mari23 Posted October 17, 2012 Posted October 17, 2012 [quote name='Nutusia']Nawet jak przestaje, i nawet jak... zaśnie, kawałek jęzorka ZAWSZE wystaje :eviltong: Hopcia rzeczywiście spora na tych zdjęciach. Ale za to widać, jaki ma śmieszny, nietypowy nochalek, w kolorze cukierka iryska ;) No i została przetestowana na dzieci! Była bardzo grzeczna i delikatna wobec Eryka, uroczego półrocznego Synka Gosiapk :loveu: Najbardziej, co prawda, została przetestowana w tym względzie Lili, więc jakby co... moje przyszłe wnuki będą bezpieczne:evil_lol:[/QUOTE] Mojemu Puszkowi też tak jęzorek zawsze wystaje, jakby mu się w buźce nie mieścił ;) strasznie słodki jest, a że grubas, pewnie przez ten wielki brzusio to skóry mu brakuje i buźka się nie domyka- dlatego jęzorka troszkę wystaje :evil_lol: ale Hopka nie jest grubaskiem ;) za to słodziaczkiem jest na pewno !!!:loveu: zdjęcie wtulonej Hopki bardzo mnie rozczuliło Quote
Nutusia Posted October 18, 2012 Author Posted October 18, 2012 O ludzie.... jaką ja odpowiedź z tej zagranicy dostałam, to Wam mówię... poryczałam się po prostu ze wzruszenia i czuję przez skórę, że z tą księżną Luksemburga to może być całkiem realna sprawa ;) Quote
jola_li Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]Futbol, to nie sport dla Hopki,[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]bowiem ma za małe stopki,[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]lecz pływanie – czemu nie?[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana](Choć się w trawie pływa źle).[/FONT][/SIZE] [SIZE=2][FONT=verdana] Jak będziecie grzeczne, to Nutusia coś Wam powie ;)[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]... (O, widzę, że już powiedziała, a ja się tu czaję ;)) [/FONT][/SIZE] [/FONT][/COLOR] Quote
Ellig Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Nutusia']O ludzie.... jaką ja odpowiedź z tej zagranicy dostałam, to Wam mówię... poryczałam się po prostu ze wzruszenia i czuję przez skórę, że z tą księżną Luksemburga to może być całkiem realna sprawa ;)[/QUOTE] Calym sercem jestem za adopcją Hopki przez te Rodzinę:) Quote
Gusiaczek Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Ellig']Calym sercem jestem za adopcją Hopki przez te Rodzinę:)[/QUOTE] Ja też! :) Quote
Nutusia Posted October 18, 2012 Author Posted October 18, 2012 Poczekajcie jeszcze chwilę, aż Pani odpiszę i dogramy pewne sprawy, a potem zabierzcie duuuużo chusteczek, bo wzruszenie ściśnie Wam gardło i łzy same popłyną po twarzy... A potem to już Panią zaproszę na wątek ;) Quote
Ziutka Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 JejQ...czekam na wieści z niecierpliwością :) Quote
jola_li Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 A propos miodu - sprawdziłam ceny w pobliskim sklepie i oniemiałam: od 35 do 62 (sic!) zł/kg! Ten najdroższy, to wrzosowy. Quote
Nutusia Posted October 18, 2012 Author Posted October 18, 2012 Nie wierzę w sklepowe miody... Nawet te najdroższe! Quote
Gusiaczek Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Nutusia']Nie wierzę w sklepowe miody... Nawet te najdroższe![/QUOTE] Spod palców na klawiaturze żeś mi Pani wyjęła:) W tym roku za mało przywiozłam ze Zwierzyńca, ale mam pod Halą pana z miodem z własnej pasieki - sprawdzony i ceny nieco niższe. Dzisiaj za mały słoik zapłaciłam 12 zeta zamiast 15-17. Quote
mari23 Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Nutusia']O ludzie.... jaką ja odpowiedź z tej zagranicy dostałam, to Wam mówię... poryczałam się po prostu ze wzruszenia i czuję przez skórę, że z tą księżną Luksemburga to może być całkiem realna sprawa ;)[/QUOTE] oj, jak cudownie!!! trzymam kciuki!!!!!!!! Quote
Pyrdka Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 Podczytuje wątek Hopki od samego początku. Trzymam kciuki z całych sił:lol: Quote
Gosiapk Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Nutusia']O ludzie.... jaką ja odpowiedź z tej zagranicy dostałam, to Wam mówię... poryczałam się po prostu ze wzruszenia i czuję przez skórę, że z tą księżną Luksemburga to może być całkiem realna sprawa ;)[/QUOTE] Jak ją wypatrzono tak daleko? I jak ewentualnie dojedzie? [quote name='jola_li'][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana] Futbol, to nie sport dla Hopki,[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]bowiem ma za małe stopki,[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]lecz pływanie – czemu nie?[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana](Choć się w trawie pływa źle).[/FONT][/SIZE] [SIZE=2][FONT=verdana] (...) [/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][/FONT][/COLOR][/QUOTE] :roflt: mecz oglądałaś? :roflt: [quote name='Nutusia']Nie wierzę w sklepowe miody... Nawet te najdroższe![/QUOTE] Podróby :/ Quote
majowa Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 ohoho ja czekam niecierpliwie na wieści ;) miodki biorę albo od sąsiada babci on ma taka fajna spadź, albo z centrali pszczelarskiej z podkarpacia, maja genialne miody w tym wrzosowy i nawłociowy ostatnio mój ulubiony Quote
jola_li Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 [quote name='Gosiapk']Jak ją wypatrzono tak daleko? I jak ewentualnie dojedzie? [/QUOTE] Nie wiem gdzie ją wypatrzyli, ale wiem, że Państwo zabraliby ją samochodem :). [QUOTE]:roflt: mecz oglądałaś? :roflt: [/QUOTE] Nie. Ale o nim słyszałam ;) [quote name='majowa'] maja genialne miody w tym wrzosowy i nawłociowy ostatnio mój ulubiony[/QUOTE] Precz z nawłocią-wrednotą!!! To jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków w Polsce. Kiedyś sprowadzono ją z Ameryki jako rożlinę ozdobną, a teraz zasiedla coraz większe tereny wypierając gatunki rodzime. "Mimozami jasień się zaczyna" niestety coraz bardziej nachalnie (kiedyś nazywano ją "polską mimozą") :(... No, ale do rzeczy ;) ---- [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]Myśli Hopka, czemu ona [/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]ogon ma, a bez ogona[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]chodzi Pani jej i Pan.[/FONT][/SIZE][/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]Bardzo dziwny jest to stan.* [/FONT][/SIZE] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][SIZE=2][FONT=verdana]*rzeczy[/FONT][/SIZE] [/FONT][/COLOR] Quote
masza44 Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 [quote name='Gusiaczek']Spod palców na klawiaturze żeś mi Pani wyjęła:) W tym roku za mało przywiozłam ze Zwierzyńca, ale mam pod Halą pana z miodem z własnej pasieki - sprawdzony i ceny nieco niższe. Dzisiaj za mały słoik zapłaciłam 12 zeta zamiast 15-17.[/QUOTE] Jeździliśmy kiedyś na festiwal filmowy tam i zawsze przywoziliśmy kilogramy miodu:) Może za jakiś czas to powtórzymy bo Roztocze jest piękne. A Hopka robi karierę międzynarodową:) i super bo jednak na Zachodzie posiadanie psa to przywilej i ludzie tak do tego podchodzą. Quote
Asiaczek Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Fiu fiu fiu.... Luksemburg:0 Zaciskam! pzdr. Quote
Pyrdka Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Moja poprzednia tymczasowiczka Julcia została wypatrzona przez Polkę mieszkającą w Kopenhadze. Od grudnia Julisia jest szczęśliwą i rozpiszczaną mieszkanką Kopenhagi.:lol: Quote
jola_li Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 [quote name='Pyrdka']Moja poprzednia tymczasowiczka Julcia została wypatrzona przez Polkę mieszkającą w Kopenhadze. Od grudnia Julisia jest szczęśliwą i rozpiszczaną mieszkanką Kopenhagi.:lol:[/QUOTE] Jak szczęśliwa, to czego piszczy ;)? Quote
mestudio Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Po lekturze ostatnich stron uważam, że mam jeszcze bardziej lewe psy niż miałam. Trzeci rok na tymczasie to wielka przesada! A Kiko kolejna się szykuje do zasiedzenia. Lewe jak nic. Quote
Pyrdka Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 [quote name='jola_li']Jak szczęśliwa, to czego piszczy ;)?[/QUOTE] Rozpieszczaną :razz: Quote
Nutusia Posted October 19, 2012 Author Posted October 19, 2012 Oj Ewuś, ustaw je w dwuszeregu i daj komendę "w prawo patrz"! :eviltong: No, to ja już oficjalnie INFORMUJĘ, że [B]Hopsasanka sobie wyhopkała domek w Luksemburgu i z tego, co pisze Pani, będzie Księżniczką, jak nic!!!!![/B]:multi: Ale od początku: Pani zadzwoniła w poniedziałek, zapytała czy ogłoszenie aktualne i na wieść, że tak - najpierw się bardzo ucieszyła, a potem nieśmiało dodała, że jest tylko jeden mały problem... mieszka z Rodziną w... Luksemburgu! I w dodatku będzie w Polsce dopiero na Boże Narodzenie, po czym zaraz dodała, że wtedy podda się wszelkim kontrolom, przesłuchaniom i innym inwigilacjom ;) Zaniemówiłam, a jak już mi mowę przywróciło, wyjaśniłam jak działamy, że ogólnie nic nie mamy przeciwko adopcjom naszych psiaków za granicę (szczególnie do polskich rodzin :razz:), że mamy Milkę w Szwecji, gdzie ma jak w raju, ale do grudnia jeszcze sporo czasu, że w tym czasie moglibyśmy przyjąć pod opiekę inną psinę w potrzebie. Pani powiedziała, że rozumie, że Państwo są gotowi pokryć koszty utrzymania i medycznego zabezpieczenia Hopci przez ten czas. Poprosiłam o czas do namysłu i na konsultację z Jolą i miałyśmy się porozumieć mailowo. We wtorek napisałam do Pani maila, z prośbą o kilka szczegółów dotyczących Rodziny, Dzieci, warunków i poprzedniej suni, która szczęśliwie żyła 17 lat! Odpowiedź, jaką otrzymałam przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Dostałam piękny, długi i ciepły list, przestawiający całą Rodzinę (ze zdjęciami włącznie! - żebym - jak to się Pani wyraziła "mogła spojrzeć Im w oczy":loveu:), opisujący jak bardzo Państwo czekają na Hopcię, jak bardzo im zależy, żeby to ich dom i Rodzina zostały wybrane, ale z zaznaczeniem, że uszanują każdą decyzję. Za zgodą Pani, cytuję Wam fragment, który totalnie mnie rozwalił, dotyczący Suni (na prośbę Pani, zmieniłam jej imię): "Kropka to cały rozdział w moim życiu. Kupiłam ją za pierwsze zarobione pieniądze, gdy tylko wyprowadziłam się "na swoje" (nie miałam wtedy jeszcze nawet mebli, tylko materac na podłodze). Kropka chodziła ze mną na wykłady na uczelnię, gdzie zwinięta w kłębek spała na moich kolanach. Potem poznałam męża, który "wżenił" mi się w psa i tak ja pokochał, że choć nie mówi po polsku, to do niej mówił. Nauczył się zdań takich jak: chodź Kropka, idziemy na spacer. Kropka przeprowadziła się ze mną za granicę, gdzie urodził się mój syn - miała wtedy 7 lat. Odchorowała trochę utratę pierwszego miejsca, jeśli chodzi o czas i uwagę, ale tylko trochę: potem "zaadoptowała" syna, tak że nawet ze spaniem przeniosła się do jego pokoju. Gdy mały był chory i miał gorączkę, nie musiałam mu mierzyć temperatury. Tak długo jak syn miał gorączkę, pies leżał przy łóżeczku dziecka. Odchodziła, gdy temperatura się obniżała. Kropka była jamnikiem szorstkowłosym, miała typowe dla tej rasy problemy z kręgosłupem, na starość prawie nie widziała. Uśpiliśmy ją gdy miała 17 lat i umierała na raka wątroby. Jest pochowana w ogrodzie naszych przyjaciół. Gdy Kropka umarła, byłam w ciąży z córką i od dwóch lat mieszkaliśmy w Luksemburgu. To był mój najlepszy, najwierniejszy przyjaciel." Ryczycie jeszcze, czy mogę pisać dalej?:eviltong: Omówiłyśmy z Panią wszystko: - zostawanie Hopki w domu - Państwo dużo pracują w domu i jeśli będzie musiała zostawać sama, to nie na długo - podróże - zazwyczaj Państwo podróżują samochodem i wtedy Hopka będzie wszędzie zabierana. Gdyby zdarzyła się podróż, w którą psa zabrać nie można - już jest zorganizowana pomoc i miejsce u psiolubnych ludzi, którzy tylko na to czekają ;) - tereny spacerowe na wyhopkanie Hopki blisko domu - są - rąk do głaskania - zdecydowanie więcej niż u nas, a konkurencji... żadnej:razz: - zdążymy zrobić sterylkę i wyrobić paszport prawdziwej Europejki :) Na koniec bardzo Państwu współczułam, że muszą jeszcze tyle czasu czekać na Hopcinkę, a sama się w duchu cieszę, że tyle czasu będę się nią jeszcze cieszyć. Aha, i przesłałam link do wątku - Pani chciała poczytać co tu się wypisuje o JEJ Hopci:evil_lol: Quote
feliksik Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 [quote name='Nutusia']Ryczycie jeszcze, czy mogę pisać dalej?:eviltong: [/QUOTE] Ryczę:placz: i ryczę w pracy :placz:(ale moim koledzy i koleżanki tu już wiedzą, że nie należy się mną przejmować, bo ja czytam te wszystkie historie). Nutusia uduszę Cię kiedyś, jak Cię dorwę w tej Polsce albo nawet na odwiedzinach w luksemburgu u Hopeczki, za te łzawe historie. Jak Ty to robisz, że takie domki ci się pojawiają. To ja jeszcze tak przez łzy pokaże Ci wątek Cyganka - tu też ryczałam - może go znasz, ale szkoda mi tego psiaka na maksa. może coś zaradzisz jak jużHopeczkę wydasz w ten świat daleki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/130415-Bo-wpadł-pod-samochód-bo-miał-noge-złamaną-własciciel-usiłował-zatłuc-psa-na-śmierć[/URL] Quote
Ellig Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Serdecznie gratuluje Panstwu z Luksemburga i Hopce:) Quote
Nutusia Posted October 19, 2012 Author Posted October 19, 2012 Feliksiku, nie znam historii Cyganka, ale poczytam w wolnej chwili. U mnie, niestety tylko przyjęcia niewiast do haremu wchodzą w grę - Lesław nie zniesie męskiej konkurencji :( A domki skąd się biorą - nie wiem! Z nieba spadają... ;) Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że Hopsaśka była wczoraj u Doktorów (w towarzystwie Chmurki i Kreśki). Była baaaaaaaaaardzo grzeczne (w przeciwieństwie do Kreśki!) i w samochodzie i w gabinecie. Została zaszczepiona na wściekłość, choć przy jej superanckim charakterku wcale jej nie grozi :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.