Jump to content
Dogomania

Wielkie zmiany w życiu Reksia vel Rockyego :) ...


Paolina

Recommended Posts

  • Replies 628
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='paula_t']Rudzia, a może by jakąś dobrą Ciotkę z Krakowa poprosić, przecież to niedaleko....?[/QUOTE]

No niedaleko ale nawet nie wiem kogo można by poprosić, może mnie się jednak uda . Najgorsze jest to że trzeba by przed południem jechać żeby światło j akie takie było .

Zresztą jutro Reksik ma drugie podejście do odjajczenia ;-)
Trzymać kciukole, dobre myśli słać i co tam jeszcze się da czary odprawiać ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']No niedaleko ale nawet nie wiem kogo można by poprosić, może mnie się jednak uda . Najgorsze jest to że trzeba by przed południem jechać żeby światło j akie takie było .

Zresztą jutro Reksik ma drugie podejście do odjajczenia ;-)
Trzymać kciukole, dobre myśli słać i co tam jeszcze się da czary odprawiać ;-)[/QUOTE]

Może Avaloth by się zgodziła...? Piękne zdjęcia robi.
Jesteśmy z Reksikiem jutro!!

[quote name='Foksia i Dżekuś']Reksiu jest dzisiaj w krakowskiej:lol:[/QUOTE]

Foksia i Dżekuś, pięknie dziękujemy:Rose:
TRZYMAMY MOCNO, MOCNO KCIUKI!!!!!:kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Reksio gwiazda Gazety Krakowskiej
Foksia - dziękuję :) dzwonił przemiły pan , który chciał się dowiedzieć skąd pochodzi Reksio bo on ma identyczną niemal sunię w tym samym wieku i do tego znalezioną nie uwierzycie w okolicy Myślenic ;) Świat jest mały .
Pan ma swoje dwa psy nie może adoptować kolejnego ale niesamowicie miły to był telefon :) Obiecał pokazywać Reksia znajomym psiarzom, którzy zachwycali się jego sunią .


[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/s480x480/61276_267100693413140_484413650_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dzwonił pan chętny do adopcji Reksia, mieszka w Biskupicach gm. Iwanowice .
Ma starszego psa 12 letniego , mieszka na ogrodzonym terenie, szczelnym .Pan twierdzi ze Reks mieszkałby na zewnątrz bez kojca i łańcucha oczywiście, z możliwością wchodzenia do domu .
Pan w rozmowie sprawiał wrażenie zżytego ze swoim psem ,ale warunki chyba nie rewelacja, choć może źle oceniam .
Karmi swojego psa chlebem z pasztetową i skwarkami , ale twierdzi że dlatego że staruszek nie chce nic innego jeść. Jak mu powiedziałam, że taki sposób żywienia Reksa jest dla mnie niedopuszczalny to powiedział że może mu gotować ryż z jakimiś skrzydełkami, łapkami itp .
Weterynarz gminny w miejscowości obok .
Wstępnie umówiłam się z nim, że będę szukała kogoś na wizytę pa ale nie ukrywam że mimo że pan sympatyczny to mam jakieś wątpliwości .
Czy ktoś jest w stanie zrobić ewentualnie u niego wizytę ? Znacie kogoś z tamtych rejonów ?

Link to comment
Share on other sites

Może jednak się okaże, że nie jest tak źle, że Pan będzie współpracował, dostosuje się. Czasem ludzi trzeba po prostu uświadomić w związku ze sprawami opieki nad zwierzakami, karmieniem. Pomimo tego, że kochają zwierzaki, to im szkodzą, ale w momencie, w którym się o tym dowiedzą starają się zmienić swoje zachowanie.
Będę mocno, mocno trzymała kciuki, żeby to było to!:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Może jednak się okaże, że nie jest tak źle, że Pan będzie współpracował, dostosuje się. Czasem ludzi trzeba po prostu uświadomić w związku ze sprawami opieki nad zwierzakami, karmieniem. Pomimo tego, że kochają zwierzaki, to im szkodzą, ale w momencie, w którym się o tym dowiedzą starają się zmienić swoje zachowanie.
Będę mocno, mocno trzymała kciuki, żeby to było to!:)[/QUOTE]

Też tak myślę dlatego nie skreślam domu , ale potrzeba kogoś kto dobrze z panem pogada . Pan twierdzi że karmi tak swojego psa bo nic innego nie chce jeść , a ja jestem skłonna w to uwierzyć- moja Biana na początku też jadła takie rzeczy że gdyby erka wiedziała jak ją karmię pewnie by mi ją zabrała :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']No i ja o swoim to samo mogę powiedzieć....Sucha jest beeee, nie tknie za żadne skarby, a to co je, to lepiej nie będę pisała ;)
Myślałam czy by nie podjechać tam, ale Rudzia Ty potrzebujesz dużo bardziej doświadczonej osoby niż ja.[/QUOTE]

Ja pojechałabym sama , ale następny wolny mój dzień to dopiero 9 grudnia :( nie wyrobię się za nic .
Paula chciałabym tylko żeby ktoś pogadał z panem na temat żywienia psa, który miał już problemy z nerkami żeby uważał na sól itp , wytłumaczyć panu co mu gotować i zobaczył w jakich warunkach i w jakim stanie jest ten jego 12 letni psiak . czy ma zaświadczenia o szczepieniu bo pewnie książeczki to nie ma założonej no i taki ogólny ogląd sytuacji ;) Ja z nim sporo rozmawiałam przez telefon więc ogólny pogląd już mam .
Jest to wg mnie taki normalny, przeciętny polski psi standard, nie dogomaniacki dom z psimi luksusami , ale pan chyba ma serducho do zwierzaków a to najważniejsze .
A no i żeby z nim omówić umowę adopcyjną .
Tak żeby ktoś jeszcze drugi spojrzał na gościa .
Gdybyś się zdecydowała byłabym ogromnie wdzięczna, jakby był problem z dojazdem zwrócę koszt benzyny bo wiadomo jak jest .
A jakby wszystko było ok to my z Tomkiem go tam zawieziemy tfu tfu w niemalowane ;)

Link to comment
Share on other sites

ahh chleb ze skwarkami i ziemniaki z rosołem, polska wieś, no nic, dom sprawdzić można, umówiłam się już wstępnie z paulą, że pojedziemy w weekend.
Rudzia, dziękuję Ci pięknie za to, że się tak zaangażowałaś w szukanie naszej pixie :(

Edited by MTD
Link to comment
Share on other sites

[h=5]Przeklejam z fb bo mi dziś już sił brakuje na pisanie :

Dziś dużo wieści ,

po pierwsze Reksik po kastracji , czuje się bardzo dobrze, chociaż kołnierz przeszkadza mu bardzo . Byłam z nim na krótkim spacerku , chłopak zdezorientowany jeszcze trochę i nie bardzo wiedział co ma zrobić z tym czymś koło głowy ;) do czego sypią się kamienie jak jedzie tym po ziemi ;)

po drugie to ta gorsza wiadomość - niestety Reksik nadal ma nie najlepsze wyniki badania moczu, dostał dalszą dawkę antybiotyku , pastę na zakwaszenie moczu i leczymy się nadal .

po trzecie i chyba najważniejsze - zadzwonił pan , który znalazł ogłoszenie w gazecie, ,w weekend dobre duszki zrobią u niego wizytę przed adopcyjną i zobaczymy czy dom nadaje się dla Reksika :)

Mam zdjęcie łotrzyka w kołnierzu ale mi padła bateria w aparacie i musi się podładować żeby wkleić .[/h]


O pkt 3 Wy już wiecie ;)

[quote name='MTD']ahh chleb ze skwarkami i ziemniaki z rosołem, polska wieś, no nic, dom sprawdzić można, umówiłam się już wstępnie z paulą, że pojedziemy w weekend.
Rudzia, dziękuję Ci pięknie za to, że się tak zaangażowałaś w szukanie naszej pixie :([/QUOTE]

Jak to Waszej Pixie ? To ona nie z Buska ?
Zresztą nie ważne , byle się udało . Robimy co możemy , byle nam nikt nie przeszkadzał to może się uda . Jutro akcja klatka prawdopodobnie .

A co do Reksia - dziękuję Wam bardzo kochane :)
W zwiazku z tym że Reksik i tak ma nadal problem z nerami/pęcherzem to nie zostanie wydany póki nie będzie zdrowy albo choć bez antybiotyku . Więc czasu trochę mamy - może odezwie się jakiś zbliżony standardom do dogomaniackich dom .
Pan jak pisałam w rozmowie o psach bardzo w sumie sensowny , ładnie o nich mówił, o kotach które miał też powiedział że odeszły ze starości a nie zdechły więc to coś już dla mnie znaczy . Tak jak pisałam powiedział ze chlebem karmi swojego psa bo nic innego pies nie chce jeść-i w to jestem w stanie uwierzyć po przejściach z moją Bianą .
Wprawdzie serce mnie boli jak sobie pomyślę że w razie czego Reksiu nie miałby spać na kanapach ;) ale jak mi wytłumaczyły ciotki od północniaków - dla takiego psa to wątpliwa przyjemność , woli podwórko . ( mam takiego za płotem i on tak ma ;) ) choć jeśli pan powie że nie wpuści psa do domu , że tylko podwórko to na pewno do takiego domu Reksia nie wydam ( ale mówił że ten którego ma je w domu , przychodzi do domu ale tego przez telefon nie sprawdzę )
Nie napalam się na ten dom, liczę nie ukrywam że zadzwoni ktoś aktywny, kto powie mi że będzie chodził z Reksikiem na długaśne spacery, że Reksio nie spędzi całego życia na podwórku i sami wiecie o co mi chodzi ;)
Ale wolę w razie czego gdyby jednak nie było żadnych telefonów o niego wolę wiedzieć na czym stoję .

Jeszcze raz wielkie dzięki :)
Namiary na pana podam jutro bo z mojego roztargnienia zostawiłam notes w pracy . Wyślę ok. 14 dane do Pauli :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']

Jak to Waszej Pixie ? To ona nie z Buska ?
Zresztą nie ważne , byle się udało . Robimy co możemy , byle nam nikt nie przeszkadzał to może się uda . Jutro akcja klatka prawdopodobnie .

[/QUOTE]
Tak, z Buska, ale ja jestem tam wolontariuszem adopcyjnym, a mieszkam w Krakowie.

Mam nadzieję, że wizyta u Reksiowego pana będzie jednak pozytywna;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...