Jump to content
Dogomania

Piegi, kliker, schroniskowcy i przyjaciele. Z Warszawskiej do Warszawy. ;)


Bonsai

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Łapka lepiej, ale mały nas nie cierpi za codziennie zabiegi nad nią. :shake: Powinniśmy budować zaufanie, a my je musimy burzyć. :shake:

Za to Piegus znów źle się czuje... Niech ten cholerny listopad się już skończy, tylko nieszczęść w nim spadło, że już nie mam siły...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']Łapka lepiej, ale mały nas nie cierpi za codziennie zabiegi nad nią. :shake: Powinniśmy budować zaufanie, a my je musimy burzyć. :shake:

Za to Piegus znów źle się czuje... Niech ten cholerny listopad się już skończy, tylko nieszczęść w nim spadło, że już nie mam siły...[/QUOTE]


Trzymajcie się ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']Jak się czujecie?[/QUOTE]

Ech... Było już lepiej, bo spacery ograniczyliśmy niemal kompletnie do zera - tylko spokojne spacerki po osiedlu, dziś skusiliśmy się na dłuższy spacerek po polach i bardzo pogorszyliśmy stan. :( Na samym spacerku czuł się bardzo dobrze, nic go nie bolało, a jak zrobił pierwszy schodek na klatce schodowej, to skowyt z bólu. :( Najgorsze, że nadal nie mamy pojęcia co go boli, nawet nie można ocenić czy to przód, czy tył, czy mięśnie, czy kości - nie wiemy nic! :( Już sama nie wiem co robić. Myślałam, by zaciągnąć go na bieżnię wodną, ale dopóki nie wiemy co go boli, to bez sensu.
Jak chodzi, nic go nie boli. Tylko jak wstaje, jak się kładzie, jak wchodzi po schodach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']O matko , Olu poszukajcie dobrego weta . Nie przypuszczałam że bidul aż skowyczy z bólu :(
Trzymam kciuki ...[/QUOTE]
Dzisiaj zaczął, wcześniej tylko popiskiwał, potem było już dobrze, no i zachciało nam się normalnych spacerów. :shake: Właśnie przeszukuję net z opiniami o wetach... Ale już sama nie wiem co to moze być i do kogo z tym pójść.

Link to comment
Share on other sites

Ojejku biedactwo.. :(
A długo już to trwa? Galcia też miała generalnie problemy z mięśniami/kręgosłupem, po 3 tygodniach dość ścisłego ogaraniczenia ruchu zaczęła już normalnie wchodzić po schodach/wskakiwać na łóżko, ale wciąż boję się jakoś drastycznie ją obciążać - z tym, że ona ma prawie 9 lat, a przecież to Twoje to młodziutkie !!!
Ale to nie od opuszki? Ładnie się tam zagoiło?
Nie kuleje? Nie powłóczy nogami?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']Ojejku biedactwo.. :(
A długo już to trwa? Galcia też miała generalnie problemy z mięśniami/kręgosłupem, po 3 tygodniach dość ścisłego ogaraniczenia ruchu zaczęła już normalnie wchodzić po schodach/wskakiwać na łóżko, ale wciąż boję się jakoś drastycznie ją obciążać - z tym, że ona ma prawie 9 lat, a przecież to Twoje to młodziutkie !!!
Ale to nie od opuszki? Ładnie się tam zagoiło?
Nie kuleje? Nie powłóczy nogami?[/QUOTE]
Nie od opuszki - opuszkę miał rozciętą Buddy (tak, trochę nieszczęść nas ostatnio dotknęło...).
U Piegusa ból trwa około tydzień - przy czym początkowo było to mocniejsze, potem - w wyniku ograniczenia ruchu - niemal odchodziło już w zapomnienie. Dziś pokusiliśmy się o dłuższy spacer i jest gorzej niż tydzień temu na początku. :( Nie powłóczy nogami, ani nie kuleje, co ciekawe jak wstanie to nic już go nie boli, chodzi bez bólu - najgorszy jest jedynie moment wstania, wejścia po schodach (nosimy go na 3-cie piętro), wejścia na łóżko, etc. Musi to być krótkotrwały, ale silny ból, bo w momencie podnoszenia się piszczy, a potem równie nagle przestaje piszczeć, gdy już wstanie. Dotyk go nie boli - a macaliśmy na wszelkie możliwe sposoby. Moje młodziutkie - 7 lat. ;) Ale martwię się bardzo, bo nie wiem co mu jest! :(

Link to comment
Share on other sites

Biedactwo :( Olu ja nie mam stycznosci ze specjalistami, jednak z czystym sumieniem moge polecic wetke Azy, nie raz pisalam o niej na forum - dr Dominika Borkowska-Bąkała przyjmuje w swojej lecznicy Canfelis na Tarchominie. Jak bedzie trzeba skieruje do specjalisty czy tez na inne badania, nie bedzie sama zgadywac i stawiac diagnoze na slepo, ale moze ona jakos okresli co dokladniej Piegusowi dolega i bedziesz wiedziec gdzie szukac dalej pomocy. Wiem tez, ze niektorzy specjalisci przyjezdzaja do nich na konsultacje.
Tylko nie wiem jak u Was z transportem...Ja bede sie do Dominiki wybierac za 2 mce pewnie wtedy bym Was zabrala, ale to zdecydowanie za dlugo :(

Link to comment
Share on other sites

Ja spróbuję poszperać w jakiejś specjalistycznej literaturze..
U mnie w klinice jest 2 ortopedów-chirurgów i szczególnie jeden jest bardzo rzeczowy.. Ale nie mam porównania z innymi.

Myślę, że taki zwykły wet to wpakuje w niego tylko kupę leków p/bólowych i na tym się skończy. Tu już trzeba spacjalistów.
A ile czasu minęło od tej babeszji do aktualnych objawów?

Link to comment
Share on other sites

[b]Agnes[/b] też właśnie myślałam o Twojej wetce, którą nie raz zachwalałaś. Mamy autko, więc możemy podjechać. Jak ona przyjmuje? Kiedy?
Edit: już znalazłam! Przyjmuje jutro 16-20.

[b]Justa[/b] 9 listopada zaczęły się pierwsze objawy babeszji. 5 dni później było już po chorobie.
Właśnie nie wiem czy podanie leków p/bólowych coś da, myślę, że może nawet zaszkodzić, bo wtedy pies nie będzie oszczędzał tego, co go boli i nadwyręży jeszcze bardziej. Z drugiej strony jak tak po prostu to zostawić, gdy go boli...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...