Jump to content
Dogomania

Młoda Nuria przeżyła spotkanie z samochodem,teraz zostaje u mnie na zawsze


AMIGA

Recommended Posts

O 16.02.2016o12:42, Nutusia napisał:

Nie dopytałam, przepraszam. Miałam tyle wrażeń ostatnio, Kocio przestał sikać, a dodatkowo groziło mi zostanie z ogromną ONką "na bruku".

Ale dziś jadę znowu, to dopytam... Już sobie zapisałam ;)

Wielkie dzięki za to, że pamiętałaś. Mam nadzieję, że Amiga nie będzie musiała przeżywać wyrywania pazura na żywo :(

19 godzin temu, DoPi napisał:

Ty Nucia to ogarniasz wszystko. W zasadzie powinnaś pracować w logistyce. 

Co do Olki, to zaraz jej wysiądzie ramię i kręgosłup, bo zamiast pół godziny to siedzi godzinami i szydełkuje na bazarki. :)

Krytykuj, krytykuj, to już Ci nic więcej nie zrobię :)

42 minut temu, inka33 napisał:

Pozdrawiam gałązki i Panią Szydełko! ;)

Dzięki wielkie za pozdrowienia. Niestety do szydełka nie jestem podobna, a chciałabym :)

Link to comment
Share on other sites

Do takiego najgrubszego bym mogła :)

Byłyśmy z Amigą dziś na kotroli łapencji. Jest duża poprawa, dawala sobie dokładnie zbadać opuszek. Z pazura już się nic nie sączy. Wynika z tego, że to był jakiś stan zapalny pazura. Dostałyśmy receptę na nastepną porcję Dalacinu i po skończeniu mamy znow iść "na macanie"

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie wiesz, jak bym chciała. Mogłabym przy okazji poprzytulać się do Kocia, a może i do Berecika. Ale Amiga pozwoliła sobie dzisiaj przyciąć tego skrzywionego pazurka, więc mam nadzieję, że powoli, powoli się uda i nie trzeba go będzie wyrywać ani na żywca, ani pod znieczuleniem.

No i przy okazji mojego wpisu znowu się trochę pochwalę (nie krzyczcie na mnie - chwalipiętę) Oto dalsze moje Wielkanocne hand made. Serwetka z kurczaczkami wydaje się tu malutka, ale przed naciągnięciem ma już średnicę ok. 50 cm

nuria_wybieg_20160218_070040.jpg

nuria_wybieg_20160218_070251.jpg

nuria_wybieg_20160218_070615.jpg

Link to comment
Share on other sites

Co Wy tak z tymi kaczkami - jedne chcą wieszać kaczkę- zawieszkę, druga w kurczaczkach widzi kaczki (ja wiem, kaczki są trendy, ale bez przesady) :)

Bazarek będę robić we wtorek. Jeszcze dojdzie parę rzeczy, ale wreszcie powiedziałam sobie - stop! Bo nigdy bym nie skończyła, wciąż mi  coś następnego wpada w oczy :)

nuria_wybieg_20160220_132450.jpg

nuria_wybieg_20160221_124025.jpg

nuria_wybieg_20160220_222644.jpg

nuria_wybieg_20160221_134834.jpg

nuria_wybieg_20160221_123943.jpg

Link to comment
Share on other sites

Już mi chyba całkiem na stare lata odbiło - zamiast porządków przedświątecznych ja zajmuję się takimi głupotami -

nuria_wybieg_20160223_205857.jpg

 

Majkowska ma kota (złapanego w jakimś pustostanie), który siedzi w lecznicy - na zasadzie dt. I wciąż przebywa w kontenerku. I mi się go żal zrobiło i mu takie coś wydziergałam. Niestety nie miałam żadnego dzwoneczka, żeby myszce wszyć w brzuchol. Miałby jeszcze lepszą zabawę

Link to comment
Share on other sites

Nietety żywych myszy nie mam na stanie :)

Jutro idziemy z Amigą do weta. Już myslałam, że już antybiotyk w 100% pomógł. Ale wczoraj miałam montera u siebie i Amiga z Nuśką zostały wyeksmitowane do kuchni. Amiga protestowała, najpierw pyszcznie, a potem pazurowo. Tak drapała w drzwi, że od nowa znowu kuleje :( A kończymy już drugie opakowanie dalacinu :(

Link to comment
Share on other sites

Ojeeej ale się porobiło:( Poszłam z Amigą w sprawie łapy, a dowiedziałam się że ma potworną przepuklinę (ma jelita w klatce piersiowej - widzialam to na własne oczy na zddjęciu po podaniu kontrastu). Jedno płuco jest tak uciśnięte, że praktycznie nie pracuje. Serce przesunięte:( No i czeka nas operacja, bo tak tego zostawić nie można. W każdj chwili może się jelito gdzieś zapętlić.

Tylko pytanie - z jakiego powodu jest ta przepuklina?? Najczęściej się tak dzieje po poważnym wypadku - nd

Może być ewentualnie wrodzona, ale przecież ona już niejednokrotnie była osłuchiwana przez stetoskop i nigdy nie było takiej sytuacji, żeby z jednej strony wcale nie było słychać płuc. A teraz tak było :(

Jest jeszcze ewentualność taka, że na przeponie się usadowiło jakieś raczydło, które "przegryzło przeponę i jelita się przedostały do klatki. Ale znowu wet w to powątpiewa (na szczęścre), bo Amiga nie ma żadnych objawów, ano bolesności, ani kaszlenia, ani zadyszki czy coś w tym rodzaju.

Zagadka !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...