy wycofanie? To nie jest tak,że ja kieruję się w 100% zasadami Millana.Różnica jest np. taka,że ja nie stosuję obróż elektronicznych,więc moim zdaniem nie można powiedzieć,że go kopiuję.Po prostu czuję tę metodę,ale nie dzięki show CM,tylko dzięki pewnej głębokiej więzi z naturą i obserwacji zachowań psów,ich rytuałów podczas powitania,jedzenia,zabawy itd. Po prostu popieram większość rzeczy,które robi CM,ale go nie kopiuję kropka w kropkę.To,że napisałam kilka jego zasad... po prostu uważam,że są ważne.Ale to naprawdę mnie niepokoi,że Pani pies nie reaguje na te ćwiczenia i te zmiany w zachowaniu,bo metody te zawsze działają,jeśli są prawidłowe przeprowadzane,potwierdził to przypadek zarówno mojego psa,jak i wiele przypadków moich klientów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaklinaczkapsów']"Wasylek",proszę wybaczyć,że nie odpowiedziałam na Pani pytanie,ale dużo osób zadaje mi pytania,więc przypadkiem je pominęłam.Proszę powiedzieć,w jakim sensie ma Pani na myśli przekierowywanie agresji?Czy w takim,że pies atakuje właściciela,kiedy ten nie pozwala mu na agresję? Pani Aneto,przede wszystkim napisałam na końcu,że zanim zaczniemy jakiekolwiek ćwiczenia to należy przeprowadzić ćwiczenia węchowe i nakłonić go do węszenia.Dopiero wtedy można pozwolić psu powąchać smycz.To,że nie wyprowadza Pani psa na smyczy to jest już Pani decyzja,ale wtedy można to trenować używając zamiast smyczy-obroży.Natomiast nie jest to tłumaczenie,że pies jest dorosły,więc nie warto go przyzwyczajać do smyczy,bo to tak jakby powiedzieć,że skoro pies jest w podeszłym wieku to nie warto oduczać go agresji.No ale to Pani decyzja.Nie mówię,że pies musi zawsze zareagować histerią,tylko,że może to zrobić.Jeśli reaguje położeniem się,należy powtórzyć takie samo ćwiczenie jak na krześle czy jak na spacerze.To,że pies nie reaguje na żaden zapach i to,że raz jest dobrze,a raz źle jest niepokojące.Wygląda mi to na zaburzenia neurologiczne,ale nie jestem weterynarzem.Proponowałabym przebadać go pod tym kątem u kilku lekarzy weterynarii.Co do wyprowadzania psa ze stanu ujadania... konieczne jest wyciszenie i zapoznanie psów poprzez nakłonienie psa do wysyłania drugiemu psu sygnałów uspokajających.A co ma Pani na myśli,że pies przechodzi od ekscytacji do wycofania?Co wg Pani znaczy wycofanie? To nie jest tak,że ja kieruję się w 100% zasadami Millana.Różnica jest np. taka,że ja nie stosuję obróż elektronicznych,więc moim zdaniem nie można powiedzieć,że go kopiuję.Po prostu czuję tę metodę,ale nie dzięki show CM,tylko dzięki pewnej głębokiej więzi z naturą i obserwacji zachowań psów,ich rytuałów podczas powitania,jedzenia,zabawy itd. Po prostu popieram większość rzeczy,które robi CM,ale go nie kopiuję kropka w kropkę.To,że napisałam kilka jego zasad... po prostu uważam,że są ważne.Ale to naprawdę mnie niepokoi,że Pani pies nie reaguje na te ćwiczenia i te zmiany w zachowaniu,bo metody te zawsze działają,jeśli są prawidłowe przeprowadzane,potwierdził to przypadek zarówno mojego psa,jak i wiele przypadków moich klientów.[/QUOTE]
A ja napisałam,że już to przerabiałam i brak pracy nosem to nie jest MOJA opinia tylko dwóch niezależnych szkoleniowców i dwóch niezależnych behawiorystów-i to opinia po PÓŁ ROKU codziennej pracy z psem.
Przepraszam-ale gdzie ja napisałam,że nie wyprowadzam psa na smyczy? :D
Ale gdzie ja napisałam,że on się smyczy boi?Że muszę go przyzwyczajać?To wszystko już za nami,kochana Pani.
Ale mnie nie interesuje co pies może robić,bo rozmawiamy o moim psie-a w jego przypadku opisałam dość dokładnie jego zachowania:)
Proszę mi nie sugerować wizyty u kilku weterynarzy-ponieważ był już badany wzdłuż i wszerz.
Co do zapoznawania się psów-powtórzę krótko i zwięźle-NIE ZALEZY MI ŻEBY KOCHAŁ OBCE PSY TYLKO ŻEBY NA ICH WIDOK(i na widok innych rzeczy/ludzi/przedmiotów lub..dźwięków lub NIC) NIE UJADAŁ.Czy teraz wyraziłam się jasno? Ten pies żyje obecnie z 5 innymi psami. Więcej kolegów mu nie potrzeba.
No cóż-wyjaśnię Pani co oznacza przejście z ekscytacji do wycofania:).Otóż-pies ten drąc japę i wieszając się na smyczy(taaak-NIE MA PROBLEMU ZE SMYCZĄ) na widok obcego psa-w przypadku konfrontacji (pod kontrolą,bo na głowę musiałabym upaść,żeby puścić psy na żywioł) WYCOFUJE SIĘ,czyli...przylepia się do podłoża na którym stoi.Po prostu opada na "waruj",cały sztywnieje i nawet po usunięciu obiektu konfrontacji z jego oczu..pozostaje w pozycji leżącej i sztywnej,nie reaguje na głos,dotyk,komendy(taaak-zna komendy).I albo stoimy aż mi się znudzi a potem na ręce,do domu i na krzesło jego albo..nie stoimy tylko od razu na rękach do domu i na krzesło. TO JEST WYCOFANIE .
Litości-Milan nie stosuje obroży elektronicznej nagminnie,a tym bardziej do psów lękliwych,niepewnych. Poza tym samej obroży elektrycznej ja osobiście nie neguję(aczkolwiek nie mam psa,na którym spełniłaby swoje zadanie-więc nie używam).
I jedna mała uwaga-żeby zdiagnozować psa i cokolwiek zalecić..trzeba go zobaczyć w jego naturalnym środowisku,czyli...w domu.Więc to nie ja do Pani dojadę-to ja zapraszam Panią do siebie.
Ale ja nie prosiłam o wypisanie kulku zasad Milana.Napisałam,że je znam.A akurat Pani pierwszy post do mnie to całkowite skopiowanie metody Milana:). Proszę nie traktować mnie jak kretynkę-bo nią nie jestem.
proszę Pani-to,że pewne metody działają na psach z lekkimi zaburzeniami-nie oznacza,że będą działały na każdym psie,prawda? :).proszę mi wierzyć-to nie jest mój pierwszy "trudny" pies,ale jest..ewenementem. A zanim być może(powtarzam:BYĆ MOŻE) padnie propozycja wprowadzenia środków farmakologicznych-to uprzedzam: to też przerabialiśmy.
Czy moge zapytać,ile lat Pani ma? Bardzo mnie to interesuje?Albo choćby:ile psów własnych/prywatnych przepracowała Pani w swoim życiu?Psów problemowych mniej lub bardziej.
I jeszcze jedno-pozwolić psu na wysyłanie sygnałów uspokajających...pod warunkiem,ze pies stosuje jakiekolwiek sygnały względem czegokolwiek oprócz przeraźliwego ujadania(dla mnie to już norma,nie przeszkadza mi-i nie muszę medytować).

P.S. Jak unikam złośliwości w necie-tak musze to napisać:obroży elektronicznej mailowo Pani nie zastosuje,prawda? Ale teorię Milana..jak najbardziej. Korespondencja z klientami długa? Proponuję być bardziej..konretną...Nie wiem-może się nie znam,ale jak szukałam specjalistów gdy pies miał 5 miesięcy..to w korespondencji mailowej na opisany przeze mnie problem-dostałam listę pytań a po odpowiedzi propozycję terminów spotkania:).
Nie jestem osobą-bez obrazy dla innych,naprawdę,która woła o pomoc bo jej pies ciągnie na smyczy. Mnie również interesuje psychika psa.PSYCHIKA(a nie zwalanie na zdrowie fizyczne),a ten jegomość jest przypadkiem interesującym nie tylko dla mnie:). Proszę nie lać wody-wtedy nasza korespondencja będzie krótka,zwięzła i konkretna. JA sie nie obudziłam z problemem teraz.Ja się zorientowałam w dzień przywiezienia go do domu,że coś jest nie tak.Więc mamy za sobą ponad 2 lata szukania różnych rozwiązań. Jest Pani w stanie zaproponować coś nowego?
(A jeśli ktoś nie wierzy w istnienie psa z takimi zachowaniami-zapraszam do mnie :D-szczerze) .

Edited by Aneta Nowak
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaklinaczkapsów']"Wasylek",proszę wybaczyć,że nie odpowiedziałam na Pani pytanie,ale dużo osób zadaje mi pytania,więc przypadkiem je pominęłam.Proszę powiedzieć,w jakim sensie ma Pani na myśli przekierowywanie agresji?Czy w takim,że pies atakuje właściciela,kiedy ten nie pozwala mu na agresję? Pani Aneto,przede wszystkim napisałam na końcu,że zanim zaczniemy jakiekolwiek ćwiczenia to należy przeprowadzić ćwiczenia węchowe i nakłonić go do węszenia.Dopiero wtedy można pozwolić psu powąchać smycz.To,że nie wyprowadza Pani psa na smyczy to jest już Pani decyzja,ale wtedy można to trenować używając zamiast smyczy-obroży.Natomiast nie jest to tłumaczenie,że pies jest dorosły,więc nie warto go przyzwyczajać do smyczy,bo to tak jakby powiedzieć,że skoro pies jest w podeszłym wieku to nie warto oduczać go agresji.No ale to Pani decyzja.Nie mówię,że pies musi zawsze zareagować histerią,tylko,że może to zrobić.Jeśli reaguje położeniem się,należy powtórzyć takie samo ćwiczenie jak na krześle czy jak na spacerze.To,że pies nie reaguje na żaden zapach i to,że raz jest dobrze,a raz źle jest niepokojące.Wygląda mi to na zaburzenia neurologiczne,ale nie jestem weterynarzem.Proponowałabym przebadać go pod tym kątem u kilku lekarzy weterynarii.Co do wyprowadzania psa ze stanu ujadania... konieczne jest wyciszenie i zapoznanie psów poprzez [U][B]nakłonienie psa do wysyłania drugiemu psu sygnałów uspokajających[/B][/U].A co ma Pani na myśli,że pies przechodzi od ekscytacji do wycofania?Co wg Pani znaczy wycofanie? To nie jest tak,że ja kieruję się w 100% zasadami Millana.Różnica jest np. taka,że ja nie stosuję obróż elektronicznych,więc moim zdaniem nie można powiedzieć,że go kopiuję.Po prostu czuję tę metodę,ale nie dzięki show CM,tylko dzięki pewnej głębokiej więzi z naturą i obserwacji zachowań psów,ich rytuałów podczas powitania,jedzenia,zabawy itd. Po prostu popieram większość rzeczy,które robi CM,ale go nie kopiuję kropka w kropkę.To,że napisałam kilka jego zasad... po prostu uważam,że są ważne.Ale to naprawdę mnie niepokoi,że Pani pies nie reaguje na te ćwiczenia i te zmiany w zachowaniu,bo metody te zawsze działają,jeśli są prawidłowe przeprowadzane,potwierdził to przypadek zarówno mojego psa,jak i wiele przypadków moich klientów.[/QUOTE]

Tak z ciekawości jak nakłonić psa do wysłania sygnałów uspokajających :niedowia: ??

I teraz przejdźmy do pytań do mnie :
Mój pies nie ma takich problemów ale na przykładzie psa mojej babci
Kiedy odszedł 18 letni Misiek :-( wzięliśmy szczeniaka . Wasyl jest psem terytorialnym raczej nie lubiącym innych psów, zapoznanie z Benkiem było straszne Was chciał po prostu zjeść młodego. Kiedy zasłaniałam młodego pies wariował. Nie mógł dosięgnąć Benka więc wyszarpał mnie za nogawkę. To nie jedyna sytuacja kiedy przekierował agresję jest ich multum m.in. podczas szczepienia nie może dziabnąć weta więc robi to na czyichś spodniach
( dodam tylko że psy są już kumplami i razem śpią :loveu: )
I żeby nie było Wasek jest psem wychowanym;) [SIZE=1](tylko ma problemy z agresją :oops:)[/SIZE]

Edited by Wasylek
błąd
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wasylek']Tak z ciekawości jak nakłonić psa do wysłania sygnałów uspokajających :niedowia: ??

I teraz przejdźmy do pytań do mnie :
Mój pies nie ma takich problemów ale na przykładzie psa mojej babci
Kiedy odszedł 18 letni Misiek :-( wzięliśmy szczeniaka . Wasyl jest psem terytorialnym raczej nie lubiącym innych psów, zapoznanie z Benkiem było straszne Was chciał po prostu zjeść młodego. Kiedy zasłaniałam młodego pies wariował. Nie mógł dosięgnąć Benka więc wyszarpał mnie za nogawkę. To nie jedyna sytuacja kiedy przekierował agresję jest ich multum m.in. podczas szczepienia nie może dziabnąć weta więc robi to na czyichś spodniach
( dodam tylko że psy są już kumplami i razem śpią :loveu: )
I żeby nie było Wasek jest psem wychowanym;) [SIZE=1](tylko ma problemy z agresją :oops:)[/SIZE][/QUOTE]
Podpinam się,bo może nie zadałam jasnego pytania..A Pani Zaklinaczka czyta dość pobieżnie...Jak nakłonic psa do wysyłania sygnałów uspokajających :D?
Wasylek,skarbie,mój A też jest wychowany :) (tylko ma parę specyficznych zachowań:D).Miałam takiego psa jak Ty opisujesz..ale Ci nie powiem com zrobiła :P :D

Link to comment
Share on other sites

O kurcze, myślałam że 'zaklinaczka' chociaż czytać ze zrozumieniem umie :roll: ... Swoją drogą chyba zapomniała że nie jest tak: 'Psa podczepiamy pod metody tylko metody dobieramy pod psa' i właśnie to jest podstawą przy pomaganiu psom.

Spytam z ciekawości jeśli to nie tajemnica, Pani Aneta Nowak czy psiak nie ma przypadkiem uszkodzonego węchu? Osobiście nie spotkałam się z psem który nie używał nosa przy zasłonięciu oczu. Mój chodził cały dzień ze ścierą na oczach zanim zaczął używać węchu :diabloti:, ale mimo tego jak widzi samca to najpierw go opierniczy i dopiero później wącha za nim ślad.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaklinaczkapsów']"14ruda",jak najbardziej planuję uczestniczyć w seminariach,być może nawet znajdę zatrudnienie w szkole dla psów,chcę też w przyszłości zrobić kurs na instruktora,ale potrzebuję na to jeszcze trochę czasu,a mianowicie niecałe 2 lata ze względu na trudności komunikacyjne i czasowe.[/QUOTE]
Może zostań wolontariuszką w schronisku-tam będziesz mogła zająć się trudnymi psami i wtedy życie zweryfikuje ile warta jest Twoja wiedza i doświadczenie.Najlepsi szkoleniowcy w Polsce to czynni zawodnicy,biorący udział w semi w Polsce i na świecie.

[quote name='zaklinaczkapsów']
To,że pies nie był nigdy maltretowany to nie ma żadnego znaczenia,bo pies nie żyje przeszłością,nie rozpamiętuje jaki to on był kiedyś biedny,tylko żyje chwilą obecną,teraźniejszością.[/QUOTE]
Bzdura.
Ponawiam.Idź do schroniska i zobaczysz czy psy bite łopata nie pamiętają tego narzędzia,czy psy potrącone przez auto nie mają przed nim lęku,czy psy pogryzione przez dużego czarnego psa zapałają do takiego miłością,itd.

[quote name='zaklinaczkapsów']
Ważny jest tryb życia psa: konieczne są przynajmniej 3 spacery dziennie,w tym jeden minimum godzinny[/QUOTE]
To wiedzą dzieci w przedszkolu.

[quote name='zaklinaczkapsów']
.Musimy postępować wg zasad: ćwiczenie,dyscyplina,czułość-zawsze w takiej kolejności.[/QUOTE].
Napisz czym wg Ciebie jest ćwiczenie,dyscyplina,czułość.

[quote name='zaklinaczkapsów']
Pilnujemy,aby pies nas nie wyprzedzał.Cały czas pamiętamy o spokoju.Musimy też zachować odpowiednią pozycję: plecy prosto,głowa do góry,patrzymy przed siebie,a nie pod nogi.[/QUOTE].
Dlaczego pies ma nie wyprzedzać i dlaczego nie wolno patrzeć pod nogi?

[quote name='zaklinaczkapsów']
Jeśli będziemy chcieli przejąć przywództwo,to pies nam je odda,bo pies zawsze woli oddać przywództwo,niż sam je posiadać.Natomiast jeśli człowiek nie przejmie przywództwa,to pies będzie musiał je przejąć,nawet jeśli nie chce.[/QUOTE]
Kolejny slogan Millana nie mający nic wspólnego z rzeczywistością.Nie jesteśmy stadem dzikich psów w lesie.Pies jest pies a człowiek to człowiek.I wyobraź sobie,że psy o tym wiedzą:cool3: Nie zostały udomowione wczoraj.

[quote name='zaklinaczkapsów']
Lęk separacyjny-warto przeprowadzać następujące ćwiczenie: zostawić psa w pokoju,wejść do łazienki,ale nie zamykać drzwi od łazienki.Następnie kazać psu zostać,a następnie stworzyć niewidzialną granicę,której pies nie może przekroczyć.Jeśli będzie chciał ją przekroczyć,wystarczyć wykonać krok do przodu,w stronę psa i doprowadzić go do pozycji leżącej,ewentualnie siedzącej.Wchodzimy do łazienki,liczymy do 3,wychodzimy i podajemy psu smakołyk.Potem wydłużamy czas.Kiedy potrafi zostać przez kilka minut,powtarzamy ćwiczenie,ale tym razem zamykamy drzwi od łazienki.Ćwiczymy kilka razy dziennie,ale muszą to być krótkie sesje.Jeśli przyzwyczai się,ćwiczenie powtarzamy z drzwiami wyjściowymi[B].Nawet jeśli po tygodniu będzie lepiej to należy trenować stale,przynajmniej przez kilka miesięcy[/B][/QUOTE]
To było w jednym z odcinków CM.Co daje ta metoda i ta niewidzialna linia?Co pies przez to zrozumie?

[quote name='zaklinaczkapsów']
,Nadpobudliwość-psu należy zapewnić codziennie odpowiednią dawkę energii,ale jeśli nagle wpada w szał,ekscytację,należy dokonać korekty poprzez nagłe niespodziewane ugryzienia palcami z oby dwie strony szyi.Ma to na celu wyłącznie zdekoncentrowanie psa.Nie zadaje to psu żadnego bólu,ponieważ szyja psa jest mocno umięśniona.[/QUOTE]
Idź do schroniska,weź z klatki agresywnego psa i go zdekoncentruj przez to durne "ugryzienie".Powodzenia:razz:
Wyobraź sobie,że są psy,które się po tym bardziej nakręcą.I wręcz przekierują agresję.

[quote name='zaklinaczkapsów']
Lekko pociągamy za smycz do przodu.Kiedy pies tylko delikatnie poruszy się,natychmiast luzujemy smycz.Powtarzamy to kilka razy.Następnie pociągamy znów lekko smycz do przodu,aż pies zeskoczy z krzesła.[B]Pies może na początku wpaść w histerię,ale to normalne,gdy pies zmienia stan umysłu.[/B][/QUOTE]
Stan umysłu-kolejny slogan Millana.Konkrety!

[quote name='zaklinaczkapsów']
Nie można pozwolić psu na chowanie się w szafce,bo to unik,a to jest złe.Pies musi ulec,rozluźnić się.[/QUOTE]
Jak nie pozwolić schować się w szafce czy budzie? Jak rozluźnić psa?Zapalić z nim jointa by zmienić stan umysłu?:ylsuper:

[quote name='zaklinaczkapsów']
Zanim jednak rozpocznie Pani jakiekolwiek ćwiczenia,to ważne jest,aby pies zaczął węszyć,bo to klucz do jego umysłu.Bez tego się nie uda.[/QUOTE]
Bzdura.Kluczem do psiego umysłu jest zaufanie do przewodnika.Wyobraź sobie,że węszenie jest w wielu przypadkach sygnałem uspokajającym.

[quote name='zaklinaczkapsów']
Proponuję coś aromatycznego np. zapach waniliowy.Proszę stanąć w odległości 2-3 metrów od psa i psiknąć zapachem po podłodze i w powietrze.Proszę uważnie obserwować psa czy zacznie ruszać nosem.Jeśli nie,proszę się zbliżyć,nawet bardzo blisko do psa i powtarzać ćwiczenie.[/QUOTE]
A dlaczego zapach waniliowy?I może odświeżacz powietrza?

[quote name='zaklinaczkapsów']
Jeśli się uda,proszę użyć mokrej karmy dla psów i przechodzić do coraz mniej aromatycznych rzeczy.Poza tym,aby zapewnić psu aktywność warto jeździć z nim na rolkach lub pies może biegać przy rowerze,ale jeśli to Pani nie odpowiada to może biegać na bieżni i pływać w basenie.Należy też pamiętać o rytuale karmienia.[/QUOTE]

To są wszystko rzeczy oczywiste.
Nigdzie nic nie piszesz o szkoleniu.A to jest właśnie podstawa życia z psem.Pies powinien znać podstawowe posłuszeństwo,większość psów wręcz MUSI pracować umysłowo.To jest moim zdaniem priorytet.
I jestem pewna,że większość psów,którym Ty zaoferowałabyć swoją terapię z wanilią i dominacją są po prostu nie wychowane i nie wyszkolone.
Tak jak w Ameryce u CM.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']O kurcze, myślałam że 'zaklinaczka' chociaż czytać ze zrozumieniem umie :roll: ... Swoją drogą chyba zapomniała że nie jest tak: 'Psa podczepiamy pod metody tylko metody dobieramy pod psa' i właśnie to jest podstawą przy pomaganiu psom.

Spytam z ciekawości jeśli to nie tajemnica, Pani Aneta Nowak czy psiak nie ma przypadkiem uszkodzonego węchu? Osobiście nie spotkałam się z psem który nie używał nosa przy zasłonięciu oczu. Mój chodził cały dzień ze ścierą na oczach zanim zaczął używać węchu :diabloti:, ale mimo tego jak widzi samca to najpierw go opierniczy i dopiero później wącha za nim ślad.[/QUOTE]
Maron86-nie paniujmy sobie.Tą formę zachowam tylko do Pani Zaklinaczki.
Nie-pies był przebadany na wszystkie możliwe sposoby.Nic nie jest uszkodzone.
No niestety-mam wrażenie,że Pani Zaklinaczka,pisząc długie posty-uważa,że należy je czytać z uwagą..ale ze swojej strony tego nie robi.Ale ja jestem cierpliwa-mogę powtarzać się do znudzenia :). Aczkolwiek wymagam od Pani konkretnej rozmowy-bo to nie jest mój pierwszy pies-więc,tak jak pisałam wcześniej:odłóżmy na bok teorie,bo je znam. Interesują mnie konkrety. Chyba,że zakończymy ten dialog i Pani Zaklinaczka napisze,ze pojęcia nie ma co mogłaby choć doradzić. Ale życzę sobie,aby nie podważała mojej wiedzy na temat mojego psa oraz kompetencji moich weterynarzy. Ja jestem w stanie opisać dokładnie każdą sytuację, o którą Pani zapyta-więc informacja będzie pełna. Jesli posiada Pani taką wiedzę oraz taki naturalny talent-proszę o wskazówki.Chętnie wypróbuję COŚ NOWEGO.


14Ruda-no i co podpowiadasz,no? :D :D :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='14ruda']
Bzdura.
Ponawiam.Idź do schroniska i zobaczysz czy psy bite łopata nie pamiętają tego narzędzia,czy psy potrącone przez auto nie mają przed nim lęku,czy psy pogryzione przez dużego czarnego psa zapałają do takiego miłością,itd.[/QUOTE]

Podpisuję się pod tym rękami i nogami . Mój psior został 3 razy zaatakowany 2 razy przez szurniętego ONka sąsiadów i 1 przez Onka typa który atak miał daleko gdzieś :angryy: teraz jak tylko zobaczy ONkowatego lub psa podobnej postury to jest darcie mordy od kiedy go zobaczy do zniknięcia za horyzontem :shake:
tak samo zaatakował go pies starej i przygłuchej sąsiadki ( nawet o tym nie wie ) mały brązowy i tak go nie lubi że ... i w ogóle jak przechodziłam tą ulicą na łąki to on się bał i nie chciał tamtędy iść albo przechodził jak najszybciej ( i żeby nie było nie chodzę z nim już tą ulicą ;) )

Więc nie mów Zaklinaczko że pies nie pamięta tego co było, prawda żyje tu i teraz ale jeśli chodzi o jego igraszki bo np jak się zsika a ty go ukarzesz po 2 godzinach to nie będzie wiedział o co chodzi

Link to comment
Share on other sites

wiadomo, ze pies nie siedzi i nie rozpamiętuje, jak to strasznie mu gdzieś tam było, bo łopatą przez łeb dostał albo duży, biały pies go pogryzł i takie podstawy powinna znać każda osoba, która ma psa pod swoim dachem. ale to wcale nie zmienia faktu, że na widok podniesionej łopaty czy owczarka podhalańskiego taki pies się nie będzie bał. pies to nie jest kukła bez pamięci czy emocji:shake:

Link to comment
Share on other sites

To trochę tak jak w szkoleniu-pies skojarzy,że coś jest złe/niepożądane-bo mu to w jakiś sposób okazujemy.Zapamiętuje również złe/nieprzyjemne dla niego zachowania/gesty.Przecież są psy które pamiętają człowieka,który zadał im ból :D.Psy głodzone lub karmione bardzo kiepsko i nieregularnie(w starym domu) w nowym bardzo często jedzą łapczywie i na zapas-nie jest to efekt tego,że wcześniej nie dojadały? Pani Zaklinaczko-naprawdę,proszę się skupić na zdobywaniu wiedzy,a nie na pomaganiu,bo kiedyś może wyrządzić Pani więcej szkody niż korzyści.A internet ma to do siebie,że..nie zapomina. Bardziej profesjonalną rozmowę przeprowadziła na PW ze mną inna uzytkowniczka,choć mianem super speca się nie określa :D

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, jeśli psa szkolimy, wykorzystujemy skojarzenia, pamięć do dźwięków, zapachów, gestów. Co za bzdurna teoria, że pies nie pamięta. Jkaby nie pamiętał, to szkolenie by wyglądało, jak szkolenie złotej rybki - jakieś tam prawdopodobieństwo istnieje, że raz na ileś prób rybka zrobi to, co chcemy. Psy nie są głupie, kojarzą pewne fakty i ludzie to wykorzystują od tysiącleci w pracy z nimi, w szkoleniu, odczulaniu itd.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...