Jump to content
Dogomania

stafficzka Puma


Recommended Posts

Oczywiście że org. jest u właściciela ale mam na myśli że nie widząc wcześniej orginału nie można powiedzieć że jest to ksero orginału i że w tym momęcie może to być "podruba" aby było łatwiej sprzedać psa. A co do hodowli. Przykro mi ale nie jestem w tematach hodowli. Nie znam jej jedynie te co są w Polsce i to tylko z netu tak więc nic na ten temat wam nie powiem. Tak więc jak powiedziałem ja się nie znam która dobra jest a która zła ale skoro piszecie że "tatuś" mojej suni jest znanym tym bardziej jest to dziwne że ona nie ma żadnego tatuażu albo coś a skoro jest to dobra i znana jest większe prawdopodobieństwo że zachodzi podejrzenie podrobienia rodowodu tatusia lub używania tego rodowodu (właściciel ma np. pieska którego ojciec jest właśnie również niby ojcem mojej suni) i używał aby łatwiej sprzedać psiaka. Jak wiemy właśnie markowe rzeczy są najczęściej podrabiane i może też tak być w tym przypadku. Więc ksero miał właściciel pieska którego ojcem był Amerro a on chcąc sprzedać pieska używał tego ksero jakoby piesek którego nabywamy jest z bardzo dobrej chodowli lub po prostu jest podrobiony. Trochę zamieszałem ale mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 75
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nieobeznany sęk w tym, ze twoja sunia jest ponoć (tak wynika z dokumentów-ksero) po dość znanym psie ze znanej hodowli i to jest zastanawiające. Co niektórzy nawet zachwalali tę hodowlę, więc powstają różne pytania. I wydaje mi się, że jest to w jakimś sensie istotne, szczególnie jeśli chce się nabyć stafika i szuka się dobrej hodowli.

Marto powiedz mi prosze co wspólnego ma Josef Klimesz i jego hodowla "Z Hambalek" z sunią wziętą ze schroniska? Na jakiej podstawie wywnioskowałaś że suczka ta ma coś wspólnego z ta własnie hodowlą.

Wybacz ale mi nasuwa sie tylko jedno określenie na Twoje wywody - totalne bzdury!!!

Z tego co pamietam Amerro La Rue Z Hambalek urodził sie pod koniec 1995 roku i od tamtej pory miał już kilku właścicieli.

Jak masz zamiar dojść do tego który z nich nieodpowiedzialnie uzył Amerro jako reproduktora? (Tym bardziej że znając Ciebie zapewne nie wiesz nawet jakiej Amerro był maści:))

Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale swoimi nieodpowiedzialnymi postami robisz wiele krzywdy zarowno rasie jak i ludziom którzy próbują coś dla tej rasy zrobic.

Prosze po raz kolejny jesli czegoś nie wiesz - nie pisz na ten temat (choć wtedy miałabyś 10 postów w liczniku zamiast 1000...).

Nieobeznany:

Masz ładną suczkę i postaraj się zapewnić jej tyle ciepła ile to tylko mozliwe. Myślę że przeszła sporo (jak to w schronisku) i zasłuzyła na godziwe życie u boku kochającej ją rodziny.

Nie traktuj wszystkiego co jest pisane na tym forum zbyt serio - jest sporo osób które mają pojęcie co piszą , lecz są również osoby które piszą bzdury i pretendują do miana "znawców", którym się wydaje że ilość postów przez nich napisanych jest równoznaczna z poziomem ich wiedzy.

Życzę powodzenia w odchowaniu suczki, oraz wielu miłych chwil związanych z posiadaniem w domu stafika.:)

Pozdrawiam

PS.Marta, ewentualną odpowiedz możesz sobie darować....nie interesują mnie jałowe dyskusje z Tobą. Pozdrawiam 8)

Link to comment
Share on other sites

Staram się i będę starał aby moja sunia czuła się jak najlepiej i szczerze mówiąc nie za bardzo obchodzi mnie czy to jest rasowy piesek czy nie i z jakiej (ewentualnie) hodowli pochodzi. Obchodzi mnie tylko żeby było jej dobrze i aby była szczęśliwa i nic poza tym. Pozdrawiam wszystkich i ich pieski

Link to comment
Share on other sites

Staram się i będę starał aby moja sunia czuła się jak najlepiej i szczerze mówiąc nie za bardzo obchodzi mnie czy to jest rasowy piesek czy nie i z jakiej (ewentualnie) hodowli pochodzi. Obchodzi mnie tylko żeby było jej dobrze i aby była szczęśliwa i nic poza tym.

:kciuki: I nikt nie powie ze zamiast kupowac bez rodowodu powinnienes wziac ze schroniska bo wziales ze schroniska :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Łukasz, nie wiem zupełnie po co podajesz jakieś konkretne dane, mieszasz osoby nieobecne, po co? Spotkałam się ostatnio z opinią osób postronnych, że hodowca bierze odpowiedzialność na psy które wypuszcza, ba nawet z pretensją, że nie śledzi losów swoich wytworów. I tak myślały osoby ,,spoza środowiska''. Zastanawiam się głośno, bo po to jest to forum, nad wieloma sprawami i mam do tego prawo, a ty nie masz prawa odnosić się do mnie w taki sposób.

Poza tym, jeśli pojawia się przydomek jakiejś hodowli podcza sytuacji niejasnych, to zawsze stawia ową hodowlę w nienajlepszym świetle, mimo najlepszych chęci hodowcy. Być może dlatego należałoby choć troszkę sprawę rozjaśnić, choćby dla pewności. Znawców jest garstka, Łukasz, tak niewielka, że w ogóle się nie liczy.

Carragan pytała wcześniej jak to się stało, że pies z rodowodem pokrył sukę bez i że za to ponoć są takie czy inne konsekwencje. Nie śledzę losów wszystkich psów w Polsce (bzdurą byłoby robienie czegoś takiego) dlatego pytam. Wyjaśniłeś parę spraw, ale nieżyczliwym, aroganckim tonem. Dziękuję za wyczerpujące informacje. Wiem co chciałam wiedzieć.

Poza tym zapamiętaj sobie, zabieram głos gdy chcę wiedzieć, radzę tylko gdy jestem pewna tego co mówię.

Może kiedyś znajdziesz się w sytuacji, gdy ktoś poda nazwę twojej hodowli dodając przy tym, że pies np. kogoś zagryzł. Nie wszyscy będą wiedzieli kto jest właścicielem, ale będą wiedzieli z czyjego domu ten pies wyszedł. Wtedy zrozumiesz co miałam na myśli. Czego ci nie życzę.

Link to comment
Share on other sites

To ja się wtrącę, czy ktoś tego chce czy nie :evilbat:

Łukasz, nie wiem zupełnie po co podajesz jakieś konkretne dane, mieszasz osoby nieobecne, po co?

Pewnie dlatego, że w swoim wcześniejszym poście napisałaś o znanej hodowli, cenionej, sugerując że działają w sposób nieetyczny wypuszczając szczeniaki bez rodowodu. Mowa o hodowli z Hambalek, czyli Josef Klimes. Napisałaś o człowieku bardzo cenionym w środowisku, z którego hodowli wyszło wiele znakomitych psiaków.

Spotkałam się ostatnio z opinią osób postronnych, że hodowca bierze odpowiedzialność na psy które wypuszcza, ba nawet z pretensją, że nie śledzi losów swoich wytworów.

Marto czy ty nie rozumiesz, że Amerro nie jest własnością pana Klimesa. Zdarzyło się tak, że przeszedł przez wiele rąk. Teraz jest u pana Nowaka.

Z lewym kryciem pan Klimes miał tyle wspólnego co Ty z powstaniem rasy SBT. Nie dziwi mnie oburzenie Łukasza, bo w swoim poście sugerujesz laikom, że hodowla z Hambalek to fabryka psów bez rodowodu. O ile dobrze pamiętam La Rue urodził się w roku 95. Czyli poza hodowlą pana Klimesa jest od 9 lat. Żaden hodowca nie ma fizycznej możliwości pilnowania czy każdy psiak z jego przydomkiem jest wykorzystywany w etyczny sposób.

Poza tym, jeśli pojawia się przydomek jakiejś hodowli podcza sytuacji niejasnych, to zawsze stawia ową hodowlę w nienajlepszym świetle, mimo najlepszych chęci hodowcy. Być może dlatego należałoby choć troszkę sprawę rozjaśnić, choćby dla pewności.

Jasne, ale gdybanie i sugerowanie na forum publicznym czegoś podobnego, do tego co napisałaś, jest co najmniej niewłaściwe.

Może kiedyś znajdziesz się w sytuacji, gdy ktoś poda nazwę twojej hodowli dodając przy tym, że pies np. kogoś zagryzł. Nie wszyscy będą wiedzieli kto jest właścicielem, ale będą wiedzieli z czyjego domu ten pies wyszedł.

Dokładnie!!!! Jeśli znajdzie się ktoś, dla kogo hodowca, właściciel to wszystko jedno, to tak będzie.

A tak na marginesie czy poważnie piszesz o staffiku zagryzającym człowieka??!! :o

Link to comment
Share on other sites

Oj Boss Tone, to jest tylko przykład. Zamiast człowieka lepiej wstawić psa. Ale to nie ja pokazałam ksero rodowodu, nie ja twierdzę, że mam psa po tym czy innym reproduktorze tylko nieobeznany. A jeśli już postawiło się A, należy powiedzieć B, żeby nie było niejasności, które się wkradły. Pytałam właśnie po to, żeby uniknąć nieporozumień. Zdaję sobie sprawę, że pies nie jest u hodowcy. Trudno, żeby miał wszystkie u siebie...

Niemniej nie chciałabym w przyszłości mieć sytuacji jaką miała znajoma, gdy zadzwonili do niej do domu, żeby przyjechała po psa z własnej hodowli, bo się wałęsa po okolicy i straszy ludzi. Pies od lat był w obcych rękach, teoretycznie za niego nie odpowiadała.

Zastanawiam się też co myślał człowiek oddający sunię do schroniska razem z tym dokumentem.

Poza tym niech sobie wszyscy gadają co chcą, moja suczka jest fantastyczna, serdeczna i ułożona, a ja nie jestem wilkiem z bajki o czerwonym kapturku. Myślę, że na jednej z wiosennych wystaw sami się przekonacie. :fadein:

Link to comment
Share on other sites

Ale to nie ja pokazałam ksero rodowodu, nie ja twierdzę, że mam psa po tym czy innym reproduktorze tylko nieobeznany. A jeśli już postawiło się A, należy powiedzieć B, żeby nie było niejasności, które się wkradły. Pytałam właśnie po to, żeby uniknąć nieporozumień.

Marta- a Ty czytasz czasem to co ludzie piszą?

Nieobeznany nigdzie nie napisał, że jest 100% pewny, że ojcem jego suni jest ten pies z papierka. Opowiedział tylko jak było- że sunia trafiła do schroniska razem z tym papierkiem, a schronisko przekazało sunię i papierek Nieobeznanemu.

Ten papier nie potwierdza, że sunia jest po tym psie. Ten papier nic nie potwierdza.

Papierek na stronę za pomocą Bostka wklepałam ja- jako część historii suni i teraz go z tej strony zdejmuję.

Jako, że sam Nieobeznany nie jest zainteresowany dochodzeniem, czy to możliwe, żeby ojcem suni był te pies i jak to się stało, że trafiła do schroniska i że w Polsce pojawił się kolejny lewy miot staffików (i to czerwonych), tylko cieszy się, że trafił mu się taki fajny psiak- proponuję cieszyć się z nim i temat zakończyć.

Jeżeli ktoś ma ochotę na prywatne śledztwo- to proszę- poza forum- od tego są privy. Takim Martowym gdybaniem i głośnym myśleniem nie opartym na żadnych faktach można zrobić krzywdę aktualnemu włacicielowi tegoż psa, jeżeli jest niewinny, a napewno winy w ten sposób mu się nie dowiedzie.

Link to comment
Share on other sites

To ja się trochę wtrącę chociaż się nie znam. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego jest cała ta afera chociaż czuję się z tego powodu winny. Chciałem jedynie usłyszeć dobrych rad w wychowaniu mojego pupilka i chciałem przekazać aby każda osoba chcąca mieć pieska nierasowego poszła najpierw do schroniska i popatrzyła sobie na te biedne pieski i może któregoś uratowała. Przedstawiłem tę kopię aby osoby nie mające zbyt wielu funduszy na pieska się przekonały że i w schroniskach znajdują się naprawdę ładne pieski określonych ras zarówno z rodowodem jak i bez i nie rozumiem po co to całe śledctwo w sprawie mojej suni: kto, po co i dlaczego, skąd, jak itp. pytania przewijają się na tym forum i nie rozumiem jaki jest cel tego wszystkiego. Rozumiem że hodowcy, rozumiem że wszyscy są oburzeni tym zajściem ale wydaje mi się że nie jestem pierwszą osobą mającą pieska ze schroniska o niewiadomym pochodzeniu a raczej wszystkie osoby posiadające pieski ze schroniska mają właśnie niewiadomego pochodzenia. I nic się na to nie poradzi. Możemy jednak spróbować namawiać osby chcące pieska aby najpierw poszukały w schronisku a może im się uda tak samo jak mi znaleźć tego wymażonego. Pozdrawiam

P.S Będę ją sterylizował (głównie ze względów zdrowotnych suni) więc proszę się nie martwić że kolejne staffiki lub pseudostaffiki jak kto woli trafią w ręcę innych osób i że się przyczynię do tego co stało się z amstaffami lub pseudoamstaffami. Jeszcze raz pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Nieobeznany, to dlatego, że bullowaci są najbardziej awanturniczą grupą na dogomanii. :evilbat:

Podobnie jak obiegowa opinia panująca na temat bullowatych, że są to psy z natury agresywne, a ich właściciele są odbiciem pupili. :wink:

Poza tym doświadczeni hodowcy bawią się w adwokatów, czują się atakowani każdym słowem ( :o ) i mają poczucie winy (???).

No i oczywiście szukają na siłę podtekstów u osób, które śmiały mieć inne zdanie niż oni sami. :-?

Podobnie jak innym tobie radzę z całego serca, patrz na wszystko przez palce :wink:

I nie jestem zbulwersowana tym, że posiadasz pieska bez rodowodu. Nie mam tego typu kompleksów.

A najzabawniejsza jest wielka krzywda jaką wyrządza się hodowcom zadając pytania. Biedni hodowcy, już nikt nie kupi od nich pieska, napiszą o moich słowach we wszystkich gazetach, podadzą w wiadomościach, rozwieszą plakaty i dorobek wielu lat pracy pójdzie na marne z powodu jednej osoby. Co za bzdura. Nie bądźmy śmieszni, na dogomanię wchodzą ci, którzy są głęboko zainteresowani, oni mają swój rozum i potrafią wyciagać wnioski. Bez histerii proszę...

Link to comment
Share on other sites

Oj, Marta, Marta... nieznane są mi drogi, którymi chadzają Twoje myśli...

Nieobeznany- to wszystko trochę nie tak...

To wszystko dlatego, że my, staffikowcy jesteśmy trochę porąbani :evilbat: .

A po tym radosnym stwierdzeniu postaram się to wytłumaczyć:

Nikogo już nie dziwią bezpapierowe ASTy w schroniskach- jest ich pełno. Nikogo też nie dziwią papierowe ASTy w schroniskach, tak jak już nkt nie wybałusza oczu na widok ogłoszenia w gazecie " sprzedam tanio bullterriery".

Ze staffikami jest inaczej- mało ich w ogóle w Polsce, a tych bez papierka to już w ogóle malutko- i chodzi o to, żeby tak zostało.

Nie da się dorwać kogoś, kto nie zarejestrował psa w ZK. Ale kogoś, kto ma hodowlę i puszcza szczeniaki na lewo, albo ma reproduktora i użycza go do nierejestrowanych kryć- to już można dorwać. Środowisko staffikowców jest tak małe, że póki się da- trzeba próbować przeciwdziałać sytuacji, że mała staffinka trafia do schroniska.

Hasło "dbanie o czystość rasy" brzmi jak Ku Klux Klan, ale właśnie takim sytuacjom ma przeciwdziałać- i jak nie będziemy tego pilnować, to za chwilę ze staffikami stanie się to samo, co z ASTami- czyli wielkie burdello i masa nieszczęśliwych psów w schroniskach.

I o to ta cała afera.

Tylko przy okazji- jeszcze raz proszę wszystkich o niewyciąganie pochopnych wniosków na temat psa, którego papier został "dołączony" do małej Pumy. Nie wiemy- nie gdybajmy i nie osądzajmy.

PS.

A tak przy okazji, strasznie się cieszę, że mała trafiła do Ciebie :D . Obodwoje macie niesamowitego farta.

Może zagrasz jednak w tego Totka?

Link to comment
Share on other sites

Co do totka dzisiaj póściłem :D A co do staffików jedno pytanko. Czy byłaby możliwość że np. jakiś piesek nie ma rodowdu chociaż pozostałe z miodu mają? Czy są jakieś zasady co do rodowodów np. każdy piesek dostaje (oczywiście obydwoje rodziców mają rodowody) czy są jakieś uchybienia od tej zasady i czy piesek z rodowodem nie będący wystawiany to czy jego potomstwo będzie miało rodowody? Pozdrawiam

Aha kumpel był zobaczyć pieski (on lubi owczarki) i może się zdecyduje ale prosił mnie żebym się zapytał na forum. Piesek ma metryczkę ale nie ma tatuażu. Czy wszystko jest ok?

Link to comment
Share on other sites

nieobeznany, pieska masz super... fajnie że już nie jest w schronisku i trafił na taką osobę jaką Ty jesteś... ;) jak już zapewnie wiesz sterylizacja suni wyjdzie tylko na zdrowie.. zycze Ci wiele radości z psiaka... ;) a do chrapania pewnie sie przyzwyczaisz... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Też mam nadzieję że się przyzwyczaję do tego chrapania :D I co do rodowodów to znaczy że pieski muszą być wystawiane aby otrzymały uprawnienia hodowlane? A ktoś mi tak powiedział w co jakoś mi się nie chce wierzyć że "któryś tam piesek z miodu już nie otrzymuje rodowodu".

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie ma jeszcze tatuażu, hodowca może okazać karte z przeglądu miotu. Ale możliwe jest, żeby młode miały metryczki a nie miały jeszcze tatuażu? Penny miała metryczkę dopiero koło 6-7 tygodnia życia, ale tatuaż już chyba był...

Buldog a co miałeś na myśli pisząc, że jest możliwość, aby jedno szczenię z miotu nie miało rodowodu gdy inne mają? Bo nie rozumiem... :roll:

Link to comment
Share on other sites

zaba14 zgodze sie z toba w 100% ze jesli oboje rodzice sa z rodowodem to nie ma tak zeby ktorys tam z kolei szczeniak nie moze go dostac

po prostu tak jak powiedziala zaba wszystkie szczeniaki dostaja

jednyne co moze zrobic hodowca to zastrzec w metryce ze szczeniak bedzie jest niehodowlany

ale najlepiej bedzie nieobeznany jak sobie przeczytasz reegulamin hodowli psow rasowych itp regulaminy, na pewno sie dowiesz z nich wiele ciekawych rzeczy

jak go nie znajdziesz to daj znac wysle ci mailem

Link to comment
Share on other sites

Oj, odwracasz kota ogonem Bulgot...

To nie jest możliwość. Nie ma takiej możliwości. Oszustwo nie jest możliwością, jest przestępstwem. :roll: Twoje słowa można opatrznie rozumieć.

A tak poza tym nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem podrabiania metryczki, acz jeden facet pytał mnie gdzie można psu tatuaż zrobić. Natomiast sporo słyszałam od innych o czymś podobnym. :-?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...