jaanna019 Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 Rozwiesiłam w sumie 22 szt, na Piłsudskiego, Włókienniczej, Proletariackiej, Żabiej, ale on teraz po tylu dniach może być wszędzie:shake: Quote
Guest monia3a Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 On teraz może być wszędzie, pamiętasz Aga uciekiniera Nikusia. Kocie DT powiadomione i mają się rozglądać. [B]zachary[/B] każdy przejął się losem Brutuska, chciałabym zauważyć, że ma on swój wątek i tam jest sporo osób mu kibicujących. Quote
Bakteria Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 dokładnie... masakra, po prostu mi gały wyszły jak się dowiedziałam :placz: ja tu nie chcę nikogo o nic oskarżać, ale fakty są takie, że on się podobno strasznie pilnował i w schronisku i w DT :roll: a DT się niedawno odgrażał, że się go pozbędzie... :shake: i jeszcze mówi bezczelnie, że znaleźli mu dom, no po prostu nie wiem jak tak można ? tragedia, może być wszędzie, a może go już w ogóle nie być... a jak sie znajdzie ? co z nim bedzie ? oddac go do tego DT to chyba nie najlepsze wyjscie... schron :-o ... Quote
foqsica Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 Jeju, my mieszkamy w pobliżu zaginięcia pieska, jutro wyciągnę męża na spacer. W razie czego proszę o plakat [email][email protected][/email] zresztą niesłychane rzeczy jak niewidomy pies może uciec skoro nie widzi dokąd ucieka? Quote
Lotos Posted April 24, 2009 Posted April 24, 2009 DT przede wszystkim na czarne kwiatki. Wydawałoby się, że biorący niewidomego psa ludzie będą go darzyć miłością bezgraniczną i odpowiedzialną, a chcieli się go pozbyć po pierwszej nocy i nawet nie powiadomili o zaginięciu, które jest imo dość podejrzane. Jak daleko może uciec ślepy,stary pies nim coś go zatrzyma? W końcu nie posługuje się echolokacją, musiał prędzej czy później na coś wpaść. Oby Bruti się znalazł i to jak najprędzej. Widziałam go tylko raz czy dwa, ale to typ, który głęboko zapada w serce. Quote
dreag Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 [B]Jaanna[/B] mega dzięki za rozwieszenie ogłoszeń i w ogóle za wszystko, innym też. Niedługo znowu wyruszę na zwiady... Co do tego dt..., hm, myślę, że jednak samodzielnie się go nie pozbyli, okazało się, że znam odrobinę tą panią i jej córkę (w związku z wykonywaną pracą), wydawały się to być poważne osoby. Wcześniej nie skojarzyłam nazwiska, a wczoraj jak mówiłam, zobaczyłam nazwisko i zajarzyłam o kogo chodzi. To dt polecony, ale gdybym nawet wcześniej wiedziała, że chodzi o tą osobę to byłabym bardzo zadowolona myśląc, że dobrze trafił. To coś podobnego, jak z Łatką, gdy poszła do ds, też miało być pięknie, nie Monia? Nie pomyslałabym tylko, że zachowają się tak bezmyślnie... Domyślam się, czemu tak się stało..., ale to nikogo nie usprawiedliwia. Bardzo źle zrobili wszyscy, którzy to ukryli. Wiecie, mam przeczucie, że staruszek się nie odnajdzie, chociaż Zuzę od Ani w tamtym roku odnalazłam po 2 dniach, też o wieeele dalej, nie zapomnę, jak stanęła dosłownie na mojej drodze... Może cuda zdarzają się więcej niż jeden raz? Oby... Najgorsze jest to myślenie, jak bardzo musi być przerażony i samotny, niezdolny przecież do znalezienia sobie choćby cokolwiek do jedzenia czy picia. Brutusku, gdzie jesteś???!!! Quote
zachary Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 Monia3a, wiedziałam,że ciotki, co stale tu się meldują na wątku, przejęły się jego zniknięciem, ja ....poprostu załamałam się postępowaniem dt!!! I jeszcze zataili ten fakt...:shake: Tak jak napisała dreag, jeśli on jeszcze żyje/oby!/, to przecież nie poradzi sobie bez człowieka:shake:.Wczoraj obeszłam "podejrzane" rewiry", dzisiaj też pójdę....:-( Quote
Guest monia3a Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 [quote name='Bakteria'] DT się niedawno odgrażał, że się go pozbędzie... :shake: i jeszcze mówi bezczelnie, że znaleźli mu dom, no po prostu nie wiem jak tak można ? tragedia, może być wszędzie, a może go już w ogóle nie być... [/quote] Ja nie chciałam tego głośno mowić ale na dogo bywaly przeróżne sytuacje i jak Brutus zginął odrazu pomyśłaam, że go uśpili ale latwiej powiedzieć, że uciekł. Sama nie wiem i nie będę oceniać narazie. Trzeba być dobrej myśli, Zuza się znalazła, staruszek Nikuś odnalazł swój dom więc trzeba wierzyć, że i Brutus się odnajdzie. Quote
Bakteria Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 ja już sama nie wiem co myśleć... mocno podejrzane to wszystko mam nadzieję, że się jak najszybciej znajdzie, tylko.. co potem ? Quote
plinka Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 Oby tylko się znalazł, :-( potem będziemy ew kombinować Quote
foqsica Posted April 25, 2009 Posted April 25, 2009 my dowiesilismy jeszcze ogłoszenia w okolicy żabiej oraz bohaterów getta i biedronki. niestety pieska nie widzieliśmy a trochę dzisiaj chodziliśmy :( Quote
asika5 Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 To straszna wiadomość:-( Miałam niedawno taką sytuację. Dostałam sygnał od znajomego, który podczas spaceru znalazł w krzakach leżącego pieska. Poszłam tam i okazało sie że to pies (18 letni!)mojej znajomej, który zaginął tydzień wcześniej. Nie potrafił wrócić do domu, a do domu miał jakieś 600 metrów. Także z Brutuskiem może być tak samo pewnie gdzieś sie zaszył w krzakach ze strachu...To fakt przestraszony pies może pokonać spore odległości. Oby sie znalazł:placz: Quote
Bakteria Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 i ja nic... naprawdę żadnego śladu, żadnego telefonu :-( ? przecież nie mógł zapaść się pod ziemię... gdzies musi byc myślicie, że gdyby zapytać MPO o wiecie co... to by zapamietali... ? a okoliczne lecznice ? trzeba chyba nie tylko rozwieszac tam ogloszenia, ale pytac czy takiego psa nie usypiali... bo wszystko mozliwe :angryy: Quote
Guest monia3a Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 [quote name='Bakteria'] myślicie, że gdyby zapytać MPO o wiecie co... to by zapamietali... ? a okoliczne lecznice ? [/quote] Jeśli już to Czyściocha bo to oni są odpowiedzialni za zbieranie martwych zwierząt z ulic i ich utylizację, a co do lecznic to myslę, że warto podzwonić lub pochodzić i popytać. Quote
Worel Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 [quote name='monia3a']Jeśli już to Czyściocha bo to oni są odpowiedzialni za zbieranie martwych zwierząt z ulic i ich utylizację, a co do lecznic to myslę, że warto podzwonić lub pochodzić i popytać.[/quote] To jest na pewno dobry pomysl. Ja poza pomyslami, niewiele moge zrobic. Gdyby chociaz bylo wiadomo, czy szukamy psa, ktory jeszcze na prawde ma szanse na chodzenie po ulicach, czy tez juz jest z roznych powodow za TM. Gdyby DT uspil pieska, na pewno mozna jakos to sprawdzic w lecznicach, przeciez weterynar podaje zastrzyk. Quote
zolap Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 Na początku tygodnia,wtorek lub środa ktoś wyrzucił zwłoki psa na łąkę w okolicę ulicy Letniska koło działek.Był to piesek podobny do poszukiwanego.Kątem oka widziałam,że miał ranę krwawiącą zdaje się na szyi.Nie miałam czasu uważniej się przyjrzeć,bo moja Sara chciała się na nim wytarzać i musiałam ją stamtąd wygonić.Widziałam tylko,że jest niezbyt duży,kudłaty i czarny.Dzisiaj weszłam na forum i skojarzyłam,że czasowo to się zgadza.Może to nie on,ale szkoda,że przynajmniej nie zakopano tych psich zwłok.Przepraszam,że nie jest to miła wiadomość. Quote
dreag Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 Byłam dziś na poszukiwaniach już od pietnaście przed ósmą, pojechaliśmy z mężem pozaglądać i podowieszać ogłoszenia. Nadal nic... Może być w każdych krzakach, a tam jest tego wiele, a może już go nie być nigdzie... Cały czas mnie kusi zadzwonić do Czyściocha, ale jakoś nie mogę się przełamać. Dzwoniły dwie osoby, ale, żeby poinformować, że widziały wcześniej w schronisku (zanim stamtąd został wyciągnięty), albo, że widziały ogłoszenie na allegro, które było jeszcze aktywne... Dzwoniłam do kilku lecznic - Canwet, Sano, Ramm na Hetmańskiej, Białostoczek - nic. Kto może porozwieszać po lecznicach? Bakteria, z tego co wiem, to masz blisko na Hetmańską. Zuza911, do Ciebie ktoś dzwonił??? Dopiero dziś zobaczyłam, że w ogłoszeniu jest na początku, że to [I]mały...[/I] A on nie taki mały, średni, do kolan. W dalszej części jest to napisane, mam nadzieję, że każdy jak zobaczy to i tak skojarzy... Na zdjęciu wydaje się o wiele mniejszy, a to był klocek koło 15-20 kilo. Quote
jaanna019 Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 [quote name='zolap']Na początku tygodnia,wtorek lub środa ktoś wyrzucił zwłoki psa na łąkę w okolicę ulicy Letniska koło działek.Był to piesek podobny do poszukiwanego.Kątem oka widziałam,że miał ranę krwawiącą zdaje się na szyi.Nie miałam czasu uważniej się przyjrzeć,bo moja Sara chciała się na nim wytarzać i musiałam ją stamtąd wygonić.Widziałam tylko,że jest niezbyt duży,kudłaty i czarny.Dzisiaj weszłam na forum i skojarzyłam,że czasowo to się zgadza.Może to nie on,ale szkoda,że przynajmniej nie zakopano tych psich zwłok.Przepraszam,że nie jest to miła wiadomość.[/quote] Czy możesz dokładniej określić, w którym miejscu? Quote
zachary Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 Zolap, gdzie jest ta ulica Letniska, koło jakich działek? Napisz proszę!!!! Quote
pędzelopka Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 O ile dobrze wypatrzyłam na mapce to na łączce w lesie zwierzynieckim? Jestem tam codziennie ze swoją suką na spacerze. Opisz to miejsce trzeba tam iść i tego biednego psiaka zidentyfikować. Quote
zolap Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 od strony zwierzyńca po lewej stronie dużej łąki,przy zniszczonym płocie,blisko spalonego domku letniskowego.obok jest uliczka przy której stoją domy,po drugiej stronie zaczynają się działki nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam Quote
jaanna019 Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 wiem gdzie jest ulica Letniska tylko ona jest długa i są na niej dwa ogrody działkowe, dlatego jeśli możesz to określ dokładniej przy których działkach i od której strony wchodzić na Letniska od Żwirki i Wigury czy od 11 listopada?, bo jak piszesz od ziwrzyńca to nie bardzo wiadomo gdzie. Quote
zolap Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 Od ulicy 11 Listopada ulicą Letniska aż do wejścia na łąkę,przy resztkach płotu i spalonym domku letniskowym. Quote
zolap Posted April 26, 2009 Posted April 26, 2009 Jutro rano będę na spacerze to przyjrzę się bliżej i po 10 postaram się opisać Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.