Jump to content
Dogomania

Clayton - biały prosiak


gops

Recommended Posts

[quote name='agutka']nooo trzeba ale w moim rejonie nie bardzo jest takie miejsce ;) w dodatku smród morza pozostanie:mad:[/QUOTE]

Może nie w bezpośrednim sąsiedztwie, ale 80km od Gdyni jest Kopalino - tam właśnie jeździmy :).
Zazdraszczam Wam, że macie morze na wyciągnięcie ręki, no i mnie ten smrodek jakoś nie przeraża:evil_lol:, ale może dlatego, że nie mam go na codzień:eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Mój domek był w remoncie przez długi czas, ale w końcu jest 100% sprawny razem z ogrodzeniem no i można jeździć. Tylko zaczęło być więcej chętnych niż miejsc - rodzice, mój brat z dziećmi, no i ja z psami :eviltong: więc trzeba będzie to jakoś rozplanować ;).

A spotkanie czemu nie, tylko raczej bez psów (albo bez Jariego :diabloti:) :lol:[/QUOTE]
Masa chętnych w wekend szczególnie to u nas to też norma , mamy tak dużą rodzine że w ładny weekend potrafi być 40 osób na działce .
Bywało że było 40 osób i 5 psów .
Wekendowa norma to jakieś 15-20 osób .

My z Agnesową będziemy na początku lipca jakieś 10-12 dni na pewno , na pewno będziemy jechać odwiedzić Ostróde a tam masz już chyba blisko ? więc jakby co to można się zgadać na spacer , o ile planujesz wtedy tam w okolicy być.
Nawet z Jarim aby na smyczy :evil_lol: bo chciałabym żeby Clay jeszcze troche pożył :lol: .
Ja jak jestem sama to zazwyczaj bez auta więc się nigdzie ruszyć nie moge a Aga autkiem dysponuje .

Link to comment
Share on other sites

my bylismy dwa razy z psami w chorwacji w szczycie sezonu i bylo super.
zero problemu z psem na plazy, a stado rzucalo sie w oczy, bo bylo ich dwa setery i dwa bule.
nie wiem, czy zaryzykowałabym taka wyprawe nad polskie morze, gdzie tu nie wolno, tu za duzo ludzi itd.

w tym roku co prawda planujemy wyjzd nad baltyk i to 3 psami, ale do finlandii w wiazku wyprawa na wds. obaczymy, czy po tamtej stronie jest lepiej, a jedziemy w sezonie, bo nasz wystep na ringu jest 10 sierpnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']my bylismy dwa razy z psami w chorwacji w szczycie sezonu i bylo super.
zero problemu z psem na plazy, a stado rzucalo sie w oczy, bo bylo ich dwa setery i dwa bule.
nie wiem, czy zaryzykowałabym taka wyprawe nad polskie morze, gdzie [B]tu nie wolno, tu za duzo ludzi [/B]itd.

w tym roku co prawda planujemy wyjzd nad baltyk i to 3 psami, ale do finlandii w wiazku wyprawa na wds. obaczymy, czy po tamtej stronie jest lepiej, a jedziemy w sezonie, bo nasz wystep na ringu jest 10 sierpnia.[/QUOTE]

Nie doświadczyłam tego, o czym wspomniałaś, ani razu:).
Wręcz odwrotnie: nasze psy były bardzo miło odbierane przez ludzi, a tak w ogóle to na majówkę zjechało się trochę ludzi z innymi psiakami:).
Mimo to ani razu nie mieliśmy żadnej przykrej sytuacji związanej z tym:) także może następnym razem musicie jechać z nami:D.

Link to comment
Share on other sites

bo byliscie poza sezonem.
a w sezonie, kiedy jest cieplo i mozna z kundlami plywac i skakac do wody na wiekszosci plaz psy nie sa mile widziane. pomijam juz fakt, ze TO [url]http://www.gk24.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=GG&Date=20090805&Category=KOSZALIN04&ArtNo=74001604&Ref=AR&border=0&MaxW=666[/url]
nie jest moja wizja lata^^

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']bo byliscie poza sezonem.
a w sezonie, kiedy jest cieplo i mozna z kundlami plywac i skakac do wody na wiekszosci plaz psy nie sa mile widziane. pomijam juz fakt, ze TO [URL]http://www.gk24.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=GG&Date=20090805&Category=KOSZALIN04&ArtNo=74001604&Ref=AR&border=0&MaxW=666[/URL]
nie jest moja wizja lata^^[/QUOTE]

Nie tylko, w sezonie też byliśmy, akurat wtedy mieliśmy tylko Sajana.
Wiadomo, że nie pcham się np. do Łeby czy Kołobrzegu, ale ja poprostu takich miejsc nie lubię, gdzie tyłek przy tyłku. Lubiłam jak byłam gówniarą i jechałam na imprezkę:evil_lol:.
Myślę, że w miejscowości, do której obecnie jeździmy, takiego obrazka, jaki wkleiłaś, nie zastanę nawet latem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Masa chętnych w wekend szczególnie to u nas to też norma , mamy tak dużą rodzine że w ładny weekend potrafi być 40 osób na działce .
Bywało że było 40 osób i 5 psów .
Wekendowa norma to jakieś 15-20 osób .

My z Agnesową będziemy na początku lipca jakieś 10-12 dni na pewno , na pewno będziemy jechać odwiedzić Ostróde a tam masz już chyba blisko ? więc jakby co to można się zgadać na spacer , o ile planujesz wtedy tam w okolicy być.
Nawet z Jarim aby na smyczy :evil_lol: bo chciałabym żeby Clay jeszcze troche pożył :lol: .
Ja jak jestem sama to zazwyczaj bez auta więc się nigdzie ruszyć nie moge a Aga autkiem dysponuje .[/QUOTE]
U mnie to jest ten problem, że Jari nie znosi dzieci... Zresztą tak jak ja :diabloti: więc ja się nie pcham na działkę jak one tam są, bo chce odpocząć, a nie słychać ryków i non stop pilnować psa ;)

Ja mam działkę w okolicy Starych Jabłonek, więc do Ostródy rzut kamieniem, ale nie wiem czy będę tam akurat w lipcu. Szczerze mówiąc przez pracę nie mam jeszcze żadnych planów wakacyjnych, jak zwykle się wszystko wyjaśni 2 dni przed wyjazdem :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']U mnie to jest ten problem, że Jari nie znosi dzieci... Zresztą tak jak ja :diabloti: więc ja się nie pcham na działkę jak one tam są, bo chce odpocząć, a nie słychać ryków i non stop pilnować psa ;)

Ja mam działkę w okolicy Starych Jabłonek, więc do Ostródy rzut kamieniem, ale nie wiem czy będę tam akurat w lipcu. Szczerze mówiąc przez pracę nie mam jeszcze żadnych planów wakacyjnych, jak zwykle się wszystko wyjaśni 2 dni przed wyjazdem :eviltong:[/QUOTE]
W razie gdybyś jednak tam była to napisz na fejsie bo my tam jesteśmy odcięci od świata tylko fejs w komórce śmiga .:lol:
Mój też nie przepada za dziećmi , my takich "swoich" nie mamy tylko te przyjeżdzające dzieci kuzynów/kuzynek o tyle dobrze że je akceptuje póki go nie zaczepiają ale uważać musze .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Ej naprowadź mnie trochę bo zniknęłam w temacie - o jakiej Agnesowej mówisz?[/QUOTE]

:evil_lol: Agnes nick ma na dogomani , ma suczke Fante .
Ich galeria [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243988-Pies-dingo-czyli-po-prostu-FANTA[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']W razie gdybyś jednak tam była to napisz na fejsie bo my tam jesteśmy odcięci od świata tylko fejs w komórce śmiga .:lol:
Mój też nie przepada za dziećmi , my takich "swoich" nie mamy tylko te przyjeżdzające dzieci kuzynów/kuzynek o tyle dobrze że je akceptuje póki go nie zaczepiają ale uważać musze .[/QUOTE]
Z Jarim jest problem, że najpierw robi, a potem myśli, do tego jest reaktywny i go wkurzają takie rzeczy jak piski, wrzaski i gwałtowne ruchy. A, że nie uważa dzieci za "swoje" no to traktuje je jak resztę obcego świata, czyli brutalnie :eviltong: Lepiej nie ryzykować starcia 4 latka i dobermana... Nawet w kagańcu ;)

Jak będę w terminie to się odezwę :)

Link to comment
Share on other sites

No i mieliśmy dziś pecha ...
Tak się kończy spotkanie z 10 letnią amstaffką + kilka szram na głowie
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/v/t34.0-12/10365770_823971407632748_806559677988671209_n.jpg?oh=711243c6897686feebe5b5f1ee68402c&oe=5379B856&__gda__=1400497030_3f79a838aeac292aaf46102a0a431ac3[/IMG]

Podbiegła jak Clayton miał boomera , białas się cały spiął , byłam kawałek dalej więc nie wiem ale pewnie zawarczał na nią a ona się od razu w niego wgryzła .

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie oby sie nie paprało .
To nasz znajomy dlatego nie złapał tej suki od razu jak nas zobaczył , nie pomyślał że mogą się o zabawke złapać .
Ja pomyślałam ale nie zdążyłam dobiec , wiadomo jak to z boomer ballem pies było dość daleko odemnie na pewno 20m .
Także ja dobiegłam jak już mojego psa trzymała a właściel próbował ją oderwać wiadomo jak to ttb mimo że stara to trzymała .
Co najlepsze po schowaniu boomera bez problemu wracały obok siebie przez osiedle ...
Trochę już mu spuchło no ale nie ma co szyć , do wesela się zagoi :) tylko jakiś czas nie mogę zakładać kagańca bo to akurat w tym miejscu .

Link to comment
Share on other sites

Na zdjęciach za bardzo nie widać bo wiadomo nie chciał sie ustawiać ale ta szrama druga kawałek dalej od ucha jest bardzo długa i dużo głebsza jeśli ma się cos babrać to pewnie to , no ale tfu tfu oby nie .
A spuchło o dziwo bardziej na głowie te ranki niż to za uchem .
No nic bywa i tak , jedyne szczęście że to znana suka i nie potraktował jej jak obcego psa bo pewnie byłoby dużo gorzej .

Link to comment
Share on other sites

kup borasol i zalewaj albo jeszcze lepiej fiolet ;) wysuszy automatycznie jak tak głęboko...ja pamiętam jak bawiłam się w namaczanie Ledy łapy w dodatku rana zaczęła się paprać :shake: no ale ona miała szwy i jednej i z drugiej strony, żyła przecięta cała droga pokryta śniegiem a wokoło krew
nie robiłam fot tych szyć ,po zgojeniu wyglądało to tak niewinnie
[IMG]http://oi59.tinypic.com/aku0c8.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Mam octenisept , poleje mu jutro jeśli będzie brzydko się goiło .
Nie chce go męczyć już dzisiaj , oczywiście on udaje że go nic nie boli ale jak się zapomniałam i pogłaskałam po głowie gdzie ma kilka szram (nie głebokie tylko takie draśnięcia po zębach do krwi) to łeb skulił .
No nic mam nauczke , musze się lepiej rozglądać i być bliżej psa bo kiedyś to może być obcy pies i będzie problem .
Mam nadzieje że foresto nie zaszkodzi na taką świeżą rane ? to jest zaraz obok niby ale nie wiem sama .

Link to comment
Share on other sites

Dupa ..
Rano byliśmy u weta na antybiotyku .
Dodatkowo ma starty cały pazur do praktycznie zera .
Na pocieszenie za zastrzyki dostał surowe udo i 2 piłki z biedronki :lol:
Potem zapomniałam że jak udo i dałam mu całą dawke suchego o 16 , teraz ma brzuch jak balon ;)
Ale ! co mnie bardzo ucieszyło schudł 0,5 kg! czyli jednak zwiększone treningi trochę dały .
Dziś z rana u weta ważył 17,5 kg .

[IMG]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/134/304681_DSC03079.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ja po pogryzieniu byłam po chwili u weta na zastrzyku bo takie rany lubią się babrać. Potem chyba jeszcze 2 czy 3 dostał i tyle. Całe szczęście nie ma mój koszt :evil_lol:

Współczuje przebojów, ale my też się kończyny leczyć (czy kiedykolwiek w sumie skończyliśmy? :niewiem: :diabloti:)... Jari się nabił na patyk (lub na coś innego) i miał dziurę pod pachą. 1,5 tyg. antybiotyku, 3 tygodnie płukania rany 3x dziennie, no i w końcu się zarosło i jest jak nowy :loveu: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To niestety na mój koszt , chłopak i tak dzisiaj wyjechał do Angli z tego co wiem a nie będę z jego niewinnymi rodzicami się wykłócać o 50zł .
Przy okazji opatrzył mu ten pazur , psiknął czymś bo też się paprało .
Zawsze biały ma jakiegoś pecha .

Współczuje wam takich akcji , mój się jeszcze na nic nie nabił aczkolwiek to pewnie kwestia czasu przy jego bieganiu :lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie to by wyszło ponad 200 zł ale i tak byłam szczodra i kupiłam resztę zastrzyków u wiejskiego weta i sama je robiłam, bo leki w klinice są baardzo drogie ;)

Taki urok aktywnych psów. Lubią się same krzywdzić. Czasem im ktoś pomoże jak z tym pogryzieniem, ale zazwyczaj to praktyki sado-maso :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...