Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Guest monia3a

Recommended Posts

Jezu to mogła być ona! Bo ona taka podłużna trochę i jak się czuje niepewnie to uszka kładzie. Gawronka zobacz te zdjęcia co ostatnio wkleiłam! Błagam! Asiu możesz tam podjechać?!

Edit: Zobaczcie co mam w domu:
Beza - "golden retriver"
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/407/efef836d32e4fdf9med.jpg[/IMG][/URL]

Pysia - "berneńczyk"
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/592/9e047aaf327b212bmed.jpg[/IMG][/URL]

Dziunia - "karelczyk"
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/553/febb0588667668femed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Byłam, psa nie ma . Ani jadąc od Nowego Miasta do Kleosina,ani na skrzyżowaniu, ani do Poczty w kleosinie i w drugą stronę (w osiedle).Po lesie też kursowałam i pieska ani śladu :shake: nawet wzięłam aparat z sobą :razz: Tak myślę Aniu,że to trochę daleko od miejsca ucieczki.:mad: Jak ktoś jeszcze jeździł to niebieska skoda to ja :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Jezu to mogła być ona! Bo ona taka podłużna trochę i jak się czuje niepewnie to uszka kładzie. Gawronka zobacz te zdjęcia co ostatnio wkleiłam! Błagam!
Aniu, u tego psa co rano widziałam to te uszy coś jak u tej suni ze zdjęcia (goldena) a Lucynka to takie bardziej szpiczaste.

Link to comment
Share on other sites

Wróciłam. Lucynki nie ma. Pan sprzątający przy klasztorze werbistów widziała rano błąkającego się tam małego, rudego pieska z obrożą. Obeszłam wskazane tereny, ale nikt więcej jej nie widział. Zostawiłam różnym ludziom swój nr i poprosiłam, żeby się rozglądali, ale jakoś nie wierzę, że ona tam nadal jest (jeśli to była w ogóle ona).

Mam wielką prośbę o pomoc w drukowaniu i rozklejaniu ogłoszeń. Lucynka może być wszędzie, w każdej części miasta i poza nim. Gdyby każda z osób obecnych na wątku rozwiesiła chociaż parę ogłoszeń w okolicy gdzie mieszka/pracuje/uczy się, to jest większa szansa, że ktoś zadzwoni, bo taki malutki zagubiony psiak wzbudza zainteresowanie, zwłaszcza zimą.
Ania wyśle chętnym ogłoszenie na maila. Proszę zorganizujmy się i pomóżmy tej psince.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Wróciłam. Lucynki nie ma. Pan sprzątający przy klasztorze werbistów widziała rano błąkającego się tam małego, rudego pieska z obrożą. Obeszłam wskazane tereny, ale nikt więcej jej nie widział. Zostawiłam różnym ludziom swój nr i poprosiłam, żeby się rozglądali, ale jakoś nie wierzę, że ona tam nadal jest (jeśli to była w ogóle ona).

Mam wielką prośbę o pomoc w drukowaniu i rozklejaniu ogłoszeń. Lucynka może być wszędzie, w każdej części miasta i poza nim. Gdyby każda z osób obecnych na wątku rozwiesiła chociaż parę ogłoszeń w okolicy gdzie mieszka/pracuje/uczy się, to jest większa szansa, że ktoś zadzwoni, bo taki malutki zagubiony psiak wzbudza zainteresowanie, zwłaszcza zimą.
Ania wyśle chętnym ogłoszenie na maila. Proszę zorganizujmy się i pomóżmy tej psince.[/QUOTE]
tMoże to Lucynka : [URL]http://www.bialystokonline.pl/ogloszenia.php?catid=24&id=1546476&strona=1[/URL]
"W okolicy dworca PKP Starosielce błąka się niewielki piesek o długiej rudawej sierści.Ma czerwono-czarną obrożę i zerwaną smycz napewno komuś uciekł.


[COLOR=#000000][B]Dane kontaktowe:[/B]
518744646"[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Na Starosielcach to nie jest Lucynka :(
Dawajcie emaile na pw, te których nie mam, powysyłam ogłoszenia.[/QUOTE]
Podejrzewam, że to sunia widziana na przejeździe w Starosielach, kręci się przy torach, to ok. 1 km od tamtego miejsca, końcowy 8 i 12. W takim razie jest prawdopodobne, że Lucynka nadal jest gdzieś na Dziesięcinach, trzeba baaaardzo mocno je oplakatować. Mam nadzieję, że ktoś ją wziął, tylko nie wie, że jest szukana (albo już nie chce wiedzieć).
Coś ostatnio dużo tych rudnych zgub:roll:.


Dziś o pierwszej w nocy obudził mnie psi płacz gdzieś przy drzewach od strony sypialni:roll:. Pobiegłam sprawdzić o co chodzi. A tam w drzewach, gdzie wisi mój karmnik dla ptaszków i wydziubana już słoninka, pies zaplątał się o siatkę łańcuchem :shake:z którego najwyrażniej się zerwał. Poznałam go, bo często do nas rano przybiegał na obchód, a ostatnio jak jakaś sunia miała acieczkę, kilka dni koczował.
Widocznie pachniała mu ta słoninka, on biedak taki bardzo szczuplutki, pewnie głodny, próbował stawać łapkami do góry, a że siatka porwana - okręcił się i przyczepił. Oczywiście nikogo innego nie zainteresowało czemu pies wyje:angryy:.
A propo wczorajszej Uwagi TVN o łańcuchach. Łańcuch krowi, a pies taki z 13-15 kilo, bez obroży, prosto na szyi z takim szerokim zaczepem..:mad:. Ale, że składany z 2 części, a ta druga cieńsza, udało mu się zerwać;).
Wychodząc z domu wrzuciłam do kurtki profilaktycznie dwie duże garście suchej karmy, to wysypałam mu, oczywiście łykał, no i pozrywałam te słoninki, niech chociaż skórek posmakuje:roll:.
Pie.... właściciele, uwiązali na łańcuch, a gdzie jedzenie:mad:?? Tak to chociaż sam sobie szukał. Załamka:-(.
Łańcuch mam na pamiątkę ludzkiej głupoty i ciemnoty, chyba zacznę gryźć:diabloti:, bo czara goryczy się przelewa...:angryy:

Link to comment
Share on other sites

A mnie dzis baba wkurzyła u weta i to konkretnie :angryy: poszłam z yorczką pobrać krew bo jutro sterylka i żeby na wszelki wypadek były wyniki. A tam siedzi babka koło 50 i ach i och jaka sliczna i pewnie rasowa, no to ja że tak. A ona : "i ma rodowód?", no to ja znów ,że jak rasowa to wiadomo. A ta do mnie,że ma pieska i za 200 zeta to by sunie zapłodnił:angryy: ja do kobiety ,że jutro suczka ma sterylkę i żadnych szczeniaków nie miała i mieć nie będzie bo nie po to ja kupowałam. a ta do mnie :no ale tak to tylko koszty , żadnych zysków. A ja do niej: "a z pani to matka też żadnych zysków nie miała" No to ona: :Proszę mnie nie porównywać do psa!" No to jej odpowiedziałam,że "nie śmiałabym bo nie chcę obrażać psów" :diabloti: Trochę po świńsku :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gawronka']A mnie dzis baba wkurzyła u weta i to konkretnie :angryy: poszłam z yorczką pobrać krew bo jutro sterylka i żeby na wszelki wypadek były wyniki. A tam siedzi babka koło 50 i ach i och jaka sliczna i pewnie rasowa, no to ja że tak. A ona : "i ma rodowód?", no to ja znów ,że jak rasowa to wiadomo. A ta do mnie,że ma pieska i za 200 zeta to by sunie zapłodnił:angryy: ja do kobiety ,że jutro suczka ma sterylkę i żadnych szczeniaków nie miała i mieć nie będzie bo nie po to ja kupowałam. a ta do mnie :no ale tak to tylko koszty , żadnych zysków. A ja do niej: "a z pani to matka też żadnych zysków nie miała" No to ona: :Proszę mnie nie porównywać do psa!" No to jej odpowiedziałam,że "nie śmiałabym bo nie chcę obrażać psów" :diabloti: Trochę po świńsku :oops:[/QUOTE]

Haha, dobre :) Pośmiałam się. :lol:

[B]Ania[/B] śliczne te dzieci. Dałaś je do pupili?

[B]Dreag[/B] mam pytanie o Miśka tego z Grabówki, czy on już jest odjajczony? Jak tam sprawy adopcyjne? Dzwoni ktoś, pyta?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83'][B]Dreag[/B] mam pytanie o Miśka tego z Grabówki, czy on już jest odjajczony? Jak tam sprawy adopcyjne? Dzwoni ktoś, pyta?[/QUOTE]
[B]Gawronka[/B], dobre, podobało mi się:)
[B]Joanna83[/B], zero telefonów, żadnego zainteresowania, kilkadziesiąt wejść na allegro przez okres trwania, ale tyle z tego... Ma ogło ogólnopolskie (zamówione na bazarku), bywa w Pupilach i bialystokonline. Żadnego odzewu. Pyta to się tylko pani z dt, bo jak mówi, pies coraz bardziej się do niej przyzwyczaja i świata poza nią nie widzi. Co kilka dni mam smsa, czy ktoś nie dzwonił, bo mówi, że jak długo jeszcze będzie u niej, to go nie odda, bo będzie przeżywał. A ja nie umiem być cudotwórcą, ale mam nadzieję, że ktoś się w końcu odezwie.
Niekastrowany, bo jak zaproponowałam, że przydałoby się, to pani stwierdziła, że nie trzeba, bo jej suczka niesterylizowana jest w domu i nie ma z nim kontaktu, a jest za zimno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dreag'][B]Gawronka[/B], dobre, podobało mi się:)
[B]Joanna83[/B], zero telefonów, żadnego zainteresowania, kilkadziesiąt wejść na allegro przez okres trwania, ale tyle z tego... Ma ogło ogólnopolskie (zamówione na bazarku), bywa w Pupilach i bialystokonline. Żadnego odzewu. Pyta to się tylko pani z dt, bo jak mówi, pies coraz bardziej się do niej przyzwyczaja i świata poza nią nie widzi. Co kilka dni mam smsa, czy ktoś nie dzwonił, bo mówi, że jak długo jeszcze będzie u niej, to go nie odda, bo będzie przeżywał. A ja nie umiem być cudotwórcą, ale mam nadzieję, że ktoś się w końcu odezwie.
Niekastrowany, bo jak zaproponowałam, że przydałoby się, to pani stwierdziła, że nie trzeba, bo jej suczka niesterylizowana jest w domu i nie ma z nim kontaktu, a jest za zimno.[/QUOTE]

Szkoda, że nie wykastrowany :( Później będzie znowu problem z kastracją jak ktoś go na podwórko będzie chciał. Może namów panią, żeby go ciachnąć.
I niech pani się nie przyzwyczają, bo ja już następną kandydatkę mam do tego DT czekającą w kolejce ;)
A dawałaś go do Kramiku? Ludzie spoza miasta często dzwonią z Kramiku właśnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Szkoda, że nie wykastrowany :( Później będzie znowu problem z kastracją jak ktoś go na podwórko będzie chciał. Może namów panią, żeby go ciachnąć.
I niech pani się nie przyzwyczają, bo ja już następną kandydatkę mam do tego DT czekającą w kolejce ;)
A dawałaś go do Kramiku? Ludzie spoza miasta często dzwonią z Kramiku właśnie.[/QUOTE]
Podaj namiar na kramik.
Z tego co wiem, pani raczej nie bardzo za sukami na dt, coś tak wspominała, bo jej sunia podwórkowa niereformowalna..., ale nie jestem pewna, może coś wymyślam. Jak jej wspomniałam, że kombinowałyśmy do niej Onkę, to powiedziała, ,że nic z tego by nie wyszło, nie wchodziło w grę. Najlepiej zadzwoń i zapytaj. Przez najbliższe 3 tygodnie nie mam czasu, bo czeka mnie mnóstwo roboty, ewentualnie potem zadziałam. Chyba, że ktoś miałby czas go zawieźć. Pani niezbyt chętna, ale może jakoś dałaby się przekonać. Na razie jakoś na siłę nie namawiałam, ciesząc się, że nie kazała go zabierać mimo spięć z jej psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Szkoda, że nie wykastrowany :( Później będzie znowu problem z kastracją jak ktoś go na podwórko będzie chciał. Może namów panią, żeby go ciachnąć.
[/QUOTE]
Myślę,że lepiej teraz go ciachnąć bo poźniej to różnie może być. Bo to albo ludzie nie będą mieli czasu go zawieść albo zmienią zdanie co do kastracji albo za daleko bedzie go wozić po zabiegu na kontrolę i takie tam powody...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli Lucynka była widziana na Starosielcach, to bardzo możliwe, że to też ona w Kleosinie. Jest bardzo prosta droga przez las, przejście zajmuje dosłownie pół godziny to dla psa 15 minut. Będę się rozglądała, to koło mnie. Ona w ogóle da do siebie podejść? Reaguje na imię? Czy raczej da w długą jak się ktoś do niej odezwie? Poproszę też ogłoszenia na maila. Rozwieszę u siebie na NM i przy szkole na Antoniuku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dreag']Podaj namiar na kramik.
Z tego co wiem, pani raczej nie bardzo za sukami na dt, coś tak wspominała, bo jej sunia podwórkowa niereformowalna..., ale nie jestem pewna, może coś wymyślam. Jak jej wspomniałam, że kombinowałyśmy do niej Onkę, to powiedziała, ,że nic z tego by nie wyszło, nie wchodziło w grę. Najlepiej zadzwoń i zapytaj. Przez najbliższe 3 tygodnie nie mam czasu, bo czeka mnie mnóstwo roboty, ewentualnie potem zadziałam. Chyba, że ktoś miałby czas go zawieźć. Pani niezbyt chętna, ale może jakoś dałaby się przekonać. Na razie jakoś na siłę nie namawiałam, ciesząc się, że nie kazała go zabierać mimo spięć z jej psem.[/QUOTE]

Dziwne, bo miała do niej jechać Heksa już dwa razy się wybierałyśmy ją zawieść, ale w końcu DS się dobry trafił. Generalnie pani miała dostać na początku doga niemieckiego i mając do wyboru psa i sukę, wybrała sukę. No, ale zobaczymy. Najpierw Misia trzeba wyadoptować. Obawiam się tylko, że jak pójdzie do nowego domu na podwórko, to ludzie nie będą mieli jak zająć się nim po kastracji.
[SIZE=1]A zamierzamy jutro pokazać komuś Miśka...[/SIZE]

Tutaj Kramik:
[URL="http://www.kramik.pl"]www.kramik.pl[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bakteria']Jeśli Lucynka była widziana na Starosielcach, to bardzo możliwe, że to też ona w Kleosinie. Jest bardzo prosta droga przez las, przejście zajmuje dosłownie pół godziny to dla psa 15 minut. Będę się rozglądała, to koło mnie. Ona w ogóle da do siebie podejść? Reaguje na imię? Czy raczej da w długą jak się ktoś do niej odezwie? Poproszę też ogłoszenia na maila. Rozwieszę u siebie na NM i przy szkole na Antoniuku.[/QUOTE]

[B]Emilka[/B] jak Bajka?Coś się zmieniło?

Lucynka nie przyjdzie na zawołanie, ale jak się powoli do niej podejdzie, to ona "skamienieje" i można ją będzie bez problemu wziąć na ręce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83'][B]Emilka[/B] jak Bajka?Coś się zmieniło?

Lucynka nie przyjdzie na zawołanie, ale jak się powoli do niej podejdzie, to ona "skamienieje" i można ją będzie bez problemu wziąć na ręce.[/QUOTE]
tak ja pisze Asia, najlepsza metoda to mówienie spokojnym tonem, niunianie i "słodzenie", reaguje na Lucynka, Lucyna, powinna wtedy skamienieć, da się wziąć na ręce na 100% nie ugryzie tylko zesztywnieje i zadrze główkę jak do wycia.

Link to comment
Share on other sites

ja tamtędy bedę jechać dopiero w poniedziałek bo jutro sterylka i opieka nad sunia. A w tym lesie co Bakteria mówi to dziś też byłam. Śladów psich pełno ale nikt na wołanie nie odpowiedział. Chociaż z tego co Ania mówi to chyba by nie przyszła do mnie na wołanie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Dziwne, bo miała do niej jechać Heksa już dwa razy się wybierałyśmy ją zawieść, ale w końcu DS się dobry trafił. Generalnie pani miała dostać na początku doga niemieckiego i mając do wyboru psa i sukę, wybrała sukę. No, ale zobaczymy. Najpierw Misia trzeba wyadoptować. Obawiam się tylko, że jak pójdzie do nowego domu na podwórko, to ludzie nie będą mieli jak zająć się nim po kastracji.
[SIZE=1]A zamierzamy jutro pokazać komuś Miśka...[/SIZE][/QUOTE]
Pokazujcie, pokazujcie, a nuż się spodoba:) , on jest fajny psiak. Bo pani naprawdę nie zechce go oddać za jakiś czas...:roll: Misiek zanim dojechał do kobiety na dt był zaklepany w lecznicy, ale już na drugi dzień odwołany niestety... :shake:
A jak komuś podpadnie do serca to się go wykastruje i dopiero odda. Tak jak mówię, raczej w ciągu najbliższego czasu mi się nie uda tego załatwić, ale jeszcze zobaczymy. Trochę mi to wypadło z głowy, teraz miałam luz, mogłam załatwić kurczę. Zapomniałam. Że też wcześniej nie zapytałaś:eviltong:.
No właśnie o Heksie mówiłam, że miała do niej trafić, ale że potem Heksę wzięła Monia, a Miśka zaproponowałyście do niej na dt bezpłatny, za to na jego miejsce do hoteliku pojechał Garet (bo przecież to właśnie Misio miał jechać do hotelu, zbierałam dla niego deklaracje), no to ona powiedziała, że Heksa nie mogłaby u niej i tak być... Nie wiem, tak powiedziała... Może chodziło o to, że zaczepna do innych psów, naprawdę nie wiem, coś takiego było w luźnej rozmowie.
Dodałam Miśka na allegratka i do kramiku w wesji internet i papier.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gawronka']"W okolicy dworca PKP Starosielce błąka się niewielki piesek o długiej rudawej sierści.Ma czerwono-czarną obrożę i zerwaną smycz napewno komuś uciekł. [/COLOR][/QUOTE]

Takie ogłoszenia przyprawiają mnie o zawrót głowy. ktoś widzi psa ewidentnie zagubionego do tego mikroskopijnego i zamiast zabrać go ze soba i szukac właściciela to dojeżdza do domu siada na internet i pisze, że gdzies tam się błąka pies i szukaj wiatru w polu...... :/
Nawet jakby po 2 dniach stwerdził, że niemoże go zatrzymac to do schroniska by zawiózł i oddał, a tak pies na pastwę losu zostawiony dalej - tyle tylko, że inni tez o tym wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

Zobaczcie, jakie cudo szuka domku na jamniczym wątku:) Ślicznotek:loveu:[IMG]http://1.1.1.4/bmi/www.psydoadopcji.pl/wp-content/uploads/2011/02/%C5%82atek4-300x225.jpg[/IMG][IMG]http://1.1.1.2/bmi/www.psydoadopcji.pl/wp-content/uploads/2011/02/%C5%82atek5-300x225.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...