Jump to content
Dogomania

Pucek - przyjazny kundelek za TM... :(


ala123

Recommended Posts

Ech... Alu, ci znajomi to albo zapsieni albo wygodniccy... :(

"Bo z psem to trzeba na spacery wychodzic"...

Ostatnio w Rodzinie porażka... Brat chciał ze Swoimi wziąc do domu psa... Chciałam pomóc. Czyli "wcisnąc"  Im jakiegoś Bezdomniaczka...

Właśnie w ten weekend dowiedziałam się, że piesek już jest... Szczeniaczek... "Yorkuś"... Skąd, nie wnikam...

Tak to jest. :(

Brata się nie wybiera. ;)

I dobrze, że ma się też takiego, co przygarnął Sonię Szczebrzeszyniankę. :)  I do dzisiaj mi dziękuje, że Im sunię "pokazałam". :)

Link to comment
Share on other sites

Ech... Alu, ci znajomi to albo zapsieni albo wygodniccy... :(

"Bo z psem to trzeba na spacery wychodzic"...

Ostatnio w Rodzinie porażka... Brat chciał ze Swoimi wziąc do domu psa... Chciałam pomóc. Czyli "wcisnąc"  Im jakiegoś Bezdomniaczka...

Właśnie w ten weekend dowiedziałam się, że piesek już jest... Szczeniaczek... "Yorkuś"... Skąd, nie wnikam...

Tak to jest. :(

Brata się nie wybiera. ;)

I dobrze, że ma się też takiego, co przygarnął Sonię Szczebrzeszyniankę. :)  I do dzisiaj mi dziękuje, że Im sunię "pokazałam". :)

Oj,wiem jak to jest . Cieszymy się wszystkie tutaj,że Soni znalazłaś dom,chwała Ci za to :) Pewnie,że chciałabym,aby i Pucek miał tyle szczęścia,ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Link to comment
Share on other sites

Za minus za lipiec i sierpień wpłaciła Fundacja ZEA, razem 468,80 zł.

 

Rozliczenie za październik:

-372 zł hotelowanie

-8 zł Fiprex

Razem: -380 zł

 

A co do fotek to dzisiaj dostałam lustrzankę Canona :) Więc będę szaleć jak ją rozpracuję :)

Link to comment
Share on other sites

Za minus za lipiec i sierpień wpłaciła Fundacja ZEA, razem 468,80 zł.

 

Rozliczenie za październik:

-372 zł hotelowanie

-8 zł Fiprex

Razem: -380 zł

 

A co do fotek to dzisiaj dostałam lustrzankę Canona :) Więc będę szaleć jak ją rozpracuję :)

Dziękuję Fundacji ZEA za pokrycie kosztów :smile:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wygląda na to, że PUCEK MA DOM :)
Trochę pokrętną drogą, ale trafił do domu z ogrodem ok. 4 km od nas. Mieszka tam od prawie dwóch tygodni, ale nie chcieliśmy zapeszać. Dzisiaj była tam bianka0 i zrobiła fachową niezapowiedzianą wizytę poadopcyjną. No i mogę wreszcie napisać, że Pucek doczekał się domku :)

Więcej napiszę później.

Link to comment
Share on other sites

Wygląda na to, że PUCEK MA DOM :)
Trochę pokrętną drogą, ale trafił do domu z ogrodem ok. 4 km od nas. Mieszka tam od prawie dwóch tygodni, ale nie chcieliśmy zapeszać. Dzisiaj była tam bianka0 i zrobiła fachową niezapowiedzianą wizytę poadopcyjną. No i mogę wreszcie napisać, że Pucek doczekał się domku :)

Więcej napiszę później.

 To jest ta wiadomość,na którą czekamy wszyscy od samego początku,od kiedy Pucek trafił do hoteliku :). Przyznaję się,że  nie wierzyłam,że Pucek będzie miał tyle szczęścia i doczeka się domu. Super!!!! Oby tylko nie zapeszyć. Jesteśmy z Murką w kontakcie telefonicznym, od kilkunastu więc dni wiem, co się święciło,ale uznałyśmy, że dopóki nie będzie pewności, nie ma się co cieszyć.

Bądź Pucku szczęśliwy w domku :) :):)

A biance0 dziękuję za fachową wizytę :)

Link to comment
Share on other sites

:multi:  :multi:  :multi:  :multi:  :multi:

 

Bardzo, bardzo się cieszę! 

Pucuś, wszystkiego dobrego we WŁASNYM DOMKU!  :iloveyou:

Najpiękniejsza wiadomośc.  :smile:

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.  

Alu, jak to dobrze, że Pucek przyszedł po pomoc do Ciebie... Wtedy, 24 czerwca 2013r...   :kiss_2:

Link to comment
Share on other sites

Miałam zamiar sama tam pojechać i porobić zdjęcia, ale potem jednak doszłam do wniosku, że to za szybko, że Pucek jak nas zobaczy będzie tęsknił.

W każdym razie Pucek jest tam w swoim żywiole, ma do dyspozycji boks z bardzo ciepłą budką i duże zadbane podwórko.
Mieszkają tam ludzie starsi (bardzo sprawni, bo samochodem jeżdżą) i w drugim domu młode małżeństwo (któreś z wnuczków). Młodzi wyjechali teraz za granicę, ale normalnie tętni tam życie, przychodzą dzieci itd. Świadomość odnośnie opieki nad psem bardzo duża, wiedzą co to weterynarz, że trzeba szczepić, odrobaczać itd. Z poprzednim psem ojeździli się po weterynarz i wydali kupę kasy, bo jako szczeniak miał krzywicę i inne problemy.

Pisałam o pokrętnej drodze, ponieważ młodzi zanim wyjechali za granicę wzięli dużą sunię w podobnym wieku co Pucek. Po dwóch tygodniach dziadkowie ją odwieźli, ponieważ okazało się, że jak młodzi pojechali to sunia zaczęła przeskakiwać bramę (a posesja jest przy głównej drodze krajowej) i bali się, że skończy tragicznie. Ludzie zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie, niby wsiowi, ale szczerzy i stanęli na wysokości zadania, nie machnęli ręką, że suka uciekła, ale chodzili jej szukać. Zaproponowałam innego mniejszego pieska i tak padło na Pucka. Gorąca linia z alą123 i decyzja: dajemy szansę ludziom i Puckowi. W razie czego blisko to można pojechać i Pucka zabrać.

No i tak czekaliśmy z alą123, żeby móc napisać na wątku dobrą wiadomość :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...