Nadziejka Posted November 6, 2015 Share Posted November 6, 2015 Marra odwiedzam zagladam z mnostwem pozdrowien przecudne stadeczko przecudne lapenki serdunka niechaj sie Wam darzy jak najlepiej w spokojnosci i zdrowiu stokroc stokroc sciskam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 9, 2015 Share Posted November 9, 2015 faktem jest, że opieka nad seniorem, neizależnie od gatunku, potrafi dowalić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 weterynarz powiedzial, ze juz powinnam pozwolic odejsc mojej psince, wczoraj wieczorem dostala silny zastrzyk (m.in kortyzon) i nie podzialal, dyszala z bolu przez noc dalam jej troche valium, zeby pospala; a przeciez jeszcze spaceruje, wacha z ciekawoscia 'messages' innych psow i ma apetyt chyba udam sie do profesora psiego po 2-ga opinie nie wiem czy daja opiaty/morfine, ponoc nie, bo nie dziala na bole kosci/stawow Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ciekawa1992 Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 weterynarz powiedzial, ze juz powinnam pozwolic odejsc mojej psince, wczoraj wieczorem dostala silny zastrzyk (m.in kortyzon) i nie podzialal, dyszala z bolu przez noc dalam jej troche valium, zeby pospala; a przeciez jeszcze spaceruje, wacha z ciekawoscia 'messages' innych psow i ma apetyt chyba udam sie do profesora psiego po 2-ga opinie nie wiem czy daja opiaty/morfine, ponoc nie, bo nie dziala na bole kosci/stawow Bardzo przykre aż niedopuszczalne jest to że ryss cieszy się z twojego nieszczęścia:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 weterynarz powiedzial, ze juz powinnam pozwolic odejsc mojej psince, wczoraj wieczorem dostala silny zastrzyk (m.in kortyzon) i nie podzialal, dyszala z bolu przez noc dalam jej troche valium, zeby pospala; a przeciez jeszcze spaceruje, wacha z ciekawoscia 'messages' innych psow i ma apetyt chyba udam sie do profesora psiego po 2-ga opinie nie wiem czy daja opiaty/morfine, ponoc nie, bo nie dziala na bole kosci/stawow Helli...od 4 tego listopada Twoj pies cierpi,boli go,ból nie daje sie uśmierzyć...To jest 6 dni,to są 144 godziny...to tak strasznie długo,prawda? Opiaty nie pomogą na ból kości. Twoj pies Ci ufa,jestes jego miłością,nie zawiedz go,niech on nie cierpi... przykro mi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ciekawa1992 Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 Helli...od 4 tego listopada Twoj pies cierpi,boli go,ból nie daje sie uśmierzyć...To jest 6 dni,to są 144 godziny...to tak strasznie długo,prawda? Opiaty nie pomogą na ból kości. Twoj pies Ci ufa,jestes jego miłością,nie zawiedz go,niech on nie cierpi... przykro mi... Nie słuchaj jej! Walcz o psa! nic mu nie będzie jak go trochę poboli, zobaczysz w końcu mu to minie;) I jak sama napisała pies ci ufa, zadaj sobie pytanie czy jesteś w stanie go tak zdradzić i gdy razem pójdziecie do weta on do ostatniej minuty będzie patrzył na ciebie z ufnoscią i nieświadomością tego że jego ukochana Pani właśnie wydała na niego wyrok śmierci:/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 Helli - odbierz maila,proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ciekawa1992 Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 Helli zrobisz jak chcesz ale jeśli masz chodź trochę sumienia i miłości do swojego psa nie pozwolisz by go bestialsko zabito. Moja przyjacielska rada walcz o psa, w zaufaniu ci powiem że mój poprzedni pies miał podobne dolegliwości, ale walczyłam o niego i wiesz co? W końcu się udało i był ze mną jeszcze przez parę lat uśmiechnięty i zadowolony;) Nie poddawaj się!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania shirley Posted November 10, 2015 Share Posted November 10, 2015 Helli, zrób jak będziesz uwazala, jak Ci serce i rozum podpowiedzą. Nie zwracaj tylko uwagi na bezmyślne teksty Ciekawej (właściwie mocno nieciekawej) ,ktora pisze dla samego pisania, głupio, aczkolwiek uparcie. Dawniej kreatury dostawaly bana. Za podlosc by się należał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted November 11, 2015 Share Posted November 11, 2015 Decyzja podjeta: w czwartek lub w piatek pies przestanie cierpiec Artretyzm (starcie chrzastki w stawach) nie prowadzi do smierci, ale to tortura dla psa, Poniewaz nowy lek Previcox nie przyniosl ulgi (wczesniej Metacam przestal dzialac) i pies w ciagu doby-24 godz- ma moze pare minut, gdy zapomina o bolu, a reszta jest meczarnia to musze wyzbyc sie swojego egoizmu, bo to wg mnie ona jest jeszcze ok, ale weterynarz (ktory jest rozsadny i dziala w interesie pacjenta, nie wlasciciela/ czy swoim- nabicie kabzy) uwaza, ze to ten moment. Jaka to "wartosc dodatkowa" beda mialy dla niej kolejne dni? pies nie mysli jak czlowiek. To pies walczy z bolem non-stop, ja nie bede walczyc przeciwko niej (czyli 'o nia') Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 12, 2015 Share Posted November 12, 2015 przykro mi.... ciężka sprawa, bo niby głupi artetyzm....ech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted November 12, 2015 Share Posted November 12, 2015 o11:30 zakonczyly sie cierpienia mojej psinki- przez wenflon najpierw dostala cos na sen/ b.bolowy? potem cos na uspienie definitywne ( nie zastrzyk do serca, jak myslalam), od razu umarla, bez cierpienia, oczka otwarte, cialo rozluznione weterynarz zajal sie przekazaniem ciala do kremacji pozbieralam wszyskie jej legowiska (4), kocyki, reczniki, miski, niezjedzona karne, leki, zabawki i wywiozlam do schroniska nie moglabym patrzec na puste legowisko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 12, 2015 Share Posted November 12, 2015 helli...przytulam Cię I zyczę dużo siły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted November 12, 2015 Share Posted November 12, 2015 teraz nie będzie łatwo, ale trzymaj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted November 16, 2015 Share Posted November 16, 2015 Marra odwiedzam zagladam z mnostwem pozdrowien przecudne stadeczko przecudne lapenki serdunka niechaj sie Wam darzy jak najlepiej w spokojnosci i zdrowiu stokroc stokroc sciskam Dziękujemy za dobre słowo. Helli bardzo współczuję straty przyjaciela. Czasem to najlepsza opcja żeby uratować ich przed cierpieniem. Niektóre komentarze tutaj są poniżej pasa, nie wolno nikomu mówić i pisać takich rzeczy w takiej sytuacji! To osoba która opiekuje się psiakiem wiele lat zna go najlepiej i to ona jest decyzyjna w takich sprawach. Helli teraz będzie ciężko ale dasz sobie z tym radę, odpocznij, wyśpij się. Doskonale wiem jakie spustoszenie w organiźmie i funkcjonowaniu dają nieprzespane noce. Trzymaj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted November 28, 2015 Share Posted November 28, 2015 dziekuje za dobre slowa; widze/czytam, ze pare pieskow (marra i gabrjella) ma pb z nozkami tylnymi, moja tak lezala dziwnie sztywno 2-3 lata poczytajcie o artretyzmie, taki pies nie powinien wskakiwac (na kanape), chodzic po schodach, raczej krotkie (15-20 min) ale czeste spacery, niz 1 dlugi ja podawalam suplementy (chondroityna+glukozamina--seraquin kupowany przez net), ale trzeba bylo zaczac wczesniej (jesli was stac ((swiat jest niesprawiedliwy), to ponoc czynia cuda zastrzyki ARA 3000 beta (polimery kwasy tluszczowe?) czy Cartrophen (sodium pentosan polysulfate)) u mojej za pozno bylo na cokolwiek, a moze uczciwy wet nie chcial mnie obiazac za niewiadomy rezultat) wet musi to specjalnie sprowadzac (z innego kraju, nie wiem jak jest w Polsce) wiec to dla niego tez klopot Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted December 2, 2015 Share Posted December 2, 2015 dziekuje za dobre slowa; widze/czytam, ze pare pieskow (marra i gabrjella) ma pb z nozkami tylnymi, moja tak lezala dziwnie sztywno 2-3 lata IMG_3800.JPGpanter1.jpg poczytajcie o artretyzmie, taki pies nie powinien wskakiwac (na kanape), chodzic po schodach, raczej krotkie (15-20 min) ale czeste spacery, niz 1 dlugi ja podawalam suplementy (chondroityna+glukozamina--seraquin kupowany przez net), ale trzeba bylo zaczac wczesniej (jesli was stac ((swiat jest niesprawiedliwy), to ponoc czynia cuda zastrzyki ARA 3000 beta (polimery kwasy tluszczowe?) czy Cartrophen (sodium pentosan polysulfate)) u mojej za pozno bylo na cokolwiek, a moze uczciwy wet nie chcial mnie obiazac za niewiadomy rezultat) wet musi to specjalnie sprowadzac (z innego kraju, nie wiem jak jest w Polsce) wiec to dla niego tez kłopot Moja cierpi na osteoarthritis już od lat. Od dawien dawna nie wskakuje na kanapy i nie wychodzi na długie spacery bo po prostu nie daje rady. 6 schodków przy domu aktualnie pokonuje ale bywało, że nie dawała sobie z tym rady. Funkcjonuje dzięki Trocoxilowi. Żadne inne leki na nią nie działały. Nigdy też nie ostrzykiwaliśmy stawów. Wiele lat przyjomowała ChondroCan. Pieszczotliwie nazywamy ją "sztywniarą" bo chodzi jak robot ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helli Posted December 5, 2015 Share Posted December 5, 2015 moja tez miala cos z wystajacym kregiem, nie byla to chyba spondyloza w wieku juz srednim wyskoczyla z wysokiego parteru przez okno, raz spadla na plecy ze stolu u weterynarza, szalejac podczas badania, te wydarzenia mogly miec jakis zwiazek z tym kregiem, lub nie na podsikiwanie najpierw tez byl Incurin, a potem Propalin (dziala na miesnie pecherza) pozdrawiam staruszki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysia Posted December 5, 2015 Share Posted December 5, 2015 Moja nowofundlandka ma ponad 13 lat. Wiadomo że ta rasa nie jest długowieczna. Cieszymy się więc, że nadal sama wstaje,. chodzi i potrafi cieszyć się życiem. Mamy lepsze i gorsze chwile. Czasami więcej śpi, czasami trudniej wstaje. Ale nie będziemy narzekać, bo i tak jak na wiek jej stan jest tfu tfu naprawdę dobry. Czym się wspomagamy? Przede wszystkim Inflamexem. Gdyby nie on , to nie byłoby samodzielnego wstawania. A że to nie jest lek i nie katrupi wątroby to podajemy non stop. Efekty wypróbowane na wielu psach. Problem zaczyna się tylko jeden. Czasami jak nie zrobi wieczorem kupki na dworze to nad ranem zwieracze puszczają i niunia robi pod siebie... Cóż. Taka starość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted December 7, 2015 Share Posted December 7, 2015 W przypadku mojej suki największe dolegliwości wychodzą od kręgosłupa - spondyloza. Przez długi czas obywałyśmy się bez leków na stałe, tylko w przypadku silniejszych ataków. Po ostatnim "ataku" kilka miesięcy temu, kiedy znowu ciężko jej było wstać i dwa razy obsikała swoje posłanie podczas snu suka zaczęła dostawać Trocoxil, do tego Incurin na problemy z podsikiwaniem po sterylce i jak na razie jest dobrze. Co do spacerów - mam to szczęście, że pies od jakiś trzech lat mieszka w w domku z ogródkiem i niestety to głównie ten ogródek jest jej spacerniakiem. Owszem jak jest ładna pogoda i Roma wyraża chęć to idziemy na mega długi spacer czyli jakieś 10-15 min. U nas te mega długie spacery (czyli 10-15 min.) zakończyły się około rok temu. Zauważyłam, że moja psica już nie czuje się dobrze poza ogrodem, jest niepewna, wzrok szwankował więc gubiła się w terenie mimo smyczy. Zaczęło być to dla niej uciążliwe. Na szczęście my też mieszkamy w domku z ogródkiem więc to jest dla niej spacerniak, jest dosyć spory więc niestety i w nim potrafi się zgubić. Sama nie wyjdzie, trzeba ją wyprowadzać. Pysia - piękny wiek jak na takiego dużego "potforka" ;) Mój ON ma latek 14, też trzyma się świetnie. Ma problemy z tylnymi łapami jak to owczarki, ale głowa sprawna to najważniejsze. Na spacerek z chęcią pójdzie na 40 min. do godziny. Utrzymuje elegancko wszystkie potrzeby fizjologiczne. To psiur podwórkowy, dostał 2 tygodnie temu prezent. Piękną nową budę - właściwie to gmach jest ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted December 7, 2015 Share Posted December 7, 2015 To psiur podwórkowy, dostał 2 tygodnie temu prezent. Piękną nową budę - właściwie to gmach jest ;) Oczywizda, taka gadzina - stara na dodatek - pobrudziłaby dywan zasłany folią w saloonie, I śmierdzi wiatrem. Tak, mam awersję do wieśniaków, dla których pies jest tylko żywym dzwonkiem na gumnie, a nie członkiem rodziny. I żadne interneta tego nie zmienią, jak się taki stosunek do zwierząt domowych wyssało z mlekiem matki: gadzina tylko na podwórku i szlus. Niech zdycha tam. W nowej budzie, największej w całej wsi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted December 7, 2015 Share Posted December 7, 2015 Oczywizda, taka gadzina - stara na dodatek - pobrudziłaby dywan zasłany folią w saloonie, I śmierdzi wiatrem. Tak, ma awersję do wieśniaków, dla których pies jest tylko żywym dzwonkiem na gumnie, a nie członkiem rodziny. I żadne interneta tego nie zmienią, jak się taki stosunek do zwierząt domowych wyssało z mlekiem matki: gadzina tylko na podwórku i szlus. Niech zdycha tam. W nowej budzie, największej w całej wsi... Hahahaha :D padłam! Cudowne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 9, 2015 Share Posted December 9, 2015 zośka znów miała zjazd wczoraj, u weta spędziłam wieczór. wygląda na to, że nie tylko kręgosłup, ale i stawy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marra Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 zośka znów miała zjazd wczoraj, u weta spędziłam wieczór. wygląda na to, że nie tylko kręgosłup, ale i stawy.... sleepingbyday głowa do góry! Ze stawami można sobie poradzić, opowiadaj jaki stan dziewczyny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted December 10, 2015 Share Posted December 10, 2015 właśnie ortopeda mówi, że na jego oko to jednak nie stawy, a skutek kręgosłupa. we wtorek idziemy do niego, bo gadaliśmy przez telefon, na szczęście mam kumpla ortopedę-chirurga, to mu tyłek zawracam ;-). zośka lepiej, jest na lekach. to nie jest raczej zaawansowana sprawa, ale ona jest nadwrażliwa i każdy ból u niej wygląda, jak sytuacja dramatyczna. co oczywiście sprawia, ze nie wiadomo, czy jest duża awaria, czy to tylko jej psychika nadreaguje, więc u weterynarzy bywam, oj bywam. na wszelki wypadek muszę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.