Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dzwoniłam dzisiaj do Pani Izy. Prawdopodobnie będzie mogła przyprowadzić Płoszkę na akcję adopcyjną pod Dżokiem, ale jeszcze w niedzielę koło południa ma mi dać znać. I tak najlepsze było pytanie: "A ja tam będę musiała z nią być przez cały czas czy nie muszę?"

Potem Pani Iza powiedziała mi, że bardzo to przeżywa, że Ją serce boli, że nie może spać w nocy i nie wytrzymałam....Powiedziałam, że ja też jestem załamana, bo po 1. pies to bardzo przeżyje, będzie to dla niego tragedia i to on jest w tym wszystkim najbardziej skrzywdzony, a po 2. to nie na Nią spada problem, tylko na mnie, bo to ja muszę szukać Płoszce nowego domu, to ja muszę coś z nią zrobić, jeśli w miesiąc się nie znajdzie i to ja mam po opieką już któregoś z kolei psa, a domy na drzewach nie rosną.

Panno Marple, szczerze mówiąc nie wiem co jest upierdliwego w godzinnej rozmowie i w podpisaniu umowy, w której jest tak naprawdę kilka punktów dotyczących opieki weterynaryjnej, stałego dostępu do jedzenia i wody i nieprzekazywania psiaka osobom trzecim. Jeżeli to jest ponad czyjeś możliwości, to nawet nie powinien myśleć o posiadaniu psa.

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='paula_t']Dzwoniłam dzisiaj do Pani Izy. Prawdopodobnie będzie mogła przyprowadzić Płoszkę na akcję adopcyjną pod Dżokiem, ale jeszcze w niedzielę koło południa ma mi dać znać. I tak najlepsze było pytanie: "A ja tam będę musiała z nią być przez cały czas czy nie muszę?"

Potem Pani Iza powiedziała mi, że bardzo to przeżywa, że Ją serce boli, że nie może spać w nocy i nie wytrzymałam....Powiedziałam, że ja też jestem załamana, bo po 1. pies to bardzo przeżyje, będzie to dla niego tragedia i to on jest w tym wszystkim najbardziej skrzywdzony, a po 2. to nie na Nią spada problem, tylko na mnie, bo to ja muszę szukać Płoszce nowego domu, to ja muszę coś z nią zrobić, jeśli w miesiąc się nie znajdzie i to ja mam po opieką już któregoś z kolei psa, a domy na drzewach nie rosną.

Panno Marple, szczerze mówiąc nie wiem co jest upierdliwego w godzinnej rozmowie i w podpisaniu umowy, w której jest tak naprawdę kilka punktów dotyczących opieki weterynaryjnej, stałego dostępu do jedzenia i wody i nieprzekazywania psiaka osobom trzecim. Jeżeli to jest ponad czyjeś możliwości, to nawet nie powinien myśleć o posiadaniu psa.[/QUOTE] ja też nie wiem co w tym upierdliwego...ludzie reagują alergicznie, mówią, że to przesada, a przypadek Płoszki i innych psiaków mówi coś zupełnie innego. To my mamy rację, bo nauczeni smutnym doświadczeniem, wiemy jak może się to skończyć i dlatego zadajemy takie a nie inne pytania

Posted

[quote name='Panna Marple']ja też nie wiem co w tym upierdliwego...ludzie reagują alergicznie, mówią, że to przesada, a przypadek Płoszki i innych psiaków mówi coś zupełnie innego. To my mamy rację, bo nauczeni smutnym doświadczeniem, wiemy jak może się to skończyć i dlatego zadajemy takie a nie inne pytania[/QUOTE]

Wszędzie panują jakieś reguły, zasady i chcąc, nie chcąc musimy się do nich podporządkować, a jeśli ktoś nie chce, to jego problem, psiaka mieć nie będzie, takie jest moje zdanie.

[quote name='MTD']powinni teraz płacić za utrzymanie psa w hotelu..[/QUOTE]

I ja tak Monia uważam, ale to chyba marzenie ściętej głowy, choć nie zapomnę napomknąć....

Posted

Mam nadzieję, że ta pani postara się przyprowadzić Płoszkę ... Powinna na głowie stanąć ...bo to ona wywala ją na zbity pysk .....
Aż się boję Paulinko zapytać co u Ferdusia ...... ehhh

Posted

[quote name='zolziatko']Mam nadzieję, że ta pani postara się przyprowadzić Płoszkę ... Powinna na głowie stanąć ...bo to ona wywala ją na zbity pysk .....
Aż się boję Paulinko zapytać co u Ferdusia ...... ehhh[/QUOTE]


Pytaj, pytaj zolziatko, ostatnio o nim myślałam, bo musimy mieć rękę na pulsie.

Posted

[quote name='Panna Marple']NIE WIERZĘ, KU...A, po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera. Jacy wspaniali ludzie-14 godzin ich nie będzie, to co?!! Nie ma nikogo kto pomoże? Ostatnio był artykuł (chyba w wyborczej) o adopcjach-ludzie skarżyli się, że procedury adopcyjne są upierdliwe... I co? Bo pytanie o ewentualne zmiany w życiu to wchodzenie z butami w czyjąś prywatność?![/QUOTE]
Najgorsze Aniu to to, że te "upierdliwe procedury" i tak nie zabezpieczają naszych psiaków:(.
Niestety dla większości ludzi pies nie jest członkiem rodziny, tylko spełnieniem chwilowej zachcianki:(.

Posted

Ja już kilka razy usłyszałam, że "darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby":angryy: i skoro ktoś łaskawie psiaka chce wziąć, to wyprasza sobie wszelkie procedury, bo jak będzie chciał, to i bez procedur weźmie. Ludzie są beznadziejni

Posted

[quote name='zolziatko']W niedzielę rano będę wiedzieć czy Angelika przyjedzie do Krakowa pod Dżoka. Jeśli nie, to wówczas jedziemy po nią i przywozimy.[/QUOTE]

Czyli obie będziemy wiedziały dopiero w niedzielę jak to się wszystko potoczy :)

Zolziatko, udało Ci się umieścić Ploszkę na psygarnij? W weekend zrobię jej kolejny pakiet, tylko chcę poczekać, żeby nie pokasowali znowu połowy ogłoszeń.

Posted (edited)

to ja Wam wszystkie dziewczynki, życzę powodzenia w niedzielę, bo mnie do niedzieli raczej na dogo nie będzie;
trzymam kciuki :thumbs:

Edited by asiuniab
Posted

Paulinko ja Ci wczoraj przelałam pieniądze na wyróżnienie obu suniek... Przepraszam, że dopiero wczoraj ale w czwartek padłam o 21... praca przez cały dzień mnie wykończyła ...

Posted

[quote name='zolziatko']Paulinko ja Ci wczoraj przelałam pieniądze na wyróżnienie obu suniek... Przepraszam, że dopiero wczoraj ale w czwartek padłam o 21... praca przez cały dzień mnie wykończyła ...[/QUOTE]

Spokojnie, zolziatko, nic się nie dzieje :)
Póki co wyróżniłam Płoszce, a Brence wyróżnię na dniach, bo muszę się zastanowić które ;)

Posted

[quote name='zozola77']co za ..... babsko...:angryy:

jak jutro psinki beda na akcji to mzoe je ktos wypatrzy...oby oby[/QUOTE]

Na to liczymy....Na szczęście ma być ładna pogoda, bo tego się najbardziej obawiałam. Jakby było zimno i by padało, to i ludzi by nie było.

Posted (edited)

[quote name='zolziatko']Zaktualizowałam finanse suniek .... Narazie tragedii nie ma... ale jak Płoszka nie znajdzie domu to koszt miesięczny będzie znów 600zł :([/QUOTE]

Wiem, wolę nawet nie dopuszczać takiej myśli do siebie, choć póki co zainteresowania z ogłoszeń niestety nie ma, nawet wyświetleń mało...

[B][SIZE=3]ZOSTAŁY NAM 3 TYGODNIE (MAM NADZIEJĘ...) NA ZNALEZIENIE CZEGOŚ DLA PŁOSZKI. BŁAGAM WAS, WYPYTUJCIE, DZWOŃCIE GDZIE SIĘ DA. MUSIMY ZNALEŹĆ JEJ BDT, CHOĆ WIEM, ŻE TO GRANICZY Z CUDEM, ALE NAJZWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE TEGO NIE UCIĄGNIEMY :( SAMA NIE WIEM CO DALEJ :([/SIZE][/B]

Edited by paula_t
Posted

moja koleżanka z pracy jak jej się syn wyprowadził do innego miasta i sunia miała być za długo sama w domu to nauczyli ją załatwiać się w łazience. Wie ,że jak nie może wytrzymać to robi co ma zrobić. Jak wracają do domu to sprzatają i po kłopocie. Jak się chce to można.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...