Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Hej! Z kompetencjami to przesada...Po prostu kocham zwierzaki i zależało mi bardzo żeby udowodnić suni że smycz to spacer a nie lanie, że przechodzące obok nas dziecko to nie ból, ze miska to nie wabik żeby złapać i skrzywdzić..eh ,dużo by gadać, włos na głowie się jeży. Potrącony przeze mnie kamyk na spacerze sprawiał że sunia zamieniała się w słup soli by po chwili padać u mych stóp na plecy z piskiem.Byłam nie mniej przerażona jej zachowaniem niż ona. Chciałam nawet poddać się ale myśl o jej powrocie do schronu gdzie nikt nie będzie miał dla niej czasu że o miłości nie wspomnę była nie do przyjęcia i tak pomalutku poszło. Obserwowałam jednym okiem psinkę a drugim lustrowałam bliższe i dalsze otoczenie i łączyłam to po kawałku do kupy w diagnozę. A potem katorżnicza praca. Pracuję jeszcze i do pracy dojeżdżam więc czas ograniczony ale udało się.Choć pewne zachowania zostały ale ja już wiem i ustępuję(np. w mróz nawet miska jest wystawiana na dwór bo w domu nie zje nic!!na początku nawet drzwi musiałam zamykać!!!! bo nie czuła się bezpiecznie zajęta jedzeniem mogłaby nie zdążyć z ucieczką). Jak detektyw tropiłam, śledziłam i szukałam przyczyn i odpowiedzi szukając wyjścia. Tak więc to chęć szczera i doświadczenie dało mi maleńką wiedzę na temat psychiki zmaltretowanego futrzaka no i olbrzymią satysfakcję że nareszcie mam w domu psa a nie kłębek strachu. Szukajcie przyczyny jego zaborczości bo terytorialny to on może sobie zostać ale musi się nauczyć że nawet jeśli jest w stadzie to tak samo jak reszta jest ważny a nawet najważniejszy. Po mojemu on potrzebuje uwagi bo nie ma poczucia przynależności i jak jest ktoś kto się nim zainteresuje to chce go mieć na wyłączność i żeby nie stracić człowieka odstrasza resztę. To coś w rodzaju braku poczucia własnej wartości. Psa nie widziałam i może się mylę (brak kompetencji) ale z uwagą czytam to co piszecie i analizuję no i wyszło z tego myślenia to co wyszło. Może ktoś znający się na rzeczy zastanowi się czy to możliwe?? Jak już mówiłam pies to też człowiek więc może?? :roll:

Posted

[quote name='pyra']...pewne zachowania zostały ale ja już wiem i ustępuję(np. w mróz nawet miska jest wystawiana na dwór bo w domu nie zje nic!!na początku nawet drzwi musiałam zamykać!!!! bo nie czuła się bezpiecznie zajęta jedzeniem mogłaby nie zdążyć z ucieczką). Jak detektyw tropiłam, śledziłam i szukałam przyczyn i odpowiedzi szukając wyjścia. Tak więc to chęć szczera i doświadczenie dało mi maleńką wiedzę na temat psychiki zmaltretowanego futrzaka no i olbrzymią satysfakcję że nareszcie mam w domu psa a nie kłębek strachu....[/QUOTE]
Moja sunia którą przygarnęłam z karceru Ewy B. z Krężla do dzisiaj też ma problemy ze spokojnym zjedzeniem posiłku, ale u niej to wygląda inaczej. Nie zje całego posiłku w jednym miejscu. Muszę przenosić miskę za nią w różne miejsca. Też pewnie wzięło się to stąd, że miskę stosowano jako wabik. Biedactwo najwyraźniej pamięta to do dzisiaj choć upłynęło już kilka lat i u nas nigdy jej to nie spotkało :(

Posted

Rozmawiałam wczoraj z Beatą: Ben przestał trak gubić sierść. Wydaje się być ciekawszy świata i psów. Wchodzi do pomieszczenia gdzie są boksy. Ale o ile poprzednio w takiej sytuacji atakował przez siatkę, to teraz poszedł tylko się powąchać.
Widać, ze obróżka i syropy działają.Tyle tylko, ze to nie na zawsze. Mogą ułatwić socjalizację (Beata stara się nie odcinać teraz Bena od innych psów), ale nie rozwiążą sprawy.
Trwa "polowanie" na specjalistę.

Posted

Może zaprosić na wątek Katarzynę Starkiewicz?
Widziałam w jej podpisie, że jest szkoleniowcem. Może coś podpowie lub poleci behawiorystę.

Posted

[quote name='epe']Może zaprosić na wątek Katarzynę Starkiewicz?
Widziałam w jej podpisie, że jest szkoleniowcem. Może coś podpowie lub poleci behawiorystę.[/QUOTE]

Ja już to zrobiłam i czekam na odpowiedź.

Posted (edited)

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']ja nie jestem szkoleniowcem przekażę link mężowi, proszę o nr tel
specjalistą od psychiki psa jest moja teściowa[/QUOTE]
Bardzo serdecznie dziękuję za tak szybką odpowiedź. Myślę, że to telefon betkak powinnam podać, bo to ona będzie wprowadzać w czyn ewentualne wskazówki. Podaję nr telefonu na PW.

Edit.
Wysłałam PW z numerem telefonu.

Edited by elik
Posted

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']ja podałam kontakt do męża[/QUOTE]

Wielkie dzięki :loveu:
Ten psiak ma przed sobą wiele lat życia i może być wspaniałym przyjacielem, ale potrzebuje pomocy w opanowaniu emocji, z którymi sobie nie radzi.
Bardzo liczymy na podpowiedzi jak Benowi pomóc.

Posted

Ogromnie się cieszę , że temat socjalizacji Bena ruszył w dobrym kierunku i oczywiście podtrzymuję deklarację pomocy finansowej na szkolenie psiaka.

Posted

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']ja podałam kontakt do męża[/QUOTE]

Pani Katarzyno!
I ja również serdecznie dziękuję za przybycie i ewentualną pomoc. Nie po to wyrwano Bena z paszcz współbratymców, aby się zmarnował.
Oczywiście podtrzymuję deklarację pomocy finansowej na ten cel.

Posted

[quote name='elaja']Ogromnie się cieszę , że temat socjalizacji Bena ruszył w dobrym kierunku i oczywiście podtrzymuję deklarację pomocy finansowej na szkolenie psiaka.[/QUOTE]

[quote name='epe']Pani Katarzyno!
I ja również serdecznie dziękuję za przybycie i ewentualną pomoc. Nie po to wyrwano Bena z paszcz współbratymców, aby się zmarnował.
Oczywiście podtrzymuję deklarację pomocy finansowej na ten cel.[/QUOTE]
Na PW mam także obiecaną pomoc finansową na szkolenie Bena. Może więc wspólnymi siłami zdołamy udźwignąć koszt socjalizacji Bena :)

Posted

[quote name='ania75']Ja w tej chwili nie pomogę ale jak tylko nam się "polepszy" to też coś dorzucę ...[/QUOTE]
Trzymam kciuki (i wcale nie z powodu Bena), żeby się Wam polepszyło :)

Posted

Mam pytanie odnośnie Bena. Mianowicie czy nadal chcemy go diagnozować przez behawioryste poleconego przez Borut. Pytam bo nawiązałam kontakt, co prawda na fb ale dzwoniąc do niego muszę wiedzieć co i jak. Pan jest z Krakowa. Oczywiście rozmawiałam z Mężem P. Kasi chwała za takich ludzi:-) Bardzo dużo cennych wskazówek. Z tąd moje pytanie czy poprzestajemy na tych wskazówkach czy nawiązujemy kontakt z behawiorystą w celu fizycznego spotkania w miejscu pobytu bo tylko takie ma sens.

Posted

[quote name='betkak']Mam pytanie odnośnie Bena. Mianowicie czy nadal chcemy go diagnozować przez behawioryste poleconego przez Borut. Pytam bo nawiązałam kontakt, co prawda na fb ale dzwoniąc do niego muszę wiedzieć co i jak. Pan jest z Krakowa. Oczywiście rozmawiałam z Mężem P. Kasi chwała za takich ludzi:-) Bardzo dużo cennych wskazówek. Z tąd moje pytanie czy poprzestajemy na tych wskazówkach czy nawiązujemy kontakt z behawiorystą w celu fizycznego spotkania w miejscu pobytu bo tylko takie ma sens.[/QUOTE]
Jestem na tak, o ile mieści się to w granicach możliwości finansowych Bena. Chyba, że ktoś zorganizowałby dodatkowo bazarek na ten cel.

Posted

[quote name='betkak']Mam pytanie odnośnie Bena. Mianowicie czy nadal chcemy go diagnozować przez behawioryste poleconego przez Borut. Pytam bo nawiązałam kontakt, co prawda na fb ale dzwoniąc do niego muszę wiedzieć co i jak. Pan jest z Krakowa. Oczywiście rozmawiałam z Mężem P. Kasi chwała za takich ludzi:-) Bardzo dużo cennych wskazówek. Z tąd moje pytanie czy poprzestajemy na tych wskazówkach czy nawiązujemy kontakt z behawiorystą w celu fizycznego spotkania w miejscu pobytu bo tylko takie ma sens.[/QUOTE][quote name='elik']Jestem na tak, o ile mieści się to w granicach możliwości finansowych Bena. Chyba, że ktoś zorganizowałby dodatkowo bazarek na ten cel.[/QUOTE]

Czyli edukacja Benia rusza z kopyta !
Elik , jak bedą już znane ewentualne koszty to napisz proszę , abyśmy wiedziały na co się porywamy . Trzymam kciuki za psiura i wierzę , że uda mu się pomóc .
A potem już tylko siooo do nowego domu !

Posted

Ja podtrzymuję deklarację , nie wiem w tej chwili jaka to będzie kwota ale na pewno się dołożę . Tak jak już pisałam , dobrze byłoby znać chociaż orientacyjne koszty konsultacji .

Posted

[quote name='betkak']Czyli rozumiem, że mam dzwonić i załatwiać? Proszę o potwierdzenie deklaracji na ewentualną konsultacje Bena[/QUOTE]
Czy wiesz jaki będzie choćby w przybliżeniu koszt tych konsultacji ? Jeśli nie, to bardzo proszę dowiedz się. Bez informacji o cenie trudno podejmować decyzje.

Posted

[quote name='elik']Czy wiesz jaki będzie choćby w przybliżeniu koszt tych konsultacji ? Jeśli nie, to bardzo proszę dowiedz się. [B]Bez informacji o cenie trudno podejmować decyzje[/B].[/QUOTE]

Popieram - jako, ze obiecałam się dołożyć.

Posted

Pojawiła się bardzo korzystna oferta dla Bena. Betkak nawiązała kontakt ze znana szkoła z Krakowa i nie wiem jak, ale udało się Jej załatwić bezpłatne szkolenie dla Bena. Musimy jedynie pokryć koszty przejazdu z kraka do betkak i z powrotem - około 30 zł - za każdy dojazd. Szkolenie odbywałoby się w hotelu. Przed rozpoczęciem szkolenia Ben będzie musiał mieć zrobione badanie krwi. Aga-ta już wie o tej możliwości i wyraża na to zgodę.
Myślę, że jest to bardzo korzystna propozycja i trzeba ją wykorzystać.
O szczegółach będzie mogła powiedzieć betkak.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...