nata od jadzi

ale boski wypłosz :D a ta rudziutka z boksu jak siostra bliźniaczka...

onTonik w domu, a Florek dzisiaj jedzie do Zabrza na DT. i szukamy mu domu :)

przed świętami na pewno... na czas świąt i sylwestra powinno być miejsce w szpitalu, bo jest większe ryzyko, że zostaną przywiezione zwierzaki z wypadków, wyrzucone albo ucieknięte... co do Belfra to również uważam, że przy bezpośrednim kontakcie nie przypomina już zwykłego czarnego staruszka, tylko to bardzo spragniony miłości pies. dam głowę, że będzie najwierniejszą istotą, jaką nowy przyszły i potencjalny właściciel kiedykolwiek poznał.

Bambosia w nowym domku :D jeszcze tylko cztery...

[quote name='Nemi']:cunao: SUPER ! I co .... jakieś szanse ...[/QUOTE] pani była, zobaczyła... "przykro mi, ale bamboszka do mnie nie przemówiła..." - wzięła inną kotkę :cool1: a my stoimy w miejscu.

Tanitka ma rację - pies to obowiązki, a starsi ludzie nie zawsze czują się na tyle dobrze, by im podołać. oczywiście nie ma co generalizować, bo są i tacy, co się zaprą a i tak dadzą radę ;) Belfrowi przydałby się opiekun może nie starszy, ale w sile wieku - ktoś, kto jest już na emeryturze, ale jest aktywny i mieszka w mieście, nie gdzieś daleko na wsi. chodzi głównie o to, że w przyszłości stan zdrowia Belfra może się pogorszyć, a wtedy będzie wymagał opieki weterynaryjnej. w obrębie Łodzi mamy szansę zaoferować jakąś pomoc w transporcie, choć w naszej fundacji bardzo brakuje osób zmotoryzowanych :> ale nie jest to nierealne. no i koszty leczenia w całości zobowiązujemy się pokryć my. co do dobrych zdjęć, to mam nadzieję na nie już jutro, bo te były przelotem robione i to słabym sprzętem. jutro powinny być lepsze. [SIZE=1]a ja dzisiaj miałam telefon w sprawie Bambosi...[/SIZE]

no niestety żadnych telefonów, nikt się nie interesuje psiakami. jedyna dobra wiaodmość to taka, że w piątek Bamboszka znajdzie się u kochanej malagos :) do Warszawy dowiozę ją ja, a potem ją przejmie bardzo miła pani Agnieszka.

Basiu, dzwoń na 604 172 408 albo 602 457 408 w sprawie psiaków

nie chcę zabrzmieć jak maruda, ale muszę to powiedzieć: ktoś kto weźmie Belfra do siebie musi być świadomy, że w każdej chwili jego stan może się pogorszyć i będzie wymagał interwencji lekarskiej. nie może też być z innymi samcami. no i my możemy się rozliczyć tylko z osobą prowadzącą jakąś działalność gospodarczą lub usługową. dzięki Wam wielkie dziewczyny, że chociaż wy tu zaglądacie...

no przecież nic się nie stało. my tutaj już rozważyliśmy wszystkie opcje i tak to właśnie wygląda. jest to duże wyzwanie, ale nie jest to niemożliwe...

dziewczyny, ten pies ma raka płuc! jak go zostawić w boksie zewnętrznym? a w wewnętrznych po prostu nie ma miejsc. niemal kłócimy się z innymi fundacjami o miejsce w boksie wewnętrznym. nasze psy już siedzą po kilka w jednym boksie. to naprawdę nie jest moje widzimisię, tylko nie ma żadnej możliwości umieścić go w jakimkolwiek hotelu i w żadnym razie nie jest to kwestia pieniędzy. nie mówiąc już o tym, że pies musi być pod ciągłą opieką i kontrolą weterynarza, bo ma nowotwór z przerzutami. więc wywiezienie go do hotelu również nie wchodzi w grę. tylko tymczas go uratuje. a z metrem to faktycznie dobry pomysł, ale wiem że to sporo kosztuje, chyba 200 zł. nie wiecie czy wystawiają rachunki/faktury za to? bo jeśli nie, to nie będę miała jak zapłacić za to ogłoszenie.

malagos, Ty to masz szczęście... myślę że dobrze byłoby znaleźć nowy tymczas, bo Ty zaraz będziesz miała więcej tymczasowiczów niż swoich własnych zwierząt :(

[quote name='majqa']Natuś, to się nie może tak skończyć dla Belferka. :-([/QUOTE] ja wiem że nie może :( ale ma do końca życia siedzieć w lecznicy? już nie mówię, że mamy zablokowane sterylizacje półdzikich suk, które już mogą być w ciąży... rozkładam ręce, bo po prostu nie wiem co zrobić. może ktoś z Was ma dobry kontakt do kogoś z dziennikarzy, kto zdecyduje się nagłośnić sprawę...

[quote name='Nemi']Bardzo wielkie dzięki za zdjęcia :-) Przepiękne i bardzo kuszące ;-) Wstawiłam nowe i dalej błąd. Nie wiem o co im chodzi. Będę walczyła jutro... A co z psiakami ? Co z Belfrem ? Jego sytuacja jest chyba najgorsza..[/QUOTE] niestety z psiakami NIC się nie ruszyło. dziennikarka, do której dzwoniłyśmy nie odezwała się, inna osoba potencjalnie mogąca pomóc nagłośnić sprawę - podobnie. bardzo się obawiam tego co będzie... dla Belfra ratunkiem jest tylko DT. nie ma możliwości żeby był w hotelu, nawet gdyby znalazło się miejsce, którego nie ma. jeśli nic się dla niego nie znajdzie, to niestety najbardziej humanitarna będzie eutanazja... chociaż ciężko mi się w ogóle o tym myśli...

Biały nazwany przez CoolCaty Florkiem: [img]http://img69.imageshack.us/img69/719/img4547m.jpg[/img] [img]http://img40.imageshack.us/img40/8937/img4533m.jpg[/img] [img]http://img40.imageshack.us/img40/2985/img4540am.jpg[/img] [img]http://img265.imageshack.us/img265/9813/img4535am.jpg[/img] [img]http://img40.imageshack.us/img40/6458/img4536m.jpg[/img] [img]http://img705.imageshack.us/img705/2442/img4538m.jpg[/img] [img]http://img265.imageshack.us/img265/4214/img4545m.jpg[/img] [img]http://img23.imageshack.us/img23/2726/img4552am.jpg[/img]