jogi Posted October 10, 2009 Posted October 10, 2009 nie pisze w ogóle o Pajuni, bo sprawy nie znam. Odnosze się tylko do współpracy z DNH Gagato a ja myslę, że gdyby pytania były zadawane wcześniej i nie w takiej formie, to byłyby też odpowiedzi. Pytania jako cześć dialogu, jakaś forma współpracy, ale to sa pytania potrzebne do ataku:shake: Co to sa masówki? Macie liczby ile i w jakim okresie? co to znaczy, że mielec wysyła najwięcej? w porównaniu z kim/czym? Jak dla mnie cały problem polega na tym, że Wy cały czas coś domniemujecie. Nie wiecie ile psiaków jedzie, jak często, ile dziewczyny wkladają w to pracy, czy dostają informacje o każdym psie czy nie. nie wiecie tego, więc snujecie domysły i potem wychodza takie niemal lincze. Quote
gagata Posted October 11, 2009 Posted October 11, 2009 Jogi, nie mogłam wcześniej zadać zwyczajnych pytań,bo bez chęci dialogu a z inwektywami nie da się rozmawiac. Moim zamiarem nie było atakowanie nikogo, chciałam tylko wiedzieć,że wolontariusze mieleccy wiedzą co robia. To są ich psy i jak wszyscy wolontariusze na świecie chcą dla swoich psiaków dobrze. Tak samo kierownik mieleckiego schronu - ja o nim zawsze słyszałam jak najlepsze rzeczy, wiem,że dba o psy,że bardzo mu zalezy na ich losie. Liczb psow wywozonych z Mielca do Niemiec nie znam, bo bym o nie nie pytała...Mało tego - nawet nie bardzo che znać te liczby, bo mnie do niczego ta wiedza nie jest potrzebna. Wystarczy przeciez,że wolontariusze je znaja i wiedza czy te wywózki sie opłacaja psom czy nie. Jak wiemy łatwo oszukac każdego. A teraz popatrz z boku na to wszystko tak, jak mnie sie to zdarzyło: Z zamojskiego schronu znikaja 4 psiaki i wiadomo,że zostały dołączone do transportu mieleckiego - dalej slad po tych suczkach ginie...Ze schronu w Orzechowcach wyjeżdża transport psów do Niemiec. Transport trafia do Mielca, tu dołączane są kolejne psy i transport wyjeżdża. Potem niektóre orzechowskie psiaki z tych wywiezionych via Mielec pojawiaja sie na niemieckojęzycznej stronie Pajuni (np Ciapek i Toffik). Wy piszecie tylko o DNH jakby innych transportów z Mielca nie było... . Dla mnie transport masowy to jednorazowy wywóz dwudziestu i więcej psów, które nie maja w Niemczech zaklepanych domków po uprzednich ogłoszeniach.. Na niektórych fotach (w różnych miejscach)widać dużą ciężarówkę z niebieska plandeka i pozegnalne foty z psiakami. .Co może pomysleć osoba patrzaca na to z boku? Dlatego zapytałam. Quote
Ulka18 Posted October 11, 2009 Posted October 11, 2009 [B]Na prosbe Jogi przypomne niestalym bywalcom tego wątku, jakie sa wymagania Fundacji Dobermann Nothilfe E.V. , bo widac, ze te kilkaset poprzednich stron zdjec i maili nie zostaly przeczytane, a wnioski szybko i z uproszczeniem wysnute. PODKRESLAM : wielokrotnie byly informacje na ten temat na tym watku.[/b] [COLOR="Navy"][B]Resumee : !!!! /Kazdy wyjazd psow poprzez Fundacje wymaga wielotygodniowych przygotowan, to dziesiatki mail i ustalen 1A/Psy sa wybierane przez Fundacje (czasami my prosimy o kontretnego psa) ze strony mieleckiego schroniska trafiaja na strone Fundacji i czekaja na zgloszenie chetnych do adopcji 1B/ Kazdy pies ma robione testy na koty i ogolnie zachowanie na smyczy, co jest mozliwe w warunkach schroniska. Dom jest dobierany pod psa, nigdy na odwrot. 2/ Psy, na ktore sa chetni sa rezerwowane i zaczyna sie ich przygotowanie. Po stronie niemieckiej OBOWIAZKOWO jest kontrola przedadopcyjna i chetni wypelniaja ankiete przedadopcyjna. 3/ KAZDY PIES MA WYROBIONY PASZPORT I JEST CZIPOWANY 3A/ KAZDY PIES JEST ZASZCZEPIONY P.WSCIEKLIZNIE (30 DNI), P.WIRUSOWKOM ,WYSTERYLIZOWANY, WYKASTROWANY, 2-KROTNIE ODROBACZONY, ZBADANY PRZED WYJAZDEM. Starsze psy czasami jadą bez kastracji, bylo kilka takich.. 4/ Kazdy pies jest przed wyjazdem kąpanyi wyczesany 5/ Kazdy pies ma obroze z numerem, ktory zgadza sie z numerem koperty, w ktorej jest paszport 6/ Kazdy pies jedzie w kontenerku lub w klatce 7/ Za wszystkie poniesione koszty Fundacja zwraca pieniadze 8/ Domy adoptujace psy maja obligatoryjnie przeprowadzane kontrole poadopcyjne, sa z nich raporty i zdjecia[/COLOR] Zapytalam Jogi, czy na pewno psy musza miec 2 dawki szczepienia p. wirusowkom; bo Fundacja scisle wymaga od schroniska wg przepisow i ich doswiadczen: szczepien, kastracji, odrobaczen. Jogi odpowiedziala, ze nie, ale i tak robi sie 2x wirusowki jesli jest czasu na tyle. Nt. adopcji do Pajuni sie nie wypowiadam, ale byly tam kontrole, byly sprawdzenia, odpowiednie organy maja chyba dowody co i jak. Pytaja niektore dogomaniaczki na watku czy mamy zdjecia wszystkich psow ?? Moze mamy wszystkie, moze mamy 98%, a z polskich adopcji mamy ile ? ZERO !!! Prosilam o pomoc nikt chetny sie nie zglosil, a teraz chcecie miec 100% zdjec. A co zrobilyscie, zeby pomóc w tworzeniu folderu kazdego psa z mailami od jego Panciow oraz zdjeciami i raportami z kontroli poadopcyjnych? [COLOR="Indigo"]Najbardziej zabolalo, ze nie pomagamy w Mielcu, tylko naganiamy psy do wyjazdu. Te 4-5 lat to wobec tego bylo NIC???? Nie mozna tego traktowac inaczej jak policzek, tyle bud, tyle materialow budowlanych, stojakow na wode do kazdego boksu, ktore ZA DARMO dostarczyly moje znajome Firmy i Przyjaciele, nie proszac nawet o umieszczenie na stronie. [/COLOR] [COLOR="Purple"]DYSPONUJE ZDJECIAMI WSZYSTKICH DOSTARCZONYCH BUD, MATERIALOW, STOJAKOW OD 2005 ROKU.Sa umieszczone na watku mieleckim 2 w dziale akcje.[/COLOR] [COLOR="DarkSlateBlue"]A nici, sterylki/kastracje oplacone z naszych wlasnych pieniedzy, psy pod wirtualna opieka; regularnie od lat wystawiane psy i koty na allegro, zdjecia do strony, sama strona i dowiedziec sie, ze NIC nie zrobilysmy :crazyeye: Nie ma slow na to. Moze i jestesmy naiwne, bo gminy powinny to oplacac,ale ktore pytam sie??? . Na spotkanie z Panem Jerzym Harlaczem ile przyszlo przedstawicieli gmin ?? Przypomniejcie sobie, jakie bylo zainteresowanie !?!?! [/COLOR] [COLOR="DarkRed"]Na koniec napisze : Ludzie mlodzi i niedoswiadczenie - NIE BIERZCIE SIE ZA WOLONTARIAT!!! Grajcie sobie w Need for Speed'y, Gothiki, Wiedzminy, chodzcie do dyskotek, nie marnujcie czasu na pomoc czy ludziom czy zwierzetom, bo w PL nikt tego nie potrzebuje!!!! A jesli nadal chcecie, zebyscie nie byli potem zaskoczeni : [url]http://emir.eev.pl/viewtopic.php?t=296[/url] [/COLOR].[/B] DLA MNIE TO KONIEC. PO PROSTU WYSTARCZY. Quote
gagata Posted October 11, 2009 Posted October 11, 2009 [quote name='Ulka18'] (..) [COLOR=Navy][B]Resumee : !!!! /Kazdy wyjazd psow poprzez Fundacje wymaga wielotygodniowych przygotowan, to dziesiatki mail i ustalen 1A/Psy sa wybierane przez Fundacje (czasami my prosimy o kontretnego psa) ze strony mieleckiego schroniska trafiaja na strone Fundacji i czekaja na zgloszenie chetnych do adopcji 1B/ Kazdy pies ma robione testy na koty i ogolnie zachowanie na smyczy, co jest mozliwe w warunkach schroniska. Dom jest dobierany pod psa, nigdy na odwrot. 2/ Psy, na ktore sa chetni sa rezerwowane i zaczyna sie ich przygotowanie. Po stronie niemieckiej OBOWIAZKOWO jest kontrola przedadopcyjna i chetni wypelniaja ankiete przedadopcyjna. 3/ KAZDY PIES MA WYROBIONY PASZPORT I JEST CZIPOWANY 3A/ KAZDY PIES JEST ZASZCZEPIONY P.WSCIEKLIZNIE (30 DNI), P.WIRUSOWKOM ,WYSTERYLIZOWANY, WYKASTROWANY, 2-KROTNIE ODROBACZONY, ZBADANY PRZED WYJAZDEM. Starsze psy czasami jadą bez kastracji, bylo kilka takich.. 4/ Kazdy pies jest przed wyjazdem kąpanyi wyczesany 5/ Kazdy pies ma obroze z numerem, ktory zgadza sie z numerem koperty, w ktorej jest paszport 6/ Kazdy pies jedzie w kontenerku lub w klatce 7/ Za wszystkie poniesione koszty Fundacja zwraca pieniadze 8/ Domy adoptujace psy maja obligatoryjnie przeprowadzane kontrole poadopcyjne, sa z nich raporty i zdjecia[/B][/COLOR][B] (..) Nt. adopcji do Pajuni sie nie wypowiadam, ale byly tam kontrole, byly sprawdzenia, odpowiednie organy maja chyba dowody co i jak. (..) [COLOR=DarkSlateBlue]A[/COLOR][/B].[/quote] Za info dot. DNH dziekuję, przekleje na żółte strony... No to kto organizuje te wywózki do Pajuni? Bo przeciez sa... [quote name='MagdaNS'](..) Gagato i Fundacjo Emir, łatwo się obrzuca kogoś błotem, niestety nawet po praniu i przeprosinach plamy zostają. Może na przyszłość najpierw ustalcie fakty, a potem publicznie zadawajcie pytania, które sugerują jakieś nieprawidłowości.[/quote] Dlaczego uważasz,że kogos tu błotem obrzuciłam? Fakty sa takie jak napisałam...[B]Psy ze schronu w Orzechowcach via Mielec trafiły do Pajuni..[/B]Same tam nie pojechały, ktos te transporty przygotowywał, prawda? Nie wiem kto i dlatego pytam. Jeszcze raz podkreslam,że [B]nigdzie nie napisałam,iz DNH jest złą fundacja[/B] i nie rozumiem, dlaczego uważacie,że atakuję własnie ta fundacje... Podałam tylko informacje,że DONOHI to inna nazwa DNH , bo nie każdy to wie. Nie mam tez nic przeciwko wywożeniu psów do Niemiec pod warunkiem,że tam naprawde czekaja na nie domy. Bardzo prosze nie dopisywac mi czegos, czego nie napisałam. Tak samo fakt,że noszę logo fundacji Emir w podpisie nie oznacza,że pisze tu w imieniu mojej Fundacji - mam prawo do wlasnego zdania jak kazdy... [quote name='MagdaNS']No tak, tyle że pytania, które się tu pojawiły, wraz z tym, co się pisze o schronisku w Mielcu na forum fundacji Emir, bardziej brzmią jak oskarżenia niż jak pytania...przynajmniej dla kogoś zielonego w temacie jak ja...[/quote] Tam do mojego postu tez nie było ani słowa o DNH tylko ogólnie o wywózkach, a wywózki sa...Jeszcze raz powtarzam - co innego jak psy jada do czekających juz na nie domków a co innego jak wiezione sa w nieznane... Quote
jogi Posted October 11, 2009 Posted October 11, 2009 Jeszcze raz na koniec napisze, wolontariuszki mieleckie nie mają nic wspólnego z wyjazdami psów do Pajuni. Współpracują z fundacją DNH i tylko z nią! Nie są naganiaczkami dla Pajuni! A teraz dziewczyny pax, dajcie spokuj, sprawy zostały wyjaśnione. Zal pewnie pozostanie, bo padły cięzkie i obraźliwe słowa i ruszyła urzędnicza machina, ale trzeba działać, dla tych psów, siedzacych latami w boksach. Ulka, Reno robicie wielką robotę, pamiętajcie o tym!!! Pora aby ten wątek stał się znów wątkiem szczęśliwych psów. Quote
Ulka18 Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote] A teraz dziewczyny pax, dajcie spokuj, sprawy zostały wyjaśnione. [/quote] Nie powiedzialabym :angryy: Jak widzisz wyjasnienia i tak sa niepotrzebne, bo 'obrazek jest juz namalowany'. Szkoda sie odzywac, bo i tak zmieszaja z blotem. Policja niemiecka jest lepsza, naprawde, mozna z nią rozmawiac i kultura tez wyzsza. [URL="http://emir.eev.pl/viewtopic.php?t=296"]FORUM FUNDACJI DLA RATOWANIA ZWIERZĄT BEZDOMNYCH "EMIR" :: Zobacz temat - Schronisko w Mielcu[/URL] ''Ulka pisze,... [B]po co i komu to potrzebne[/B] - to jest geszeft, a nie działalność charytatywna. Jak to Niemcy mówią pod płaszczykiem pomocy żyją dobrze cwaniaki i nygusy, które w innej pracy miejsca nie mogą znaleźć. To już jest gałąź handlu i to niemałego. Gagato wybacz, ze mnie poniosło, ale mam uczulenie na DNH i HHP. To grube ryby i dzięki takim Ulkom i innym mają się dobrze. ''. [quote] Pora aby ten wątek stał się znów wątkiem szczęśliwych psów. [/quote] Nigdy nie bedzie, zdjecia psow, raporty z wizyt poadopcyjnych otrzymujemy nadal, zachowamy je w folderach i archiwach. Dogomania nie jest obowiazkowa, mozna ja w kazdej chwili opuscic. Quote
kaskadaffik Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Przeklajam ze strony Emira, napisała Gagata: "Dzięki, Psie Wolny. Zasady wywozu psow do Niemiec podanych przez Ulkę 18 przekleiłam tutaj, bo jestem przekonana ,że niektórzy wolontariusze z Mielca i z innych schronów też tu zaglądają. Oni są na miejscu, często przy kompletowaniu transportów, i teraz moga porównać, jak powinno byc i czy w rzeczywistości też tak jest.Wnioski niech wyciagają sami. Mnie osobiście przeraża taka slepa wiara wielu wolontariuszy,że te [B]wszystkie wywiezione psy[/B] trafią w Niemczech do cudownych domków. Jakby w Niemczech żyli inni ludzie niz w Polsce, którzy nic innego nie robią , tylko marzą o polskich chorych i starych psach......... Rozumiem,że te dary z niemieckich fundacji, w sytuacji, gdy w schronie brakuje wszystkiego,są dla nich jak manna z nieba ale jak im wytłumaczyc,że to tak naprawdę nic nie znaczy?'' Aga masz rację, miałam się słowem nie odzywać już na tym wątku, ale obrzucenie Mielca tym guanem, przyklejenie łatki, że wywozimy psy na śmierć dla kilku worków karmy wymaga według mnie zamknięcia wątku, a zrobienie z Ciebie i Reno gówniar, które nie wiedzą w jakie warunki wysyłają psy to już przesada.... Sam tytuł artykułu na Waszej Emirowskiej stronie wyraźnie wskazuje, że wszystko co tam napisane dotyczy nas, a niewiele macie na ten temat pojęcia, i Gagata nie pisz takich czyścików, że nie obrzucasz nikogo błotem, bo dosyć wyraźnie to zrobiłaś:angryy: Quote
gagata Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote name='kaskadaffik'] . Sam tytuł artykułu na Waszej Emirowskiej stronie wyraźnie wskazuje, że wszystko co tam napisane dotyczy nas, a niewiele macie na ten temat pojęcia, i [B]Gagata nie pisz takich czyścików, że nie obrzucasz nikogo błotem, bo dosyć wyraźnie to zrobiłaś[/B]:angryy:[/quote] Jak juz cytujesz to w całości, prosze: "Dzięki, Psie Wolny. Zasady wywozu psow do Niemiec podanych przez Ulkę 18 przekleiłam tutaj, bo jestem przekonana ,że niektórzy wolontariusze z Mielca i z innych schronów też tu zaglądają. Oni są na miejscu, często przy kompletowaniu transportów, i teraz moga porównać, jak powinno byc i czy w rzeczywistości też tak jest.Wnioski niech wyciagają sami. Mnie osobiście przeraża taka slepa wiara wielu wolontariuszy,że te [B]wszystkie wywiezione psy[/B] trafią w Niemczech do cudownych domków. Jakby w Niemczech żyli inni ludzie niz w Polsce, którzy nic innego nie robią , tylko marzą o polskich chorych i starych psach. A ja wiem z innych żródeł,że staruszkom w Niemczech też ciężko znależć przyzwoity dom,zresztą jak wszędzie, bo to i koszty leczenia i diety, słowem dużo kłopotów...Uzyskiwanie wieści z polskich domków zależy wyłącznie od schronowych wolontariuszy,zawsze jest szansa,że psa mozna odebrac itp..A zza Odry? Rozumiem,że te dary z niemieckich fundacji, w sytuacji, gdy w schronie brakuje wszystkiego,są dla nich jak manna z nieba ale jak im wytłumaczyc,że to tak naprawdę nic nie znaczy? Jak wytłumaczyć,że kierownictwo schronu ,nie tylko mieleckiego, nawet jesli bardzo kocha psy, musi kierować sie rachunkiem ekonomicznym i zrobić co sie da,by zmniejszyc pogłowie zwierzoli w schronie? Znam przypadek,że kierownik schronu nie zgodził sie wydac psa do DT w Polsce, bo nie był zbyt dobrzy, ale chętnie i szybko wysłał psa do Niemiec... No i za żadne skarby nie uwierze, że te transporty psów do P odbywaja sie tajnie, pewnie w środku nocy, tak,że żaden wolontariusz w tym nie uczestniczy i nie widzi... Jak otworzyc oczy tym ludziom???" Jeśli każde zdanie różniace sie od Waszego jest obrzucaniem błotem, to jak rozmawiacie między soba? Każdy ma prawo do własnego zdania...Jeśli moje zdanie Wam sie nie podoba, to ok, ale nie opowiadajcie że kogos tu obrażam, bo nie mam tego zwyczaju,a ostrzejsze uwagi zawsze mogę przekazać zainteresowanym i tylko zainteresowanym w inny sposób,nie musze tego pisać publicznie. Zawsze uważałam,że psy powinno sie tak ratować, by ich ratowanie po raz drugi nie było konieczne i że psu po zmianie miejsca powinno byc tylko lepiej... Quote
MagdaNS Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 gagata, ja bym chciała tylko zrozumieć o co Tobie chodzi w tej wojnie. Jak na razie to co piszesz tutaj na dogo i to, co jest pisane na forum fundacji Emir, bardziej przypomina mi "aferę hazardową" niż faktyczną troskę o losy psów. Na razie zero konkretnych dowodów na nieprawidłowość działania schroniska w Mielcu, za to mnożenie pytań i domysłów, informacje wyrwane z kontekstu i wielokrotnie powtarzane z [B]rzekomą troską [/B]pytania, czy wolontariuszki z Mielca są pewne, że nikt nie morduje ich adoptowanych za granicę psów. Pytania, które prowadzą tylko i wyłącznie do wzbudzania przedwczesnej sensacji w naszym żądnym krwi społeczeństwie, które dużo gada i niewiele robi. Metodyka sugerująca, że coś może być na rzeczy bez sprawdzenia, czy w ogóle coś jest na rzeczy. O co Wam chodzi? Bo na pewno nie o dobro psów. Zniesmaczona jestem strasznie, bo jeszcze miesiąc temu, szukając pieska dla siebie, trafiłam na Waszą stronę i cieszyłam się, że mamy taką fajną fundację w Polsce, ba, nawet wpłaciłam kasę na operację i leczenie jakiegoś nieszczęsnego psiaka z Tychów, któremu ktoś wypalił oczy. Tymczasem przedstawiciele fundacji, zajmują się aktywnie wypalaniem dziur w sercach wolontariuszy, zamiast ratowaniem psów. Quote
halcia Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Twoim pierwowzorem Gagata jest chyba Neczka. "Wiem i juz!"Rozpieprzyła wolontariat orzechowski,chyba ci to zaimponowało,bo robisz to samo w Mielcu.Czemu ty nie dajesz psów od P.Romy na tymczasy tylko załatwiasz adopcje do Niemiec?Tydzien myslałam,czy to napisac,ale widze ,ze przejełas watek mielecki,wiec mam nadzieje,ze duzo pomozesz w adopcjach w moim "ukochanym"jesli tak mozna powiedziec schronisku. Quote
gagata Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote name='halcia']Twoim pierwowzorem Gagata jest chyba Neczka. "Wiem i juz!"Rozpieprzyła wolontariat orzechowski,chyba ci to zaimponowało,bo robisz to samo w Mielcu.Czemu ty nie dajesz psów od P.Romy na tymczasy tylko załatwiasz adopcje do Niemiec?Tydzien myslałam,czy to napisac,ale widze ,ze przejełas watek mielecki,wiec mam nadzieje,ze duzo pomozesz w adopcjach w moim "ukochanym"jesli tak mozna powiedziec schronisku.[/quote]Bardzo mnie zabolało, Halciu, co tu napisałas.Nie było moim zamiarem rozpieprzanie żadnego wolontariatu. Nigdy tez nie napisałam,że adopcje do Niemiec są złe, tylko ze masowe wywozki są złe,jeśli nie czekaja na psy domy.Psy od Romy wyjeżdzają do Niemiec, bo tam czeka na nie sprawdzony dom i nie jedzie ich po 40 tylko po 4, a kolejne dopiero wtedy, gdy zwolni sie miejsce i gdy DT znowu zechce... Rozumiem,że gdybym tu weszła i napisała "ach, to cudowne, wszystkie wspaniałe pieski znajduja cudowne domki w Niemczech, dziekuje Ulka18" to byłoby ok. Tylko że ja w to nie wierze... Najciekawsze jest to,że żadna z Was ani słowem nie wspomina o transportach psów do Pajuni, które jadą z Mielca.. Magda NS - napisałam wcześniej - z orzechowskiego schroniska pojechały przez mielecki schron pieski do Niemiec i pieski te potem znalazły sie na stronie właśnie Pajuni.Chciałam się dowiedzieć jak to się stało,skoro z Mielca psy bierze tylko DNH...Na odpowiedz do dzis nie zasłuzyłam. Nie sądzę, by Fundacja Emir zbierała materiały na mielecki schron czy miała jakiekolwiek inne zamiary wobec tego schroniska i by podjęła jakieś kroki prawne czy nie (cos tu było o donosach wcześniej), bo Fundacja Emir na brak pracy nie narzeka.Natomiast ja, jako osoba prywatna mam prawo do wyrażania swoich własnych poglądów i to robie. [COLOR=Silver]I jak to jest,że w Niemczech doniesienie obywatelskie jest czyms pozytywnie odbieranym a w Polsce to tylko "donos"?[/COLOR] Nie interesuja mnie nieprawidłowości w mieleckim schronie, bo nic o nich nie wiem i wiedzieć nie chcę. Są tam wolontariusze, niech oni sie martwia. Dlaczego tak trudno zrozumieć,że ja się pytam tylko o jedno: [B]skąd u Was ta wiara,że Niemcy zaopiekuja sie wszystkimi psami wywiezionymi z Polski?[/B]Chciałabym tą wiarę podzielac, naprawde...[B] Ufaj i sprawdzaj.... [/B] [quote name='MagdaNS']No właśnie o to mi chodzi - insynuacje, insynuacje i jeszcze raz insynuacje... i nic poza tym.[B] Wybacz, ale jestem prawnikiem, interesują mnie fakty.[/B] Jak ktoś podpala beczkę prochu, to dobrze, żeby wiedział co robi, bo czasem pożaru nie da się ugasić. Mnie interesują dowody na Twoje insynuacje, bo odpowiadanie na pytania pytaniem "ale czy dziewczyny są pewne, że wszystkie psy trafiają w Niemczech do dobrych domów" to nie jest odpowiedź na pytanie. Równie dobrze mozna się Ciebie pytać, czy wyadoptowane przez Ciebie psy na pewno na całe życie mają zapewnione ekstra warunki. [B]Ech, szkoda zamieniać taki fajny wątek w offa, ale ja po prostu nie lubię pieniaczy[/B]. I tyle.[/quote] No to jeśli jestes prawnikiem, tym bardziej winnas wiedzieć, że to nie insynuacje tylko uzasadnione wątpliwości. A na Twoje pytania odpowiedziałam,trzeba je tylko po prawniczemu czyli dokładnie ,przeczytac. Skoro skala adopcji w Polsce jest ta niska,że pełno psów siedzi po schronach, bo Polacy nie chcą schronowych psów, to niby dlaczego Niemcy tak bardzo pragna polskich schronowych psów? Ich schrony tez sa pełne...Was to nie dziwi? Widzę,że nie, bo zakłóca dobre samopoczucie .No i powoduje psucie takiego fajnego wątku przez pieniaczy Quote
Basia1968 Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 to ludzie to gdzie w końcu trafiają te psy?????? NO POWIEDZCIE W KOŃCU GDZIE? DAJCIE PRZYKŁADY, DOWODY?? WTEDY WSZYSCY PRZEJRZĄ NA OCZY. Skoro padły ooskarżenia niech idą teraz dowody na poparcie tych oskarżeń. Fakt czytałam niektóre artykuły prasowe dawno temu o psach które trafiają do badań do firm farmaceutycznych :-(:-(:placz::placz: i po prostu aż nie mogę o tym pisać..................... każdy ma jakiś niepokój jeśli chodzi o adopcję psiaka - nie tylko do Niemiec ale tutaj w kraju, bo nie wiadomo czy komuś kiedyś nie odwidzi sie psiak - przeciez każdy może grać palanta i przymilca żeby na przykład wziąc maluśkiego szczeniaczka,a za kilka lat go wyyy....:angryy::angryy:. DLATEGO WEŹMY SIE WSZYSCY I [B]WBIJAMY NARODOWI POLSKIEMU ŻEBY STERYLIZOWAL I KASTROWAŁ PSIAKI[/B] TO NIE BĘDZIEMY MUSIELI WYSYŁAĆ PSIAKÓW DO DOMKU ZAGRANICĄ, SCHRONY NIE BĘDA PRZEPEŁNIONE, A CHŁOPY NA WSI TO NAJWYŻEJ DOOOOPAMI ZA KILKA LAT BĘDA SZCZEKAĆ, BO PSÓW NA WSIACH BĘDZIE JAK NA LEKARSTWO. Ciekawostka - w moim mieście jest coraz mniej kotów - bo sterylki przeprowadzono, a część kociaków niestety nie przetrwała zim, bo piwniczki zamknięte:-(:-(, ale za to [B]szczurów jest do cholery!![/B] i bardzo dobrze niech zeżrą wszystkich przeciwników otwierania okienek piwnicznych. Ja jestem za to cwana bo mam dwa koty i szczurów nie będzie w moim domku:multi::multi: Quote
gagata Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote name='MagdaNS']No ja właśnie czekam na "uzasadnienie" przez Ciebie wątpliwości, bo fakt, że Niemcy biorą psy z naszych schronisk gdy u nich też są schroniska nie jest uzasadnieniem wątpliwość na tyle poważnym, by wytaczać od razu armaty. Nie wiem, czemu Niemcy czasem wolą psy z naszych schronisk, podobnie jak nie wiem, dlaczego nie zbierają grzybów. [B]Ale to nie uzasadnia wypisywania insynuacji, że pewnie je mordują albo się nad nimi znęcają[/B].-[COLOR=DarkRed] nigdzie tego nie napisalam,jak na prawnika bardzo swobodnie sobie poczynasz z cudzymi słowami[/COLOR] Może czasem wśród polskich psów znajdują podobnego do tego, którego stracili, może niemieckie psy są inne niż polskie, nie wiem. Np. w UK schroniska pełne są rasowych Border Collie, których właściciele nie umieli wychować i "wlazły im na głowę". Są schorniska przeznaczone tylko dla BC. [B]Widziałaś coś takiego w Polsce? Ja też nie[/B]. I co, to znaczy że Brytyjczycy są lepsi albo gorsi od nas? [COLOR=DarkRed]- to może byśmy razem zobaczyły, jak niemieckie organizacje wybuduja u nas w ramach pomocy zwierzetom wzorcowy schron zamiast obdarzać tymi darami[/COLOR] Nie mam zamiaru więcej polemizować z kimś, kto w kółko pisze "nie oskarżam, tylko wskazuję być może nieprawidłowości", bo szkoda zaśmiecać wątek dyskusją z kimś, kto ma "patent na rację bo się niepokoi". Jeśli ktoś szuka sensacji, to w Twoich wypowiedziach ma idealną pożywkę. [B]Ja wiem, co o tego typu akcjach jak Twoja mam myśleć, jestem całym sercem z dziewczynami z Mielca i będę im pomagać, ile się da.[/B][COLOR=DarkRed]- i dobrze, każdy ma prawo do własnego zdania[/COLOR] Gagata, zastanów się nad sensem tego, co robisz, bo w końcu będziesz musiała zmienić nick na "gęgata". D[B]robna złośliwość może otworzy Ci oczy, że uprawiasz gęganie zamiast konstruktywnej pomocy[/B].[COLOR=DarkRed]- wprawdzie to nie była drobna złośliwośc, bo cały Twój post jest żłośliwy, ale niech Ci bedzie. Mogę gęgac[/COLOR] [COLOR=DarkRed], jesli to choć jedną osobę zmusi do myslenia.Ale prawnik tak nie mówi...[/COLOR] Bardzo typowo po polsku, bo [B]Niemcy to mają nawet konstruktywne votum nieufoności dla rządu - w odróznieniu od naszego oczywiście, które polega na rozpieprz... wszystkiego i niech się dzieje co chce.[/B][COLOR=DarkRed]- bo Niemcy myślą globalnie i wyciagaja wnioski[/COLOR] Co Ci to przypomina?[/quote] Tośmy sobie porozmawiały....może mało konstruktywnie za to z osobistymi uszczypliwościami, rozumiem,że to są właśnie odpowiedzi na moje uzasadnione wątpliwości...;) Quote
jogi Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Gagato zawiodłam się na Tobie:shake: Tutaj piszesz, że nie masz nic przeciwko adopcjom do DNH ale na emirowym forum przyklaskujesz Wolnemu Psu, który aż ocieka jadem, ale dowodu żadnego nie przedstawił, poza tekstem, że ma uczulenie na DNH i jedzie po takich "Ulkach" i porównuje je do handlar szczeniorami, porażka:shake: Nawet mi się nie chce do koca czytać tego jego bełkotu Odnośnie Pajuni i jej fundacji. Dziewczyn nie ma fizycznie w schronie, więc jak możesz zadawać pytania z podtekstem, czy wolontariat nie widzi ze jada psy do Pajuni, bo przecież nie jadą w nocy. Ciesze się, że Ulka napisała jak wyglądają zasady, bo każdy może przeczytac, ale w sytuacji dalszej nagonki, temat trzeba zamknąć. Gagato zacytuję Cię, bo sama się podłożyłaś [QUOTEPsy od Romy wyjeżdzają do Niemiec, bo tam czeka na nie sprawdzony dom i nie jedzie ich po 40 tylko po 4, a kolejne dopiero wtedy, gdy zwolni sie miejsce i gdy DT znowu zechce...][/QUOTE] A skąd masz pewność, że ten sprawdzony dom się kiedyś nie rozmyśli i nie odda psa, albo go nie uśpi. Masz taką pewność? Ja Ci odpowiem. Nie i nigdy nikt z nas jej nie będzie miał, czy to w Polskiej czy Niemieckiej adopcji. jedyna jak dla mnie wazna różnica jest taka, ze tam pies wydany przez fundację do niej wraca i szukają mu nowego domu, a u nas jak ma szczeście to wróci spowrotem do schronu... Czy mały Dt weźmie 4 czy duża organizacja 40 co kila miesięcy, nie ma dla mnie znaczenia. Zwroty są i będą, śmiem twierdzić, że w Polsce o wiele więcej, bo jesteśmy głupi, nie umiemy postępować z psami zwłaszcza tymi ze schroniska, a mentalnie jesteśmy w średniowieczu! I wolę psa oddać Niemieckiej rodzinie niż Polskiej, a niech sobie teraz Wolny pies poużywa, :diabloti: koniec ode mnie Quote
gagata Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Wolny Pies ma swoje racje i swoje doświadczenia a ja piszę w swoim wlasnym imieniu. Ja nie mam nic przeciwko DNH a Wolny Pies widać ma. Ale zawsze winna obowiązywać zasada ograniczonego zaufania. Komu wydajecie psy, to Wasza sprawa, ja już dawno napisałam - teraz nie możecie powiedziec, że nie wiedziałyście... Nota bene , jogi, te cztery zaginione suczki z zamojskiego schronu tez pojechały do Niemiec przez mielecki schron i ślad po nich zaginął... I jeszcze jedno - gdybym wiedziała na 100 % , co sie dzieje z tymi psami, to nie pisałabym tutaj, tylko zupełnie gdzie indziej....A mozliwości jest naprawde wiele Quote
jogi Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Gagato o czym nie wiedziałyśmy. Ja dalej nie wiem? Dowody mi dajcie, że ten i ten z tym numerem chipa ten z Mielca, cz Orzechowców trafił do laboratorium czy został porzucony, zabity, ktoś się nad nim znęca, siedzi latami w niemieckim schronie (hoć to Hilton w porównaniu z naszymi schronami). Dowody!!! bo ja na razie mam zdjęcia usmiechnietych psów, a takiej roześmianej psiejskiej miny nie da się podrobić fotoshopem, mam maile, mam adres i telefon. I mam mozliwosc komunikacji z której korzystam i ciesze się z tego. A jeśli chcesz się dowiedzieć o Pajunię, to najprościej będzie, jak zadzwonisz do schronu i zapytasz po prostu kierownika, najlepiej wszak pytac u źródła, bo juz wielekrotnie napisałyśmy, że dziewczyny nie mają wiedzy o działalności pajuni. I tak jak Ci na pw napisałam psy do DNH jada na Wrocław, więc z zaginionymi suczkami zamojskimi wspólnego nic nie mają:shake: Quote
Ulka18 Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [QUOTE]I tak jak Ci na pw napisałam psy do DNH jada na Wrocław, więc z zaginionymi suczkami zamojskimi wspólnego nic nie mają[/QUOTE] Z jakimi znowu suczkami z Zamoscia :crazyeye: Co to za jakies oskarzenia??? Wiezlismy jedna suczke z Zamoscia, Maje od Toli z Emira zreszta, dom znaleziony przez Fundacje. Mozna zapytac Toli czy Jej TZ jakie wymagania postawila im Fundacja, zeby pies mogl wyjechac i ile tlumaczylam przez telefon, ze wirusowki maja byc 2 razy, wscieklizna nie pozniej niz 30 dni (21 w ustawie, ale to dla DNH za malo), do tego sterylka i odrobaczenie. Nie wspomne o paszporcie i czipie, sprawdzeniu czipa, poswiadczeniu paszportu oraz klatce do przewozu. [B]Jesli dom Mai Wam sie nie podoba, to piszcie do Fundacji o zwrot suczki.[/B] [img]http://img29.imageshack.us/img29/9017/dscn1282s.jpg[/img] [img]http://img29.imageshack.us/img29/2503/dscn1322s.jpg[/img] [img]http://img132.imageshack.us/img132/3797/dscn2569.jpg[/img] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/szczesciarze-z-zamojskiego-schroniska-139674/index12.html[/url] [B]Dopowiem jeszcze :[/B] A/ Mielec ma mozliwosc kąpieli psow i niezaleznie od tego czy do Fundacji czy gdzie indziej, jesli pies jest zarezerwowany, to jest wykąpany ! I wyczesany rowniez. Robia to Panie oraz my. B/ Numerki przy obrozach i paszporty w kopertach -> w razie kontroli niemieckiej policji MUSI sie wszystko zgadzac, paszport to wazny dokument i nie mozna go wrzucic byle gdzie, najlepiej do porzadnej koperty z imieniem psa i wlasnie numerem. Gdy nowi wlasciciele czy DT odbieraja psia, to trzeba im przekazac niezniszczony paszport. No chyba, ze nie mialyscie nigdy kontroli niemieckiej policji, to nie zrozumiecie o czym pisze !!! C/ Fundacja ma swoja strone oraz oddzialy w wielu miastach, a adopcji ponad 30 miesiecznie, co widac na ich stronie D/ Statystyka adopcji schroniska jest przedstawiana co roku, nie problem zobaczyc ile psow jest adoptowanych co miesiac, najwiecej bezposrednio 'z ulicy', z ogloszen, dajemy setki ogloszen. E/ wiekszosc wolontariuszy schroniska [B]NIE[/B] mieszka w Mielcu, kazda z nas ma kilkadziesiat km w jedna strone. Jestesmy w schronisku na zdjecia do strony , sprzatanie i malowanie boksow. Kazda pracuje i nie ma czasu siedziec non stop w schronisku. F/ WOLONTARIUSZE NIE MAJA ZADNYCH PRAW DO KONTROLI POADOPCYJNYCH, KTORE ODBYWAJA SIE BEZPOSREDNIO ZE SCHRONISKA, GDY KTOS PRZYJDZIE ADOPTOWAC PSA, ZE WZGLEDU NA OCHRONE DANYCH OSOBOWYCH !!!! Takich adopcji jest srednio co najmniej 20 miesiecznie i nikt z nas nie wie czy pies trafil do porzadnego domu. To jakos nikogo nie intersuje ???? Kazda pomoc w sprawdzeniu domow w PL sie przyda. G/ Kierownik jak trzeba to jezdzi z psami na badania do okulistow do Krakowa i Lublina, jezdzi na konsultacje i zdjecia RTG, zawozi psy do nowych domow. Czy to tez trzeba pisac od nowa i tlumaczyc, bo komus sie nie chce watkow przeczytac !!!! Teraz sobie Gagata przeklejaj w/w na wasze strony i cytuj do woli. Quote
jogi Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Ulka no właśnie stąd te oskarżenia o handel, pośrednictwo i masowy eksport mieleckich psiaków do Niemiec, że podobno 4 zaginione suczki z zamojskiego schroniska, zostały dołączone do transportu mieleckiego i potem cześć psów z tego transportu była na stronie Pajuni, a po tych 4 ślad zaginął Gagata zadała mi pytanie na pw czy DNH łączy się jakoś z Pajunią i pomaga w czyms takim jak jej transporty, albo czy to z transportem DNH były wiezione te 4 sunie. [U]Zaprzeczyłam i napisałam ze DNH ani Wy nie macie nic wspólnego z Pajunią.[/U] A Maja ma super domek i wszyscy się tego cieszą:) Quote
Ulka18 Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote name='jogi']Ulka no właśnie stąd te oskarżenia o handel, pośrednictwo i masowy eksport mieleckich psiaków do Niemiec, że [B]podobno[/B] 4 zaginione suczki z zamojskiego schroniska, zostały dołączone do transportu mieleckiego i potem cześć psów z tego transportu była na stronie Pajuni, a po tych 4 ślad zaginął [/QUOTE] [B]Jogi[/B], to sa mocne oskarzenia i mocne slowa, to mi sie naprawde nie podoba. Jakie znowu 4 sunie? Gdzie Zamosc, gdzie Mielec??? I co to ma wspolnego z transportem Fundacji organizowanym w zupelnie innym kierunku? Czy Mielec ma sie tlumaczyc za Zamosc, to oni nie wiedza co zrobili z psami :crazyeye: Nie prosciej zapytac Zamoscia kiedy i jak te suczki pojechaly, czy mialy paszporty/czipy? To sprawia jakas trudnosc ? To wszystko jest chore i przypomina typowo polskie bagno poiicyjne :angryy: Quote
jogi Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Ulka ja wiem tyle co było na wątku tych suczek napisane, że miały jechac do Niemiec, jak Funia poprosiła o info gdzie mają jechać, to osoby organizujące się wycofały, po czym i tak zabrały te sunie ze schronu dnia następnego. Od władz schroniska niczego sie nie da dowiedzieć, przyszli chętni, to psy sprzedali i czesć. I z tego co napisała Gagata wynika, że podobno te suczki zostały dołączone do transportu psów z Orzechowców i Mielca. I zamiast zapytać wprost, czy coś wiecie, to zostało wysnute przypuszczenia, że jesteście w to zamieszane Wy, DNH i mielecki kierownik i zrobiono z Was handlary i pośredniczki Pajuni. Quote
gagata Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 [quote name='jogi'] I zamiast zapytać wprost, czy coś wiecie, to zostało wysnute przypuszczenia, że jesteście w to zamieszane Wy, DNH i mielecki kierownik i zrobiono z Was handlary i pośredniczki Pajuni.[/quote] Jogi, to nie ja wysnułam takie przypuszczenia, tylko Wy same i usilnie staracie sie mi wmówic,że to ja gęgając postponuję DNH....Za poglądy innych osób nie odpowiadam. Quote
jogi Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Gagato ja celowo nie napisałam, że Ty! A gdzie i co jest napisane, to każdy przeczytać może Quote
agusiazet Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 Gagato, ja wolontariusz mielecki, nie życzę sobie, abyś obrażała Ulkę18, bo ja bardzo dobrze wiem, ile dobrego robiła, robi i daj Boże, jeszcze będzie robić na rzecz schroniska w Mielcu. Ciebie nigdy w nim nie widziałam, ani przy sprzataniu boksów, ani przy robieniu zdjęć, ani przy malowaniu parkanu, nie mówiąc o współpracy z Fundacją, gdzie jako jedyna znająca perfekt niemiecki prowadzi korespondencję dotyczącą psów do adopcji. Ty nam nic nie pomoglaś, przynajmniej mnie o tym nie wiadomo!!! Zresztą nigdy o Tobie na Dogo nie słyszałam, ani nie spotkałam na żadnym wątku! Proszę odczep się od nas, przerzuć swoje rozważania na inny wątek lub PW i tak, nie przedstawiając nam dowodów, nie przekonasz nas do zaniechania współpracy z Fundacją!!! Sprawy z Pajunią załatwiaj na jej wątkach!!! Quote
Justynna Posted October 12, 2009 Posted October 12, 2009 halu... za pół godzinki Stopek(jest taki podobny do Fridy...) i Blanco będą miały allegro i alegratkę. pozdrawiam [B]Stopek [URL="http://allegro.pl/show_item.php?item=766407069"]HOLLYWOODZKI UŚMIECH zza krat... (766407069) - Aukcje internetowe Allegro[/URL] [URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/2291553_hollywoodzki_usmiech_zza_krat.html"]HOLLYWOODZKI UŚMIECH zza krat...[/URL] Blanco [/B][B][URL="http://allegro.pl/show_item.php?item=766407086"]WIECZNY SZCZENIAK..... (766407086) - Aukcje internetowe Allegro[/URL][/B] [URL="http://ale.gratka.pl/ogloszenie/2291547_wieczny_szczeniak.html"]WIECZNY SZCZENIAK[/URL] Quote
agusiazet Posted October 13, 2009 Posted October 13, 2009 Co, chodzi o "mojego" Agusia, który ma być w niemiecki schronie? Ja pierdzielę, poproszę koniecznie link do tego wątku, jeśli ktoś go ma!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.