Jump to content
Dogomania

BossTone

Members
  • Posts

    310
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://sbt.republika.pl

Converted

  • Location
    Kraków

BossTone's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Bardzo fajnie się suka rozwija. Pewnie Łukasz raz w tygodniu robi wizytację i sprawdza warunki trzymania i żywienia jego wychowanki :wink: Jak macie nowsze zdjęcia, to chętnie zobaczę (myślę, że nie tylko ja) Pozdrawiam 8)
  2. BossTone

    ALANO

    Jeśli chodzi o rodowody FCI, to "molosy tej rasy" nigdzie ich nie otrzymują! Rasa ta nie jest zarejestrowana w FCI. Prawdziwe Alano mają jednak rodowody hiszpańskiego klubu rasy. W Polsce i w Niemczech jak dotychczas nie było prawdziwych Alano.
  3. Ja już przywykłem, zwykle odpowiadam że nie gryzie, tylko łyka w całości... Niestety trzeba się do tego przyzwyczaić. Nie ma co wdawać się w dyskusję ze wszystkimi. Teraz rozmawiam o rasach uznanych za agresywne, co najwyżej z bardziej "normalnymi" osobami.
  4. [b]Rzeczpospolita[/b] [i][b]Pies zagryzł nastolatkę[/b] [b]Amstaf szkolony do nielegalnych walk zagryzł swoją opiekunkę - 15-letnią Gruzinkę Elę[/b] Do tragedii doszło w mieszkaniu zajmowanym przez gruzińską rodzinę w zaniedbanej kamienicy przy ul. Małej 1 na Pradze Północ. - Usłyszałem przeraźliwe krzyki. Wpadłem do mieszkania - opowiadał wstrząśnięty pan Bogdan, sąsiad zabitej. - W kuchni, na brzuchu leżała dziewczyna, na ścianach podłodze było pełno krwi. Sprawdziłem puls, nie żyła. Psa wcześniej złapał inny sąsiad i zamknął w drugim pomieszczeniu. Świadkiem śmierci Eli była jej koleżanka pochodzenia romskiego, Żaneta. - Poszła do Eli, bo ta niezbyt dobrze się czuła, wymiotowała, robiło jej się słabo. Kiedy Żaneta próbowała jej pomóc, rzucił się na nią pies Gruzinki. Nic jej nie zrobił, ale dziewczyna zaczęła wymachiwać rękami. Wtedy amstaf zaatakował Elę, ugryzł ją w szyję - opowiadała sąsiadka. Na miejscu pojawiły się wezwane przez sąsiadów pogotowie i policja. Wróciła matka, przyjechali bliscy zmarłej Gruzinki. Ludzie łkali, krzyczeli. - To była bardzo miła dziewczynka. Pochodziła z trudnej rodziny, ojciec siedzi w więzieniu - opowiadali mieszkańcy. Matka Eli została odwieziona do szpitala, ale z niego uciekła. Potem zasłabła na podwórku. - Ten amstaf to zabójca. Był szkolony do walk psów. Wzięli go 3-4 lata temu. W głowie miał poprzewracane. Widziałem, jak kilka razy na spacerze ugryzł dziewczynkę, a ona nic sobie z tego nie robiła, prowadziła go bez kagańca - relacjonował pan Bogdan. Pies trafił do schroniska na Paluchu. - Suczka jest spokojna. Nie wiadomo, co się zdarzyło w domu. Jest po ciąży, może ktoś zabierał jej dzieci? O jej losie zdecyduje prokurator - informowała Wanda Dejnarowicz, szefowa schroniska. - Wszystko będzie zależało od obserwacji psa. Na razie nie wiem, dlaczego tak zareagował - mówi Dariusz Korneluk, szef północnopraskiej prokuratury. Wojciech Muża z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami uważa, że za tę tragedię nie można winić psa. - U amstafa dominuje dzika chęć ataku - tłumaczy. Adam Zaremba-Czereyski, specjalista od tresury psów, dodaje: - Zwierzę szkolone do walk nie ma zakodowanych uczuć wyższych, przyjaźni do człowieka, zależności, hierarchii. Relacje z opiekunami oparte są na lęku i strachu. Jeśli trafi na osobę starszą, chorą, niepełnosprawną, reaguje w sposób patologiczny - agresją. Chce zabić. [/i] [img]http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_050810/warszawa_a_1-1.F.jpg[/img] Jakieś wątpliwości?! Pozdrawiam, Maciek z 4-letnią Amstaffką i 3 letnim Psem Kanaryjskim
  5. A jednak nabywca pokrywa koszty transportu i płatne z góry (przelewem) oznacza możliwość kupna szczeniaka bez rozmowy z hodowcą. [b]I właśnie to mi nie pasuje do hodowli przez duże H.[/b]
  6. A jednak jak dla mnie coś jest nie tak. Jeśli to tylko reklama, nie mam nic przeciwko. Ale info, o płatności z góry, sugeruje, że każdy potencjalny nabywca może mieć szczeniaka z tego miotu. Bez względu na to kim jest, czy ma poukładane w głowie, itd. Jak dla mnie nie świadczy to najlepiej o hodowcy. @Fine Primo Tempo 8)
  7. Witam, aż musiałem zrobić reaktywację 8) [b]Zawsze myślałem, że o cechach osobniczych decydują geny, a nie posiadany papier.[/b] Jestem w 100% za rozsądnym kupowaniem, i to kupowaniem psów rodowodowych. Ale niestety patrząc na stawki na naszych wystawach i kompletny brak pomysłu na hodowlę niektórych osób "parających się tym zajęciem", z przykrością stwierdzam, że niektóre psy bez rodowodu są bliższe wzorcowi, niż część rodowodowych. I wcale mnie to nie cieszy!
  8. WItam wszystkich po dłuuugiej przerwie. I serdecznie gratuluję nowych/ świetnych nabytków - Bad Manners i "wiadrogłowego" Behemota :bigok: . Behemot był od początku moim faworytem w tym miocie. Pozdrawiam i ukłony dla Pana Łukasza :wink:
  9. I czego dowodzą te zdjęcia?! Na pewno nie tego, że bokserka jest z Niemiec i ma prawa hodowlane, że miałaś ONy z papierami, że miałaś cao de castro laboreiro (zresztą pierwsze w Polsce) i że masz amstaffkę!!!! Jutro pojawi się większość moderatorów, zajmiemy się tym żebyś dostała od dawna zasłużonego bana!! Bana za: liczne kłamstwa, obrażanie innych forumowiczów, często doświadczonych hodowców, chamskie obrażanie uznanych hodowli, pomówienia wobec instytucji stworzonych dla pomagania zwierząt!
  10. Dziękuję nayi za ten zbytek łaski i wiadomość na priva: Byle dalej od tego forum!!Wielokrotnie pokazano ci, że kłamiesz i zmyślasz coraz to nowsze historie. Wielokrotnie się do tego przyznałaś, po czym chwilę później zaprzeczałaś! Myślę, że nie ma co brać przykładu z Molosów i dawać ci kolejnej szansy. Po prostu ban za twoje liczne kłamstwa, za obrażanie innych forumowiczów, często doświadczonych hodowców, za chamskie obrażanie uznanych hodowli, za pomówienia wobec instytucji stworzonych dla pomagania zwierząt!
  11. Dobra, więcej nie chce mi się szukać... Cytując wyssane historie nayi: Najpierw a propos wyimaginowanej ASTki Cudowne pojawienie się uszu i dylemat, obcinać nie obcinać uszy astki Widać błyskawiczna decyzja i uszu już nie ma Cudowne odrośnięcie uszu Może uszy suki są ewenementem na skalę światową rosnąc niczym włosy ludzkie... Rzecz kolejna, pisze że astka to szczeniak, kwestia cięcia uszu (góra do 5-6 miesiąca), a pisze w innym poście Chcecie dalej?! Bokserka naja: a to cytat ze strony www nayi: myślę, że to już będzie niepotrzebne, ale nie mogę się powstrzymać: Na wątpliwości forumowiczów o zaliczone przez nią wystawy i uzyskane oceny pisze czyli trzecią wymaganą ocenę minimum bardzo dobrą dostała w prezencie A tu jeszcze perełki: dalej o kopiowaniu uszu Bandażowanie uszu po kopiowaniu?? Może jeszcze temblak... I jeszcze o cao coś tam :lol: :lol: Pomijając brak logiki i składni co poniektórych zdań, można wywnioskować, że jej kolejny wyimaginowany pies (niby Cão de Castro Laboreiro) ważył bagatela o 25 kg więcej niż zakłada oficjalny wzorzec fci. Nie chce mi się przytaczać tu jeszcze kolejnego kłamstwa i durnowatej historii ONa, który był kundlem, po wspaniałym championie niemiec, wpadł pod samochód, a potem uciekł, itp... :evilbat: A teraz rzecz ostatnia, do nayi: i jeszcze... Czy wiesz czym jest proces o zniesławienie?! Wierz mi, nie jesteś anonimowa przez internet! Jeśli jeszcze raz zobaczę twoje wyssane z palca historie, tu na bulowatych, lub na molosach, gdzie zaglądam, to dopilnuję, żebyś dostała bana, tak jak choćby goszczący przez raptem chwilę kufel!! I załatwię ci to samo na molosach. Przez swoje kłamstwa i bezsensowne, wydumane rady pseudo-znawczyni, nie tylko denerwujesz ludzi, ale także możesz zrobić krzywdę psiakowi kogoś kto cię posłucha... Lecz swoje kompleksy gdzie indziej. Zapamiętaj to :evilbat:
  12. No jak Matisse, na prawdę nie wiesz?! :o :o Cao został sprowadzony przez znajomego hodowcę, który jednak okazało się jest alergikiem/wyprowadził się do małego mieszkania/nie radził sobie z psem/zmarł/zagryzł go pies... lub coś podobnego i dzielna dalmatynka 2 zajęła się nim, choć ciekaw jestem co się z nim teraz dzieje (choć zresztą mogę to sobie sam wymyśleć, wyjdzie na to samo)... Może zabił go przejeżdżający samochód, po czym pies uciekł i wpadł do studni... (to tak podążając za tokiem myślenia Nayi i jej historii pewnego ONa) :lol: :lol: :lol: A astka jest od marca, choć od razu jest dorosła (vide emblemat), albo przynajmniej tak wygląda, bo pewnie w wieku 4 miesięcy waży już ze 30 kg... A bokserka pewnie dalej krwawi, ma dysplazję najwyższego stopnia, ale już czuje się lepiej... Quentin by się nie powstydził takiej fabuły...
  13. :lol: :lol: :lol: :lol: Dingo lepiej bym tego nie ujął!!! Śledzę ten topic od 1 strony i aż mnie zżerało żeby coś napisać... Cieszę się, że nie tylko ja zauważyłem zachowanie naszej nowej dalmatynki. Może trzeba stworzyć osobny dział (dla tym podobnych dzieci), o nazwie nie dogomania a mitomania :roll: 8)
  14. Cześć, wątpliwości co do wychowania psa mam stale. Ponieważ BT jest psem stosunkowo młodym i nie jestem pewny, czy stosowane przeze mnie metody przyniosą zamierzony efekt. Ale póki co jestem z niego zadowolony. Sprawdzil się w wielu sytuacjach, zachował się tak jak bym tego od niego oczekiwał. Choć wiem, że jeszcze wiele przed nami. I wiele rzeczy musmy skorygować. Jeśli chdzi o kolczatkę, to nie używam jej! Owszem używałem jej przez jakieś 2 tygodnie, kiedy BT miał ostatni okres "buntu i naporu". Ale doszedłem do wniosku, że efekty są niezadowalające. Zgadza się, psiak był posłuszny, ale bardziej ze względu na zaskoczenie, czy ból który mu sprawiałem, niż faktyczne respektowanie mojego autorytetu. Po czym i tak przyzwyczaił się do niej na tyle, że potrafił pociągnąć, widząc choćby kota na horyzoncie. Teraz wyprowadzam go tylko na skórzanej obroży, zdarza mu się pociągnąć, ale jestem go w stanie pohamować. Moja dziewczyna jeszcze sporadycznie używa kolczatki. Kwestia siły fizycznej. Choć jakiś tydzień temu, BT wyrywał się do spotkanego kota (zresztą atakującego go pazurami) do tego stopnia, że rozciągnął metalowe elementy kolczatki. Takiej siły użył i tak skoczyła mu adrenalina, że nawet tego nie poczuł. Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć nam wszystkim mądrości i skuteczności w wychowaniu naszych czworonogów :D Dobrej nocy :wink:
  15. Cerry myślę, że jak tylko BT odzyska siły to zaczynamy. Pogoda niezła, czemu nie... Klekotki na 100% znajdzie się coś takiego w Krakowie, ale póki co nie spotkałem się z czymś takim. Spróbuję się dowiedzieć. Zapraszam na kawę/coś zimnego po wystawie!! :D (mieszkam 5 minut od parku awf, gdzie odbywają się co roku wystawy).
×
×
  • Create New...