Jump to content
Dogomania

Piegi, kliker, schroniskowcy i przyjaciele. Z Warszawskiej do Warszawy. ;)


Bonsai

Recommended Posts

[right][i]"Wierność psa jest bezcennym darem - nie mniej zobowiązującym niż ludzka przyjaźń" [/i][/right]


Niniejszym przedstawiam Wam moich małych przyjaciół!

[b]Kama[/b] jest już starszą panią, 13 - letnią suczą z zakręconym ogonem i z maślanymi oczkami, gdy chce coś uzyskać lub ukryć. ;) Jej romantyczna dusza motywuje ją do wielogodzinnych rozmyślań w promieniach grzejącego słońca. Jednak romantyzm Kamy odchodzi na bok, gdy należy bronić domu - wtedy jej donośne "hau! hau!" słychać aż za nadto dobrze. Inna sprawa, gdy nikt psu nie towarzyszy w domu - wtedy możecie dzwonić, pukać, trzaskać we drzwi, a pies będzie udawał, że nic nie słyszy.
Jednak Kama wpisała się w mój życiorys szczególnie mocno - miałam zaledwie 5 lat, gdy do nas trafiła, stąd po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niej. :)
[img]http://images21.fotosik.pl/188/6b35031ca2c08d92.jpg[/img]

[b]Blanki[/b] to 4-letni już królik, który kiedyś, nieopatrznie, za młodu był nazwany Blanką. :p Jest wychowankiem prawdziwej, wiejskiej króliczej rodziny i trafił do mnie z prawdziwego, wiejskiego gospodarstwa jako mały, słodki króliczek. Właściciele dając mi go w podarunku zapewniali mnie, że jak dorośnie, zarobię sobię troszkę na króliczym mięsku. A ja tymczasem, biedna, dokładam do interesu już od czterech lat, wyszukując najsmaczniejsze pyszności dla mojego małego księcia i zadawalając się w zamian jedynie radosnymi króliczymi brykami po ogródku.
Blanki, biorąc pod uwagę, iż od młodu wychowywał się u boku Kamy, chyba czasami zapomina o swej króliczej naturze - jego skrytym hobby jest gonitwa za kotami. Nie omieszka mamie pomóc także w porządkach ogródkowych, zawzięcie kopiąc dziury.

[B]Blanki odszedł 21 kwietnia 2008r. Biegaj Blanki szczęsliwie za Teczowym Mostem.... :( :([/B]
[img]http://images21.fotosik.pl/188/c4c800c0ca757088.jpg[/img]

[b]Piegus[/b] jest (jeszcze) schroniskowym lokatorem i chyba z premedytacją rozkochał mnie w sobie, a ja nie spoczęłam, dopóki nie namówiłam rodziców na drugiego psa, co kiedyś wydawało się zupełną abstrakcją. :)
Tymczasem odwiedzam Piega (co najmniej) co sobotę, nie mogąc doczekać się już chwil, gdy wspólne spacery będą już zwykłym, codziennym rytuałem. Jednak psiak cieszy się każdą chwilą, gdy może wyjść ze schroniskowego boksu i pobiegać swobodnie po polach, łąkach i lasach, a jego uśmiechnięta mordka napawa mnie optymizmem i siłą aż do kolejnego spotkania.

[b]19 maja 2007r.[/b] stał się dla mnie niezwykle ważną datą. Tego dnia Piegus stał się częścią naszej rodziny. Odtąd cieszymy się sobą nie tylko raz w tygodniu, przez godzinę spaceru. Teraz jesteśmy nierozłącznymi przyjaciółmi cały czas. A najpiękniejsze jest to, że tak już pozostanie na zawsze!
[img]http://images20.fotosik.pl/243/0f399c68c2444992.jpg[/img]

We wrześniu 2008 r. przeprowadziliśmy się z Piegiem do Warszawy (ja na studia, on jak zawsze ze mną). I tak pies ze Schroniska dla Zwierząt w Kaliszu mieszczącego się na ul. Warszawskiej 95 trafił do... Warszawy! :eviltong:

Piegus jest na diecie BARF. Uwielbia to, a i ja mam same korzyści.

Najlepiej podsumowuje to wypowiedź [b]Martens[/b]
[I]Dlaczego jest BARF lepszy? podam po swoich obserwacjach Bardziej smakuje psom, dużo rzadziej mają problemy z przewodem pokarmowym, zniknęły problemy z gruczołami przyodbytowymi i kamieniem nazębnym, starsza sunia ma o wiele ładniejszą sierść i jej wyniki badań krwi pod kątem wątroby wróciły do normy, nie ma puszczania gazów, zmniejszyła się znacznie ilość tłuszczu, a ładnie wzrosła masa mięsniowa.
Z bardziej naukowych uwag - pies ma krótki przewód pokarmowy przystosowany do szybkiego trawienia surowych produktów pochodzenia zwierzęcego - gotowe karmy czy duża ilość produktów zbożowych wymaga długiego przebywania w przewodzie pokarmowym, taki pokarm często fermentuje i powoduje gazy, a przede wszystkim jest to pokarm skrajnie przetworzony (a dietetycy na całym świecie zalecają pokarmy jak najmniej przetworzone jako najzdrowsze) i niestety nawet najlepszej firmy karma ma w swoim składzie substancje konserwujące; tanie karmy również sztuczne barwniki, polepszacze smaku i zapachu, i w uproszczeniu całą tablice Mendelejewa Do karm wrzuca się wszystko to, czego nie da się upchnąć nawet do parówki; w niektórych karmach znajdowano nawet resztki środków służących do eutanazji zwierząt w lecznicach, więc domyśl się na czym nieraz polega utylizacja zwłok w klinikach weterynaryjnych...
Idealne zbilansowanie o dziwo w przyrodzie występuje chyba tylko w karmach dla psów. Przy urozmaiconej diecie i przestrzeganiu podstawowych zasad (stosunek wapnia do fosforu, czyli kości i nabiału do miękkiego mięsa, i uważaniu na ilość witamin rozpuszczalnych w tłuszczach - tran) organizm sam pobiera to, czego potrzebuje i nie sposób narobić braków, a żaden zakonserwowany śmieciowy pokarm przetworzony w suche kulki nigdy nie będzie tak wartościowy, bogaty w składniki odżywcze i zdrowy jak świeże mięso, kefir, kość cielęca. Ty też nie wyliczasz sobie w każdym posiłku zawartości białka, tłuszczu i wszystkich składników odżywczych, nie robi tego żadne zwierzę żyjące na wolności - i jakoś żyją i cieszą się dobrym zdrowiem. No ale "idealne zbilansowanie" dobrze brzmi w reklamie i sugeruje, że musisz kupować karmę, bo inaczej psu stanie się krzywda. I kasa leci.[/I]


[url=http://www.dogomania.pl/threads/61157-Piegi-kliker-schroniskowcy-i-przyjaciele.-Z-Warszawskiej-do-Warszawy.-%29][IMG]http://images41.fotosik.pl/26/38b1aa0de011ea46.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Boję się, biorąc pod uwagę jak Piegus gania za zającami. Ale:
1) Blanki nie ucieka jak zające na polu, ewentaulnie szturmuje na przeciwnika z ciekawości
2) Może klikerowo uda się Piegusowi wyplenić to z glowy
3) Ewentualnie mogę Blankiego spuszczać w drugiej części ogródka.
Do Kamy mam 100% zaufanie, że nic nie zrobi Blankiemu, ale Piegusowi nie powierzyłabym takiej opieki... :eviltong:
Ale jakaś nadzieja jest.

Link to comment
Share on other sites

Wpadnij koniecznie chociaż na jeden dzień!
A najlepiej codziennie :p

Matura, matura, trzeba będzie przecież przez chwilę odpocząć od nauki! :cool3:
(a co ja robiłam w długi weekend przed maturą? :hmmmm: :niewiem:)

[COLOR=White].[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Dusza - witam. :)
Ania - za 10 dni w Płotkach. ;) A dlaczego - hm, bo Piegusa jeszcze nie mam? :eviltong:
APSA - na jeden dzień koniecznie, nawet jeśli bez Piegusa jeszcze, to tak tylko żeby podpatrzeć i Was poznać. ;)
W sumie też wychodzę z założenia, że nie można się cały czas uczyć, nawet zaleca się odpoczynek w sam czas przed maturą. :eviltong: Ale do tego (na szczęście) jeszcze trochę czasu mam, nie myślę na zapas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dusza']jestem i bede cześciej !
Duża buzia w nochalki przyjaciół!;)[/QUOTE]
Trzymam za słowo, a buzi nie dam, bo całe towarzystwo już śpi, a Kama chrapie tak głośno, że słychać ją, mimo iż jest dwa pokoje dalej. :eviltong:
A wylegiwać się to ona lubi...
[IMG]http://images20.fotosik.pl/244/998e44aa447bb539.jpg[/IMG]

Dobranoc wszystkim! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']APSA - na jeden dzień koniecznie, nawet jeśli bez Piegusa jeszcze, to tak tylko żeby podpatrzeć i Was poznać. ;)
W sumie też wychodzę z założenia, że nie można się cały czas uczyć, nawet zaleca się odpoczynek w sam czas przed maturą. :eviltong: [/quote]I tego masz się trzymać!

Kamusia jest śliczna :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...