Jump to content
Dogomania

Piękny Chart Borzoi Ma Już Dom !!


lavinia

Recommended Posts

Jejku, raz chciałam adoptować bedlingtona, ale nie wyszło z różnych względów, na szczęście ma wspaniały domek :) :) :)

jak zobaczyłam ten wątek, pomyślałam, "a może chart?" są tak piękne, że boży ty mój, ale nigdy żadnego charta nie miałam i nie mam doświadczenia, poza tym mam dziecko, wprawdzie już 7 letnie w sierpniu, a nie wiem jak on do dzieci usposobiony, potem zobaczyłam post nikki i stwierdziłam, że dobrze, że nie napisałam, bo super domek się szykuje, więc po co gmatwać niepotrzebnie, a tu takie hocki-klocki.

Za domek :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 817
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nikki - ja caly czas mowilam jajkach a nie o Twojej suni, a wyliczajac rozne upiorne mozliwosci ktore moga przydarzyc sie Twojej suuni od hormonow itd mialam na celu zachecic Cie do kastracji psa.

To Mraulina sie koniecznie sprzeciwiala temu.
(Hodoffca?)

jestem za tym aby wykastrowany Norman trafil do Ciebie, wzbudzasz poza wszystkim tu naprawde wrazenie ze byloby mu fajnie.

ale to nie moja decyzja.
D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']Nikki - ja caly czas mowilam jajkach a nie o Twojej suni, a wyliczajac rozne upiorne mozliwosci ktore moga przydarzyc sie Twojej suuni od hormonow itd mialam na celu zachecic Cie do kastracji psa.
[/quote]

trzeba było tak od razu ;)

a właśnie, podasz mi więcej info o tych hormonach?? bo moja wet poleciła je po prostu ze względu na to, że po antybiotyku, który Sathien brała na kłopoty z nerkami [poważne, sikała krwią i było bardzo kiepsko], ma słabsze serce i operacja jest dla niej ryzykiem.
fakt, jeśli Norman przyjedzie [zakładając, że jednak Lavinia postanowi akurat nas nim uszczęśliwić] wykastrowany to problem z głowy i bardzo się ucieszę, ale z racji, że Sati i tak biega dużo wolno i jako stworzenie niesamowicie wręcz otwarte i towarzyskie, garnie się do zabawy z każdym napotkanym psem [o kotach nie wspomnę, chociaż one niebardzo jakoś chcą brać udział w zabawach ;)] to i tak martwi mnie ryzyko że któryś ją kiedyś spróbuje pokryć :mad:
a wiesz, przezorny zawsze ubezpieczony, OSTATNIM czego potrzebuję to ciężarna, młoda sunia z osłabionym sercem a co dopiero nagle nieplanowanie powiększone stado.. brrr..
dlatego korzystając, że temat i tak właśnie został poruszony, proszę o więcej info, bo się zaniepokoiłam.

Link to comment
Share on other sites

bardzo duzo rozmawialam z moim wetem o tym, bo sama mam 3 suki.
(w poniedzialek przyjezdza czwarta bieda...:roll:)

-zaleta hormonow- nieinwazyjne podawanie zewnetrznie, zastrzyk i po krzyku

-musza byc stosowane bardzo regularnie, spoznienie z zastrzykiem lub zapomnienie stwarza duze ryzyko wystapienia ropomacicza (a to jest czesto koniecznosc natychmiastowej sterylizacji dla ratowania zycia, no i ogrom lekow. Nieleczone ropomacicze to smierc.)

-u suk w pozniejszym wieku ryzyko wystapienia ropomacicza mimo regularnego stosowania wzrasta.

-wzrasta zagrozenie rakiem narzadow rodnych a przede wszystkim sutka i listwy mlecznej.

-bariera hormonalna moze zostac przelamana. Mnie sie to zdarzylo. Sunia dostala cieczke mimo terminowego zastrzyku, bo u sasiadow pojawil sie nowy On-pies.

-hormony mimo wszystko nie sa obojetne dla zdrowia, podejzrewa sie )acz nie zbadano) ze podobnie jak u kobiet wzrasta ryzyko chorob zakrzepowych, ukladu krazenia, watroby itd.

To z grubsza tyle o hormonach. Jesli Sunia jest mloda masz kilka (-nascie) lat podawania hormonow, wiec warto przemyslec te zagrozenia....

zalety sterylizacji-

zagrozenie ciaza zerowe,
zagrozenie rakiem sutka listwy mlecznej bardzo spada (narzadow rodnych naturalnie nie wystepuje)
nie obciazasz organizmu
cieczkami, szczeniakami, urojana ciaza sie nie martwisz
brak podwyzszonego zagrozenia chorob krazenia watroby itd
do konca zycia masz wesolego zywego psa i zero problemow w TYM temacie.

Oczywiscie jesli sunia ma slabe serce trzeba najpierw je wyleczyc, zminimalizowac jakiekolwiek ryzyko itd, to nie podlega dyskusji.
Ja zaryzykowalam z moja SUnia choc ma juz 11 lat i bardzo strudzony organizm, z powodu tego przelamywania bariery i z powodu sutkow, lekarz stwierdzil obejrzawszy ze moze miec tendencje do nowotworzenia a hormony podawane sztucznie w tym wieku drastycznie podwyzszaja ryzyko raka sutka.

Sunia przetrwala sterylke (zle ja zniosla, wymiotowala 24 h i byla bardzo slaba i obolala)
teraz jest wesola i wszystko minelo, a ja mam spokojne sumienie.

D

Link to comment
Share on other sites

no, dziewczynki, dobre jesteście :evil_lol:
nie było mnie raptem dwie godzinki, a tu trzy stroniczki nastukane....brawo !!!

proszę się nie obrażać za powyższe, ja się generalnie cieszę, ze temat cały czas na górze, a jeśli chodzi o poglądy, to podejrzewam, że i tak raczej nie uda sie nikomu przekonać drugiej strony do swych racji. Ale mimo wszystko takie dyskusje są potrzebne, bo może jednak ktoś się czegoś nauczy ? albo nad czymś zastanowi ?

a teraz wracając do Normana - bardzo, bardzo proszę o potraktowanie mojej osoby przynajmniej z odrobiną szacunku. Dlaczego ? Ano dlatego, że jak część z was wie, siedzę po czubki uszu w adopcjach buldożków i do nowych domków wyekspediowałam ( część z nich wraz z Maupą, moją wspólniczką w szaleństwie ) już 42 bulwki - specjalnie dziś policzyłam. KAŻDY z tych domków został sprawdzony, przy niejednym były rozterki i wątpliwości, ale jak do tej pory nie sprawdziły się tylko DWA, w tym jeden z powodu alergii nowonarodzonego dziecka, prawdziwej i potwierdzonej medycznie. Mam nadzieję, że z powyższego wynika, że nie oddaję psów pochopnie, bez zastanowienia, bez upewnienia się, że to dom najlepszy z mozliwych. Niejednokrotnie byłam nawet dość ostro atakowana za zbyt "rygorystyczne" podejście do spraw adopcji i niejedna osoba, tu na dogo również, ma do mnie z pewnością żal o to, że psa nie dostała, chociaż wydawało się, ze dostać go może.

W sprawie Normana dzwoniło juz bardzo wiele osób, z ogłoszeń w necie, większość z nich niestety nie przeszła nawet wstępnej selekcji. Jeśli chodzi o Nikki, to ona sama może potwierdzić, że umówiłyśmy się na dalsze rozmowy, aby dać jej szansę na udowodnienie, że to rzeczywiście do niej Norman powinien trafić. To tyle. Niuniek to wprawdzie nie buldożek, ale procedury adopcyjne sa takie same - jeśli będzie musiał byc wykastrowany przed pójściem do nowego domu, to wykastrowany zostanie. Jeśli znajdzie się dom idealny, gdzie ze 100% pewnością będę mogła powiedzieć, że nie zostanie psem hodowlanym i maszynką do robienia kasy i że jest absolutnie bezpieczny z jajkami czy bez, to jajka pewnie zostaną:diabloti:

Czyli hasło Dorothy " Norman do domu ", jest wciąż aktualne :lol:

a wątek Normana to fascynujące czytadło, lepsze niż codzienna prasa :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Norman ma juz dobry domek:multi: :multi: :multi:[/QUOTE]
to o co w tym chodzi?
[QUOTE]W sprawie Normana dzwoniło juz bardzo wiele osób, z ogłoszeń w necie, większość z nich niestety nie przeszła nawet wstępnej selekcji. [/QUOTE]
Lavinia, chrupek za ogloszenia 'jej' 5miesiecznej bokserki chciała mi glowe urwać, bo 30 tel dziennie miała;) jak Norman znajdzie dom to przypomnij mi, bym pokasowała ogłoszenia bo Cie zamęczą.

Link to comment
Share on other sites

Lavinia, potwierdzam :) umówiłyśmy się na dalsze rozmowy, więc skoro Norman jeszcze "nie grzeje tyłka na ciepłej kanapie" to ja wciaż z nutką nadziei zerkam na telefon ;)

potwierdzam też to, co pisałam wcześniej. zrezygnowałam z opcji wchodzenia w świat psiarzy i wystaw, pozostanę jednak wśród zaprzyjaźnionych psiaków z okolicy, więc opcja bezjajecznego Normana bardzo mi odpowiada ;) po przeczytaniu o hormonach i ryzyku u suni nawet chyba bardziej :)

co do żalu, to już przed chwilą przeszłam etap "jednak Normi ma już dom" więc mogę stwierdzić, że nie żal, tylko smutek takiś jakiś dziwny bardziej, jednak ze świadomością, że decyzja u nas na drugiego psiaka zapadła, i na pewno będziemy szukać wizualnie takiego jak Norman [ah ten nieziemski kolor plam.. :loveu:]. na pewno też będziemy stawać w kolejkach do adopcji i mieć nadzieję, że szybko pojawi się podobny wiekowo potrzebujący rosyjczyk.

tak więc, jeśli nie my, to poddaję się jak najbardziej dalszej weryfikacji, dzięki której może łatwiej będzie next time :)

ps.: a co do rygorów, to nie przejmuj się ludzkim gadaniem, są słuszne, moim zdaniem tak samo jak oddawanie zawsze "gotowych" [czyli wysterylizowanych] zwierzaków niezależnie od rasy, a może właśnie głównie rasowych :)

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

ja mysle, ze plagą dogo jest to, że ejsteśmy tu w wiekszosci jazgotliwe baby...sorry może to stereotyp, ale nastukalyscie bez potrzeby przynajmniej 3/4 postów...
Gdyby Nikki tak na serio chciała do rozmnażania Normana to przecież nie rpzyznałaby się, ze w domu ma niesterylizowaną suczkę...

cóż, szkoda, że nigdy nie spotkam Normana odwiedzajac Nikki, ale najwazniejsze ejst to że pies ma dobry dom.

na przyszlsoc zaś proponuje zeby umoralnianie, informowanie o kastracji itp pozostawić osobie, ktora sie psem w danej chwili zajmuje. czasem zapominacie, że to nie ma byc batalia na argumeny (a ja hoduje, a ja nie hoduje, a ja jestem za, a ja przeciw, a mnie pocałujcie w kolano) tylko miejsce, w którym suzka sie najlepszego wlasciciela. to ma pomagać, a nie szkodzić. ponadto nie zniechecajmy ludzi, którzy sie tu loguja do zagladania, do pomagania. liczy sie kazda osoba, która zagląda, chce sie czegoś dowiedzieć. wystarczylo po prostu podać informacje, ze Norman jest do zabrania ale TYLKO wykastrowany. oszczedzilybyscie sobie tego memłania, niektórzy pewnie nerwów....

Link to comment
Share on other sites

Betbet, biorę oczywiście pod uwagę Nikki, przecież napisałam wcześniej. Nie podoba mi się tylko to, że ktoś na charcim forum napisał, tak jak gdyby pies już był oddany i zaklepany. Nie wiem kto, bo sama tego nie czytałam. Dlatego prostuję - bo Norman, jesli mnie oczy nie mylą jest wciąż u mnie.......

Link to comment
Share on other sites

To ja przeczytalam na charcim forum ,ze Norman ma domek i w wielkiej radosci napisalam tutaj:oops: na charcim forum jest multum ciekawych tematow tylko trzeba sie zalogowac,jesli ktos wrzucil Normana do psow w potrzebie to te tematy przeczyta kazdy,jesli Norman jest rowniez w borzojach to wtedy jego watek jest do przeczytania tylko dla osob zalogowanych

Link to comment
Share on other sites

aaa... no widzisz, ja się nawet zarejestrowałam, ale czekam na link aktywujący i nie chce drań przyjść już dosyć długo :angryy:

dopisek: hehehe, chyba usłyszał, że sie skarżę, bo przyszedł i już jestem aktywna ;)

dzięki Agama za info, że jednak jest tam coś wiecej i warto zajrzeć jeszcze raz :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...