Jump to content
Dogomania

Handel psami do Niemiec...uratowany Kapselek


MollyMolly

Recommended Posts

ok streszczę sprawę.

MolyMoly się mści, nie wiem za co. robi z każdego handlarza itd. dla mnie ta osoba nie istnieje na wątku. jest bezrobotna, każe sobie danavas kupować karte doładowującą na kom itd w czaerwcu jedzie do swojego faceta do angli, i co w tedy z Kapslem??? dalej chcecie by była dla niej ds? bo ja nie...

w życiu nie dałabym jej psa, i danavas popełniła ogromny błąd umieszczając tam jakiegokolwiek psa na dt niby bezpłatnym

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zioberek87']ok streszczę sprawę.

MolyMoly się mści, nie wiem za co. robi z każdego handlarza itd. dla mnie ta osoba nie istnieje na wątku. jest bezrobotna, każe sobie danavas kupować karte doładowującą na kom itd w czaerwcu jedzie do swojego faceta do angli, i co w tedy z Kapslem??? dalej chcecie by była dla niej ds? bo ja nie...

w życiu nie dałabym jej psa, i danavas popełniła ogromny błąd umieszczając tam jakiegokolwiek psa na dt niby bezpłatnym[/QUOTE]
[B]a co danavas to robote ma?? na rencinie siedzi[/B] ...[B]to z kąd ma na leczenie, czipowanie ,paszporty paliwo itd[/B]?!
tak... skoro mam wydzwaniać do ludzi,w sprawie psów na numery play gdzie mnie kosztuje 1min. 0.80gr bo jestem w orange ....podkładam sie jej że niby biore za DT kase to tą 5 może mi doładować
to teraz pomyśl....[B]skoro błąd popełniła dając mi psy na DT ...to ile błędów popełniła wydając inne psiaki???
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']Reasumując dotychczasową dyskusję NIE została udzielona odpowiedź na żadne z bardzo istotnych pytań.

1.Dlaczego w Polsce zbierane są pieniądze z kilku źródeł na psa, który ma zostać sprzedany w Niemczech za 300 euro? Czy darczyńcy wiedzą o tym fakcie i czy zgadzają się to?

2. Dlaczego pies, który nie ma zapewnionego ds w Niemczech, ma wyjechać natychmiast do Niemiec zamiast czekać spokojnie w dotychczasowym dt na swoją nową rodzinę? Nie sądzę, by tak bardzo interesował się turystyką.W dodatku Niemcy nie są krajem na antypodach i w razie zainteresowania można psa dowieźć w ciągu kilku godzin. Rodzina zainteresowana niewątpliwie poczekałaby na niego.

3. GDZIE w Niemczech miałby oczekiwać, aż ktoś się nim zainteresuje? Czy TiNo ma swoje schronisko czy posługuje się gnadenhofami?

4. Co stanie się z psem, jeśli nikt nie zainteresuje się nim? Pytanie brutalne- gdzie zakończy swoje życie?

5. Dlaczego pani danavas i jej obrończyniom tak bardzo zależy na odebraniu psa z tego dt? Argument ucieczki Misia nie jest żadnym argumentem, bo dogo i fb pełne jest apeli o pomoc w znalezieniu psich uciekinierów (vide: Hania) i Molly nie jest jedyną, której się to zdarzyło.

6.Dlaczego nie została udzielona jasna odpowiedź na propozycję adoptowania psa przez Molly? Jest to częstą praktyką na dogo i w takich przypadkach zwykle jest to radość, że pies ma dom. Bo przecież Kapsel znalazł dom , czyż nie? Na wątku Misia została także jasno wyrażona oferta pomocy.

7. Dlaczego wezwana została policja celem odebrania psa za wszelką cenę?

8. Jeśli pani danavas jest pracownikiem/wolontariuszką OTOZ, to jako kto występuje w charakterze właściciela psa? Jako osoba prywatna? I jako osoba prywatna czy jako OTOZ chce wyekspediować psa do Niemiec? Jeśli jako OTOZ, to czy rzeczona instytucja zgadza się na to?

Te i wiele innych pytań wymagałoby jasnych odpowiedzi, które, niestety, nie padły. Pytaniem najważniejszym jest, po co Kapsel ma jechać do Niemiec? I jakie są prawdziwe motywy takiego postępowania?[/QUOTE]

[quote name='bela51']Zbanowana MollyMolly ( nie wiadomo, na jak długo ) nie wyjawi nam juz wiecej informacji na temat tych zagranicznych adopcji ( czy tez handlu ). A szkoda, bo przy zachowaniu etykiety i szanowaniu regulaminu, mogła to byc bardzo pouczająca dyskusja.[/QUOTE]

Lilek zadala szereg konkretnych pytan.
Pytan nie do MollyMolly - ona nie zna odpowiedzi.
Pytania sa skierowane do tych osob , ktore jako [U]jedyne[/U] potrafia na nie odpowiedziec, czyli do tych , ktorym zalezy na wywozie psow do Niemiec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']Ale będzie to równoznaczne z nakazem wydania rzeczy. I co wtedy?[/QUOTE]
no cóż ...nie pozwole na sprawe zaoczną...będę walczyć w sądzie....
wyrok o zatrzymanie mienia ok...więc pokryje koszty poniesione przez danavas za psa pod warunkiem ,że pies będzie przekazany prawnie mnie ...a po za tym myśle ...ze artykuł
[COLOR=#ff0000][B]"Z powodu uzasadnionego zagrożenia życia psa[/B] (jego sprzedaży do niemiec w niewiadomym celu)[B] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]wnoszę o niezwłoczne zabezpieczenie zwierzęcia i oddania go pod opiekę osobie godnej zaufania w trybie art. 217 [FONT=TimesNewRomanPSMT]§ 1 w zw. z[/FONT] 231 [/SIZE][SIZE=3][FONT=TimesNewRomanPSMT]§ 1[/FONT] kpk.[/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3] "
[/SIZE][/FONT][/B][/COLOR][B]
zrobi swoje :)[/B]

a dalej niech same sie przekonają

Edited by MollyMollyBanicja
Link to comment
Share on other sites

co do dziwnych zachowan danavas wejdzie na wątek Spike :
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/239101-Spike-konieczny-kosztowny-rezonans-do-diagnozy-kt%C3%B3ra-poka%C5%BCe-jak-uratowa%C4%87-mu-%C5%BCycie/page5"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239101-Spike-konieczny-kosztowny-rezonans-do-diagnozy-kt%C3%B3ra-poka%C5%BCe-jak-uratowa%C4%87-mu-%C5%BCycie/page5[/URL]

w sobote danavas i Balbina zbierały psy na transoprt, a skoro już jasno powiedziałam że Kapsla nie oddam .Zaczełam buszować po wątkach danavas :mdleje: i tam pytać ...dyskutować ..co one wyprawiają....
nagle w niedziele danavas pisze :
[quote name='danavas']
niestety mój laptop wczoraj zastrajkował....i nie mam jak fotek wrzucać... moze kupie dziś czytnik kart bo na naprawę to sobie zdrowo poczekam...

Spajkulek już fajnie... coś tam drepta... stara się nie załatwiać w domu, choć kupal rano na środku korytarza skutecznie zagęścił atmosferę....;-)[/QUOTE]

a że już podchodzę nie ufnie do tej "kobiety" to napisałam :

[quote name='MollyMolly']nie zastrajkował ci komp, bo na watku Misia pisałaś ...co spike już z balbina pojechał w transport do niemiec? i dlatego nie ma zdjęć ????
a dziś wieczorkiem będą jak balbinka dowiezie go na miejsce ...tak naciągaj ludzi dalej aga .....[/QUOTE]

po dalszej przepychance z [B]Bunnyshock[/B] którą sobie można doczytać, a której nawet nie chcę mi sie już komentować ..:shake: odzywa sie danavas:

[quote name='danavas']w nosie głęboko mam oskarżenia tej niezrównoważonej kobiety....

nie będę tego komentować...

Spike jest u mnie jest bezpieczny i świetnie się czuje.... i wiecie co???

on nie ma na imię Spike tylko Mikuś vel Miki!!!!! i przed chwilką dzwonił do mnie pan który mówi że Spike jest jego!!!!

Ale się cieszę:smile: teraz dostałam MMS-a z jego zdjęciem jak siedzi przy stole w kuchni:smile::smile:[/QUOTE]

:crazyeye: nagle właściciel sie znalazł....ale, że ja uparty typ to znów:

[quote name='MollyMollyBanicja']więc gdzie ten mms? gdzie szcegóły jak u mnie ?? co???[/QUOTE]

fakt nie doczytałam jak to opisała, że z rędzin na herbach sie znalazł ...nie wiadomo jakim cudem :roll:

i jak myślicie są zdjęcia ??? nie ma .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MollyMollyBanicja']no cóż ...nie pozwole na sprawe zaoczną...będę walczyć w sądzie....
wyrok o zatrzymanie mienia ok...więc pokryje koszty poniesione przez danavas za psa pod warunkiem ,że pies będzie przekazany prawnie mnie ...a po za tym myśle ...ze artykuł
[COLOR=#ff0000][B]"Z powodu uzasadnionego zagrożenia życia psa[/B] (jego sprzedaży do niemiec w niewiadomym celu)[B] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]wnoszę o niezwłoczne zabezpieczenie zwierzęcia i oddania go pod opiekę osobie godnej zaufania w trybie art. 217 [FONT=TimesNewRomanPSMT]§ 1 w zw. z[/FONT] 231 [/SIZE][SIZE=3][FONT=TimesNewRomanPSMT]§ 1[/FONT] kpk.[/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3] "

[/SIZE][/FONT][/B][/COLOR][B]Zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt[/B]
[B]Art. 10a. ust.1 punkt 3.
1. Zabrania się:

3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.

zrobi swoje :)[/B]
[/QUOTE]

Wnosić sobie możesz - pod warunkiem, że załatwisz sobie dobrego adwokata bo to co tu piszesz rozśmieszy do łez każdy sąd- nawet nie dopuści Cię do głosu. No i te twoje nieciekawe historie w kartotekach.... Nie dobrze kochanieńka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bunnyshock']Wnosić sobie możesz - pod warunkiem, że załatwisz sobie dobrego adwokata bo to co tu piszesz rozśmieszy do łez każdy sąd- nawet nie dopuści Cię do głosu. No i te twoje nieciekawe historie w kartotekach.... Nie dobrze kochanieńka[/QUOTE]
a jakie historie? kartoteki?
bo sama jestem baardzo ciekawa :diabloti:
[B]Konkrety kochanieńka[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']No właśnie :lol:

Molly, ja tak się zapytam - co Ty bierzesz? Może ja też zacznę i w końcu zrozumiem Twój tok myślenia :hmmmm:

Ja rzadko udzielam głosu na tym wątku, ale ciągle go śledzę. Śledziłam, gdy Misio się zagubił i myślami byłam cały czas przy nim, śledzę też teraz, gdy pojawiła się molly ze swoimi wymyślonymi bajeczkami. Jedno mogę Ci przyznać - masz wyobraźnię doskonałą, mogłabyś książki pisać: poważnie mówię, zbiłabyś na tym fortunę :biggrina:
[B]Ja osobiście danavas nie znam, ale ufam Jej.[/B] Gdyby było tak jak mówisz, czyli [B]gdyby zależało Jej tylko na kasie, to dawno bym znalazła się na czarnej liście.[/B] Bo ja owszem, mam deklarację stałą, ale tak naprawdę to nie wysyłam jej regularnie co miesiąc, tylko hurtem jak mi sytuacja finansowa pozwoli. Owszem, jest mi z tym głupio, ale co z tym zrobić. A danavas cierpliwie to znosi, za co jestem Jej wdzięczna. Zresztą, wszystkie Twoje wydumane argumenty nie mają potwierdzenia w rzeczywistości - piszę, co widzę. Bardzo mi przykro molly, ale tutaj nie udało Ci się zaistnieć - idź próbować gdzie indziej :puppydog:


A teraz pozwolę sobie użytkowniczę dodać do ignorowanych [/QUOTE]

skoro jestem w ignorowanych :eviltong:
to pozwole sobie odpowiedzieć tu:
nie znalazła sie na czarnej liście, bo [B]wywożą psy dopiero od góra 4 miesięcy[/B] i jeszce nikt sie nie połapał
[B]ci co sie połapali sami w to weszli..[/B]. ale ja [B]nie pozwole dorabiać sie na nieszczęściu psiaków[/B]
sama nie mam wiele, ale takie źródło dochodu to dla mnie [B]obrzydliwe!![/B]

Link to comment
Share on other sites

Nie mam zwyczaju ferowac' wyroków nie znając realiów, mogę zrozumiec' niechęc' do wdawania się w "pyskówki", jednak wydaje mi się, że oskarżenia, które tu padły są poważne i rzeczowa odpowiedź na pytania postawione przez [B]lilek [/B]mogły by wiele wyjaśnic' i np zamknąc' dyskusję. Milczenie czasem nie jest najlepszym rozwiązaniem.

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bunnyshock']Wnosić sobie możesz - pod warunkiem, [B]że załatwisz sobie dobrego adwokata [/B] bo to co tu piszesz rozśmieszy do łez każdy sąd- nawet nie dopuści Cię do głosu. No i te twoje nieciekawe historie w kartotekach.... Nie dobrze kochanieńka[/QUOTE]

[quote name='sybisia']Nie mam zwyczaju ferowac' wyroków nie znając realiów, mogę zrozumiec' niechęc' do wdawania się w "pyskówki", [B]jednak wydaje mi się, że oskarżenia, które tu padły są poważne i rzeczowa odpowiedź na pytania postawione przez [/B][B][B]lilek [/B][/B][B]mogły by wiele wyjaśnic' i np zamknąc' dyskusję. Milczenie czasem nie jest najlepszym rozwiązaniem[/B].[/QUOTE]

Sybysiu, bardzo Ci dziekuje za twoja wypowiedz.

Na pytania postawione przez Lilek do tej pory nikt nie raczyl odpowiedziec.

@Bunnyshock : zapewniam Cie i innych zwiazanych z ta sprawa ze pokryję prywatnie koszty najlepszej kancelarii adwokackiej w Krakowie jesliby mialo dojsc do rozstrzygniecia sporu sadownie.

Link to comment
Share on other sites

A ja dodam jeszcze jedno: niewiarygodne obrzydzenie i coraz większe wątpliwości co do dobrych zamiarów wobec Kapsla i Misia budzi we mnie rozdeptywanie Molly na miazgę przez sugerowanie uczestnikom forum, że mamy do czynienia nieomalże z przestępcą znanym policji i osobą psychicznie niezrównoważoną. Bo jeżeli można w tak obrzydliwy sposób sponiewierać człowieka, któremu jeszcze niedawno powierzało się (bo taniej!!!) nie jednego, ale dwa lub trzy psy, jeżeli można naruszać jego prywatność publicznie, to nie jestem w stanie uwierzyć, że zwierzęta są otaczane przez takie osoby prawdziwą miłością i szacunkiem. To prawda, że Molly nieco zapędziła się, że złamała regulamin, ale też prawdą jest, że została do tego sprowokowana. Wystarczy przeczytać na wątku Misia posty pełne złośliwej uciechy po zbanowaniu Molly i język, jakim są pisane. Jak to śpiewała niejaka Kraftówna Barbara "A poza tym to nic na działkach się nie dzieje..." Jeśli dodać do tego brak odpowiedzi na bardzo proste, ale zasadnicze pytania, to obraz całej sprawy jest co najmniej dziwny. Maupa zapytała mnie, czy znów mam jakieś "problemy". Otóż mam ciągle ten sam problem- jakoś nie jestem w stanie pogodzić się z wywożeniem zwierząt w nieznane, w kosmos, gdzie znikają bez wieści. Chyba jestem niereformowalna.

Link to comment
Share on other sites

[B]Wybaczcie ciotki, ale mam pytanie - czy którakolwiek z was zadała sobie trud zajrzenia na strony podane przez MollyMolly i spróbowała weryfikować chociaż część podawanych przez nią sensacji? [/B]
Jako, że prowadzę aukcję cegiełkową na jednego z podopiecznych danavas i zależy mi na tym żeby nie zaliczyć jakiejś wpadki, bo to będzie miało fatalny skutek dla wszystkich innych prowadzonych przeze mnie, posiedziałam trochę i pogrzebałam w internecie i kilka sensacyjnych informacji po ich dokładnym obejrzeniu wygląda już znacznie mniej sensacyjnie. Przynajmniej moim zdaniem. Co nie znaczy, że ja osobiście żadnych wątpliwości nie mam - mam.

Zacznę od tego, że [B]nie jest prawdą jakoby niemieckie fundacje nie musiały dokumentować wydatków[/B] - muszą dokumentować zarówno wpływy jak i wydatki. I są kontrolowane. Wiem to od osoby, która pracuje w fundacji zajmującej się pomocą osobom niepełnosprawnym a nie zwierzętom, ale przepisy dotyczą wszystkich fundacji. Zresztą wystarczy logicznie pomyśleć - gdyby rzeczywiście nie musiały nic dokumentować, to za naszą zachodnią granicą byłby światowy raj dla wszelkiej maści przestępców w niemieckich fundacjach piorących masowo nieuczciwie zdobywane pieniądze. Na dodatek prawo dotyczące zapobiegania praniu pieniędzy (a więc nakazujące dokumentowanie i kontrolę) nie jest sprawą jakiegoś państwa, ale jest prawem międzynarodowym i nawet Szwajcaria się przed nim ugięła.

Balbina o której pisze MollyMolly jest przedstawiana przez fundację Tiere in Not jako tłumaczka, która pośredniczy w wyszukiwaniu zwierzaków w potrzebie w Polsce, tłumaczy ich opisy i publikuje je na stronie fundacji. Organizuje też zbiórkę i zakupy rzeczowej pomocy przekazywanej do Polski. Zajmuje się też transportem psów, a także kontrolami poadopcyjnymi. Pomaga jej w tym Camilo. Na stronie fundacji są relacje z dwóch transportów darów do Polski : z [URL="http://tino-ev.de/polen-1.html"]9.11.2012 r.[/URL] i z [URL="http://tino-ev.de/polen-2.html"]30.11.2012 r.[/URL] Fundacja prowadzi też zbiórkę pieniędzy z przeznaczeniem na pomoc dla strony polskiej na swoim subkoncie księgowym. Tak więc przynajniej część pieniędzy wraca do Polski.

Wyszukane przez Balbinę psy są ogłaszane w dwóch miejscach - na stronie fundacji (i tu nie ma ani słowa o opłacie) oraz na stronie kalaydo.de (i tu występuje cena 300 euro). W ogłoszeniach na stronie fundacji prawie wszystkie kontakty adopcyjne są na fundację, ale na kalaydo.de w ogłoszeniach psów z Polski figuruje mail do Balbiny, w tych ogłoszeniach ona też jest osoba kontaktową. Konto na kalaydo.de nie jest kontem Balbiny tylko fundacji i w większości ogłoszeń podawany jest adres mailowy fundacji, osobą kontaktową jest ktoś inny niż Balbina. Wszystkie ogłaszane psy mają dokładne opisy, z wyszczególnieniem chorób i wieku, jeśli pies jest aktualnie leczony to też jest to wyraźnie napisane. MollyMolly nie napisała wprost, ale z jej tekstu wynikała sugestia, że chore i stare psy są wywożone do klinik na eksperymenty medyczne - gdyby tak było nikt by ich nie ogłaszał, bo miałby je z głowy, tymczasem ogłoszenia dotyczą również psów starych i chorych i jest w tych ogłoszeniach wyraźnie napisane jakie są oczekiwania dotyczące domów tymczasowych (na czas leczenia) lub stałych. Przy okazji muszę zaznaczyć, że te 6 stron ogłoszeń, to nie są tylko psy z Polski i Portugalii jak napisała MollyMolly, ale również psy niemieckie z jakichś powodów niechciane przez właścicieli (przyprowadzone do uśpienia).
[B]Skoro psy są ogłaszane przez fundację, to nie wierzę w to, że pieniądze za psy idą do prywatnej kieszeni[/B] - nikt przy zdrowych zmysłach nie podłożyłby się tak głupio organom kontrolnym żeby te same psy ogłaszać na stronie fundacji i w ogłoszeniach komercyjnych a potem zgarniać kasę dla siebie. A skoro fundacja bierze pieniądze za psy, to znaczy, że w Niemczech jest to legalne i zgodne z prawem. I nam nic do tego, bo to są ich przepisy a nie nasze - moim zdaniem takie rozwiązanie jest bez porównania lepsze, bo nie uzależnia skali i działań fundacji od dobrej woli darczyńców, tylko daje fundacji również środki własne. Może dzięki takiej polityce państwa, niemieckie fundacje nie są żebrakami na wiecznym minusie jak nasze polskie... Ja rozumiem, że to wspaniałe uczucie być dumnym, że się wyskrobało ostatni grosik w portfelu żeby wspomóc biedne polskie psiaki, ale o ile więcej psiaków można by było uratować gdyby polskie fundacje mogły pobierać opłaty od nowych właścicieli naszych podopiecznych. Niestety u nas to na razie nierealne, bo psów w potrzebie jest znacznie więcej niż chętnych na nie, więc szanse na to że ktoś by psy od fundacji kupował są niewielkie.

I jeszcze sprawa finansów. O ile mi wiadomo to przy zbiórce pieniędzy na wątkach założonych przez danavas podawane było nie prywatne konto danavas tylko konto OTOZ "Animals". OTOZ nie ma prawa wydać pieniędzy nie mając na wydatek pokrycia w postaci faktury, więc tym samym wszystkie faktury jakie danavas otrzymuje za swoich podopiecznych muszą być przekazane do OTOZ-u, inaczej musiałaby sama za wszystko płacić. Jeśli niemiecka fundacja miałaby komukolwiek w Polsce zwracać pieniądze za chipowanie, szczepienia czy paszporty, również musi mieć te wydatki udokumentowane. Tym samym nie ma takiej możliwości żeby OTOZ i niemiecka fundacja dwa razy zapłaciły za to samo, więc zarzut podany przez MollyMolly jest bez sensu chyba, że uznamy że to OTOZ "Animals" handluje zwierzętami czyli doprowadzimy sprawę do absurdu.

Na dzisiaj starczy tego śledztwa :)

Napiszę jeszcze tylko o swoich wątpliwościach. Dotyczą właściwie tylko jednej sprawy - pomocy dla polskich zwierzaków. Na stronie fundacji jest napisane, że pomoc jest skierowana do zwierzęcego przytuliska (Tierheim) w pewnym polskim mieście, ale nie jest nigdzie napisane w jakim mieście i co to jest za przytulisko. Z relacji z wyjazdów z pomocą wynika, że pomoc rzeczowa została przekazana nie oficjalnie organizacji, schronisku czy stowarzyszeniu, tylko osobom prywatnym opiekującym się zwierzakami w potrzebie. Odbiorcami pierwszego transportu były Kasia i Alina - obie prowadzą coś co zostało po niemiecku określone jako Pflegestelle i co chyba odpowiada naszym domom tymczasowym dla chorych zwierząt. Drugi transport został przekazany Alinie. Ani Kasia ani Alina nie figurują na liście inspektorów OTOZ "Animals", dlatego przypusczam, że nie była to pomoc dla organizacji tylko dla osób prywatnych.
Pierwszy transport zabrał do Niemiec 3 psy - Alberta i siostry Gugę oraz Lili (cała trójka z domu Aliny), drugi transport zabrał od Aliny 5 psów: 7 letnią Perłę, szczeniaka Emmę, Suri z dwoma szczeniakami Liną i Lupo. Z tej ósemki do tej pory ogłaszany jest tylko Lupo i w tym ogłoszeniu osobą kontaktową nie jest Balbina. Na stronach fundacji nie ma ani słowa o suczkach opisywanych przez MollyMolly czyli o Sili i Soni, nie ma też ich ogłoszeń.

I na koniec pojawia się w końcu Agnieszka czyli jak sądzę danavas. Balbina określa ją jako swoją przyjaciółkę, ale cytuje tylko wiadomość od Agnieszki zawierającą informację, że przekazała przywiezione przez Balbinę rzeczy bardzo biednej wielodzietnej rodzinie. I nie były to rzeczy dla zwierąt a dla ludzi, które całej rodzinie sprawiły ogromna radość...

[B]Żeby było wszystko jasne:[/B]
- nie znam danavas, a dokładniej znam ją tylko jako nick na dogo oraz z imienia i nazwiska na facebooku, nigdy z nią nie rozmawiałam i nie widziałam jej na oczy
- nie mam nic wspólnego z żadną niemiecką ani jakąkolwiek inną fundacją, również polską
- nie wykluczam, że Balbina może prowadzić jakieś "interesy" poza fundacją i że ktoś jej w Polsce pomaga.
- zgadzam się z Lilek, że forma "dyskusji" i sposób dezawuowania MollyMolly są poniżej jakiegokolwiek poziomu, chociaż uważam, że MollyMolly przeciwniczkom w tym nie ustepuje i również reprezentuje podobny poziom.

A generalnie wszystkim ciotkom proponowałabym SPRAWDZANIE sensacyjnych informacji - internet na prawdę daje nieograniczone możliwości ich zweryfikowania, nie trzeba czekać na odpowiedzi osób zainteresowanych żeby ustalić przynajniej podstawowe fakty.

Edited by Selenga
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiola&Miłosz']A co ja sprawdzam co Danavas robi w wolnej chwili?;)
prosze cie.. nie mam takiego obowiazku i takich rzeczy nie robie
Po drugie tak poczytalas watek [B]spike z[/B]e dziewucha ktora ci tak dosrala na jego watku
to u niej byl [B]spike [/B]zaraz po operacji wystarczy bodajze dwie strony wczesniej
cofnac.. Przeinaczasz fakty.. ot tyle..

Najbardziej na wyjasnienia czekasz ty taka prawda:)
W poprzednim poscie ci wszystko wyjasnilam
EOT[/QUOTE]


Dla psa Spike zostalo utworzone wydarzenie na fb przez Agnieszke Wegrzyn:
[URL]https://www.facebook.com/events/427757573961606/[/URL]
Na tym wydarzeniu jest prosba o wplaty na rzecz psa Spike.
I ok.

Zadziwiajace natomiast jest podanie konta [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]paypall: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

[/FONT][/COLOR][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/832/spiketaygafb.jpg/"][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/1892/spiketaygafb.jpg[/IMG][/URL]

Czyzby chodzilo o wszystkim nam znana osobe z Gubina , poslugujaca sie tym nickiem na dogomanii i wspolpracujacaca z fundacja Mrunio i Hundehilfe Polen ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Dla psa Spike zostalo utworzone wydarzenie na fb przez Agnieszke Wegrzyn:
....
Czyzby chodzilo o wszystkim nam znana osobe z Gubina , poslugujaca sie tym nickiem na dogomanii i wspolpracujacaca z fundacja Mrunio i Hundehilfe Polen ?[/QUOTE]
Agnieszka Węgrzyn to danavas. I nie jest z Gubina.
a skoro OTOZ "Animals" nie ma swojego konta paypal, to może poprosić kogoś kto takie konto ma o pośredniczenie w przekazaniu pieniędzy z paypala na konto OTOZ-u

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/842/dogof.jpg/"][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/6021/dogof.jpg[/IMG][/URL]




Ogloszenie Sily :
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/213/silabalbinareetz.jpg/"][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/3165/silabalbinareetz.jpg[/IMG][/URL]


Suri :
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/138/suribalbinareetz.jpg/"][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/8848/suribalbinareetz.jpg[/IMG][/URL]

Edited by wellington
uzupelnienie
Link to comment
Share on other sites

Agnieszka Węgrzyn to danavas. I nie jest z Gubina.
a skoro OTOZ "Animals" nie ma swojego konta paypal, to może poprosić kogoś kto takie konto ma o pośredniczenie w przekazaniu pieniędzy z paypala na konto OTOZ-u


Czy Agnieszka zgodziła się na ujawnianie Jej danych??? Proszę natychmiast usunąć!!!

Link to comment
Share on other sites

Znam osobę o nicku tayga, jest to osoba z Gubina.
Sadze, ze uzyczyła swoje konto paypal grzecznosciowo, gdyz zdarzyło sie to juz w przypadku psa, w ktorego pomoc ja bylam zaangazowana.
Pomoc dotyczyła psa przebywającego w Polsce i nie miało to zadnego zwiazku z fundacjami zajmującymi sie adopcjami zagranicznymi.
Przypuszczam, ze mogła tez tak byc i tym razem, ze tayga uzyczyła swego paypala do wpłat z zagranicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Sybysiu, bardzo Ci dziekuje za twoja wypowiedz.

Na pytania postawione przez Lilek do tej pory nikt nie raczyl odpowiedziec.

@Bunnyshock : zapewniam Cie i innych zwiazanych z ta sprawa ze pokryję prywatnie koszty najlepszej kancelarii adwokackiej w Krakowie jesliby mialo dojsc do rozstrzygniecia sporu sadownie.[/QUOTE]

Będziesz zatem musiała. Rozumiem, że doskonale znasz MollyMolly i całą sprawę, że jesteś w stanie wydac ładnych kilka tysięcy??? Gwarantuję Ci, że będziesz miała okazję się wykazać.

Link to comment
Share on other sites

Selengo, ogromnie cenię Twoją spokojną analizę, ale dla mnie pytaniem podstawowym jest pytanie, które już ktoś zadał na wątku (chyba Misia)- Czy Niemcy są z gumy? Sprawą znaną ogólnie jest fakt, że nie tylko z Polski, ale z Portugalii (to akurat wyraźnie jest powiedziane na stronie TiNo), a także Hiszpanii,Chorwacji, Serbii i innych krajów codziennie ściągane sa transporty psów i kotów. Oprócz tego Niemcy mają swoje schroniska pełne zwierząt. Ok, fundacje niemieckie ogłaszają także psy stare i chore, ale jeśli nikt nie zgłosi się po nie, co wtedy dzieje się z nimi? Do Polski nie wracają, to pewne. Natomiast niemiecki oddział PETA publikuje materiały z licznych i przerażających interwencji w .dt niemieckich. A więc gdzie podziewają się te setki tysięcy zwierząt? Skąd biorą się porażające wręcz doniesienia o całych transportach zwierząt ratowanych z samochodów (także polskich), które miały wypadek? Nie znam danavas ani Molly, nie znam także osób towarzyszących danavas.Jednak wiem z własnego doświadczenia, że ponieważ polskie prawo lekceważy doniesienia o tym procederze, jest to mętna woda, w której łatwo złapać tłustą (widać, że tłustą, skoro handel kwitnie) rybkę. Ja sama przeżyłam szok, kiedy czytając zeznania w sprawie moich zaginionych psów dowiedziałam się, że nie było takich w schronisku w Świnoujściu, ponieważ ja mam dowody, że były. I mam dowody na to, kto to zorganizował. Ale sprawa zwierząt dla prawa jest czymś tak trywialnym, że nie warto nawet starannie przeczytać i zanalizować dowodów. Toteż wszędzie tam, gdzie sprawa dotyczy wywozu zwierząt w nieznane (bo jeśli nie mają zapewnionego domu stałego, to jest to wywiezienie w nieznane), dla mnie sprawa, delikatnie mówiąc, mocno cuchnie. Czym? Nieszczęściem zwierząt. Bo tylko o zwierzęta mi chodzi. Nie interesuje mnie kasa. Niech ludzie sobie ją biorą, ale za znalezienie zwierzęciu dobrego domu. Niech to będzie wynagrodzenie za szukanie tego domu, pieniądze wydane na telefony, paliwo przy sprawdzaniu tego domu. Ok, ale niech to nie będzie kasa za straszny często los zwierzęcia.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o sprawę adopcji za granicą to mam porównanie z Belgią, gdyż posiadam tam znajomą. Przypuszczam, że w Niemczech może być podobnie.

Za każdego psa w schronisku trzeba zapłacić. Minimalna kwota to 100e.
W schroniskach psy, które przebywają w schronisku dłużej niż x lat (nie znam konkretnych danych) są usypiane. Tak samo psy nieadopcyjne (agresywne, nie dające się zsocjalizowac itp.).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...