Alpina Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Matko kochana...Jeśli mamy się licytować na słowa to przepraszam...Przepraszam że macie sześćset psów w schronie a Foksia jest z poza...I ośmieliłam się prosić o ratunek...Jeśli wszyscy są rozmanżaczami to dlaczego znam sporo właścicieli psów którzy rozmnażaczami nie są...A o schronach też pamiętają i co miesiąc wsperają jak mogą...Obiema rękami podpisuję się pod sterylkami ale szukam pomocy dla suni bo ona jej pilnie potrzebuje...Mam nadzieję, że jednak uda się załatwić i sterylki i tymczas dla małej... Dopiero tu na Dogo jasno widać ogrom psich dramatów i nieszczęścia spowodowanego przez ludzką bezmyślność i głupotę... Zgoda, jest mniej nierozmnażaczy od rozmnażaczy ale myślący ludzie też istnieją i nie wsadzajmy wszystkich pod wspólny mianownik... Quote
Alpina Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Boże jak to Dogo chodzi :comp26:- powtórzyło mi dwa razy to samo... Quote
nata od jadzi Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Alpina, sterylizacja to jedno, a tymczas dla Foksi drugie. nawet jeśli nie decydowałybyśmy się na sterylki, to i tak w tej chwili jeszcze nie mamy domów dla jamniczek - co mamy z nimi zrobić? ja zdaję sobie sprawę jak ważna jest każda szansa na tymczas, ale my nie możemy teraz zabrać jamniczek, bo nie mamy po prostu gdzie ich dać. nie mamy jeszcze domu. a u malagos są dopiero 9 dni, poza tym chyba jeszcze nawet nie skończyły kwarantanny. szukamy im domu i znajdziemy, ale to trochę potrwa, no przecież rozumiesz mnie na pewno. Quote
Alpina Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Jasne że rozumiem...Róbcie cioteczki tak aby było dobrze... Quote
Moriaaa Posted April 16, 2007 Author Posted April 16, 2007 Dziewczynki kochane. Dla mnie sytuacja wygląda tak: Uważam że od razu po zakończeniu kwaranntanny trzeba małym szukać domu..ogłaszać gdzie się da i wogóle. Znalezienie domku dla jamniczek w dwupaku wcale nie musi być takie łatwe i dlatego im szybciej zaczniemy szukać tym lepiej. Oczywiście jeśli młoda nie ma cieczki to jeśli to nie będzie dla Malagos jakiś wielki problem, jestem za tym aby ją od razu wyciąć. A jezeli sie nie uda...w naszej umowei adopcyjnej jest zawarte że od razu po pierwszej cieczce u właściciela psiak ma zostac wycięty. Mam nadzieję że znajdziemy kogoś kto przeprowadzi potem kontrole poadopcyjną, sprawdzając czy umowa została dotrzymana. Faktycznie lepiej by było gdyby obie poszły wyciete, ale nie popadajmy w paranoje...wybierzemy właściciela odpowiedzialnego, najlepsiejszego i któremu musimy zaufać oddając mu te ślicznotki. I to właśnie on będzie musiał laleczki wyciąć jeśli inaczej się nie da. Malagos daj malia wysle Ci umowę adopcyjną, po podpisaniu przez właściciela, trzeba będzie ją mi odesłać:) Quote
lewkonia Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Jejku:crazyeye: :crazyeye: .. teraz je dopiero wypatrzyłam... spróbuję pogadać z moją mamą, bo dwa lata temu odeszła za TM Nitka, córka Tiny. Nitka i Tinka - rude jamniorki - mieszkały całe swoje życie w moim domu. Problem jest tylko taki, że moja mama jest po dwóch poważnych operacjach nóg (m.in. ma nowy staw kolanowy) i nie wiem, czy mogę ją obarczyć spacerkami:roll: Quote
lewkonia Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Czytam ten wątek i czytam i zastanawiam się [B]dlaczego nikt ich nie szuka????:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: [/B] Są zdrowe, zadbane, nie były bite???? Dlaczego???? [B]Może właściciel zachorował?[/B] O czipa nie pytam, bo w schronie na pewno sprawdzili. Jeśli nie mają tatuażu, to są nierodowodowe. Sparwdzanie w związku kynologicznym nic nie da. Koło jakiej przecznicy Zachodniej zostały znalezione? Na pewno okoliczni coś o tak charakterystycznej parce wiedzą. Quote
Moriaaa Posted April 16, 2007 Author Posted April 16, 2007 Nie wiem przy jakiej przecznicy, ale zostały zamieszczone ogłoszenia, nawet ze zdjęciem, jeszce schron zamieszczał i nic... To tak charakterystycznie psiurki,że gdyby tylko ktos zadzownił do schronu poszukując ich, na pewnoe nie odszedłby z kwitkiem:( Lewkonia..takich cudów coraz więcej w schronie...wakacje się zbliżaja:( Moja Frotka tez cud malina i nawet zaczipowana, list wysłany i zero odzewu..poprostu jej nie chcieli już. A co do jamniczek, to albo zostały wyrzucone..prawdopodobnie z powodu wakacji..wyjazdu...czy zmiany "kierunku hodowli"..albo tak jak pisała Amiśka...właściciel zmarł, a rodzina nie miała ochoty zająć się tą dwójką:( Mnie już nie zaskakują tego typu cudeńka, bo ludzie oddają psy nawet za grube pieniądze..bo im się życie zmienia. Jedno jest pewne..właściciel ich nie szuka..jakby wykazał choć chęć odnalezienia sunieczek, już byłyby u niego...do schroniska nawet nie zadzwonił:shake: Quote
lewkonia Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Ja nie wierzę, że właściciel im to zrobił.:shake: Sunie są wychuchane, przymilaśne, podkołderkowe. Może rzeczywiście zmarł albo zachorował.... Quote
malagos Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Umówienu jesteśmy na środę wieczór z młodszą sunią. Od czwartku (żeby, kurka, nie zapeszyć) zacznijmy szukać domu. Zaraz na pewno sie nie znajdzie, prawda? Moze ogłoszenia w gazetach? Moriaa, dzięki za wypowiedź, właśnie o to mi chodziło. Zrobimy tak, żeby bylo dobrze, Mamuśka nie powinna być sterylizowana w czasie cieczki, ani zaraz po. Tak nas uczyli na studiach. I tak wychodzi w praktyce, jest duże krwawienie z przecietych naczyń i rana trudno się goi. A poza tym to są kochane, przekochane dziewczyny. Cała trójka jamników pod moją kołdrą, Figa częst z pyszczkiem na poduszczce, koło mego lub TŻ ucha....:p A jak radość, gdy się otworzy oczy! Jakie lizanie! Pelasia zaraz zeskakuje z łóżka i idzie po zabawkę, bokserek nadbiega już z zabawką w pysiu, ratlerek wylizuje dziurki w nosie aż do zatok czołowych, a ile przy tym pisku, poszczekiwania, zeskakiwania i wchodzenia na łóżko...A potem dreptanie na dwór, po prostu otwieram drzwi na taras i do ogrodu, ogonki wychodza na szybkie siusiu i wpadają do kuchni. Rano podaje się psie chrupki i wstawia garnek mięska z warzywami, a jak sie wróci z pracy podaje sie obiad w 6 miseczkach w kuchni i 1 w kojcu dla Soni. Potem dopiero biorę się za coś dla nas, ludziów. Fajnie mieć tyle piesków! :eviltong: Quote
Kar0la Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Ostatnio było trochę chętnych na jamniki. Może ktoś się skusi na dwie laleczki? Ciotki jakby co to ja mogę poogłaszać tak, gdzie jestem zarejestrowana. Quote
BIANKA1 Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Pewnie , że fajnie mieć tyle psów . I uszu myć nie trzeba :evil_lol: Quote
AMIŚKA Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 [quote name='malagos']Umówienu jesteśmy na środę wieczór z młodszą sunią. Od czwartku (żeby, kurka, nie zapeszyć) zacznijmy szukać domu. Zaraz na pewno sie nie znajdzie, prawda? Moze ogłoszenia w gazetach? Moriaa, dzięki za wypowiedź, właśnie o to mi chodziło. Zrobimy tak, żeby bylo dobrze, Mamuśka nie powinna być sterylizowana w czasie cieczki, ani zaraz po. Tak nas uczyli na studiach. I tak wychodzi w praktyce, jest duże krwawienie z przecietych naczyń i rana trudno się goi. A poza tym to są kochane, przekochane dziewczyny. Cała trójka jamników pod moją kołdrą, Figa częst z pyszczkiem na poduszczce, koło mego lub TŻ ucha....:p A jak radość, gdy się otworzy oczy! Jakie lizanie! Pelasia zaraz zeskakuje z łóżka i idzie po zabawkę, bokserek nadbiega już z zabawką w pysiu, ratlerek wylizuje dziurki w nosie aż do zatok czołowych, a ile przy tym pisku, poszczekiwania, zeskakiwania i wchodzenia na łóżko...A potem dreptanie na dwór, po prostu otwieram drzwi na taras i do ogrodu, ogonki wychodza na szybkie siusiu i wpadają do kuchni. Rano podaje się psie chrupki i wstawia garnek mięska z warzywami, a jak sie wróci z pracy podaje sie obiad w 6 miseczkach w kuchni i 1 w kojcu dla Soni. Potem dopiero biorę się za coś dla nas, ludziów. Fajnie mieć tyle piesków! :eviltong:[/quote] Masz rację Malagos nie ma potrzeby ryzykowac z Mamuską:lol: ale masz fajnie w łóżeczku;) Ja mam to tylko podwójnie:razz: ale jak intensywnie:loveu: a przy okazji sypiam z dwiema jamnisiami i jeszcze ich zabawkami:mad: Jutro postaram sie umieścic u nas w gazecie dwie cud-jamnisie:loveu: Quote
lewkonia Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 Mama powiedziała mi, że nie mam serca, bo ona teraz chodzi smutna i cały czas rozmyśla. A nogi niestety nie są na tyle sprawne, żeby lalunie na spacerki wyprowadzać.:-( Jeśli coś mogę powiedzieć, to dwie jamniorki to najlepsze rozwiązanie, bo na spacerkach zapewniają sobie towarzystwo, a w domku gdy muszą zostać bez człowieka, nie czują się osamotnione. [B][SIZE=4][COLOR=sienna]Powiem krótko jeden pies = jeden kłopot. [/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=4][COLOR=sienna][/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=4][COLOR=sienna]Dwa psy = pół kłopotu.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=4][COLOR=#a0522d][/COLOR][/SIZE][/B] [COLOR=black]A jeśli chodzi o sterylki to są konieczne, bo jamniczki mają skłonności do ciąż urojonych, a to często kończy się ropomaciczem.[/COLOR] Quote
nata od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 wiemy, wiemy... a może by tak już allegro zrobić? Quote
katya Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 O, właśnie! Ja mogę zrobić, tylko tekścik proszę. Quote
jola od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 Cioteczki,tylko pamiętajcie,że sunieczki mogą iść tylko do najlepszego domu,najlepiej takiego z tarasem, i wyjściem z niego do ogrodu na poranne siusiu, no i żeby właścicielka miała tyle ciepła i miłości do dziewczynek co Malagos,a najlepiej żeby sama miała na imię Malagos! No tak, rozmarzyłam się ale to dlatego,że wiem,że już nigdzie im tak dobrze nie będzie,jak u Ciebie, Malagos...I za to Ci bardzo,bardzo dziękuję! Żeby tylko trafiły na podobny dom...One są takie kochane... Quote
katya Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 [quote name='jola od jadzi']Cioteczki,tylko pamiętajcie,że sunieczki mogą iść tylko do najlepszego domu,najlepiej takiego z tarasem, i wyjściem z niego do ogrodu na poranne siusiu, no i żeby właścicielka miała tyle ciepła i miłości do dziewczynek co Malagos,a najlepiej żeby sama miała na imię Malagos! No tak, rozmarzyłam się ale to dlatego,że wiem,że już nigdzie im tak dobrze nie będzie,jak u Ciebie, Malagos...I za to Ci bardzo,bardzo dziękuję! Żeby tylko trafiły na podobny dom...One są takie kochane...[/quote] Do jasnej ciasnej, kogo ja tu widzę!!! W końcu Jola od Jadzi! Zalogowała się, jupijajej :evil_lol: Quote
jola od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 Zostałam sterroryzowana przez Natalię i zmuszona wręcz do zalogowania.Nie wiem,czy to się liczy.Ale mój pierwszy post był o rudych przylepkach, cudownych suniach,o których sama nie mogę zapomnieć... Quote
jola od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 Taaak, pewnie czas najwyższy...Jak długo można się podszywać pod własną córkę? Quote
malagos Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 Jolu, Ty kochasz te suczynki nie mniej ode mnie :crazyeye: :evil_lol: no, spokojnie! dom dla panienek musi byc naj naj! Poszukajcie po sąsiedzku, po znajomych, po krewnych niezapsionych! Jutro czeka nas operacja :-( Quote
nata od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 ta, to ja jolę zalogowałam - nareszcie! :evil_lol: no dobra, napiszę coś tam u suniach, pora żeby dowiedział się o nich świat ;) Quote
nata od jadzi Posted April 17, 2007 Posted April 17, 2007 zrobiłam dziewczynom allegro, zobaczcie czy dobre: [URL]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=186970730[/URL] malagos, jeśli chcesz, to podam kontakt do Ciebie ;) bo nie wiedziałam do kogo podawać, zmienię jeśli trzeba. Quote
basia0607 Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 Może jest gdzies druga Malagos ale jak tu ją wypatrzec. Czy Malagos ma jakieś znaki szczególne ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.