dreag Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Pies rzeczywiście bardzo wycieńczony, Ania ledwo go dobudziła, nie ruszał się, nie reagował na głaskanie, podnoszenie głowy. Schronisko zabrało obiecując dać ciepły posiłek i ciepły kąt, mam nadzieję, że dotrzymają słowa. Ania mówi, że pewnie nie przeżyłby na zimnie tej nocy... A tak w ogóle widziała go wczoraj biegającego jak szalony na Węglówce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 No to od wczoraj kawałek musiał przewędrować na ten Białostoczek. Czekamy na jutrzesze informacje odnośnie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majreg Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Dziękuję Dreag. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Jaanna019, dzięki Ci za interwencję w sprawie tego biedaka umierającego na Białostoczku.Gdyby nie Ty, rano pewnie już by nie żył....Mam tylko nadzieję,że w schronie dostanie ciepły kąt, posiłek, no i jutro właściwą opiekę weterynaryjną.....Dopilnuj kochana cioteczko, bo jak nie przypomnisz o nim, to mogą go zostawić bez niezbędnej opieki, a może i leczenia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 To prawda, dzięki Ani piesek ma szansę przeżyć. Buziaczki, jesteś WIELKA, zawsze można na Ciebie liczyć:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ula_cz Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='Kuna']Nie no... przestańcie, juz prędzej do Ani by poszła... we wsi dużo złego doświadczyła, a u mnie była za krótko... niemozliwe, żeby to była ona... czy są jakieś ogłoszenia w związku z jej zaginięciem?.[/QUOTE] Dzisiaj widziałam ogłoszenia na 10-inach na sklepie Hermes i od razu zapadła mi w pamięć ta smycz automatyczna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Żeby tylko pieska obejrzały jutro wetki. Mam nadzieję, że dojdzie do siebie. [B]Ania[/B] czy ten piesio to taki większy czarny średniak lekko podpalany? [B]Gawronko[/B] powiedz mi proszę do kogo od bokserów najlepiej napisać w sprawie tych naszych białostockich? Niektóre są w schronie, inne w DT. Cieżko się do nich dobić przez maila. I podpowiedzcie jeszcze kto jest od plaskatych? Chyba Osa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 Nie ma Pomaszki :( nie znalazłam. I ten Chudy biedak :( on taki w typie coli tyle, że bez grzywy. Zadzwonię jutro i poproszę o szczególną opiekę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gawronka Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='jaanna019']Nie ma Pomaszki :( nie znalazłam. I ten Chudy biedak :( on taki w typie coli tyle, że bez grzywy. Zadzwonię jutro i poproszę o szczególną opiekę.[/QUOTE] Aniu, jestes wielka. no nie mogę sobie darować ,że ojciec się nie zatrzymał. ale w dzień jeżdżę sama także na pewno będę się rozglądać (do i z Choroszczy jeżdżę właśnie tą trasą). joanna83 przesyłam Ci na PW kontakt do Zosi. Jest członkiem zarządu ale w sprawie adopcji i załatwiania wszelakich spraw się z nią kontaktowałam i zawsze mi pomogła(albo skierowała do odpowiednich osób z Fundacji albo sama pokierowała sprawą). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Słuchajcie, nie mogę przestać myśleć, jadę dziś w poszukiwaniu Pomaszki. Kto chce się wybrać ze mną? Będę wyjeżdżać z domu w granicach 10.00. Pojeżdżę i pozaglądam, a nuż... Mam jakieś przeświadczenie, że muszę. Ania, daj znać, co z psiakim ze schronu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='monia3a'][B]dreag [/B]będziesz jeździć po starosielcach i okolicy??[/QUOTE] Tam gdzie wczoraj Ania i gawronka, do Choroszczy, po, za nią, nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [B]dreag [/B]będziesz jeździć po starosielcach i okolicy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Aga dzięki, ona nie podejdzie na wołanie, reaguje na "Lucynka" podejrzewam że przystanie i się skuli w sobie, trzeba do niej podchodzić bez gwałtownych ruchów to ona wtedy "wrasta" inaczej zwieje. Nie ugryzie na 100%, wzięta na ręce robi się sztywna i podnosi pyszczek do góry. Aguś dzięki ci. Ona pewnie już 5 dni nic nie je :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Ania, ja myślę, że w ogóle nie będę jej wołać, żeby nie straszyć. [URL]http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/14457/mogilno,powiesili,suczke,za,szyje,na,drzewie,i,tlukli,konarem,drzewa/[/URL] [URL]http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/14572/lubuskie,22,latek,przywiazal,psa,do,laweczki,i,glodzil,(zdjecia)/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Wydaje mi się, że jeżdżenie w tym jednym miejscu niewiele pomoże, bo sunia może być już daleko. Na szczęście ma doświadczenie w radzeniu sobie na wolności. Wierzę, że uda się ją odnależć, że ktoś zadzwoni. Teraz trzeba postawić na ogłaszanie, oplakatować miasto. Mogę porozwieszać ogłoszenia, dam też mojej mamie, tylko nie mam jak ich wydrukować. A może umówić się i pojechać większą grupą? Tylko gdzie jej szukać? Czy z tymi Starosielcami to pewna informacja? Sunia ma nadal obrożę? [B]Ania[/B], Pixi się znalazła, to i Lucynka da się w końcu komuś złapać. Najważniejsze, żeby ten ktoś wiedział, że jej szukamy. I jeszcze jedno mi przyszło do głowy. Nie wiem jaki zasięg ma schronisko w Radysach, Sokółce, Hajnówce (i inne okoliczne), ale jeśli mała wyszła poza miasto, to jest szansa, że tam trafi. Może dobrze by było ich powiadomić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Zobaczcie jakie cudeńka szukają domu [IMG]http://img121.imageshack.us/img121/9808/dsc00049bn.jpg[/IMG] [IMG]http://img841.imageshack.us/img841/3976/ar1b.jpg[/IMG] Obydwa psiaki, to chłopcy. Pierwszy ok 4 miesięczny znaleziony pod blokiem, drugi 6 miesięczny pinczerek, którego państwo już nie chcą. Może ktoś chciałby pomóc w ogłaszaniu?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gawronka Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='dreag']Tam gdzie wczoraj Ania i gawronka, do Choroszczy, po, za nią, nie wiem...[/QUOTE] Jutro ja będę znów jechać tą samą trasą (z i do Choroszczy). Później przez Czaplino i Niewodnicę aż do Kleosina. W dzień. także i lepiej widać cokolwiek i kawałek trasy jest. Dobrze ,że napisałyście, że należy wołać "Lucynka" bo krzyczałabym Pomaszka :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda7k Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 jutro od rana mogę się przyłączyć do poszukiwań Lucynki, podrukuje też trochę ogłoszeń Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anecik60 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='dreag'] [URL]http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/14457/mogilno,powiesili,suczke,za,szyje,na,drzewie,i,tlukli,konarem,drzewa/[/URL] [URL]http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/14572/lubuskie,22,latek,przywiazal,psa,do,laweczki,i,glodzil,(zdjecia)/[/URL][/QUOTE] to jakis horror, co to za pojeb.... ludzie, normalnie brak slow, biedne te zwierzatka. a co to za Lucynka? jak ona wyglada biedulka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='joanna83']Zobaczcie jakie cudeńka szukają domu Obydwa psiaki, to chłopcy. Pierwszy ok 4 miesięczny znaleziony pod blokiem, drugi 6 miesięczny pinczerek, którego państwo już nie chcą. Może ktoś chciałby pomóc w ogłaszaniu?:)[/QUOTE] Pinczerek jest debeściak :) Pewnie z ostatnich ogłoszeń wzięty. Kolejny psiak ze schroniska: [INDENT]Boksio Jamper [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] [URL="http://img52.imageshack.us/i/zmniejszone1.jpg/"][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/1779/zmniejszone1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img573.imageshack.us/i/zmniejszone2.jpg/"][IMG]http://img573.imageshack.us/img573/6015/zmniejszone2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img809.imageshack.us/i/zmniejszone3.jpg/"][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/8531/zmniejszone3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img227.imageshack.us/i/zmniejszone4.jpg/"][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/4737/zmniejszone4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img94.imageshack.us/i/zmniejszone5.jpg/"][IMG]http://img94.imageshack.us/img94/360/zmniejszone5.jpg[/IMG][/URL] Tekst do ogłoszeń: [COLOR=#000000]Jamper ma półtora roku. Aż trudno uwierzyć, że szuka nowego domu, bo to pies niemalże idealny. Każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z bokserem wie jak cudowne są to psy. Jamper jest typowym przedstawicielem rasy. Emocje wyraża całym swoim ciałem. Kiedy się cieszy, jest jedną wielką radością. Jak każdy bokser ma mnóstwo energii i pozytywne nastawienie do wszystkich ludzi. Staje na łapach i przytula głowę do człowieka. Nieustannie zachęca do zabawy i domaga się zainteresowania. Odwdzięcza się ogromną miłością. [/COLOR] [COLOR=#000000]Nie polecamy Jampera do domu z innymi psami, bo niekoniecznie lubi konkurencję [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] [/COLOR] [COLOR=#000000]Boksery nie mają podszerstka, więc nie mogą mieszkać na zewnątrz. [/COLOR] [COLOR=#000000]Jamper jest wykastrowany. [/COLOR] [COLOR=#000000]Kontakt: Asia 662 187 309[/COLOR] [COLOR=#000000]Monika 501 453 000[/COLOR][/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Słuchajcie cioteczki poszukujące Lucynki: Należy mocno "uczulić" nasz schron, aby otrzymawszy zgłoszenie od kogokolwiek o suni ze smyczą, albo o jej wyglądzie ZAREAGOWALI! Jeśli sami tam nie podjadą, to żeby zadzwonili np. do jaanna019!!!. Moja Tajga też była zgłoszona/ tak twierdzą jej właściciele/ do schronu i jak wlazła na halę agnelli, to ludzie stamtąd dzwonili do schronu, aby ją zabrali.Schron kazał ją wystawić na ulicę, bo oni mają przepełnienie....A wystarczyłoby, aby schron dopytał o wygląd psa i o obrożę i skontaktował się z włascicielami psa.Przyjechaliby po nią.Proste...ale wymagające oczywistej życzliwości obowiązującej moim zdaniem pracowników schronu...Skoro mają zgłoszenie, a nie chcą pomóc w poszukiwaniu psa, to niech nie przyjmują zgłoszeń...od naiwnych właścicieli..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Jamper jest rewelacyjny. Co on robi w schronie to nie mam zielonego pojęcia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='zachary']Słuchajcie cioteczki poszukujące Lucynki: Należy mocno "uczulić" nasz schron, aby otrzymawszy zgłoszenie od kogokolwiek o suni ze smyczą, albo o jej wyglądzie ZAREAGOWALI! Jeśli sami tam nie podjadą, to żeby zadzwonili np. do jaanna019!!!. Moja Tajga też była zgłoszona/ tak twierdzą jej właściciele/ do schronu i jak wlazła na halę agnelli, to ludzie stamtąd dzwonili do schronu, aby ją zabrali.Schron kazał ją wystawić na ulicę, bo oni mają przepełnienie....A wystarczyłoby, aby schron dopytał o wygląd psa i o obrożę i skontaktował się z włascicielami psa.Przyjechaliby po nią.Proste...ale wymagające oczywistej życzliwości obowiązującej moim zdaniem pracowników schronu...Skoro mają zgłoszenie, a nie chcą pomóc w poszukiwaniu psa, to niech nie przyjmują zgłoszeń...od naiwnych właścicieli.....[/QUOTE] Ania rozmawiała z pracownikami schroniska i prosiła o odłowienie suni, gdyby otrzymali takie zgłoszenie. ogłoszenie ze zdjęciem wisi na tablicy ogłoszeń u nich. Myślę, że ona dawno już pozbyła się tej smyczy, ale jest szansa, że ma obrożę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='zachary']Słuchajcie cioteczki poszukujące Lucynki: Należy mocno "uczulić" nasz schron, aby otrzymawszy zgłoszenie od kogokolwiek o suni ze smyczą, albo o jej wyglądzie ZAREAGOWALI! Jeśli sami tam nie podjadą, to żeby zadzwonili np. do jaanna019!!!. Moja Tajga też była zgłoszona/ tak twierdzą jej właściciele/ do schronu i jak wlazła na halę agnelli, to ludzie stamtąd dzwonili do schronu, aby ją zabrali.Schron kazał ją wystawić na ulicę, bo oni mają przepełnienie....A wystarczyłoby, aby schron dopytał o wygląd psa i o obrożę i skontaktował się z włascicielami psa.Przyjechaliby po nią.Proste...ale wymagające oczywistej życzliwości obowiązującej moim zdaniem pracowników schronu...Skoro mają zgłoszenie, a nie chcą pomóc w poszukiwaniu psa, to niech nie przyjmują zgłoszeń...od naiwnych właścicieli.....[/QUOTE] Ogłoszenie Lucynki wisi w biurze schroniska więc jeśli taka sunia do nich trafi napewno powiadomią Anię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 monia3a, to dobrze, że wisi...., bo zgłoszenie Tajgi pewnie leżało...to i olali .....Trzymam kciuki, aby w przypadku Lucynki okazali się bardziej zaangażowani.....! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.