Poker Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 MOże gdzieś nocowała? Bo jednak 800 km w 1.dzień, to dużo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 [quote name='Poker']MOże gdzieś nocowała? Bo jednak 800 km w 1.dzień, to dużo[/QUOTE] Mam nadzieje, ze nocowala! tyle km po naszych drogach, z psem, to nie jest wyprawa na jeden dzien. Tylko caly czas o nich mysle i czekam na wiadomosci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 [quote name='Mattilu']Mam nadzieje, ze nocowala! tyle km po naszych drogach, z psem, to nie jest wyprawa na jeden dzien. Tylko caly czas o nich mysle i czekam na wiadomosci...[/QUOTE] Madzia miala nocowac u Maji S. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 Spoko, dadzą radę ... kilka miesięcy temu ... [IMG]http://images43.fotosik.pl/1705/236733559ab42a20.jpg[/IMG] pociągiem .... Teraz luksus samochodem , z noclegiem ... w sumie czarna d.pa :( Za nic na świecie nie chciałabym być w skórze "zainteresowanych " :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 [quote name='Gusiaczek']Spoko, dadzą radę ... kilka miesięcy temu ... [IMG]http://images43.fotosik.pl/1705/236733559ab42a20.jpg[/IMG] pociągiem .... Teraz luksus samochodem , z noclegiem ... w sumie czarna d.pa :( Za nic na świecie nie chciałabym być w skórze "zainteresowanych " :(:(:([/QUOTE] Ja tez nie:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 Co się dzieje? Nie było mnie kilka dni i nie wiem czym się martwicie. :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 [quote name='Gosiapk']Co się dzieje? Nie było mnie kilka dni i nie wiem czym się martwicie. :hmmmm:[/QUOTE] Mowimy z Gusiakiem, ze nie chcialybysmy byc w sytuacji rodziny, ktora adoptowala Chmurcie a teraz jest zmuszona ja oddac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted June 1, 2013 Share Posted June 1, 2013 [quote name='Mattilu']Mowimy z Gusiakiem, ze nie chcialybysmy byc w sytuacji rodziny, ktora adoptowala Chmurcie a teraz jest zmuszona ja oddac.[/QUOTE] Tak, rozumiem. Dzięki. A czy Nutka pojechała do Koszalina samochodem po Chmurcię? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 [quote name='Gosiapk']Tak, rozumiem. Dzięki. A czy Nutka pojechała do Koszalina samochodem po Chmurcię?[/QUOTE] Tak. Czekam z niecierpliwością na wieści. Z tego, co wiem, Chmurka wraca jednak do Nutusi .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 [quote name='kejciu']Poznań może w niedzielę wypali - ale Pani ma jeszcze dzwonić - jakieś plany się zmieniły i chyba jednak Chmurka najpierw przyjedzie do Nutusi :( i ewentualnie w niedzielę czeka nas podróż ale to narazie nic pewnego[/QUOTE] [quote name='Gusiaczek']Tak. Czekam z niecierpliwością na wieści. Z tego, co wiem, Chmurka wraca jednak do Nutusi ....[/QUOTE] Czekamy..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Biedna Nutusia i Chmurka, obie dostają w kość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Chmureczko, tak mi żal i smutno ... biedna Ty, oj biedna jesteś Człek, jak mu źle, to się przynajmniej wygada (jak chce), a Ty ? .... Też jestem z tych porzuconych, niechcianych, ale dałam radę ... mam nadzieję, że i Ty trafisz na Dobrą Duszę, która pomoże Ci uwierzyć ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 A potem psiak jedzie do Poznania na dniach? Moze tam czekają aż bedzie mogl jechac zrobil sobie wakacje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 taka straszna bezsilność... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 wiecie co ? Doszłam do wniosku ,że nie ma co jojczyć. Jest jak jest,ale trzeba popatrzyć na to w taki sposób,że Chmurcia nie trafiła na ulicę , do schronu.Tyle osób się o nią troszczy .W końcu znajdzie swoją przystań na zawsze. Najgorzej ma Nutusia i jej trzeba szczerze współczuć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Nutusia pojechała z mężem po Chmurkę samochodem - nocowała na miejscu i wczoraj wróciła z Chmurką do domku - jak odeśpi podróż i odpocznie - napewno napisze :)Poznań narazie pod znakiem zapytania - wstępnie miałabyć niedziela - ale nie wiem jakie dalsze ustalenia bo nie dzwonilam do Nutusi aby trochę dać jej czasu na odpoczynek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Dobrze ,że wiemy ,że są już bezpieczne w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 [quote name='Poker']Dobrze ,że wiemy ,że są już bezpieczne w domu.[/QUOTE] Tak. Rozsadny Poker ma racje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 A gdzie ta Nutusia się podziewa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Bazarek dla Chmurki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244017-Zaproszeniowy-bazarek-dla-CHMURKI-do-16-06?p=20924505#post20924505[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Nutusiu, skrobnij tu coś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 [quote name='inka33']Nutusiu, skrobnij tu coś...[/QUOTE] No właśnie. Fruwa na innych wątkach ,a tu jak makiem zasiał .Chce nas ukarać czy cóś ?:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Dogo nie dzialalo - i pewnie chciala cos napisac a przez awarie sie nie udalo - bo wymienilysmy maile w tej sprawie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted June 2, 2013 Author Share Posted June 2, 2013 Jakie "ukarać"? Za co?!?!? Tradycyjnie napisałam epistołę i bogu dzięki sobie zapisałam w Wordzie, bo dogo przestało działać :( Wobec powyższego poszłam zwizytować Sąsiadkę ;) Właśnie wróciłam - dogo działa, więc wstawiam com naskrobała :) Jestem, jestem... O matko - taka ta nasza Polska piękna, ale podróż autem po polskich drogach to jednak jest horror... Nie uwierzycie może, ale autostradą jechaliśmy... 5 km za... 2 zł!!!! Tak dojmujące wrażenie, że do końca życia nie zapomnę!:crazyeye: W tamtą stronę jechaliśmy 10 godzin. Fakt, godzinkę spędziliśmy w Bydgoszczy, gościach u boksia Kinga i pozostałych dwóch boksiów Olly :smile: Chmurka, hmmmm..... to teraz wieeeeelka Chmura jest!:razz: Poznała nas od razu :multi:Pół wieczoru spędziła przy moich nogach, a drugie pół już na swoim "tronie", czyli na fotelu. Gdy rano podeszliśmy do samochodu, miała dylemat co robić. Bo nawet już była gotowa wsiadać, ale zauważyła, że p. Maja nie wsiada. Żeby nie przedłużać, szybko ją wsadziłam do tyłu. Uściskałyśmy się z p. Mają we łzach i odjechaliśmy. Pojechaliśmy jeszcze do Mielna po świeże rybki. Przez tych kilka minut jazdy, Chmurcia popiskiwała i była niespokojna. Z ulgą wyskoczyła z auta. Poszliśmy jeszcze na spacer na plażę. Trochę się bała szumu fal i na wszelki wypadek nie zbliżała do brzegu. Ciągnęła za to do wszystkich ludzi, którym towarzyszyły dzieci z daleka przypominające Maxa... Pospacerowaliśmy dłuższą chwilę. Potem nabyliśmy rybki i w drogę... Wtedy już była grzeczna. Ułożyła się na posłanku i jakby psa nie było. Wstawała tylko jak jechaliśmy przez Koszalin i co chwila zatrzymywaliśmy się na światłach. Gdy już wyjechaliśmy na trasę, zwinęła się w kłębuszek i zasnęła. Pierwszy postój zrobiliśmy przy uroczym zajeździe. Sławek poszedł zamówić kawę i kupić chleb domowej roboty, a my z Chmurcią poszłyśmy na spacerek do lasu. Ona jest przekomiczna, bo sika jak chłopak - po parę razy, podnosząc w "przykucu" jedną łapkę. Kawę piliśmy na zewnątrz, Chmurcia grzecznie położyła się obok mojego krzesła, napiła się wody... Nie bardzo chciała znowu wsiadać do auta, ale dała się przekonać. Kolejny przystanek zrobiliśmy sobie w Toruniu, celem nabycia toruńskich pierniczków. Na starówce mnóstwo ludzi, imprezy dla dzieci... Chmurka grzecznie i pewnie szła na smyczy i chciała się zaprzyjaźniać z każdym napotkanym psiakiem. Potem zrobiliśmy jeszcze jeden przystanek na tankowanie. Muszę powiedzieć, że Chmurka jest w podróży psem IDEALNYM! 460 km bez najmniejszego problemu z psem! Po dotarciu do domu, przeprowadziliśmy procedurę jak przy nowym tymczasie. Chmurka początkowo powarkiwała na moje psiaki, ale nie tak "groźnie", tylko jakby chciała coś powiedzieć... Kolację zjadła z apetytem i zachowywała się tak, jakby wyjechała od nas wczoraj! Potem przyjechał mój Tomek z Weroniką. Zachowywała się wobec nich normalnie, na luzie. Potem zrobiliśmy sobie dzień dziecka, czyli ucztę rybno-pierniczkową, a ponieważ od wczoraj Chmurka rozpoczęła kurację odchudzającą ;) i niczego nie udało się wycyganić przy stole, zasnęła na chodniku. Noc przespała w posłanku, a rano zameldowała się na pieszczoty. I nadal reaguje na imię "Chmurka", bo jakoś tak odruchowo się do niej zwracam... Podsumowując - jest lepiej niż się spodziewałam! I bardzo się cieszę, że zdecydowałam się po nią pojechać, bo maksymalnie oszczędziłam jej stresu. A my przynajmniej przez chwilę zobaczyliśmy morze, no i objedliśmy się ryb, jakie można kupić tylko nad morzem :) Pani Maju - bardzo dziękujemy za gościnę i proszę się nie martwić o Inkę - jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej :) W piątek rozmawiałam z Panią z Poznania. Nie rezygnują z chęci adopcji, ale nie mieli możliwości spotkać się z nami w sobotę w Poznaniu, bo z powodu choroby Mamy tej Pani musieli wyjechać. Pani ma do mnie zadzwonić jak już się jej wyprostują wszystkie sprawy. A my swoją drogą nadal ogłaszamy Chmurencję. Zrobiliśmy trochę zdjęć, ale chwilę mi się zejdzie, zanim je zgram, pozmniejszam itp... Ale cierpliwi się w końcu doczekają ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted June 2, 2013 Share Posted June 2, 2013 Super wiesci :) Nutusiu koniecznie nowe fotki poprosze bo te co mamy sa raczej kiepskie a tak to masowo ruszam dalej z ogloszeniami :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.