Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Nutusia']Nio... fajnie słychać, co? ;)[/QUOTE]
Nooooooo :)!
Bardzo lubię fantazyjnie potargane asymetryczne uszy u piesków :).
I pieski z takimi uszami :)!

  • Replies 4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Hopsasanka już w domku - obwąchuje wszystkie luksemburskie kątki.
Podróżowała od wczorajszego przedpołudnia, z noclegiem w hotelu po drodze. Nasza Europejka całą mordką! :eviltong:

Posted

Hopeczka jest super pies. Podrozuje w samochodzie cierpliwie i grzecznie. Wie juz dosknale, ze to my czworo stanowimy jej rodzine i akceptuje zmiany miejsca byle my bylismy z nia. W domu obwachala wszystkie katy i nawet ulozyla sie juz w nowym poslanku. W ogole spi w swoim lozeczku przy naszym lozku, a rano przychodzi na przytulanki. Tylko chrupkami gardzi i czeka na cos lepszego ;)

A teraz opowiem zdarzenie z ostatniej nocy z hotelu: mielismy pokoj czterosobowy, z tym ze jedno lozko i ogromny fotel staly w osobnym, zamykanym pomieszczeniu: i tam spal moj chrapiacy, bo zmeczony, maz i Hopka. W srodku nocy obudzily mnie spiewy i krzyki podchmielonych przechodniow. Uslyszalam jak obudzona Hopka otrzasa sie, a potem drapie lapka w drzwi. Nie chcialam, zeby obudzila dzieci, ale wiedzialam o co jej chodzi, wiec wstalam, otworzylam drzwi i wzielam ja na rece, a potem poszlysmy na obchod: pokazalam jej, ze Zosia spi i Jedrek tez a potem zanioslam z powrotem na fotel u meza. Upewniona, ze wszystko w porzadku, Hopka usnela. Takiego mamy dlugonogiego pasterskiego psa. Albo, jak mawia Zosia: liso-kangura.

Posted

[quote name='Nutusia']No proszę! A ja po prostu... PĘKAM Z DUMY! :loveu:[/QUOTE]

Nutusiu, uważaj, bo się ropękniesz i nie będzie co zbierać;)
Hopsanko, wszystkiego NAJ - dla Ciebie i Twojej Rodzinki:)

Posted

Jak sobie pomyślę, że niewiele brakowało, żeby głodna Hopka zamarzała teraz na Mazurach, uwiązana do budy jak kiedyś Pusia, to - słów nie znajduję, by powiedzieć Nutusi i Mattibo, jak bardzo jestem Im wdzięczna...
Nutusiu - :Rose:
Mattibo (i Spółka :)) -:Rose:

Posted

Ale superowe wieści, aż mi się oczy spociły jak to czytalam.
Mam tylko jedno, jedyne ale..... dlaczego Hopsasanka ma do zabawy kogutka? Przecież to były Święta Bożego Narodzenia a nie Wielkanoc - powinna obgryzać bałwanka, albo mikołajka, a nie drób! ;)

Posted

A ja myślę, że to się nazywa myślenie przyszłościowe ;) Czyli należy założyć, że Hopcia uznaje wyższość Świąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia :)
Mattibo mi mówiła, że Hopka tego kogutka (czy kurkę) wprost uwielbia, bo ma w nim i pluszowe i sznurkowe elementy. Najlepszy dowów uwielbienia - stworzonko nadal żyje :)

Posted

Ekhmmmm.... powiem Ci Jagódko w sekrecie, że ona tak... sama z siebie. Żadna w tym moja zasługa. Ja to tylko umiem porządnego pieska "popsuć" ;) I tak się właśnie zastanawiam co powie Pani Lalki, gdy ją od nas odbierze po 3 tygodniach absolutnego... bezkrólewia :)

Posted

[quote name='Nutusia']Ekhmmmm.... powiem Ci Jagódko w sekrecie, że ona tak... sama z siebie. Żadna w tym moja zasługa. Ja to tylko umiem porządnego pieska "popsuć" ;) I tak się właśnie zastanawiam co powie Pani Lalki, gdy ją od nas odbierze po 3 tygodniach absolutnego... bezkrólewia :)[/QUOTE]

nooooooooo.... widzę, Nutusiu, że mam bratnią duszę :) u mnie też pieski nają podobną dyscyplinę ;););)
wielka owczarka Diana jeszcze u Akadiany będąc w całości " z kopytami" na kolana mi właziła, tamtej drugiej pani słuchając grzecznie :)

a wieści o Hopce - aż się oczy pocą z radości!

Posted

Nam serca śpiewają ile razy na nią patrzymy - musimy uważać, żeby nie popsuć takiego fajnego psa :) Właśnie przed chwilą Hopka przefrunęła nad swoim łóżkiem w pogoni za ulubioną kurą (bo to kura, ogonek ma krótki) - odbicie z czterech łap i skok ponad metrowy. Ciężko mi się teraz będzie pracowało z domu, dobrze że chociaz pół tygdonia w biurze muszę siedzieć ;)

Posted

No nie wytrzymam!!!! Nie dość, że pies słodki, kochany, mądry, "grzeczny", to jeszcze sprawił, że człowiek chętnie do pracy chodzi! :) Ech, odbicia z czterech łap... tęsknię za nimi... ;)

Posted

[quote name='jola_li']Jak sobie pomyślę, że niewiele brakowało, żeby głodna Hopka zamarzała teraz na Mazurach, uwiązana do budy jak kiedyś Pusia, to - słów nie znajduję, by powiedzieć Nutusi i Mattibo, jak bardzo jestem Im wdzięczna...
Nutusiu - :Rose:
Mattibo (i Spółka :)) -:Rose:[/QUOTE]

Jolu-li to wszystko nie byloby mozliwe, gdybys Ty Hopki na tej mazurskiej wsi nie wypatrzyla i jej stamtad nie wywiozla, Tobie zatem tez naleza sie podziekowania: DZIEKUJEMY!

Posted

[quote name='Nutusia']No nie wytrzymam!!!! Nie dość, że pies słodki, kochany, mądry, "grzeczny", to jeszcze sprawił, że człowiek chętnie do pracy chodzi! :) Ech, odbicia z czterech łap... tęsknię za nimi... ;)[/QUOTE]

Nie martw sie Nutusiu, jak bedziemy w Warszawie to Ci ja przywieziemy i ona dla Ciebie pofruwa :)

Posted

[quote name='Mattibo']Nie martw sie Nutusiu, jak bedziemy w Warszawie to Ci ja przywieziemy i ona dla Ciebie pofruwa :)[/QUOTE]

Trzymam Was za słowo! Mam to NA PIŚMIE! :)

Posted

[quote name='Nutusia']Trzymam Was za słowo! Mam to NA PIŚMIE! :)[/QUOTE]

Ale jej nie zostawimy :evil_lol:

Żeby nie bylo, że Hopka taka idealna: na spacerze ciągnie jak husky i rozgląda się na wszystkie strony co by tu obszczekać, panią w oknie, starszego pana w czapce, dzieci na zjeżdżalni, no i oczywiście wszystkie psy w okolicy. Jeży się i warczy groźnie, a człowiek musi oczami świecić. O chodzeniu bez smyczy na razie nie ma mowy, bo byle co sprawia, że robi dzikie skoki: a to z radości (ptaki na trawie), a to ze strachu (przejeżdżający obok samochód). Na schody w budynku nie wejdzie żeby nie wiem co. Za to schody np w parku, w przestrzeni otwartej nie stanowią przeszkody najmniejszej i wtedy można za nią nogi pogubić.

A dziś obszczekała mnie groźnie gdy wyszłam z łazienki...z głową owiniętą ręcznikiem. Jędrek skomentował: no co chcesz, ja też się ciebie boję jak masz głowę owiniętą ręcznikiem...

Posted

[quote name='Mattibo']Ale jej nie zostawimy :evil_lol:

Żeby nie bylo, że Hopka taka idealna: na spacerze ciągnie jak husky i rozgląda się na wszystkie strony co by tu obszczekać, panią w oknie, starszego pana w czapce, dzieci na zjeżdżalni, no i oczywiście wszystkie psy w okolicy. Jeży się i warczy groźnie, a człowiek musi oczami świecić. O chodzeniu bez smyczy na razie nie ma mowy, bo byle co sprawia, że robi dzikie skoki: a to z radości (ptaki na trawie), a to ze strachu (przejeżdżający obok samochód). Na schody w budynku nie wejdzie żeby nie wiem co. Za to schody np w parku, w przestrzeni otwartej nie stanowią przeszkody najmniejszej i wtedy można za nią nogi pogubić.

A dziś obszczekała mnie groźnie gdy wyszłam z łazienki...z głową owiniętą ręcznikiem. Jędrek skomentował: no co chcesz, ja też się ciebie boję jak masz głowę owiniętą ręcznikiem...[/QUOTE]

Hehe, jakoś mi to dziwnie Kajtuna przypomina, tylko w wersji light. :diabloti:
Hopciu, nie rozrabiaj! Nie rób wstydu Nutusi!

Posted

[quote name='Mattibo']Żeby nie bylo, że Hopka taka idealna: na spacerze ciągnie jak husky i rozgląda się na wszystkie strony co by tu obszczekać, panią w oknie, starszego pana w czapce, dzieci na zjeżdżalni, no i oczywiście wszystkie psy w okolicy. Jeży się i warczy groźnie, a człowiek musi oczami świecić. O chodzeniu bez smyczy na razie nie ma mowy, bo byle co sprawia, że robi dzikie skoki: a to z radości (ptaki na trawie), a to ze strachu (przejeżdżający obok samochód). Na schody w budynku nie wejdzie żeby nie wiem co. Za to schody np w parku, w przestrzeni otwartej nie stanowią przeszkody najmniejszej i wtedy można za nią nogi pogubić.

A dziś obszczekała mnie groźnie gdy wyszłam z łazienki...z głową owiniętą ręcznikiem. Jędrek skomentował: no co chcesz, ja też się ciebie boję jak masz głowę owiniętą ręcznikiem...[/QUOTE]
Tak sobie myślę...
Chyba warto, żeby Hopcia powoli zaprzyjaźniała się z psami, których właściciele potwierdzą, ze są łagodne. U Nutusi też w pierwszym odruchu szczekała na nowoprzybyłe pieski, ale potem szybko nawiązywała kontakt i było wszystko ok.
Odciąganie od psów potwierdza w jej rozumku, że "to wróg", którego należy się obawiać.
Każdy nowy "oswojony" i zaprzyjaźniony psiak będzie ją utwierdzał, że może jednak nic jej nie grozi od współbratymców ;).
Są na to metody, o których ja dużo nie wiem, ale na pewno można widząc zbliżającego się psa odwracać uwagę Hopki dając jej jakiś smakołyk, ale tylko wtedy gdy jeszcze nie szczeka (żeby nie potraktowała tego jako nagrody za niewłaściwe zachowanie).

Tu jest troszkę na ten temat (nie wiem, czy nie zbyt amatorsko):
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/201762-Problem-z-szczekaniem-psa-na-ludzi-i-inn******[/URL]
Na pewno są też inne miejsca (można wpisać w google "pies szczekający na spacerze").

A tu jest fajna książka o szkoleniu klikerem kiedyś brałam udział w takim szkoleniu w schronisku, fajne to było :). Ważne, żeby regularnie powtarzać, ale w minimalnych dawkach (10-15 minut z przerwami):
[URL]http://members.westnet.com.au/b-m/index.html[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...