Jump to content
Dogomania

Układanie psa bojowego


hartnik

Recommended Posts

znam dwa psy, miksa amstafa i rodezjana, które ze soba całe dzieciństwo tak sie bawiły, w gryzienie, łapanie za szyję, i to z warczeniem. wszytsko ok, tylko że z innymi psami nie bardzo moga się bawić jako dorosłe. psiaki czytały chęć zabawy jako atak i odpowiadały zgodnie z charakterem, więc różnie, ale u miksa asta wzmogło to agresywne zachowania. rodezjan też nie jest zbyt potukny. a oba nie ułomki. kastracja troche pomaga, ale im wczesniej, tym lepiej - bo w pewnym momencie to już nie testosteron, a nawyki. nawyki, jak wiadomo, są trudno kastrowalne ;-).

aha, psie przedszkole to z tobą, nie oddajesz psa komuś do wychowania. to ty - i twoja dziewczyna - musicie panować nad psem wielkości konia. jak juz urośnie.

co do kastracji, to zastanów się chłopie, jkabyś się czuł, jaknbyś miał popęd,a nie mógł go zrealizować. zlituj się nad swoim psem i ciachnij mu jajka. wierz mi, twój pies nie ma ambicji zawodowych, finansowych, ani genowych. i przestań o nim myśleć, jak o człowieku!
jak mówi pewna wetka - pan się uspokoi, to nie pana kastrujemy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 53
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z własnego doświadczenia wiem, że nie powinno się psom pozwalać na tego typu zabawy w gryzienie po szyi, czy kopulowanie jeden na drugim - Mój (mix asta i labka) miał o kilka miesięcy starszego kumpla, psa w typie ASTa, przez około 7-8 miesięcy tak się "bawiły". Później przez około 2 miesiące się nie widziały, jak się zobaczyły niby wszystko było super, zajarały się oba... Aż wkońcu pożarły się o ZAPAŁKĘ, która leżała sobie na chodniku. Od tego momentu nie ma opcji wspólnej zabawy. Na smyczy i owszem, jeżeli mogą się do siebie zbliżyć tylko na taką odległość, zeby się polizać po pyskach to wszystko jest idealnie, jeżeli troszkę się im popuści to zaraz albo jeden albo drugi chce pokazać kto tam jest szefem. Ja u swojego psa, wyrabiłem opcje, w której ma olać tamtego psa, ale kumplami, którzy biegają za piłeczką czy patyczkiem już nie będą. W swoim towarzystwie mogą być i kilka godzin, nie ma szału, ze chcą się pozabijać ale...

Co do kastracji, chlopie - z kastracji są właściwie same plusy.
- aż tak nie będzie korbował jak w okolicy będą cieczki,
- zmniejszy troszkę dominujące zachowania,
- nie upaprze Ci niczego w domu,
- zmniejsza ryzyko chorób,
- PIES SIĘ NIE MĘCZY.

Owszem, fajnie byłoby mu zostawić te jajka, ale wtedy musisz włożyć w niego 4x więcej czasu i pracy.


[quote name='hartnik'] Amstaff jak juz mowimy jest dobrze ulozony i wie ze atak jest zabroniony ale mu oddaje bawia sie fajnie jedza z jednej miski i pija wode wiec do ataku watpie zeby doszlo[/QUOTE]

Ten kto Ci powiedział, że ma ułożonego rocznego TTB nie wie co mówi. To, że pies nie atakuje wszystkiego co się rusza, w tym Twojego szczeniaka nie znaczy że któregoś razu tego nie zrobi... 12 miesięczny pies to jeszcze nie pies, to taki starszy szczeniak, więc trochę pracy przed jego właścicelami.

Link to comment
Share on other sites

bawia sie po 4 do 5 godzin dziennie razem mysle ze sie beda akcetowac caly czas musza;P a co do kastracji moja kobieta tez jest za bo pech chcial ze jest po wetreynarii a ja jakos nei jestem za tym amstafy to łagodna rasa jest ale chce znajomych na to przedszkole namowic zemna zeby poszli mamy w bloku jeszcze stafforda rocznego tez sie dobrze ze soba dogaduja i boerboel 8 miesiecznego ale ten to juz kolos 60 kg i bawily sie razem ale w pewnym momencie on ruszyl do ataku i gdyby nie szybka reakcja z Amstafa nei bylo bo co zbierac wiec wiem z jaka rasa ja mam doczynienia i dobrze sobie zdaje sprawe z tego ale miłoscia tez duzo zdzialam do psa .

Link to comment
Share on other sites

miłość miłością, ale jak hormony zaczną mu buzować to już nie będzie obiektem zabaw z innymi pieseczkami. i musisz brać pod uwagę to, ze z ASTem przyjaźni między nimi może nie być. teraz on się bawi ze wszystkimi psami, bo jest psim dzieckiem. jak dorośnie to co innego będzie mu w głowie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']miłość miłością, ale jak hormony zaczną mu buzować to już nie będzie obiektem zabaw z innymi pieseczkami. i musisz brać pod uwagę to, ze z ASTem przyjaźni między nimi może nie być. teraz on się bawi ze wszystkimi psami, bo jest psim dzieckiem. jak dorośnie to co innego będzie mu w głowie.[/QUOTE]

Amen! Wszystko na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

Kastracja, to dopiero jak pies się rozwinie, bądźmy szczerzy, plusów jest o wiele więcej niż minusów, ale jednak, warto poczekać, aż pies bedzie miał te 2lata.
Druga kwestia, naprawdę chyba nie wiesz z czym masz do czynienia, molos jest inny w obsłudze niż terier. Wymaga ciągłej i nieustannej pracy, póki co to dzieciak, ale jak skonczy 6-8 miesięcy zacznie się jazda-zaczną buzować hormony i to taki "Głupi" wiek-odpowiednik ludzkiego nastolatka. Zacznie kwestionować twój autorytet, stawiać się, pokazywać swoją sile i ze ogólnie to ma Cię w poważaniu. I wtedy dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki.
Dlatego tak ważne jest żeby pracować z małym od samego początku-to dotyczy [B][U]wszystkich[/U][/B] domowników. MUSICIE z nim pracować nad posłuszeństwem, bo inaczej będziecie mieć naprawdę duży problem.
Molosy to w wiekszosci indywidualisci, czesto same oceniają sytuację i podejmują decyzje. I potem jest płacz, że pies pogryzł/zagryzł i ogólnie jeden wielki problem.
Wierz mi wiem co mówię-przerobiłam rotka i kaukaza. I to nie było łatwe.

Co do kumplowania się z astem. Mieszkają razem? W sensie jest to wasz drugi pies? Bo jeżeli tak, to sytuacja kształtuje się inaczej, chociaż wcale nie łatwiej. Jak młody zacznie "walczyć" o swoją pozycję, możecie się spodziewać niezłych akcji...Dwa psy, pełnojajeczne w jednym domu, i to jeszcze takich ras. To nie lada wyzwanie dla naprawde doswidaczonych psiarzy.

Ponadto są psy, które po prostu nigdy nie bedą przyjaciółmi całego swiata. Bez względu na super socjalizacje. I to w żaden sposób nie zwalnia z porządnego wychowania takiego psa. Musi zachowywać spokój w obecnosci innych futer, ale niekoniecznie będzie skory do zabaw. Póki co masz szczeniaka, co będzie później czas pokaze. Co nie znaczy, że masz sobie odpuścić. Jak najwiekcej nowych/ dziwnych sytuacji. Centrym handlowe, dworzec kolejowy, autobusy, tramwaje. To wszystko musicie zaliczyć.

Powiedz skad jestes, podesle Ci kontakt do jakiegoś szkoleniowca, który siedzi w molosach. Na pewno takie spotkanie z nim na żywo da wam wiecej niz milion rad na forum.

Link to comment
Share on other sites

no, najgorszy jest wiek od 8 miesięcy do nawet dwóch, trzech lat, zależnie od rasy. i dokładnie tak jest, jak napisano wyżej - nastolatek w domu - czyli najgorsze, co moze być ;-). ja się na przykład dziwię, ze mnie moja mama nie utłukła, jak byłam nastolatką. to chyba te hormony, prolaktyna itd ;-). psy mają tak samo i nie ma co tu bajać o miłości. rozwydrzone dzieci i nieznośni dorośli też bywają kochani przez rodzinę, ale co z tego, oprócz kochania trzeba jeszcze wychowywać.
ale wiesz, ten spory wysiłek prze ok pierwszy rok opłaci się na całe życie psa.
porównaj sobie ludzi, którzy na spacerach latają za swoimi psami, żeby je złapać, kompletnie przez nie zlewani z tymi, których psy reagują posłusznym wykonaniem komendy na skinienie ręką opiekuna. w której grupie chciałbyś być?

Link to comment
Share on other sites

"dwu letni pies ma byc kastrowany"ktos tu napisal na watku.
Mozna przeciez juz rocznego wykastrowac ,czym wczesniej tym lepiej(5 miesiczny to za wczesnie)ale jak bedzie mial 10-12 miwesiecy to bardzo wskazane .Tylko psu wyjdzie na dobre,bo ze suczkami to roznie wychodzi .
Juz o zaletach pracy z psem w psim przedszkolu ,a pozniej w psiej szkole nie bede pisala bo to jest oczywiste ,ze tylko pies i opiekun na tym skorzysta.Uczestnictwo w tych szkolach powinno trwac latami ,a nie zakonaczyc sie np.po 5 godzinach cwiczen.Dobra szkole dla psow nalezy wyweszyc ,zobaczyc popytac sie od uczestnikow ,na jakich zasadach pracuja i psy szkola.Bo sa /widzialam video)gdyzie psy sztranguluja ,tylko krzycza,szarpia,rzucaja kluczami ,czy puszkami z kamieniami,mieli przed psami rzucac ,ale czesto trafiaja w psy.
Wiec poszukaj dobrej psiej szkoly zeby Twoj pies chetnie do niej chodzil i spotykal sie i bawil z innymi psimi uczniami ,zaczynajac od szczeniakow w swoim wieku.

Ps w znanych mnie psich szkolach (nie psich przedszkolach)przyjmuja tylko kastrowane ,zaszczepione psy

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']"dwu letni pies ma byc kastrowany"ktos tu napisal na watku.
Mozna przeciez juz rocznego wykastrowac ,czym wczesniej tym lepiej(5 miesiczny to za wczesnie)ale jak bedzie mial 10-12 miwesiecy to bardzo wskazane .Tylko psu wyjdzie na dobre,bo ze suczkami to roznie wychodzi .
[/QUOTE]

Rok to troszkę za wcześnie, bo pies nie jest do końca rozwinięty "emocjonalnie". Ale np. półtorej roku to czas optymalny.

Zresztą nie ma co gadać o kastracji, opiekun musi z psem najpierw pracować, a nie czekać na "magiczne działanie" kastracji. Bo kastracja to dodatek do pracy.

Link to comment
Share on other sites

xxxx52 to [B]molos [/B]a nie york! Te psy rozwijają się znacznie dłużej niż rok. fizycznie tak do 1,5 roku (dobry moment na kastracje) a psychicznie tak do 3 lat. Czy ty miałaś kiedykolwiek do czynienia z jakimś molosem?

Hartnik psie przedszkole super ale roczny amstaf to już nie psie przedszkole tylko szkolenie na posłuszeństwo wiec nie traficie do tej samej grupy. Tak uprzedzam bo wydało mi się że chciałeś coś takiego. Natomiast możesz spróbować namówić właścicieli bo to że ich amstaf teraz nie sprawia problemów większych nie jest dziwne ale za kilka miesięcy może być inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Kastrowanie molosa w wieku roku?! Szaleństwo. 1,5 roku-2 lata to optymalny wiek, bo w przypadku molosów trzeba wziąc pod uwagę dużo wolniejszy rozwój fizyczny. Czytałam swego czasu dość sensowny artykuł o tym jak zbyt wczesna kastracja w przypadku molosów negatywnie wpływa na układ kostny. Także nie ma się co śpieszyć. To jedno, a dwa, że kastracja to nie remedium na wszystko. To tylko jedna z opcji, które pomogą w zapanowaniu nad psem.
Oczywiście popieram kastrację jako taka, ale na spokojnie z głowa, a nie byle szybciej. To czy pies ma jajka czy nie, nie wpływa na posłuszeństwo. Jajka nie zastępują mózgu. :roll:( przynajmniej w przypadku psów. I pomijam fakt, że pies w trakcie cieczek głuchnie bo to inna para kaloszy)

Bez względu na kastracje bądź jej brak pies musi być posłuszny i kropka. Ponadto, powiedzcie mi jak sobie radzą ze swoimi psami właściciele reproduktorów? W dodatku kryjących, jakoś nie powoduje to, że pies jest niewychowany. Tu chodzi o prace nad psem i z psem, a nie posiadanie juz brak jąder u psa.

Podeślę Ci na PW kontakt do ludzi od molosów z Zielonej Góry ;)

Link to comment
Share on other sites

co wy, na głowy upadłyście :-)? kto tu pisze, ze kastracja załatwia wszystko?

a propos głuchnięcia. rok temu, latem, znalazłam w parku psa - myślałam, że jest w agonii - na boku guz wielkości grejpfruta, brak reakcji, dziadyga stara. miał lissetkę, więc zadzwoniłam do weta i podał mi namiary na właścicieli. przylecieli ze smyczą za 10 minut płacząc ze szczęścia, pies ozył momentalnie. co się okazało? nie operowalny guz, wiek bodaj 15 lat (pies duży), głuchy, niedowidzący i bez węchu. ale zwiał im w 1 sekundę z klatki bo cieczkę poczuł, natomiast dwie ulice dalej juz nie był w stanie wyczuć drogi do domu. błąkał sie dwa dni w najbliższej okolicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Rok to troszkę za wcześnie, bo pies nie jest do końca rozwinięty "emocjonalnie". Ale np. półtorej roku to czas optymalny.

Zresztą nie ma co gadać o kastracji, opiekun musi z psem najpierw pracować, a nie czekać na "magiczne działanie" kastracji. Bo kastracja to dodatek do pracy.[/QUOTE]
zgodze sie z toba

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']

Bez względu na kastracje bądź jej brak pies musi być posłuszny i kropka. Ponadto, powiedzcie mi jak sobie radzą ze swoimi psami właściciele reproduktorów? W dodatku kryjących, jakoś nie powoduje to, że pies jest niewychowany. Tu chodzi o prace nad psem i z psem, a nie posiadanie juz brak jąder u psa. [/QUOTE]

No tak, to samo pisałem... Ale po prostu mam wrażenie, że autor postu popada w skrajności, raz pisze, że psa trzeba lać, a za chwilę, że miłością go ułoży, nie ułoży ani laniem ani miłością. Tylko czystą pracą z dodatkiem dyscypliny i miłości, ale o tym wiesz doskonale ;)

Link to comment
Share on other sites

powiem wam;P tyle kazdy pisze co innego;P ze mi sie miesza jak sos w garnku ,ale o prolaktynie slepping napisalas powiem ci ze ona powoduje w nadmiarze impotencje u mezczyzn ;)) i dlatego trzeba miec nia w opytmalnym poziomie to od testosteronu zalezy jak jest na hormonach sie znam;P bo ćwicze BB;P

Link to comment
Share on other sites

Gajos lac nie za kazde przewinienie ale gdy stara sie mnei ugrysć mialo to miejsce na poczatku dostal soczystego klapsa jak sika klaskam w rece przestaje a jak wpada w euforie tez mam juz sposob palcami pstrykam on sie kladzie podchodze do niego i trzymam reka przy karku a co do pracowania wzielem sobie urlop z pracy i jestem z niz 24na h duzo czytam i nawet jak ide na siłownie zabieram go ze soba ehehe;P zeby przebywal z ludzmi .
Jak jest grzeczny dostaje takie wołowe lub z kaczki przysmaki w Lidlu nakupywalem tego pare paczek daje mu kawalek jak robi to co chce jakis sposob jest ciezko bylo nauczyc zeby w domu nie sikla;P udalo mi sie ale nie donosil na dol dawal na klatce troche teraz jest juz elegancko chce siku piszczy i wiem ze chce na dwor

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hartnik']powiem wam;P tyle kazdy pisze co innego;P ze mi sie miesza jak sos w garnku ,ale o prolaktynie slepping napisalas powiem ci ze ona powoduje w nadmiarze impotencje u mezczyzn ;)) i dlatego trzeba miec nia w opytmalnym poziomie to od testosteronu zalezy jak jest na hormonach sie znam;P bo ćwicze BB;P[/QUOTE]
Nie mozna psow porownac do ludzi ,samcow do mezczyzn.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hartnik']Gajos lac nie za kazde przewinienie ale gdy stara sie mnei ugrysć mialo to miejsce na poczatku dostal soczystego klapsa jak sika klaskam w rece przestaje a jak wpada w euforie tez mam juz sposob palcami pstrykam on sie kladzie podchodze do niego i trzymam reka przy karku a co do pracowania wzielem sobie urlop z pracy i jestem z niz 24na h duzo czytam i nawet jak ide na siłownie zabieram go ze soba ehehe;P zeby przebywal z ludzmi .
Jak jest grzeczny dostaje takie wołowe lub z kaczki przysmaki w Lidlu nakupywalem tego pare paczek daje mu kawalek jak robi to co chce jakis sposob jest ciezko bylo nauczyc zeby w domu nie sikla;P udalo mi sie ale nie donosil na dol dawal na klatce troche teraz jest juz elegancko chce siku piszczy i wiem ze chce na dwor[/QUOTE]

przebywanie z psem 24 na dobę to chyba najlepszy sposób na lęk separacyjny. coś o tym wiem. póki masz urlop to korzystaj z tego, by nauczyć psa samotności. potem pójdziesz do pracy i będzie zonk, pies w szoku może zrobić Ci w domu takie zniszczenie, że Ci szczęka opadnie. i nie, wrzaski i przemoc nic nie zmienią, a najwyżej pogorszą sprawę.

Link to comment
Share on other sites

GAJOS ja mam raczej wrażenie, ze mamy osobę bez doświadczenia z psami. Dokładnie tak jak mówisz, i miłość i dyscyplina w odpowiedniej dawce byc musi.

I hatnik trzeba tu rozgraniczyć umiejętne karcenie z laniem psa. Korekta-skarcenie musi miec miejsce w TRAKCIE złego zachowania. I wierz mi klaskanie, pstrykanie palcami, to może być dla psa niejednoznaczny sygnał. Musisz sobie wybrac JEDEN sposób, np. głosne, stanowcze "NIE!" taki sygnał głosowy, który bedziesz powielał przy każdym niepożadanym zachowaniu (coś jak to "szzz" u Millana). To musi byc ZAWSZE to samo, inaczej psu wprowadzasz zamet.

Nagrody-smakołyki-powinny byc super mega ekstra ciekawe. Czytasz tego bloga Mrzewińskiej? Tam masz krok po kroku jak psa od pierwszych dni w domu uczyć dobrego wychowania. Naprawdę lektura obowiązkowa. I serio masz tam odpowiedzi na większość pytań, które zadajesz tu na forum.

Skontaktuj się z hodowlą boerboeli z p. Basią -pogadajcie z nią. Na pewno wam to pomoże, i na pewno podpowie co i jak. Tu masz linka do ich stronki [url]http://www.boerboel.pl/[/url]

Wziąłeś sobie na głowę naprawde duża odpowiedzialność. Teraz musisz szybko nadrobić braki w wiedzy, żeby psiaka nie zmarnować, bo jest naprawdę rewelacyjny. Myślę, że za jakiś czas, jak posłuszeństwo opanujecie, możecie pomyśleć o IPO. Boerboel'e świetnie dają radę z tym sporcie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hartnik']powiem wam;P tyle kazdy pisze co innego;P ze mi sie miesza jak sos w garnku ,ale o prolaktynie slepping napisalas powiem ci ze ona powoduje w nadmiarze impotencje u mezczyzn ;)) i dlatego trzeba miec nia w opytmalnym poziomie to od testosteronu zalezy jak jest na hormonach sie znam;P bo ćwicze BB;P[/QUOTE]

[quote name='hartnik']spokojnie ja juz wiem co robic dzieki kazdemu za rady jutro zostanie sam pierwszy raz :))[/QUOTE]

nic dziwnego, ale wszystko ci się ułoży powoli. to jest dużo wiedzy i to na różne tematy, poza tym nie da się wielu rzeczy na forum, często mozna poradzić coś tylko ogólnikiem, a bez obserwacji psa w rodzinie pozostaje ogólnikiem i może, ale nie musi, być odpowiednie dla konkretnej sytuacji. dopiero zaczynasz, więc popełnisz pewnie sporo błędów, ale ważne, żeby umieć je naprawić i zaciskać żeby, jakby co - aby pies nigdy nie poniósł konsekwencji naszych błędów. w końcu to my jesteśmy ten najmądrzejszy gatunek, no nie?
ty masz trudniej, bo masz bardzo dużego i prawdopodobnie trudnego psa - tzn trudnego w obsłudze, bo o silnym charakterze. jakbys miał cziłałę, byłoby łatwiej ;-).
ważne też, żebyś się nie zaperzał od wskazywania błędów, ludzie czesto mają tendencje do tego, a my mamy tendencje mało dyplomatycznych komentarzy ;-).


jutro na wszelki wypadek pochowaj rzeczy, na których ci zależy (oraz kable). wybaw go i wybiegaj przed wyjściem, ale wyjdź dopiero, jak emocje po spacerze i zabawie opadna, niech nie będzie nakręcony. zostawm mu gdzieś od niechcenia swojego starego tiszerta albo kapcia, którego ci nie żal. coś, co pachnie toba, będzie działać uspokajająco na psa - dlatego, a nie ze złośliwości, psy dziamgają nasze rzeczy jka nas nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...