Jump to content
Dogomania

]:-> Szarobure suki i ich podłe życie <-:[


asiak_kasia

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Amber']E tam, jest wiele filmików w necie na których ludzie dyszą i mają one ogromną popularność, tak więc może to jest właśnie klucz do sukcesu?[/QUOTE]

hm, może powinnam się tym zajac profesjonalnie? :evil_lol:

[quote name='Rinuś']a gdzie jeszcze można zobaczyć?[/QUOTE]

na fejsbuku :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ja leżałam z 3 tyg. aż mi się odleżyny porobiły na kości ogonowej :evil_lol:

Z tym, że ja lubię leżeć w łóżku :eviltong: A ty nie możesz chodzić nawet o kulach?[/QUOTE]
Ty to chociaż masz TZ-ta który pójdzie Ci psa wybiegać...jak ja bym się tak rozłożyła to nie wiem co by było...bym chyba Brutusa zabiła za to jego miauczenie pod łóżkiem :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Tak, szczególnie dziś mi pomógł jak się spieszyłam na uczelnię, to zrobił mi awanturę, że on z psem nie będzie wychodził, bo on tego psa nie chciał :diabloti: Tak więc jest to bardzo ruchome w jego przypadku kiedy pies jest fajny, a kiedy nie :p Tym bardziej, że my nie mieszkamy ze sobą na stałe aktualnie.

No i jak ja leżałam z nogą, to akurat była groźba, że psa trzeba się będzie pozbyć i gigantyczne awantury były z tego powodu, dlatego stanęłam na nogi szybciej niż ustawa przewiduje. Nie było wesoło ani trochę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Tak, szczególnie dziś mi pomógł jak się spieszyłam na uczelnię, to zrobił mi awanturę, że on z psem nie będzie wychodził, bo on tego psa nie chciał :diabloti: Tak więc jest to bardzo ruchome w jego przypadku kiedy pies jest fajny, a kiedy nie :p Tym bardziej, że my nie mieszkamy ze sobą na stałe aktualnie.

No i jak ja leżałam z nogą, to akurat była groźba, że psa trzeba się będzie pozbyć i gigantyczne awantury były z tego powodu, dlatego stanęłam na nogi szybciej niż ustawa przewiduje. Nie było wesoło ani trochę.[/QUOTE]

eee to ja myślałam, że on też tak zapatrzony w Jariego jak TY, ale chyba w takim bardziej w jamnice co ?
No to niefajnie...ale tak to właśnie jest jak jedna osoba tak naprawdę nie bardzo chce tego psa, to potem wielki foch,że musi pomóc...coś o tym wiem niestety :shake:

Link to comment
Share on other sites

Nieeee on lubi psa jak jest wyspany i słońce świeci, natomiast w każdą inną porę to MOJE PSY. Bez znaczenia czy Jari czy jamnice ;) Dziś miał mega focha, bo go czekał ciężki dzień w robocie. A tak to dużo bardziej mogę liczyć zwykle na moją matkę. Ona często sama chce wychodzić, bo zauważyła, że jak sobie odpuszcza to kilogramy idą jej w górę momentalnie. Z tym, że też chętnie to robi tylko wtedy gdy ma humor, a tak to moje psy. No i w sumie one są moje więc ciężko, żebym zwalała obowiązki z nimi związane na innych ;)

Z nogą to było tak, że nie wiadomo kiedy mogłam wstać i dlatego taka panika powstała, ale jakoś dałam radę i teraz bardzo uważam na kolana ;). Jari jest psem bardzo absorbującym i trzeba mieć doświadczenie jak go prowadzić. TŻ go średnio ogarnia w ogóle, matka dużo lepiej (mimo tego, że waży prawie połowę mniej ;) ) ale to nie jest pies, którego bym dała obcemu na spacerek i nie martwiła się czy wróci w jednym kawałku. Nie mówiąc o otoczeniu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ja o kulach łaże, ale mamy sypialnie a górze, a na dół prowadzą cholernie strome schody i powiem szczerze, ze mi się nie chce. Jak muszę to ide. Ale spacer z sukami odpada, wiec muszą się póki co zadowolić ogrodem, szczegolnie, ze Bartek pracuje na popołudniowki ten tydzien.

Ja mam zajebiste szczescie, bo u nas nie ma moje, twoje. Są stwory i trzeba isc to idzie ten, który może, ewentualnie chce. A obydwoje lubimy się poszlajac, wiec jakoś psy nie cierpią. Konisie tez. Szczególnie, ze nauczyłam wchodzenie i wychodzenia ze stajni na komendę. Gorzej jak się zaczynają tłuc miedzy sobą, to wtedy trzeba bacika użyć, i tu niestety 2 kule skutecznie mi uniemożliwiają zaprowadzenie porzadku.
Dlatego kobył mają teraz -hulaj dusza, piekła nie ma. Mam nadzieje, że się nie pozabijają :roll:

Trzeba mi jakiegoś wałaha, z charakterem, który by te babiniec ogarnął. One same wiecznie toczą wojenki, o to która ważniejsza. I niech mi ktos powie, ze koniki to pokojowe stworzonka :diabloti:

A tak poza tym to się chwalę wszedzie, bo moj TZ dzisiaj na tajniaka meilował z hodowcą rotków :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']ja o kulach łaże, ale mamy sypialnie a górze, a na dół prowadzą cholernie strome schody i powiem szczerze, ze mi się nie chce. Jak muszę to ide. Ale spacer z sukami odpada, wiec muszą się póki co zadowolić ogrodem, szczegolnie, ze Bartek pracuje na popołudniowki ten tydzien.

Ja mam zajebiste szczescie, bo u nas nie ma moje, twoje. Są stwory i trzeba isc to idzie ten, który może, ewentualnie chce. A obydwoje lubimy się poszlajac, wiec jakoś psy nie cierpią. Konisie tez. Szczególnie, ze nauczyłam wchodzenie i wychodzenia ze stajni na komendę. Gorzej jak się zaczynają tłuc miedzy sobą, to wtedy trzeba bacika użyć, i tu niestety 2 kule skutecznie mi uniemożliwiają zaprowadzenie porzadku.
Dlatego kobył mają teraz -hulaj dusza, piekła nie ma. Mam nadzieje, że się nie pozabijają :roll:

Trzeba mi jakiegoś wałaha, z charakterem, który by te babiniec ogarnął. One same wiecznie toczą wojenki, o to która ważniejsza. I niech mi ktos powie, ze koniki to pokojowe stworzonka :diabloti:

A tak poza tym to się chwalę wszedzie, bo moj TZ dzisiaj na tajniaka meilował z hodowcą rotków :loveu:[/QUOTE]

No tu o nas jeśli o psy chodzi to tak samo.

Ostatniego zazdroszczę jak cholera w mordę jasna. Ja się nigdy nie doczekam :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Musisz sobie jakąś leżankę zorganizować na dole, to nie będziesz musiała dymać po schodach ;)[/QUOTE]

a myslalam o tym, ale kurde jak się przeniose a dól to mi się skonczą wymówki " Kochanie, bo ja po tych schodach to mi cięzko, skocz po cole" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Przyjadymy się chwalić i socjalizować do was :evil_lol:[/QUOTE]

Taaa, Avril go przeora po ziemi, Tekila się pod siebie zeszcza albo wcale nie podejdzie, a Iwan powącha i pójdzie :evil_lol:
Ale przyjedź, ja sobie pozazdroszczę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mapi']Ja jakaś nieobecna byłam ostatnio:thinkerg:
Co Ci się w nóżkę stało?[/QUOTE]

A moj kochany piesek mi z rozpędu w kolanko wleciał. I staw rozwalił. jestem unieruchomiona i cierpiąca :diabloti:

[quote name='Amber']E tam, ja TŻ każę chodzić do kuchni mimo, że ją mam w pokoju obok :evil_lol:[/QUOTE]

No to wiesz o co kaman :evil_lol: aczkolwiek u as jest gorzej bo to trzeba z pokoju wyjsc isc korytarzem, zejsc po schodach. Daleeeeka wyprawa i misja imposible czasami. Szczególnie jak się człowiek połozy do łóżka :evil_lol:

[quote name='omry']Taaa, Avril go przeora po ziemi, Tekila się pod siebie zeszcza albo wcale nie podejdzie, a Iwan powącha i pójdzie :evil_lol:
Ale przyjedź, ja sobie pozazdroszczę :)[/QUOTE]

Czyli socjal w pełni :loveu: Dzięki za info raz jeszcze, dobrze wiedziec jak najwiecej. W zasadzie odpowiedziałam na PW. ;) [SIZE=1]Niech się teraz zastanawiają jakie to tajemnice mamy [/SIZE]:evil_lol:


a ja dzisiaj od rana jestem z TZtem na wojennej ścieżce. Dobrze, że na 14 do roboty idzie, bo bym go chyba wypatroszyła dzisiaj...:shake:

Link to comment
Share on other sites

To życzę zdówka i żeby tabletki przeciwbólowe szybko działały. Coś o tym wiem, spędziłam w łózku, z zakazem łażenia, ze względu na kopytko 3 x po 3 miesiące. Przytyłam jakieś 10 kilo i nie chce spaść :diabloti:, ale tego nie życzę.
A wyprawa do łazienki czy kuchni w takim stanie to rzeczywiście często było awykonalne. Dlatego też należy męczyć TZ-ta, tak aby nie miał siły wchodzić na wojenną ścieżkę!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mapi']To życzę zdówka i żeby tabletki przeciwbólowe szybko działały. Coś o tym wiem, spędziłam w łózku, z zakazem łażenia, ze względu na kopytko 3 x po 3 miesiące. Przytyłam jakieś 10 kilo i nie chce spaść :diabloti:, ale tego nie życzę.
A wyprawa do łazienki czy kuchni w takim stanie to rzeczywiście często było awykonalne. Dlatego też należy męczyć TZ-ta, tak aby nie miał siły wchodzić na wojenną ścieżkę![/QUOTE]

Mam nadzieje, że mi się po 6 tyg skonczy ta gehenna. :shake: Koszmarnie koszmarne. No ale cóz, chciało się pieski wybiegac :diabloti:

TZ idzie do pracy i bedzie miał czas na przemyslenie i przeproszenie :diabloti:
a co do kg niech przybywa, a co mi tam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Czyli socjal w pełni :loveu: Dzięki za info raz jeszcze, dobrze wiedziec jak najwiecej. W zasadzie odpowiedziałam na PW. ;) [SIZE=1]Niech się teraz zastanawiają jakie to tajemnice mamy [/SIZE][/QUOTE]

Dokładnie, dobrze wiedzieć jak najwięcej, dlatego piszę co wiem :) Ważne, żeby to była Wasza dobrze przemyślana decyzja. Trzymam kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...