Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Saththa']psom do podawania z tego co pamiętam.... hmmm wysłałam Ci PW ;)[/QUOTE]

Ojej ,a po co bezsensu psa faszerować prochami?Nawet zioła mają skutki uboczne po pewnym czasie.

Posted

[quote name='WATACHA']Ojej ,a po co bezsensu psa faszerować prochami?Nawet zioła mają skutki uboczne po pewnym czasie.[/QUOTE]

zeby mieć ładny ogródek.... i ładne krzaczki :evil_lol:

Posted

Ja mam suki, więc w najgorszym wypadku będę miała powypalane koła, a że nie mam ozdobnego trawnika,tylko byle jaki, na pewno nie będę podawać sukom niczego, bo nawet nie mam na to kasy. Zresztą one sikają głównie poza posesją, na spacerach. Ale gdybym miała psy, wzięłabym pod uwagę ten środek (jak zawiodłyby inne, np. słupki zastępcze).

Posted

No, wbite w jakichś strategicznych miejscach na działce, najlepiej wcześniej oblane przez jakies psy (np. na skwerku na godzinkę). Za oblanie takiego pochwała itp. Czytałam o takich sposobach, ponoć skutecznych.Mogą nawet być ozdobne.

Posted

W ogrodzie, jak są psy, to największe zmartwienie to iglaki. Więc kółko (wysypane np. kamykami kolorowymi) nic nie przeszkadza w jednym lub kilku miejscach, gorzej jak schną ozdobne krzaczki podlewane moczem. Zresztą to nie musi być słupek, może być pieniek, jest szeroki i pies zawsze trafi.

Posted

[quote name='zerduszko']Pytanie tylko czy pies, szczególnie niekastrat będzie tylko w takiej toalecie sikał i da spokój drzewkom.[/QUOTE]

no cóż :niewiem: moze po dłuższym czasie dało by rade nauczyc ze sie nie sika w ogrodzie. ale w przypadku marako jak np samiec jest tymczasem.... to mogło by zająć dłuzej niz szukanie domu;)

Posted

[quote name='zerduszko']Pytanie tylko czy pies, szczególnie niekastrat będzie tylko w takiej toalecie sikał i da spokój drzewkom.[/QUOTE]
Osobiście nie sprawdzałam, ale czytałam kiedyś na forum ogrodowym sporo na ten temat i sporo osób wyrażało się pozytywnie, że odniosły w tym sukces. Dobrze nie pamiętam, ale co jakiś czas warto, by taki słupek podlał obcy pies, chyba tak też pisali. Byli też tacy, których psy były oporne, ale jak pamiętam ci byli w mniejszości.

Posted

U mojej mamy na podworku (naokolo sa kamienice) administracja zrobila taka fajna psia toalete u formie podwojnego U - wieksze i w srodku mniejsze - taka ala sciezka wykonana z metrowych wbitych okraglych pali drewnianych. To wszystko bylo zdrenowane, utwardzone i zasypane piachem. Dosc dobrze sie sprawdzalo na ranne i szybkie wieczorne wyskoki. Jeszcze gdyby wszyscy wlasciciele, zbierali odchody po swoich pupilach, to bylo by calkiem cacy. Czlek sobie chodzil poza a psiaki w srodku ... a kazdy pies tam chodzil, bo musial zobaczyc ktory juz cos oblal hihi
Moj Floyd nigdy na ogrodku nie robil, jakos tak od poczatku ogrodek byl dla niego przedluzeniem mieszkania i jak musial wyjsc, to stal przy bramce i czekal zeby go wyprowadzic.
Teraz czekam az snieg calkowicie stopnieje i zaczne paszczaki wyprowadzac przez ogrodek - tak zeby idac sciezka do bramki na smyczy nie wpadly nawet na pomysl podlania czegokolwiek.

Posted

Taka sciezka w formie U - z jednej strony U wejscie z drugiej wyjscie. Po obu stronach sciezki, wbite okragle pale jeden przy drugim. Mozna bylo by S-ke zrobic albo slimak :cool3:

Posted

Spoko - wyobraz sobie ze idziesz chodnikiem, pies biega po trawie ktora jest miedzy chodnikiem a ogrodzeniami domkow .... miedzy trawnikiem i chodnikiem jest murek czyli pies biega za murkiem ale przed ogrodzeniami. A teraz wyobraz sobie to z zakretem i takim samym powrotem :cool3: tylko w skali minimalistycznej. Murek jest na tyle niski ze mozesz spokojnie prowadzic psa na smyczy ale na tyle wysoki, ze jak podniesie noge to obleje murek a nie ulice.

ps wieczorem przed spacerem, rozebralam sie i ubralam tylko 2 razy :evil_lol: i wyjscie zajelo nam 20 minut.
ps2 marako, moze bylo mniej - tak na oko powiedzialam ale wydaje mi sie ze cos kolo tego, bo jak chodzilam z mamy piesiem, to reke sie raczej podnosilo ale nie jakos szczegolnie ... chociaz juz nie moge sobie przypomniec dokladnie.

Posted

Tak sobie to U wyobrażałam, ale wysokość metrowa palików mnie zmyliła, bo to wyższe niż murek o wiele.

NO no, gratuluję sukcesu z wychodzeniem na spacer. Może załapią, że nie opłaca się zamieszanie przed wyjściem, bo tylko opóźniają.

Posted

Ja narazie sie nie ciesze, bo to za szybko - do tego sa tym tak "zestresowani" albo wkurzeni, ze popoludniu bojke mi na zewnatrz urzadzily. Maly przestaje uwazac na Felixa i wpadl mu na glowe z rozpedu, ten sie wkurzyl i .... maly nie lepszy zreszta, bo zamiast odskoczyc, to z warkotem na Felixa.
Ale Felix musial go dziabnac w lape, bo kulal mi pozniej troche ... albo to byl wielki teatr.
Jedno co dobre, to to, ze jak sie wydarlam DOSC - to odskoczyli od siebie.

Posted

Podziwiam ze upór z wychodzeniem. my troche temperujemy zwłaszcza jak są tylko 2, teraz z Emi troszke gorzej bo ona komend np siad nie rozumie i sie pałęta i potrafi Brokatowi na ogon nadepnąć więc on nie chce siedzieć... więc na razie tylko pilnujemy by nie szczekały przy wychodzeniu, a tak to Inka stio przy drzwiach i troszke popiskuje a Brokat ubrany w szeleczki siedzi i czeka az człowiek się ubierze.

Posted

Aniu tak prawde mowiac, to u mnie musi byc [I]lad i porzadek[/I] :mad: jak komus nie za bardzo przeszkadza a sa i tacy ludzie, ktorzy sie ciesza, ze pies sie cieszy jak wariat przed spacerem, to spoko. Ja nie lubie :shake:
Do tego jak pisalam juz wyzej, Oskar przestaje zwracac uwage na "suwerennosc" Felixa i zaczyna wchodzic mu "na glowe" i tak jak mowisz o Brokacie - depcze go, szturcha, wskakuje na niego, bo sie opanowac nie moze.... no i wlasnie z tego powodu sa bojki - to raz a po drugie, nie moge "karac" za bardzo (np przedluzajacym sie wyjsciem) psa ktory stosuje sie do "zalecen" ale nie moze ich utrzymac, tylko dlatego ze inny mu w tym przeszkadza. Dlatego im szybciej opanujemy rytual wyjscia, tym bedzie lepiej dla jednego i dla drugiego.

Posted

Rozmawialam dzisiaj dosc dlugo z p Mariuszem z naszej legnickiej szkolki Champion i od 13.04. idziemy z Felixem pobierac nauki :cool3: zastanawiam sie jeszcze nad tym, czy czasem Oskara nie zaprowadzic pare razy na zajecia w psim przedszkolu ... wiem, ze on juz za stary jest na to ale on jest jak szczeniorek ktory nie dorosl - musze pogadac czy to ma jakis sens i rece i nogi. Oskar kocha psy ale ludzi nie lubi, boi sie ich, szczeka jak ktos do mnie podejdzie i rozmawiamy - Felix ma calkiem odwrotnie, ludzi uwielbia i ciagnie do nich ale psy nie koniecznie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...