Jump to content
Dogomania

Clayton - biały prosiak


gops

Recommended Posts

[QUOTE]Czasowo to nie wiem bo my na prawde jedziemy maxymalnie szybko praktycznie cały czas, ale robie z nim 5 do 7 km max bo biegnie po betonie , niestety nie mam innej trasy . [/QUOTE]
gops, pies nawet ze zdrowymi łapami nie powinien biegać po betonie 7 km... A co dopiero mówić o takim, które te problemy ma... Jak nie masz innej trasy to zrezygnuj z roweru i tyle.

Poza tym psu na pewno też nie jest wygodnie biegać po twardym. Jari sam z siebie jak jesteśmy w lesie gdzie jest droga z betonowych płyt, czy na górze wału gdzie jest kostka, nigdy nie galopuje, tylko truchta, bo amortyzacja jest wtedy zerowa. Staffik waży mniej, ok, ale na pewno wygodniej i zdrowiej przede wszystkim jest jak pies biegnie po ziemi.

Edited by Amber
Link to comment
Share on other sites

Uważam tak samo jak Amber...
Gops, zapewniasz Twojemu psu tyle ruchu i rozrywki, że jeśli zrezygnujecie z roweru to krzywda mu się nie stanie:), a wg mnie bieganie tylko po betonie nie jest dobre dla żadnego psa.
Sama widzę po moich, jaką powierzchnię wolą: jeśli jest odcinek, że muszę jechać np. utwardzoną ścieżką rowerową z kostki, ale wzdłuż niej jest trawa, to psy zawsze biegną po trawie.
Chociaż ja to pod tym względem mam jakąś paranoję:evil_lol: i nawet jak psy biegną chwilkę po betonie to się stresuję i mam dziwne wizje:diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']gops, pies nawet ze zdrowymi łapami nie powinien biegać po betonie 7 km... A co dopiero mówić o takim, które te problemy ma... Jak nie masz innej trasy to zrezygnuj z roweru i tyle.[/QUOTE]
Właśnie mam 2 trasy i staram się jeżdzić na zmiane , tylko wole tą po parku (to nie beton tylko jakas twarda nawierzhnia ubita jakby kamienie?) druga trasa nie dawno wypróbowana jest taka że mogę puścić psa luzem więc ja jade betonem (tzn asfaltem zwykłą drogą) a pies biegnie jak chce , raz po betonie, raz po trawie, raz po chodniku z tym że właśnie tam mogę tylko po 21 jak już samochody nie jeżdzą i ludzie z psami nie chodzą , dlatego jak mam tylko czas rano to ide do parku a jak mam czas wieczorem to ide na tą drugą trase .
Wiem że mniej szkodze mu tam gdzie jest luzem i sam sobie biega jak chce , jakim tempem chce i po czym chce tylko nie zawsze mam z kim iść a sama o 21 tam nie pójde bo jest to niebezpieczne , więc chodze tylko jak ktoś ma czas iść ze mną .

Teraz będziemy ponad tydzień na działce tam nie ma wcale betonu i asfaltu tylko piaskowa ubita droga i trawa więc mam zamiar robić trasy i 15-20 kilometrowe .

Link to comment
Share on other sites

Taka jest droga mniej więcej tam gdzie moge wieczorem + chodnik
[IMG]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cb/Droga_wojewódzka_nr_663_-_Sejny.jpg[/IMG]


Taka jest w parku droga
[IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1.0-9/10007510_801146956581860_2152560286041448673_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']To pierwsze to regularny asfalt:evil_lol:.
Clay nie chce biec po Twojej prawej stronie tam, gdzie trawa?[/QUOTE]
W parku musi być na smyczy więc biegnie po tym "asfalcie" bo on ciągnie rower, biegnie z przodu i nawet nie próbuje wbiegać na trawe.
A na tej drugiej drodze to jest luzem i jak mówie on sobie wtedy biega jak chce , myślę że faktycznie większość trasy biegnie po trawie ale zdarza mu się zbiec na asfalt i mi towarzyszyć zaraz obok .
Pomyślę jeszcze nad inną trasą niż park taką żebym mogła tam w dzień chodzić , póki co nic mi do głowy nie przyszło .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']W parku musi być na smyczy więc biegnie po tym "asfalcie" bo on ciągnie rower, biegnie z przodu i nawet nie próbuje wbiegać na trawe.
A na tej drugiej drodze to jest luzem i jak mówie on sobie wtedy biega jak chce , myślę że faktycznie większość trasy biegnie po trawie ale zdarza mu się zbiec na asfalt i mi towarzyszyć zaraz obok .
Pomyślę jeszcze nad inną trasą niż park taką żebym mogła tam w dzień chodzić , póki co nic mi do głowy nie przyszło .[/QUOTE]

Na pewno coś wymyślisz :)
ja się mocno schizuję w temacie psich stawów i łap.

Link to comment
Share on other sites

Myślę że prędzej wyciągne mame na rower na tą wieczorną trase bo niestety na prawde nic innego mi do głowy nie przychodzi a w parku go nie puszcze luzem żeby mógł biec jak chce , chyba że w kagańcu ... no ale nie wiem czy wtedy będzie chciał biec . Może ten patent tez sprawdze .
Zaraz będę miała działke co rusz także tam sobie będziemy rowerować do woli a tutaj moge robić krótkie trasy .
Pies dostaje tabsy na stawy wiadomo przy takiej ilości ruchu musi , robie prerwe tylko na zime z tabsami .

Link to comment
Share on other sites

W przypadku psa z kontuzją (zresztą nie tylko) to ty musisz być mądrzejsza i wybierać tylko bezpieczne trasy.

Ja np. koło domu nie mam gdzie jeździć na rowerze więc tego zwyczajnie nie robię. Jak już jeżdżę to tylko po lesie, po miękkiej, piaszczystej drodze. Tak samo z samochodem, nigdy nie jeździmy ulicą, bo to zabójstwo dla stawów. Wybieramy drogi gruntowe, a widzę, że Jari zawsze wybiera miękkie pobocze niż wyjeżdżony środek.

Ja wiem, że się na rowerze fajnie jeździ, że to dobry trening dla psa, ale naprawdę trzeba to robić z głową, szczególnie jeżeli pies ma jakieś problemy z układem ruchu.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście masz racje , ja o tym doskonale wiem też .
Jednak w moim odczucia do teraz te 5 km (jakieś max 20min biegu szybkiego, nigdy nie mierzyłam czasu) wydawało się bardzo mała trasą która nie powinna zaszkodzić tym bardziej że to trasa w parku a nie po chodniku , fakt droga w parku jest ubita , twarda .
Na razie na tej drugiej drodze byłam tylko 2 razy bo się trochę boje ale jestem świadoma że to dla niego zdrowiej bo biegnie jak chce i po czym chce , jak sam wybierze kilometr po asfalcie to go nie zganiam nigdy .
Może i zrezygnuje z tego parku , albo raz spróbuje w kagańcu tylko nie jestem pewna czy on sam wybierze pobocze czy nadal nie będzie leciał środkiem przedemną. Sprawdze to .

Link to comment
Share on other sites

I wracamy do josery , jednak najlepiej służyła białasowi .
Na ppp nie było źle , ale sierść pozostawiała sporo do życzenia .

Już w lipcu kolejne spędzone wspólnie z Agnesową " wakacje " , mam nadzieje że im tym razem jakoś burki się dogadają .
To już 4 ty raz odwiedzi nas Aga , niestety co roku zmienia nam się psi skład , najpierw odeszła Luna , potem Aza , doszła Kleo i Fanta, odeszła Misia i doszedł Clay .
W tym roku chyba nie będzie z nami Kleo ze względu że rok temu dziewczyny (suki) się nie bardzo dogadywały i trzeba było ciągle pilnować co niestety nie służy odpoczynkowi .
Miedzy Clayem a Fantem nie spodziewamy się większych problemów, rok temu były tylko 2 spięcia oba przy żarciu także wiemy czego unikać .

Link to comment
Share on other sites

Pies z suką zawsze się najprędzej ze sobą dogada ;). Ja też szykuje jakieś wakacje (albo choć dłuższy weekend) u siebie na mazurach, w małym gronie ;). Oby też było OK... Tym bardziej, że sąsiad zza płotu sobie kupił CAO... Pies ma 4 miechy, ale non-stop warczy :loveu: Całe szczęście powstał też mocniejszy płot :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

skąd ja to znam ... ujęcie z boku psa :evil_lol: niewykonalne :D
gdy zbieram tyłek z psem i z rowerem do lasu to do przejścia mam jakieś 400 metrów (chodnik i trawa) mój pies jeszcze ani razu nie wybrał trawy ;)

co do unikania spięć moich psów mam zasady - karmienie osobno, zabawa osobno , mizianie osobno i dymów brak ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Pies z suką zawsze się najprędzej ze sobą dogada ;). Ja też szykuje jakieś wakacje (albo choć dłuższy weekend) u siebie na mazurach, w małym gronie ;). Oby też było OK... Tym bardziej, że sąsiad zza płotu sobie kupił CAO... Pies ma 4 miechy, ale non-stop warczy :loveu: Całe szczęście powstał też mocniejszy płot :evil_lol:[/QUOTE]
Ja za płotem mam 50kg boksera cioci :loveu: który bardzo sie nie lubi z moim także muszę obserwować czy mój dekiel nie leci do płotu na rozrube , niestety rozwala sobie przy tym ryj od siatki bo myśli że przez siatke też go złapie.
Z psem i suką to racja , chociaż i tak było ostre spięcie zakończone szramą na łbie Claytona , ale teraz już wiemy jakich sytuacji unikać .
Mazury to najpiękniejsze co może być , nie wyobrażam sobie spędzać wakacji już gdzie indziej .
Zaproponowałabym spotkanie ale raczej nie ma ono sensu :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']gdy zbieram tyłek z psem i z rowerem do lasu to do przejścia mam jakieś 400 metrów (chodnik i trawa) mój pies jeszcze ani razu nie wybrał trawy ;)[/QUOTE]

Wiesz, moje psy jeśli mają przejść kawałek, to też nie wybierają specjalnie trawy, tylko idą jak im akurat pasuje:eviltong:.

Gops, zazdroszczę Wam tej działki... U mnie w tym roku raczej nici z urlopu:roll:, cieszę się, że chociaż zdążyłam nad morze pojechać.

Link to comment
Share on other sites

Ja morze też mam dośc blisko ale mnie tam nigdy nie ciągneło , jeżdzimy może 2-3 razy w roku poza sezonem na spacer długi na pół dnia .
Za to jeziora, lasy , pola to bardzo lubie .

Jakbyś miała tylko suke to u mnie brama otwarta na gości :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Ja morze też mam dośc blisko ale mnie tam nigdy nie ciągneło , jeżdzimy może 2-3 razy w roku poza sezonem na spacer długi na pół dnia .
Za to jeziora, lasy , pola to bardzo lubie .

Jakbyś miała tylko suke to u mnie brama otwarta na gości :lol:[/QUOTE]

Ja morze uwielbiam:), ale jak już jesteśmy to nie chodzimy tylko tam;).
Akurat znaleźliśmy super miejsce, w którym jest wszystko: lasy, łąki, pola:) taki mały raj. Zresztą pisałam Ci na FB.
Natomiast na Mazurach (wstyd się przyznać:oops:) nigdy jeszcze nie byłam.
Miałam nadzieję, że w tym roku się uda zawitać do Starych Jabłonek na World Tour w siatkówce plażowej, bo marzę o tym od lat, no ale... zmiana pracy pokrzyżowała mi znów plany.
W każdym bądź razie dziękuję za zaproszenie:loveu:, może jak kiedyś będę mieć tylko suki to się uda:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']W sezonie to ja morza unikam jak tylko się da :) za to poza sezonem w Stegnie np jest dośc przyjemnie , nie ma takich wielkich tłumów .[/QUOTE]

Nooo w sezonie to jasna sprawa:) ja spędów też nie lubię, dlatego wybieramy zazwyczaj koniec kwietnia, początek maja.
Dosyć mam ludzi w pracy, więc podczas urlopu chcę od nich odpocząć:eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

Mój domek był w remoncie przez długi czas, ale w końcu jest 100% sprawny razem z ogrodzeniem no i można jeździć. Tylko zaczęło być więcej chętnych niż miejsc - rodzice, mój brat z dziećmi, no i ja z psami :eviltong: więc trzeba będzie to jakoś rozplanować ;).

A spotkanie czemu nie, tylko raczej bez psów (albo bez Jariego :diabloti:) :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...