Jump to content
Dogomania

zaklinaczkapsów

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

zaklinaczkapsów's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Może spróbuj skontaktować się z miejscowym behawiorystą.
  2. Co do skupiania to tak jak pisze LadyS.Jeśli chodzi o naukę zostawania to ja mojego psa uczyłam tak: planuję wyjść z domu,komenda "zostań" i wychodzę,a jak wracam to jeśli pies jest spokojny to głaszczę go przez chwilę spokojnie,a jeśli jest pobudzony to czekam aż się uspokoi,a w tym czasie zajmuję się sobą,a jak się uspokoi to wtedy poświęcam mu chwilę uwagi.Bardzo szybko nauczył się zostawania.Teraz jak wychodzę i wracam to jest spokojny.
  3. Najlepiej na początku porozmawiaj z właścicielem psa,powiedz o ostatnim zachowaniu malamuta i że się go boisz.Ich malamut może chodzić luzem na terenie ich podwórka,poza terenem tzn. po twoim podwórku i po ulicy już nie.Z tego co się orientuje to pies zgodnie z prawem na ulicy musi być na smyczy i w kagańcu.Jeśli rozmowa nie pomoże podejmij bardziej zdecydowane kroki np. policja,straż miejska.
  4. Książkowo można psa uczyć samotnego pozostawania od 4 miesiąca życia.
  5. Czekunia ma rację,trzeba to załatwić zgodnie z prawem,a zabranie psa po cichu to zwykła kradzież.Właścicielowi psa mogłoby ujść na sucho znęcanie się,a za kradzież poniosłaby konsekwencje osoba,która go zabrała nielegalnie.
  6. Najlepiej zadzwonić do TOZ lub OTOZ.Nawet jeśli nie masz dowodów to powinni przyjechać i sprawdzić to,może by się lepiej przyjrzeli tej sytuacji.A jeśli to się jeszcze raz powtórzy to spróbuj to nagrać,wtedy organizacje się już tym zajmą.
  7. Myślę,że nie ma powodu,żeby rezygnować z przygarnięcia drugiego psa.Wystarczy je traktować tak samo,żeby stary pies nie czuł się odrzucony,np. jak głaskanie to razem.Spacery zazwyczaj wspólne,ale czasami też oddzielne,żeby stary pies mógł odpocząć od młodego.Przy karmieniu najpierw dać jedzenie staremu psu.Należy poświęcać im tyle samo uwagi,pomimo tego,że szczeniak jest bardziej absorbujący.
  8. Jestem w technikum i zarówno biologię jak i chemię miałam na podstawie.Matura w 2015 roku,więc mam jeszcze trochę czasu,ale mimo wszystko nie za wiele,bo oprócz tych przedmiotów zdaję jeszcze jeden przedmiot na wszelki wypadek,gdyby nie wypaliło z weterynarią i oczywiście muszę przygotować się do tych podstawowych przedmiotów.A czy w sytuacji,gdybym zdawała biologię na rozszerzeniu,a chemię na podstawie mam jakieś realne szanse dostać się do Wa-wy czy nie bardzo?Na stronie SGGW pisze,że można startować z podstawą z biologii i z chemii,ale mówicie,że jest aż tylu chętnych,że nie mam szans po podstawie?Poradźcie mi jeszcze,jak teraz uczę się z vademecum maturalnego z biologii z operonu to potem lepiej kupić zeszyt ćwiczeń z operonu czy zbiory zadań Witowskiego?
  9. Mój nauczyciel biologii twierdzi,że lepiej zdać maturę podstawową na więcej punktów niż rozszerzoną na mniej,dlatego już sama nie wiem.W tamtym roku miałam na biologii wszystko o ludziach,trochę o zwierzętach i miałam 5 na koniec roku,a teraz w tym roku mam samą genetykę i nie do końca ją rozumiem i będę mieć na półrocze tylko tróję.Chemię będę zdawać na podstawie raczej,bo wątpię,żebym na rozszerzeniu dała radę,co prawda mam na świadectwie maturalnym czwórkę z chemii,ale nie czuję się w tym najlepiej,tym bardziej,że ten przedmiot już mi odszedł w tamtym roku szkolnym.Więc ciągle nie wiem co z tą biologią... Uczę się w tym momencie z vademecum maturalnego z Operonu i jedne zadania wydają mi się łatwiejsze z podstawy,a inne z rozszerzenia...
  10. Bardzo dużo jest zazwyczaj chętnych na weterynarię na SGGW w Warszawie? Bo nie wiem czy wystarczy jak będę zdawać na maturze biologię na podstawie czy żeby mieć jakiekolwiek szanse to muszę próbować na rozszerzeniu...
  11. Mam pytanie: za wstęp na tę wystawę jako zwiedzający bez psa płaci się przy wejściu,w dniu wystawy,tak?
  12. [quote name='aniaaxd2'][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]miesiac temu zadoptowalam Amstafa ze zchroniska ma 1.5 roku , wczesniej mieszkal na ulicy . z poczatku wszystko bylo ok , ale od pewnego czasu jak tyko wyjdzie z moja mama na ogrod zaczyna biegac jak szalony , szczekac i gryzc ja za nogi , do nikogo innego tak nie robi . Jak go tego oduczyc bo jest do super lagodny pies . w domu do mamy zachowuje sie okej . nawet spi z nia w nocy . dziekuje za rady . Pozdrawiam [/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Ogolnie to pies jest kochany , uwielbia przytulac sie i lubi ludzi , ale codziennie ma dziwne napady ze szczeka , warczy i chce gryzc[/FONT][/COLOR][/QUOTE] Ten pies wymaga zobaczenia go i ocenienia w jego środowisku (domu). Proszę się skontaktować z miejscowym behawiorystą.
  13. "Wasylek" nie pisałam,bo nie mam czasu codziennie siedzieć przed laptopem.Powiem tak: nigdy nie zrobiłam żadnemu psu krzywdy.Kocham psy i najchętniej poświęciłabym im całe swoje życie.Jeśli ktoś chciał mojej pomocy,to sam do mnie napisał,a ja pomogłam tak jak potrafiłam.Nikt nie miał do mnie żadnych pretensji,nikomu nie zaszkodziłam,a jedynie pomogłam-i to,że pomogłam to nie jest moja opinia tylko właścicieli psów.Jednak przekonaliście mnie do jednego,a mianowicie do tego,żeby zrezygnować z terapii mailowych.Dlaczego?Bo po tych wszystkich wpisach pod moim tematem zauważyłam jak trudno z niektórymi porozumieć się przez internet.Nadal zamierzam pomagać osobiście,ale wcześniej zamierzam mówić właścicielowi psa jaką metodę stosuję i terapię przeprowadzać przy właścicielu (tak jak do tej pory). Rzeczywiście czasami ktoś błędnie odczytuje zachowania psa,a czasem może popełnić błąd literowy np. zapomnieć dopisać "nie",więc racjonalne będzie zrezygnować z pomocy mailowej. Jedna z osób wspomniała o nauce komend... to,że nie uczę cudzych psów komend,to nie znaczy,że nie znam się na tym kompletnie,bo mój pies zna komendy i uważam,że każdy właściciel może nauczyć psa komend przy małej pomocy poradnika,a nawet i bez niego.I absolutnie nie uważam się za specjalistę w tej dziedzinie,żeby nie było niejasności. Co do mojej wiedzy na temat zachowań psów to nie uważam,że jest ona zerowa,ale uważam,że człowiek uczy się przez całe życie i ja także nadal zamierzam się uczyć,bo czuję,że mam predyspozycje do nauki tej dziedziny.
  14. Pani Aneto,dociera do mnie to,że brak pracy nosem jest opinią szkoleniowców,jednak widzę,że ci cudowni szkoleniowcy z papierami też sobie nie dali rady.Cieszę się,że zauważyła Pani,że zgubiła Pani jedno "nie" i wyszło,że pies nie wychodzi na smyczy,więc zanim Pani stwierdzi,że nie potrafię czytać ze zrozumieniem to proszę kilka razy przeczytać swój post.Tak,przeczytałam też to,że nie oczekuje Pani,aby pies kochał inne psy,tylko żeby na nie przestał szczekać i aby tak się stało napisałam,że należy nakłonić psa do wysłania drugiemu psu sygnałów uspokajających.Jakich?Choćby takich,żeby nakłonić psa do obejścia drugiego psa bokiem,a nie prowadzić go przodem,bo to powoduje konfrontację.Jeśli zaczyna szczekać z daleka to stosuję korekty poprzez krótkie szarpnięcia smyczą w bok,ale rozumiem,że Pani tego nie zamierza robić.Dotarło do mnie też to,że żyje z 5 psami i wcale nie każę Pani brać kolejnego psa.To,że zabiera Pani psa na rękach,kiedy ten się kładzie powoduje tylko to,że pies uznaje swoje zachowanie za słuszne i czuje wparcie z Pani strony w swoim zachowaniu.W tym przypadku stosuję pociągnięcie za smycz w bok.Nie mówię,że CM stosuje obroże elektroniczne nagminnie ani tym bardziej,że robi to w przypadku psów lękliwych,ale mimo wszystko stosuje je.Widzę,że Pani nie popiera metod CM,które tak naprawdę nie robią psu krzywdy,ale traktowanie psa prądem uważa Pani za słuszne.Dziękuję za zaproszenie,jeśli będę miała możliwość dojazdu,wtedy mogę się do Pani odezwać w tej sprawie,jeśli będzie sobie Pani życzyć.Do każdego psa dobieram odpowiednią terapię,ale pewne ogólne zasady dotyczą wszystkich psów.Środków farmakologicznych nie zamierzam proponować,bo nie raczę psów chemią-tak przeczytałam Pani "być może". Jeśli chodzi Pani o mój wiek to jestem osobą pełnoletnią.Własnych psów,przyznaję przepracowałam niewiele,bo jeszcze nie miałam okazji posiadać ich wiele,ale w ogóle przepracowałam sporo psów.Nie podważam Pani opinii ani opinii weterynarzy na temat Pani psa. "14ruda" , nie twierdzę,że uderzony pies łopatą nie zareaguje negatywnie na widok łopaty.Mówię,że nie siedzi w schronisku w boksie i nie rozpamiętuje,że kiedyś był uderzony,ale zareaguje na widok łopaty,bo zadziała w sposób: bodziec-reakcja.Ćwiczenia czyli aktywność fizyczna i ćwiczenia psychologiczne.Dyscyplina czyli przestrzeganie zasad,granic i ograniczeń.Czułość czyli pieszczoty i zabawa.Pies ma nie wyprzedzać,bo jeśli pies idzie przed człowiekiem to człowiek nie może go kontrolować.Nie wolno patrzeć pod nogi,bo wtedy automatycznie stajemy się słabsi.Co do lęku separacyjnego to metoda ta pozwala pokazać psu,że za spokojne zachowanie zostaje nagrodzony,a niewidzialna linia wyznacza psu granicę,która daje mu poczucie stabilności.Jak nie pozwolić psu schować się?Poprzez blokowanie go.Jak rozluźnić psa?Poprzez masaż.Dlaczego zapach waniliowy?Bo to aromatyczny zapach i może pobudzić węch u psa,który nie używa nosa.Nie piszę o szkoleniu,bo nie zajmuję się nauką komend. "Wasylek", psy należy zapoznawać na neutralnym terenie.Nie należy zasłaniać psa,bo to jeszcze bardziej nakręca tego drugiego.A agresja przekierowana występuje,gdy nie nastąpiła korekta.Agresja=korekta. "katlis" , przy pracy z psami ugryzienia się zdarzają i gdybym chciała rościć z tego powodu jakieś pretensje to nie zajmowałabym się psami.Nie nakręcam programu TV ani nie jestem małpą w cyrku,żeby mnie nagrywać.Ale jeśli kiedyś zechcę nakręcić program TV to na pewno zobaczycie sobie wszyscy takie nagranie,bo nie mam nic do ukrycia.Zajmuję się psami,z którymi właściciele nie potrafią w żaden sposób pracować,a więc tym samym nie osiągnęli żadnych efektów pracy z psem,więc nie można nic zepsuć.A skoro ktoś jakąś metodą osiągnął już pewne efekty to może to sam dalej kontynuować. Wybaczcie,że tak długo pisałam,ale chciałam wszystkim odpowiedzieć na pytania.Mam nadzieję,że nic nie pominęłam.
  15. "Wasylek",proszę wybaczyć,że nie odpowiedziałam na Pani pytanie,ale dużo osób zadaje mi pytania,więc przypadkiem je pominęłam.Proszę powiedzieć,w jakim sensie ma Pani na myśli przekierowywanie agresji?Czy w takim,że pies atakuje właściciela,kiedy ten nie pozwala mu na agresję? Pani Aneto,przede wszystkim napisałam na końcu,że zanim zaczniemy jakiekolwiek ćwiczenia to należy przeprowadzić ćwiczenia węchowe i nakłonić go do węszenia.Dopiero wtedy można pozwolić psu powąchać smycz.To,że nie wyprowadza Pani psa na smyczy to jest już Pani decyzja,ale wtedy można to trenować używając zamiast smyczy-obroży.Natomiast nie jest to tłumaczenie,że pies jest dorosły,więc nie warto go przyzwyczajać do smyczy,bo to tak jakby powiedzieć,że skoro pies jest w podeszłym wieku to nie warto oduczać go agresji.No ale to Pani decyzja.Nie mówię,że pies musi zawsze zareagować histerią,tylko,że może to zrobić.Jeśli reaguje położeniem się,należy powtórzyć takie samo ćwiczenie jak na krześle czy jak na spacerze.To,że pies nie reaguje na żaden zapach i to,że raz jest dobrze,a raz źle jest niepokojące.Wygląda mi to na zaburzenia neurologiczne,ale nie jestem weterynarzem.Proponowałabym przebadać go pod tym kątem u kilku lekarzy weterynarii.Co do wyprowadzania psa ze stanu ujadania... konieczne jest wyciszenie i zapoznanie psów poprzez nakłonienie psa do wysyłania drugiemu psu sygnałów uspokajających.A co ma Pani na myśli,że pies przechodzi od ekscytacji do wycofania?Co wg Pani znaczy wycofanie? To nie jest tak,że ja kieruję się w 100% zasadami Millana.Różnica jest np. taka,że ja nie stosuję obróż elektronicznych,więc moim zdaniem nie można powiedzieć,że go kopiuję.Po prostu czuję tę metodę,ale nie dzięki show CM,tylko dzięki pewnej głębokiej więzi z naturą i obserwacji zachowań psów,ich rytuałów podczas powitania,jedzenia,zabawy itd. Po prostu popieram większość rzeczy,które robi CM,ale go nie kopiuję kropka w kropkę.To,że napisałam kilka jego zasad... po prostu uważam,że są ważne.Ale to naprawdę mnie niepokoi,że Pani pies nie reaguje na te ćwiczenia i te zmiany w zachowaniu,bo metody te zawsze działają,jeśli są prawidłowe przeprowadzane,potwierdził to przypadek zarówno mojego psa,jak i wiele przypadków moich klientów.
×
×
  • Create New...